20 - lecie istnienia Fundacji Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody |
Zabytki to świadkowie przeszłości, dzięki którym wiele możemy dowiedzieć się o historii naszego kraju. Nie jest więc sprawą obojętną, jaki jest nasz stosunek do nich. Kiedy o nie dbamy, stają się elementem wzbogacającym krajobraz kulturalny regionu, ale też pokazują, że szanujemy historię naszych przodków i ich wkład w tworzenie dziedzictwa narodowego. Jednak kiedy pozwalamy, by popadały w zapomnienie i ruinę, stają się tylko reliktem przeszłości, który niejednokrotnie szpeci okolicę, a nawet może stanowić zagrożenie. Dlatego ważne jest, aby promować działania mające na celu ich ochronę i renowację.
Fundacja Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody powstała 7 listopada 1995 roku i jest organizacją pozarządową, której celem jest m.in. zwrócenie uwagi społeczeństwa, zarówno poszczególnych osób, jak i instytucji, na to, jak ważną kwestią jest ochrona zabytków oraz ratowanie tych, którym grozi ruina. Fundacja troszczy się także o pomniki przyrody, jako nie mniej ważne symbole przeszłości, prowadząc również działania z zakresu ekologii i poszanowania środowiska. Znamienne jest więc hasło fundacji „Aby przeszłość miała przyszłość”, w którym zawiera się idea przyświecająca zarządowi fundacji oraz jej wolontariuszom.
Konkretnymi działaniami podejmowanymi przez Fundację w ostatnich latach jest chociażby zbieranie 1% podatku na rzecz kilkunastu obiektów zlokalizowanych w całej Polsce, udział w konferencjach i spotkaniach mających na celu propagowanie ochrony zabytków czy też doradztwo prawne i administracyjne w tym zakresie.
Choć siedziba Fundacji znajduje się w Poznaniu, nie oznacza to, że jej działania ograniczają się tylko do Wielkopolski. Dzięki pomocy wolontariuszy udaje się działać praktycznie w całej Polsce, w czym pomagają profile poszczególnych województw na facebooku.
Zabytki, którym udało się pomóc
Przez 20 lat działania Fundacji prowadzono wiele akcji, których skutkami było nagłośnienie złego stanu zabytków, a także zbieranie na nie pieniędzy oraz renowacja. Wśród obiektów, które odzyskały dawną świetność lub chociaż częściowo udało się im pomóc znajdują się m.in.: cmentarz w Orzeszkowie (Wielkopolska), drewniany kościół w Pleszewie (Wielkopolska), opactwo w Staniątkach (Małopolska), drewniany kościół w Żółkiewce (Lubelszczyzna), zabytkowy dwór, w którym aktualnie mieści się dom dziecka (Kujawsko-Pomorskie).
Należy także wspomnieć, że dzięki facebookowym profilom wojewódzkim udało się wzbudzić w mieszkańcach danych regionów zainteresowanie zabytkami oraz zachęcić ich do działania. Dość często pojawiają się również zapytania, jak pomóc konkretnemu obiektowi, przesyłane są informacje o zabytkach oraz ich zdjęcia.
Formy współpracy
Na stronie Fundacji znajduje się wiele zakładek, za pośrednictwem których każdy może włączyć się w pomoc zabytkom. Pierwszą opcją jest zgłoszenie zabytku na czerwoną listę. Za pomocą formularza przesyła się informacje o zrujnowanych zabytkach, o tych, które odeszły bezpowrotnie, ale także o tych, które staną się przeszłością, jeśli natychmiast nie podejmie się działań zabezpieczających i renowacyjnych. Drugą opcją jest dodanie zdjęć swojego autorstwa do galerii zabytków. Dzięki stale powiększającemu się zbiorowi fotografii, możemy prezentować sponsorom obiekty potrzebujące pomocy.
