Archiwalia Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej źródłem do biografii chorążego Walentego Wójcika


 Walenty Wójcik – ochroniarz Józefa Piłsudskiego, współtwórca Muzeum Józefa Piłsudskiego w Belwederze postać ważna, choć pomijana w opracowaniach historycznych. Czy praca z archiwaliami może posłużyć do odtworzenia genealogii tej postaci?

Walenty Wójcik

Walenty Wójcik

Postać Walentego Wójcika – członka Związku Strzeleckiego, żołnierza II Brygady Legionów Polskich, żandarma, osobistego ochroniarza Józefa Piłsudskiego, współtwórcy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Belwederze (MJPB) oraz członka Domu Wojskowego prezydenta RP Władysława Raczkiewicza poza kilkuzdaniowymi informacjami na jego temat do niedawna nie była opracowana w należyty sposób. Dopiero w 2013 r. opublikowano monografię Król żandarmów. Biografia Walentego Wójcika przybocznego Marszałka Piłsudskiego autorstwa Mariusza Kolmasiaka. Warto nadmienić, że autor książki już wcześniej zajmował się tym tematem, czego efektem były dwa artykuły. Pierwszy z nich ukazał się w październiku 2010 r. w Gazecie Radomszczańskiej1, ale nie był to tekst naukowy. Drugi natomiast, już o charakterze naukowym został opublikowany w piśmie Niepodległość2 i obejmował 50 stron. Nie wyczerpał jednak tematu (był oparty na badaniach do roku 2010, autor nie poddał kwerendzie wszystkich wartościowych źródeł, zespołów i jednostek archiwalnych, które posłużyłyby do jeszcze bardziej wnikliwego opracowania tematu), był uboższy o relacje ustne prof. Zbigniewa Wójcika, a także o zdjęcia i dokumenty, które autor odnalazł dopiero w lutym następnego roku. Biografia ta zawierała pewne nieścisłości, bądź błędy, które były spowodowane złą interpretacją dostępnych wówczas źródeł. Kolejną wersją pracy o Walentym Wójciku była praca magisterska, która po drobnych zmianach i korekcie stała się elementem bazowym dla powstania wspomnianej książki3.

Walenty Wójcik

Walenty Wójcik

Walenty Wójcik  urodził się 4 lutego 1893 roku w Trzebcach (gmina i parafia Wielgomłyny), w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. W młodości utożsamiał się z chłopskim ruchem Zaraniarzy4, którzy nie tylko propagowali hasła patriotyczne i niepodległościowe, ale także zajmowali się szerzeniem haseł postępu społecznego i gospodarczego. Niestety na temat jego działalności w tymże ruchu nic więcej nie wiadomo.  O wiele więcej wiadomo na temat działalności Walentego Wójcika w Związku Strzeleckim w Szwajcarii, organizacji paramilitarnej, która uczyła posługiwania się bronią na wypadek wybuchu wojny światowej, upatrywanej jako szansa dla odzyskania niepodległości przez Polskę. W. Wójcik znalazł się w Szwajcarii za sprawą swojego starszego brata Jana. Oboje pracowali w fabryce cygar w Bernie, a Walenty Wójcik zajmował tam stanowisko pomocnika majstra. To właśnie tam zaangażował się w działalność niepodległościową czego wyrazem było przystąpienie do Związku Strzeleckiego w Zaurychu. W 1914 r. oddziały te wizytował Józef Piłsudski, wtedy też Wójcik odbył z nim krótką rozmowę. Była to jednak krótka wymiana zdań, jaką Piłsudski odbył z każdym innym Strzelcem. Wybuch I wojny światowej zdecydował o tym, że Wójcik wraz z innymi Strzelcami ruszył w stronę ojczyzny. 16 sierpnia 1914 r. w Krakowie wstąpił do Legionów Polskich, gdzie znalazł się w 2. pułku piechoty. Ze swoim legionowym oddziałem przeszedł szlag bojowy, aż do walk na Wołyniu w 1916 r., w tym czasie awansował (pierwszy awans – na stopień kaprala – 1914 r., potem na stopień plutonowego w 1915 r. – za zdobycie placówek z rąk żołnierzy rosyjskich ) i został odznaczony za swoje czyny podczas działań wojennych (austrowęgierski  srebrny medal za waleczność). W 1915 r. zajmował się budową okopów, podczas tych prac złamano mu rękę, znalzał się w szpitalu legionowym, gdzie leczył złamanie. Po okresie rekonwalescencji wrócił na front. Później pracował w Biurze Werbunkowym Legionów  w Radomsku (wtedy jeszcze Noworadomsk) – był komendantem sekcji, w skłąd której wchodziły posterunki werbunkowe w Maluszynie, Żytnie, Kobielach Wielkich, Wielgomłynach. W Radomsku poznał swoją przyszłą żonę – Stanisławę Cyranowską, córkę miejscowego stolarza Antoniego Cyranowskiego i jego małżonki Marianny. Stanisława i Walenty pobrali się 3 listopada 1918 roku w miejscowym kościele p.w. św. Lamberta. Z tego związku narodziło się dwoje dzieci – Halina (ur. 1919 r.) i Zbigniew ( ur. 1922 r.) Jeszcze w 1917 r. Wójcik został przeniesiony do Ostrowa Mazowieckiego, gdzie złożył podanie o przyjęcie go do Żandarmerii Wojskowej. Podanie rozpatrzono pozytywnie i w 1918 r, został przeniesiony do Warszawy. Po zakończeniu wojny i reorganizacji wojska znalzał się w szeregach 1. Dywizjonu Żandarmerii Wojskowej w Warszawie, pod koniec 1918 r. został awansowany do stopnia wachmistrza.

