Umarł król, niech żyje król! |
28 stycznia 1457 roku przyszedł na świat pierwszy monarcha z dynastii Tudorów, Henryk VII. Równe dziewięćdziesiąt lat później, 28 stycznia 1547 roku zmarł jego syn i następca, Henryk VIII.
Henryk Tudor, przyszły Henryk VII, przyszedł na świat na zamku Pembroke w chłodnej i wietrznej Walii. Był synem Edmunda Tudora, hrabiego Richmond i Małgorzaty Beaufort. Urodził się po śmierci swego ojca, a matka wydała go na świat ostatkami sił. Miała zaledwie czternaście lat i była zdecydowanie zbyt młoda, aby zajść w ciążę, nie mówiąc już o porodzie. To wydarzenie miało wpływ na jej późniejsze życie – Małgorzata nigdy więcej nie zaszła w ciążę, być może nie mogła, być może trauma spowodowana ciężkim porodem sprawiła, że unikała tego za wszelką cenę. Całe swoje życie postanowiła poświęcić jedynemu synowi, którego, jak mocno wierzyła, mogła osadzić na tronie Anglii.
Beaufortowie byli daleko w linii sukcesji, wywodzili się bowiem z królewskich bastardów i przez długi czas nie posiadali praw do korony. Mimo wszystko Małgorzata całe życie wierzyła, że jej syn może zostać królem, a kiedy życie stracili ostatni Lancasterowie –król Henryk VI i jego syn Edward Westminster, wszyscy zaczęli widzieć w młodym Henryku Tudorze zagrożenie dla rządzącego rodu Yorków.
Henryk rzeczywiście został królem – nie dzięki wielkiej odwadze, umiejętnościach rycerskich czy prawu krwi, lecz dzięki spiskom matki oraz wsparciu tych, którzy w ostatniej chwili zdecydowali się poprzeć jego, a nie zasiadającego na tronie króla Ryszarda III. Prawdopodobnie gdyby nie to, że Henryk zdecydował się poślubić córkę nieżyjącego Edwarda IV i bratanicę Ryszarda III, Elżbietę York, w której wszyscy widzieli księżniczkę krwi, Henryk nie miałby szans utrzymać się na tronie.
Henryk VII Tudor nie był kochany przez lud. Chłodny, enigmatyczny i skąpy nie przypadł do gustu poddanym, którzy widzieli w nim obcego. Nie był dla nich Anglikiem, nie wychował się na angielskiej ziemi. Zakończył co prawda Wojnę Dwóch Róż, która przez wiele lat dzieliła kraj, lecz prawdziwym symbolem tego był nie sam król, lecz jego dzieci. Dlatego też, kiedy stary król odszedł z tego świata, wszyscy z ogromną radością i ulgą przywitali jego następcę, osiemnastoletniego Henryka VIII.
Młody monarcha był wszystkim tym, czego pragnęli poddani: przystojny, inteligentny, wrażliwy, wesoły, szczodry, charyzmatyczny. Nie dało się przejść obok niego obojętnie i wszyscy go uwielbiali. Dopóki kochał swą małżonkę, Katarzynę Aragońską, Anglikom nie przeszkadzało nawet to, że nie doczekał się syna. Jedyna żyjąca córka Maria nie mogła co prawda zapewnić spokoju w kraju, lecz była przez ludzi uwielbiana, tak jak jej matka. Kiedy więc Henryk stracił głowę dla młodej dwórki, która – dosłownie i w przenośni – w końcu straciła ją dla niego, lud był oburzony.
W Henryku zaś zachodziły pierwsze zmiany. Uwierzył w to, że może robić co chce, podjąć każdą decyzję i nikt nie ma prawa mu się przeciwstawiać. Nie ważne czy był to poddany, sługa, papież czy kobieta – nikt nie mógł stanąć mu na drodze. Zerwał z Rzymem, mianował się Głową Kościoła w Anglii, starą żonę odesłał i wziął sobie nową. Anna Boleyn nie cieszyła się jednak pozycją zbyt długo. Ta ambitna kobieta o silnym charakterze, która zawiodła go nie dając mu wymarzonego syna, zaczęła mu w końcu przeszkadzać. Została więc oskarżona o zdradę i ścięta. Ten sam los kilka lat później czekał piątą z kolei małżonkę króla, Katarzynę Howard.
Gdy Henryk VIII zasiadał na tronie nikt nie spodziewał się, w jakiego tyrana się zamieni. Z miłego i ciepłego młodzieńca przeobraził się stopniowo w potwora, który mścił się na każdym i marzył o wielkości, której nie był w stanie osiągnąć. Dał jednak życie kolejnym monarchom z dynastii Tudorów, swoim dzieciom: Edwardowi VI, który umocnił w Anglii protestantyzm, Marii I, która jako pierwsza kobieta zasiadała samodzielnie na tronie tego kraju oraz Elżbiecie, pogromczyni hiszpańskiej Armady i Królowej Dziewicy.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.