Dzięki stronie internetowej fundacji (http://www.zabytki.org/) każdy może dowiedzieć się więcej o zabytkach oraz ich ochronie, a to za sprawą publikowanych na niej aktów prawnych czy artykułów.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
RIBELZAL
(MORSKIE OKO ) Karpacz dnia 28.10.2019
Jan Czopek
58-540 Karpacz
ul. Karkonoska 7
tel. 510247536
emeil; 60janmaria@gmail.com
PROSZĘ O POMOC w RATOWANIU pomników „budynków” kultury z sprzed
II Wojny ŚWIATOWEJ
w Karpaczu
Budynek jest historyczny wybudowany 15 listopada 1735,
zwanym Rubezahl, tu miescił się Sąd,
oraz Restauracja Karczma Sądowa”.
Jest jednym z niewielu już obiektów ZABYTKOWYCH - pomnikiem przedwojennej kultury, znajdujący się na Polskich ziemiach zachodnich.
Zaraz po II Wojnie Światowej, komuniści obiekt ten przekształcili z HOTEL „RIBERCAL„ na ”Dom Wczasowy Morskie Oko”.
Od czasu wykupienia tych obiektów do dzisiaj jest program urzędu miast w Karpaczu złoczyńców, między innymi obecnego Burmistrza Jecek z przekonaniami pokomunistycznymi, by ten budynek doprowadzić do ruiny i zniszczyć zabytek kultury niemieckiej.
POSTANOWILIŚMY ten obiekt wyremontować i doprowadzić do przedwojennego widoku.
Do bankructwa doprowadzili nas Urząd Miasta w Karpaczu i Powiatowa Straż Pożarna w Jeleniej Górze , zamykając nam obiekt. O mały włos te bestie by tego dokonali, ponieważ zachorowalem na złosliwego raka i przeszedłem 3 operacje, następnie przez tą nas dyskryminację dooprowadzili mnie do operacji serca. Mam prawie, bo 24.01.2020 roku będe miał 79 lat i jestem już starcem. Jakoś doszedłem do nie całkiem do zdrowia i zaczynam sprawę odnawiać.
Próbujemy wyjść z tych problemów zaczynając remont, ale brak nam środków na te cele, bo te kasty na terenie Karpacza i Jeleniej Góry nas niszczą.
Związku z czym szukamy środków finansowych i zwracamy się z prośbą do
LUDZI SERC, RATOWANIA ZABYTKÓW - POMNIKÓW BUDOWNICTWA PRZEDWOJENNEGO I DO OSÓB PRYWATNYCH – KTÓRYM JEST TO IM NIE OBOJĘTNE i zależało by WAM na pozostawieniu tych obiektów jako pomniki, jako zabytki kultury starego budownictwa.
Co nas skłoniło do tego !!!!
Pewnego dnia wszedł do tego budynku mężczyzna, która powiedział te słowa -
CYTAT:
„ Chcę się przyjąć do pracy za jedzenie i spanie”, ja odpowiedziałem, że zgadzam się i niech Pan przyjdzie do pracy od poniedziałku, słyszało i wadziło tego człowieka w tym czasie więcej osób, między innymi dyrektor Panku Karkonoskiego, ale do pracy nie przyszedł.
Drugim razem, w budynku pojawił się ten sam człowiek, ja w tym czasie jak bym zamarł,
więc po rozmowie zapamiętałem wszystkie słowa i odpowiedziałem postaram się.
Wtedy powiedział ten Pan !!
„Przywrócicie temu budynkowi dawną wspaniałą przedwojenną architekturę budowlaną.
A o pomoc mamy się zwrócić się do naszych braci życzliwych w Polsce i w Niemczech, oraz do Rabina Izraela, którzy na pewno nam przyjdą z pomocą – kochających , kulturę budowlaną sprzed II Wojny Światowej – czyli szanują i uwielbiają zabytki ????”.