W 1922 r. odbył 4 – miesięczny kurs dla żandarmów, zakończony wynikiem „dobrym”, to najprawdopodobniej zdecydowało o przeniesieniu go z Warszawy do podwarszawskiego posterunku, gdzie miał za zadanie ochraniać m. in. Sulejówek, gdzie znajdował się prywatny dom Józefa Piłsudskiego. W tym samym roku został przydzielony do osobistej ochrony Józefa Piłsudskiego. Do jego zadań należało chronienie Marszałka w Sulejówku, ale także podczas wszelkich podróży.

Walenty Wójcik (tuż za Piłsudskim)

Walenty Wójcik (tuż za Piłsudskim)

W maju 1926 r. Walenty Wójcik towarzyszył Józefowi Piłsudskiemu w czasie Przewrotu Majowego. Po nim Józef Piłsudski powrócił do władzy i do Warszawy, zamieszkał w Belwederze, a wraz z nim jego ochrona z Wójcikiem na czele. Zakres obowiązków żandarma nie zmienił się w stosunku do zadań, które wypełniał w Sulejówku.

Żandarm wielokrotnie towarzyszył Marszałkowi w jego wyjazdach na leczenie m. in do Druskiennik. Oprócz towarzyszenia Piłsudskiemu w wyjazdach Wójcik zajmował się przewożeniem dla niego posiłków (było to gwarantem uniknięcia otrucia), zorganizowanie i opieka nad tzw. Muzeum Marszałkowskim, czyli pokojami w Belwederze, gdzie w gablotach wystawiono pamiątki związane z osobą Piłsudskiego.

Walenty Wójcik towarzyszył także w ostatniej drodze Marszałka, bowiem w kondukcie żałobnym w Warszawie i Krakowie był członkiem szpaleru honorowego żołnierzy, którzy szli przy lawecie wiozącej trumnę z ciałem Józefa Piłsudskiego.

