8 mitów o Annie Boleyn |
Kontrowersyjne osoby zawsze wzbudzają wiele emocji, co powoduje powstawanie wielu plotek na ich temat. Dzieje się tak w dzisiejszym show biznesie, działo się tak również kilkaset lat temu. Jedną z postaci historycznych, na których temat narosło na przestrzeni lat wiele mitów, jest królowa Anglii Anna Boleyn.
1. Niezbyt piękne sześć palców
Anna Boleyn miała sześć palców u lewej (czasem mówi się, że u prawej) ręki? Tak brzmiał mit przekazywany przez setki lat. Dodatkowy palec, lub też narośl na małym palcu przypominająca palec i zakończona czymś na kształt paznokcia zaczęto przypisywać Annie zapewne już po jej śmierci, kiedy to za wszelką cenę starano się ją zdyskredytować. Gdyby rzeczywiście posiadała dodatkowy palec, na pewno nie umknęłoby to oczom nieprzychylnym jej ambasadorów, którzy przekazywali wiadomości na europejskie dwory. Poza tym, doprawdy ciężko uwierzyć, że Henryk VIII – mężczyzna tak lubujący się w pięknych kobietach – straciłby głowę dla takiej, która posiadałaby podobną deformację, którą z resztą w tamtych czasach jednoznacznie kojarzono z uprawianiem czarów. Oprócz ponadliczbowych palców Annie przypisywano inne wady, które miały ją upodobnić do czarownicy – był wśród nich wystający ząb czy dodatkowe sutki.
- 2. Czarownica
Dziś oczywiście nikt w to nie wierzy, jednak współcześni Annie, którzy dość mocno zakładali, że istnieje uprawianie czarów, byli głęboko przekonani, że tylko w ten sposób można wytłumaczyć to, że takiej dziewczynie jak Anna Boleyn udało się zdobyć króla Anglii. Nawet sam Henryk miał powiedzieć, że znalazł się pod wpływem czaru i został magią przymuszony do małżeństwa. Z jego strony była to oczywiście tylko i wyłącznie próba wybielenia się w oczach poddanych, lecz z czasem mógł sam zacząć w to wierzyć. Informacje o tym przeczytać możemy w jednym z raportów nieprzyjaznego Annie hiszpańskiego ambasadora Chapuysa. Faktem jest jednak, że ta opinia o Annie przylgnęła do niej tak mocno, że jej portret możemy zobaczyć nawet na ścianie Hogwartu z filmów o Harrym Potterze.
3. Córka własnego męża
Jako że nie tylko Annę połączyło namiętne uczucie z Henrykiem VIII, ale również jej siostra Maria była jego kochanką przez kilka lat, znaleźli się i tacy, którzy twierdzili, że jedną z kochanek króla była także Elżbieta Howard – matka obu dziewcząt. Oczywiście nie ma żadnych dowodów potwierdzających lub zaprzeczających tym plotkom – jedynym wiadomym faktem jest, że Elżbieta przebywała na dworze u boku Katarzyny Aragońskiej jeszcze zanim została matką. Nie świadczy to jednak o tym, że cokolwiek łączyło ją z Henrykiem. Poza tym, Henryk VIII był na ogół świadom, kiedy na świat przychodziły jego dzieci z nieprawego łoża – w końcu każda z jego kochanek liczyła na to, że kiedy urodzi dziecko otrzyma ona jakieś zaszczyty. Jeśli więc nawet Elżbieta była chociaż przez krótki czas jego kochanką, wątpliwe jest, aby nie poinformowała króla o ewentualnej ciąży. W takim wypadku Henryk wiedziałby, że Anna jest jego córką i z pewnością nie dążyłby tak zawzięcie do zdobycia jej serca.
4. Liczne zdrady i kazirodztwo
Łatka ladacznicy przylgnęła do Anny Boleyn kiedy Henryk VIII zdecydował się wziąć sobie nową żonę. Niezależnie od tego, czy król sam wierzył w grzechy, których popełnienie przypisywano Annie, skrupulatny Thomas Cromwell znalazł „dowody” mające świadczyć o tym, że królowa miała licznych kochanków oraz, że dopuściła się kazirodztwa ze swoim bratem Jerzym. To nic, że większość podanych dat kompletnie się nie zgadzała, gdyż Anna wtedy była w ciąży lub też przebywała z Henrykiem. Nikt nie zwracał na to uwagi, ważne było, aby pozbyć się jej jak najszybciej.