Po tych słowach ta osoba odszedł, bez pożegnania. O pojawianiu się tej tajemniczej osobie mam na to dowody i poważnych świadków, między innymi Dyrektora Parku Karkonoskiego.
Opisał bym jeszcze nie jedną historie co nam się przydarzyło, ale myślę, że pojawiły by się osoby, które by nas wyszydziły i wyśmiały.
Od daty kupienia tego obiektu, jesteśmy bardzo gnębieni przez Urząd Miasta przez Straż Pożarną i inne instytucje Państwowe, by nas doprowadzić do bankructwa. Ciągle robi nam się pod górkę i na przekór.
Przeszedłem dzięki tym gnębieniu nas przez wskazane instytucją, ciężkie operacje, które doprowadziły mnie do zmęczenia tym wszystkim.
Ale wczoraj przypomniało mi się co obiecałem temu Panu, więc tak czynię.
Może Wy - Wasza inicjatywa pomoże mi rozwiązać sytuację - bardzo proszę !!!.
Dlatego zdecydowaliśmy się ja starzec 69 letni z 36 letnim synem, że spróbujemy obiekt uratować i wyremontować, oraz przywrócić jego przedwojenne wizerunek; czyli przywrócić przedwojenny wygląd zewnętrzny i wewnętrzny tego budynku, oraz przywrócić nazwę - wagi historycznej.
Również chcemy otworzyć i przywrócić dostęp do picia wody znajdujące się przy budynku z trzech źródła, bardzo zdrową wodą, jedno z tych źródeł, o którym niedawno się dowiedzieliśmy – źródło jest zabetonowane, przez komunistów, ponieważ miało nazwę „Złota Uzdrawiająca Boża Woda”.
O tym źródle i jeszcze o bardziej ciekawszych sprawach dotyczących tego budynku, powiedział mi już nie żyjący Żyd Pan Stanisław, który pracował w tym Hotelu - przed i w czasie II Wojny Światowej jak również po wojnie.
Komuniści zaraz po wojnie szybko zmienili nazwę temu obiektu na Morskie Oko, ponieważ nazwa Liberzal jest stara jak Świat i działała na komunistów jak czerwona płachta na byka, również zabetonowali źródło, żeby nie istniała nazwa „Złota Boża Woda” . Jest dużo rzeczy, które trzeba odkryć, ale ze względów finansowych nie jesteśmy w stanie tego uczynić.
Temu obiektowi, jak również tym źródłom pragniemy przywrócić wszystkie ich zalety: czyli darmowe picie wody uzdrawiającej – żeby ludzie korzystali z tej wody, która posiada dar uzdrawiania.
Woda ta była od dawna przeznaczona dla celów zdrowotnych – leczniczych i takie nadal będzie jej przeznaczenie..
Ale same nasze chęci to za mało, szukamy więc sponsorów – bo dzięki takim ludziom dobrego serca można takie wezwania udźwignąć.
PROSZĘ WSPOMÓŻCIE NAS FINANSOWO !!!!!!!, ORAZ WSKAŻCIE GDZIE JESZCZE PISAĆ O POMOCE FINANSOWE.
Wspierając nas pomagasz zapewnić „nam” suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego wyjścia z długów. Przekaż swój datek:
Dlatego - prosimy Darczyńców o wsparcie finansowe na te zaszczytne cele. Ratujmy zabytki.
Numer konta w Polsce 64 1090 2835 0000 0001 4356 8099. Bank Santander Partner Karpacz
Urzędy polskie, mimo że jest ten budynek ujęty w księdze zabytków, wielokrotnie odmówiono nam pomocy, z powodu braków funduszy na żydowskie, czy niemieckie pomniki.
Wpadliśmy na pomysł z synem , że stworzymy fundacje na ratowanie cennych zabytków i prosić Dawida Basok, Rabina z Synagogi pod Białym Bocianem, urzędy, fundacje, firmy i dobroczynnych ludzi w Polsce i w Niemczech, na ten charytatywny cel.