Niedługo po tym wydarzeniu został awansowany do stopnia chorążego. Wraz z utworzeniem ogólnodostępnego Muzeum Józefa Piłsudskiego, Wójcik stał się jego intendentem. Brał czynny udział w porządkowaniu, opracowaniu zbiorów. Wcielał się również  w przewodnika. II wojna światowa spowodowała, że chorąży w pierwszych dniach wojny wyjechał z Warszawy, zabierając z sobą najcenniejsze przedmioty z Muzeum. Ewakuował je przez Rumunię i Bułgarię do Francji, a uratowane pamiątki powierzył Prezydentowi Polski Władysławowi Raczkiewiczowi, wkrótce został przydzielony do pracy jako ochroniarz Kancelarii Wojskowej Prezydenta RP.

Po upadku Francji, wraz z innymi osobami z otoczenia Prezydenta przedostał się do Londynu, gdzie zamieszkał w wilii wynajętej dla Prezydenta. 14 października 1940 r. podczas bombardowania został ranny odłamkami bomby. Trafił do szpitala, gdzie mimo intensywnej hospitalizacji zmarł 17 października 1940 r. Został pochowany na St. Mary’s Roman Catholic Cemetery.

Walenty Wójcik (wycinek z gazety)

Walenty Wójcik (wycinek z gazety)

Wprowadzeniem do życiorysu Walentego Wójcika i zarazem pierwszym rozdziałem otwierającym rozważania dotyczące jego osoby jest wywód przodków, którzy pochodzili z kilku położonych niedaleko siebie parafii (Wielgomłyny, Czermno, Przedbórz, Niedośpielin) i umieszczony pod tytułem Korzenie. Wspomniane miejscowości znajdowały się najpierw na terytorium Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a następnie pod zaborem rosyjskim. W rozdziale I monografii odtworzono więc przy pomocy ksiąg metrykalnych5 parafii Wielgomłyny, Niedpośpielin, Czermno wywód przodków Walentego Wójcika od około 1735 r. oraz informacje jakie udało się zebrać na temat członków jego najbliższej rodziny, domu rodzinnego, kwestii religii, szkolnictwa.

Ustalenie przodków Walentego Wójcika było możliwe dzięki zapoznaniu się autora z Aktami Stanu Cywilnego parafii Wielgomłyny i Niedośpielin, które znajdują się w Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej. Na ich podstawie udało się ustalić nazwisko pradziadka Walentego Wójcika- Joachima Jaguścika, ochrzczonego 12 września 1779 r. – pierwszego z przodków tej linii, który nosił nazwisko Jaguścik od urodzenia, aż do śmierci, nazwisko i imię jego żony oraz imiona i daty urodzin ich sześciorga dzieci.

Możliwe jednak, że historia tej części rodziny sięga początków XVIII w, jednak jego przodkowie zamiast nazwiska Jaguścik nosili w tym czasie przemiennie nazwisko Pawlik.Oba nazwiska pochodzą od imion, dlatego mogłyby z nieznanego dziś kontekstu identyfikować członków jednej rodziny, tym bardziej, że w tym czasie kwestia nazwisk na ziemiach polskich nie była jeszcze ustabilizowana6. Jak dowodzi autor monografii pzreprowadzone badania wykazały, że jest prawdopodobne, iż odnalezione akta chrztów, ślubów, zgonów tylko razem tworzą logiczną całość. Niemożliwe  jest rodzielenie ich na dwie różne rodziny, ponieważ spowodowałoby to luki w wywodzie genealogicznym Jaguścików i Pawlików, których nie udałoby się niczym uzupełnić. Zatem przodkowie Walentego Wójcika w poł. XVIII w. używaliby dwóch różnych nazwisk, a pod koniec XVIII w. pozostali przy tym drugim. Należy jednak pamiętać, że ten wywód przodków zaczynający się od Jaguścików -następnie nazwanych Pawlikami, po czym znów Jaguścikami jest hipotezą badacza. Dla uproszczenia ujednolicono nazwiska stosując formę Jaguścik7.