5. Zdeformowany płód
Podobne historie zaczęły rozprzestrzeniać się przy okazji procesu Anny i miały pełnić funkcję dowodu zdrady, jakiej się rzekomo dopuściła. Wcześniej, zaraz po poronieniu, nikt nie wspominał o czymś podobnym. Zdeformowany płód miał być karą za grzechy, dziełem szatana lub też dzieckiem spłodzonym przez Annę z kochankiem – każdy mógł wybrać teorię, która mu odpowiadała.
6. Kochanka niejednego króla
Anna część swojej młodości spędziła na dworze francuskim, najpierw jako dwórka księżniczki Marii Tudor, która została zaledwie na kilka miesięcy królową Francji, a następnie królowej Klaudii de Valois. Nie ulega wątpliwości, że na dość rozpasanym francuskim dworze poznała tajniki uwodzenia, jednak nie ma żadnych dowodów świadczących o tym, że miała romans z kimkolwiek w tamtym czasie. Istnieją jednak plotki mówiące o tym, że Anna była w bardzo młodym wieku kochanką króla Francji Franciszka I, który z pewnością nie stronił od kobiet. Prawdą jest jednak, że to jej siostra Maria odwiedzała łoże Franciszka, o Annie nic na ten temat nie wiadomo, choć być może nie umknęła ona jego oczom. Podobno kiedyś Franciszek miał powiedzieć o Annie, iż „mówiono mu, że Wenus była blondynką, lecz on teraz widzi, że była brunetką”. Nie ma jednak pewności, że Franciszek kiedykolwiek wypowiedział takie zdanie, a tym bardziej, że dotyczyło ono Anny Boleyn.
7. „Elżbieta będzie królową!”
To jeden z najnowszych mitów, który powstał dzięki znakomitemu filmowi „Anna tysiąca dni„. W jednej z najbardziej poruszających scen Genevieve Bujold odgrywająca rolę Anny Boleyn prowadzi ostatnią w swoim życiu rozmowę z Henrykiem VIII, która ma miejsce w Tower. W przypływie emocji, wiedząc, że i tak nie ocali swojego życia, okłamuje go wyznając, że naprawdę go zdradzała z tak wielką ilością mężczyzn, że do końca życia patrząc na swych poddanych będzie zastanawiać się, który z nich dzielił z nią łoże. Natchniona mówi także: ”My Elizabeth shall be queen! And my blood will have been well spent! (Moja Elżbieta będzie królową! A moja krew nie zostanie przelana na marne!)”. Jakkolwiek niesamowicie to brzmi, taka sytuacja nie miała niestety nigdy miejsca i Anna nie miała okazji wypowiedzieć takich słów.
8. Trucicielka
Za życia jak i po śmierci Annę oskarżano o bardzo wiele rzeczy, między innymi o pozbawienie życia pierwszej żony Henryka, Katarzyny Aragońskiej. Wielu wierzyło, że to właśnie Anna pomogła swej rywalce dostać się na tamten świat (jedną z osób, które podobno wierzyły w to najmocniej była m.in. córka Katarzyny, Maria). Podstawą do tego typu wierzeń było podobno „sczerniałe serce” byłej królowej, które ujrzeli medycy podczas pośmiertnych badań. Bardziej nam współcześni medycy dostrzegli jednak tutaj późne stadium raka, a nie działanie trucizny.
Bibliografia:
- Erickson, Anna Boleyn, Świat Książki, Warszawa 2001.
- Ives, Życie i śmierć Anny Boleyn, Wydawnictwo Astra, Kraków 2012.
- J. Meyer, Tudorowie, Wydawnictwo Astra, Kraków 2012.
Więcej o historii Anglii przeczytasz klikając na poniższą grafikę:
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.