Prosimy również podanie nam adresy fundacji, czy instytucje charytatywne, które by nas wspomogły.
Niema nic straconego - idziemy po prośbą do ludzi sumienia.
Umieścimy tablice na obiekcie, na której widnieć będą nazwiska darczyńców.
Po wyremontowaniu obiektu, w tym obiekcie utworzymy dom spokojnej starości, lub na cele dla leczenia ludzi chorych i ich rehabilitacje, jak również leczenie za pomocą wody ze źródła - „Złota Uzdrawiająca Boża Woda”.
Te dwa inne źródła, które są obok budynku, będą jak dawniej służyły do kąpieli, w wannach.
Możemy również sprzedać ten budynek, tylko takiej osobie, która zapewni nas, że przywróci temu obiektowi wizerunek przedwojennej architekturze Hotel Rubezahl ) i Restaurację Karczmę Sądową.
Zapewniam również kupcom, że zdradzę tajemnice tego obiektu, przekazać bardzo opłacalne ukryte tajemnice.
Po wpłacie na nasze konto, prosimy zostawić WASZE DOBROCZYŃCÓW dane, ponieważ postawimy tablicę na budynku po remoncie, na których będą widnieć nazwiska ludzi dobrego serca - dobroczyńców.
Dodatkowa informacja !!!!!
U W A G A !!!!
Od niedawna ‚ostatnio nękają mnie telefony i nachodzą mnie nieznajomi ludzie, którzy dziwnie się dopytują o ten budynek. Jeden z nich rozmawiał ze mną nie czystą polszczyzną i ciężko się było z nim domówić.
Ten Pan w dniu 24 maja dał mi kartkę na której widniały niesamowite informację. Poprosiłem tego Pana, żeby mi ją dał, ale odmówił mi tą moją prośbę.
Więc poprosiłem tego Pana żeby mi pozwolił zrobić kopię i bez wahania przy tym Panu porobiłem kopie i tak uczyniłem, zrobiłem kilka kopi dla siebie. Nie wierzę w te historyczną informację, bo budynek był o szabrowany, kiedy go kupiłem, chociaż wszystko jest możliwe, już rożnie myślę, zleży mi tylko na wyremontowaniu tego obiektu sprzed II Wojny Światowej.
PONIŻEJ JEST TO TREŚĆ TEGO PISMA !!!!, którego otrzymałem od przybysza, około 1 roku.
TAJEMNICA OD II WOJNY ŚWIATOWEJ
Dar informacyjny o skarbach
Mam 99 lat i mieszkam w Niemczech obecnie jestem stary i chory.
Oglądam polskie programy telewizyjne, związku z czym jestem na bieżąco z wiadomościami w Polsce.
Nie podaje swojego nazwiska, ponieważ nie wytrzymał bym, najazdu - nalotu Medii, czy mafii.
Szkoda by było gdybym te tajemnice o skarbach, zabrał bym do grobu ze sobą, a nie mam rodzeństwa, bym mógł przekazać komuś zaufanemu tą tajemnice, sam próbowałem tego dokonać, ale miałem mało odwagi.
Jestem rodem Polakiem, ale po wojnie zmuszony byłem na wyjazd z właścicielami Hotelu Rübezahl do Niemiec i do tej pory tu mieszkam. Tą tajemnicę skarbów chcę przekazać w Wasze uczciwe ręce. Bałem się, żeby te skarby znajdujące się w tym obiekcie nie trafiły w niepowołane ręce.
Pragnę by te skarby trafiły w ręce, by mogły zasilić ludzi pierwszej potrzeby.
Z tego co wiem właściciele tego obiektu, gdybym ja ich powiadomił, mogli by nie przekazać te zdobycze na cele charytatywne.
Dlatego chcę nagłośnić, żeby ten majątek nie trafiły w niepowołane ręce.