Król żandarmów

Król żandarmów

Wspomniane dokumenty- Akta Stanu Cywilnego parafii Wielgomłyny i Niedośpielin pozwoliły odnaleźć imię i nazwisko jednej z córek Joachima i Józefy – Marianny Jaguścik (urodzonej 30 lipca 1817 r.), będącej babcią Walentego Wójcika. Dzięki kwerendzie Ksiąg metrykalnych wykazano datę jej wyjścia za mąż (11 listopada 1838 r.) za Tadeusza Wójcika. Nie udało się jednak ustalić dokładnej daty ani miejsca jego urodzenia. Autor założył, że najpewniejszą w tej kwestii jest zawarta w akcie małżeństwa informacja, według której urodził się w 1815 r. w folwarku Borowiec, należącym do gminy i parafii Wielgomłyny8. Jeden z jego synów – Idzi był ojcem Walentego Wójcika- po zapoznaniu się z aktami metrykalnymi Archiwum Archidiecezjalnego w Częstochowie – autor biografii odtworzył datę chrztu wspomnianego mężczyzny. Zgromadzone dokumenty wskazują również dokładną datę tej uroczystości, miejsce oraz świadków i rodziców chrzestnych.

Również odtworzenie drzewa genealogicznego ze strony matki opiera się na Aktach Archiwum Archidiecezjalnego w Częstochowie. Obejmuje jednak Akta Stanu Cywilnego parafii Wielgomłyny, Niedośpielin, Czermno. Na ich podstawie można wykazać pewne nieścisłości dotyczące nazwisk przodków Walentego Wójcika. Tutaj udokumentowana historia rodzinna zaczyna się od małżeństwa Tomasza i Katarzyny Kopeć, którzy wychowali dziesięcioro potomków. Wśród nich była Anna, urodzona 10 lipca 1798 r. Niedośpielinie – prababcia Walentego Wójcika. Jak dowodzi autor, na podstawie analizy Ksiąg metrykalnych kwestią wnoszącą wiele wątpliwości jest nazwisko panieńskie Katarzyny – w różnych aktach metrykalnych pojawia się nazwisko Madziar i Madziarzowna oraz Razkówna i Razniaczka. Ponadto w akcie ślubu jej córki z 1820 r. nazwisko Madziar pojawia się zamiast nazwiska Kopeć jako nazwiska panieńskiego, a sama Katarzyna określona jest w dokumencie mianem Katarzyny Madziarowej, co oznaczałoby, że nazwisko to nosiłaby po mężu. Podobnie jednak jak w przypadku przodków po mieczu (w przypadku przodków ojca Wójcika, gdzie zamiennie używano nazwisk Jaguścik i Pawlik), tak i tu używanie tych dwóch nazwisk związane było najprawdopodobniej z procesem kształtowania się ich w tym czasie.

Dzięki weryfikacji dokumentów udało się wywnioskować, że wspomniana przeze mnie wcześniej Anna, została najpierw żoną mężczyzny o nazwisku Jaguścik, a następnie Pawła Gieszczyka. Mieli trójkę dzieci, z których urodzona w 1829 r. Katarzyna była babcią Walentego Wójcika. Na podstawie Ksiąg metrykalnych można ustalić nie tylko datę urodzenia i śmierci, ale także dokładną datę chrztu i jego miejsce. Autor publikacji ustalił nazwisko małżonka Katarzyny Gieszczyk, datę ślubu oraz dokładne daty trzech przedślubnych zapowiedzi. W dalszej części książki posiłkując się Aktami Stanu Cywilnego Wielgomłynów ustalił, że dziadkiem Walentego Wójcika był Walenty Mroziński. Dokumenty zawierały imiona jego rodziców, nazwisko panieńskie matki, dokładną datę i miejsce urodzenia oraz miejsce chrztu. Nie udało się natomiast ustalić miejsca zgonu żony Walentego Mrozińskiego- Małgorzaty z Marchewków Mrozińskiej. Wiadomo tylko, że zmarła przed 1847 r. Kwerenda dokumentów pozwoliła na odtworzenie imion i dat urodzin potomstwa małżeństwa Mrozińskich, ich najstarsza córka Balbina – byłą matką Walentego Wójcika. Autor monografii odnalazł datę i miejsce jej urodzin oraz wzmiankę o tym, że dwa dni po narodzinach została ochrzczona. Posiłkując się Księgami metrykalnymi wykazano również nazwiska świadków jej chrztu oraz nazwiska rodziców chrzestnych.

Józef Piłsudski, Walenty Wójcik

Józef Piłsudski, Walenty Wójcik

Poddano kwerendzie Akta Stanu Cywilnego miejscowości Wielgomłyny – Księgi metrykalne i dzięki temu ustalił dokładną datę, godzinę ślubu w Wielgomłynach Idziego i Balbiny z Mrozińskich. Dodatkowo w wyżej wymienionej publikacji zawarto nazwisko tamtejszego proboszcza, nazwiska świadków zaślubin. Z tych samych akt można dowiedzieć się jakie imiona nosili potomkowie małżeństwa Wójcików- było ich jedenaścioro, a bohater monografii był dziewiątym z kolei dzieckiem. Zgromadzona w Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej dokumentacja pozwoliła też na wskazanie dziennej daty jego urodzin (4 luty 1893 r. o godz. 18.00) Według w/w akt chrzest miał miejsce trzy dni później – 7 lutego o godz. 15.00. Autor ustalił także nazwisko księdza, który go udzielił chrztu oraz nazwiska chrzestnych Walentego Wójcika. Wpisy w księgach parafialnych9 świadczą o przynależności rodziny Walentego Wójcika do kościoła katolickiego, a czego dodatkowym potwierdzeniem są relacje ustne wnuków małżonków Balbiny i Idziego.

Dokumenty zgromadzone w Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej, które posłużyły do opracowania drzewa genealogicznego przodków Walentego Wójcika pozwoliły na rzetelne odtworzenie korzeni bohatera monografii. Zachowane dokumenty zawierające pewne nieścisłości czy to związane z rozbieżnością nazwisk konkretnej osoby, czy braku informacji np. na temat daty czy miejsca śmierci mają istotny wpływ na analizę dokumentów. Kwerenda archiwalna w w/w Archiwum przyczyniła się do uzupełnienia luk w badaniach genealogicznych i sprawdziła się jako podstawowy materiał źródłowy rozdziału w omawianej publikacji.

Za udostępnienie zbiorów prywatnych bardzo serdecznie dziękujemy Mariuszowi Kolmasiakowi.