Oglądam programy o poszukiwaniu skarbów w Gross-Rosen koło Wałbrzycha, a w tej tajemnicy Hotel Rübezahl jest wiele informacji.
Opis:
Hotel Rübezahl obecnie znajdujący się przy ul. Karkonoskiej w Karpaczu. Ten obiekt, przed wojna miał piwnice, które pod koniec wojny zasypano, by zakryć tajemnice bogactwa skryte w podziemiach tego budynku Hotel Rübezahl .
Od północnej strony, gdzie zachowano piwniczkę, było przejście na drugą stronę drogi na basen.
Po wejściu do przejścia (do piwnicy), skręcało się w prawo, gdzie były drzwi w korytarzyku i tam było wejście do schronu, było ten schron poniżej piwnicy pod pomieszczeniami piwnicy.
W tej piwniczce był właz, by wejść jeszcze głębiej i był to schron z dużymi pomieszczeniami.
Tam pod koniec wojny, zostały w tym schronie umieszczone, nie tylko skrzynie ze skarbami, i kosztownościami, które były poplombowane, ale tam ukryto też dokumentację, plany, o skarbach znajdujące się między Gross-Rosen i Wałbrzychem, oraz cenne obrazy i kosztowności. Ostatnio byłem w Polsce w 2003 roku i ten obiekt od dawna nazywa się Morskie Oko.
Oglądam polską telewizję, jak szukają poszukiwacze skarbów w Wałbrzychu, które są wielką tajemnicą Niemiec.
Szkoda tych skarbów i planów, by ich nie odzyskać i żeby leżały w ziemi po mojej śmierci w Hotel Rübezahl
Niemcy pozostawili w tym Hotel Rübezahl tylko małą piwniczkę dla pozoru, „do upozorowania” na środku obiektu, która przedtem prowadziła pod drogą do wyjście na basen kąpielowy..
Byłem wieloletnim pracownikiem u Państwa Schaffgotschow i byłem światkiem jak ukrywali te skarby.
W Polsce pozostał mój kolega z którym pracowałem przyjaciel Fryz, który pracował w Hotelu Rübezahl i mieszkał obok, z którym korespondowaliśmy, ale i ta korespondencja od kilkunastu lat też się urwała.
Moje rodzeństwo wymarło i obecnie jestem sam. Kiedyś to było; Budzisk ( Gebirgsbauden) powstałych 15 listopada 1735 roku, a będących własnością właścicieli Cieplic należał do Schaffgotschow).
W Karczmie Sądowej znajdowała się wówczas siedziba władz. To tu odbywały się sądy i rozstrzyganie sporów między mieszkańcami tej miejscowości. Do momentu wybudowania Świątyni Wang, w połowie XIX wieku, było to centrum wsi, stąd też wiodła główna droga na Polanę i Śnieżkę.
Nad Karczmą działał hotel o nazwie hotel Rübezahl. Myślę że jest możliwość kupna tego domu, za 1/100 wartości tych skarbów, a co się w tym budynku znajduje to tylko kropla w morzu.
Jest jeszcze jedno miejsce – jest tam magazyn w którym schodziło się po schodach do tunelu, który prowadził pod ziemią. Na zewnątrz budynku w kierunku południowym, ale 1942 roku 1/2 tego magazynu zamurowali i zasypali, najpierw stawiając gruby mur z kamienia, a wrzeszczeń zasypano piaskiem. Mam na ten temat, bardzo małe informację co tam się w tym bunkrze znajduje, ponieważ były objęte ścisłą tajemnicą. Dlaczego ten magazyn w 1942 roku zamurowano, tego do dzisiaj nie mogę zrozumieć.
Jak się dowiem jak dożyję, że budynek jest w odpowiednich rękach, to wyśle na Wasze konto darowiznę.
Pozdrawiam
Zenon S
Nie umiem już dobrze napisać gramatycznie po Polsku. Korzystałem z tłumacza inteligentnego - internetowego.
Z góry przepraszam. „„”””””””