  1. M. Kolmasiak, Z Wielgomłyn przez Belweder do Londynu, „Zeszyty Radomszczańskie” 2010, nr 41. []
  2. Tegoż, Zawsze wierny Marszałkowi. Walenty Wójcik (1893- 1940), „Niepodległość” 2010, t. LIX, s. 22-83. []
  3. Tegoż, Walenty Wójcik (1893-1940). Zawsze wierny Marszałkowi, praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dr hab. G. Łukomskiego, Akademia im. J. Długosza w Częstochowie 2011. []
  4. Zaranie – tygodnik ludowy, poświęcony tematyce popularnonaukowej, politycznej i gospodarczej, wydawany w latach 1907–1915 w Warszawie pod redakcja Maksymiliana Malinowskiego.Z tygodnikiem współpracowali między innymi: Tomasz Nocznicki, Irena Kosmowska i Mateusz Manterys. Wokół „Zarania„ skupiała się grupa postępowych działaczy chłopskich, zwanych zaraniarzami, reprezentującymi ruch ludowy w Królestwie Polskim. Antyklerykalizm tygodnika, przejawiający się demaskowaniem zdzierstwa księży, ukazujący ich niemoralne życie, spotykał się z atakami kleru. Zmasowane ataki duchowieństwa nie spowodowały jednak upadku „Zarania” chociaż zahamowały jego rozwój. Po zamknięciu „Zarania„ przez władze carskie, zaraniarze w 1915 r. utworzyli Stronnictwo Ludowe, które łącząc się ze Zwiazkiem Chłopskim i Związkiem Ludu Polskiego dało początek Polskiemu Stronnictwu Ludowemu ”Wyzwolenie” na podstawie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaranie (odczyt 27.05.2015 r.) []
  5. Księgi metrykalne (sygn. KM) zawierają 5016 woluminów, które pochodzą ze 126 parafii terytorialnie należących po 1925 roku do diecezji częstochowskiej oraz 3 parafii z archidiecezji łódzkiej i 2 parafii diecezji włocławskiej. Zespół ksiąg metrykalnych obejmuje okres od końca XVI wieku, aż do drugiej wojny światowej. Spory zasób ksiąg metrykalnych został zmikrofilmowany i zaprezentowany w publikacji W. P. Wlaźlaka Katalog mikrofilmów najstarszych ksiąg metrykalnych z terenu diecezji częstochowskiej, Kraków 2011. Niestety proces dalszego gromadzenia ksiąg metrykalnych był kontynuowany, czego efektem było sporządzenie przez ks. W.P. Wlaźlaka Inwentarza ksiąg metrykalnych Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej im. ks. Walentego Patykiewicza w Częstochowie, opublikowanego w „Roczniku Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej” 1 (2011), s. 11-581, oprac. na podstwie: http://www.aacz.czestochowa.pl/index.php?id=1330328218&langu=pl [odczyt 27.05.2015 r.] []
  6. Cyt za: M. Kolmasiak, Król żandarmów. Biografia Walentego Wójcika przybocznego Marszałka Piłsudskiego, Radomsko 2013, s. 18. []
  7. Tamże. []
  8. Tamże,  s. 21. []
  9. Księgi parafialne (sygn. KP) zawierają 410 woluminów, które dotyczą parafii z obszaru byłej diecezji częstochowskiej należących wcześniej do (archi)diecezji gnieźnieńskiej, krakowskiej i kujawsko-kaliskiej. Akta parafialne, czyli księgi brackie, kopiarze, oblaty i regesty, obejmują okres od XV do XIX stulecia. Większość z nich to odpisy z ksiąg grodzkich, wśród których można odnaleźć starsze dokumenty. Wyrazem tego było sporządzenie przez ks. W.P. Wlaźlaka Inwentarza ksiąg parafialnych Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej im. ks. Walentego Patykiewicza w Częstochowie, opublikowanego w„Roczniku Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej” 2 (2011), s. 139-176, oprac. na podstwie: http://www.aacz.czestochowa.pl/index.php?id=1330328218&langu=pl (odczyt 27.05.2015 r.) []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

9 komentarzy

  1. jerzy pisze:

    bardzo odwazny zolnierz w pierwszych dniach wojny juz siedzial we francji jest to powod do dumy

    • andrzej pisze:

      ojczyzna w potrzebie a on myk myk i juz we francji z paroma drobiazgami po pilsudskim wiadomo zandarm to nogi same go niosly

  2. jerzy pisze:

    ZAMIAST BRONIC OJCZYZNY JUZ BYLNA POCZATKU WRZESNIA WE FRANCJI JAK WIEKSZOSC TCHORZOW A TERAZ BOHATEROW BEZ SKAZY KIM MY SIE ZAJMUJEMY

  3. Bilbo pisze:

    Ewakuował zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego. Człowieku, o czym ty w ogóle piszesz?

  4. jozek pisze:

    jako zolnierz to mial obowiazek bronic ojczyzny tchorz zawsze ma powod zeby tego nie robic

  5. Bilbo pisze:

    Jako żołnierz to wypełniał rozkazy. Skoro taki rozkaz dostał, to ewakuował te zbiory, co jest zresztą sensowniejsze, niż jeszcze jeden żołnierz na froncie.

  6. brachu pisze:

    panowie rozkazem dla zolnierza jest walczyc a nie uciekac ze swiecidelkami walczyc jak kpt.Raginis tyle w temacie

  7. Tomek pisze:

    A skąd tu się wzięło tyle mądrali? Historyków z opinią koziej dupy trąba! Jako Żołnierz nie powinien słuchać rozkazów tylko iść do walki? Do wojska powinieneś się Wać zapisać! Was na pewno na walkę by wysłano.

Zostaw własny komentarz