„Dlaczego zachód rządzi. Na razie.” - Ian Morris - recenzja


No właśnie, DLACZEGO? Temu najważniejszemu pytaniu Ian Morris poświęcił całą książkę. Postanowił odpowiedzieć na nie precyzyjnie. By znaleźć wiarygodną odpowiedź oparł się na biologii, socjologii i wreszcie geografii. Nie chciał przeoczyć niczego i napisał fascynującą oraz przekrojową pracę, cofając się do początków ziemi (choć początkowi poświęcił tylko jedno zdanie). Napisał pracę tak przekrojową, że wszelkie inne tzw. big stories, które do tej pory znaliśmy, nagle stały się drobnymi, wycinkowymi opowieściami o niszowych wydarzeniach. Autor jest do tego wielkim erudytą, charakteryzuje go świetne pióro i poczucie humoru. Wielka praca, nie tyle o ludziach, co o ludzkości i jej historii.

ianPraca Morrisa zasadza się na kompleksowej próbie zrozumienia generalnego porządku obecnego świata. Nie jest zatem zbiorem ciekawostek, a próbą zrozumienia otaczającego nas świata. Autor na każdym kroku stawia sobie ciągle i ciągle jedno pytanie: DLACZEGO było tak, a nie inaczej? By ogarnąć ogrom materiału, profesor ze Stanford formułuje szereg założeń. Po pierwsze, w przekroju historii świata znaczenie miały tylko dwa ośrodki – Zachodni, czyli obecna Europa oraz USA, a także Bliski Wschód. Wschód zaś generalnie reprezentuje Azja Wschodnia. Oba te ośrodki oczywiście mocno się zmieniały, zmieniał się też ich lider, a dawne peryferia stawały się nowym środkiem. Oczywiście, istniały i inne ośrodki, jak na przykład Meksyk, Peru, czy wreszcie Afryka. Nigdy jednak nie mogły one pokusić się o coś więcej niż dominacje w swoim wąsko rozumianym otoczeniu.

Drugim istotnym założeniem autora jest ustrukturyzowanie ogromu materiału poprzez stworzenie swoistego indeksu rozwoju społeczno-gospodarczego. Indeks, jak to indeks, może być (i powinien) poddany dyskusji. Niemniej dzięki niemu autor otrzymuje swoisty wykres rozwoju, wokół niego zaś snuje swoje rozważania.

W zasadzie tylko tyle. Te proste założenia (choć stały za nimi dość skomplikowane obliczenia; twórca książki zachęca do zapoznania się z nimi na www.ianmorris.com – obecnie strona jest niestety niedostępna) kryją w sobie olbrzymi potencjał. Widzimy, że generalnie najpierw wystartował „Zachód”, jeszcze kilka tys. lat p.n.e. w żyznym półksiężycu. Przewaga ta utrzymywała się bardzo długo, aż do okolic upadku Cesarstwa Rzymskiego. Około 500 r. n.e. przewagę zyskał Wschód i utrzymał ją do około XVIII w.

Cała książka to analiza tego „wykresu”. Morris stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego wygląda on właśnie tak. Dobitnie pokazuje, że żadna teoria długoterminowej przewagi Zachodu nie ma znaczenia. Wskazuje, że nawet jeśli występowały czynniki z przeszłości, które budowały przewagę Zachodu, rozwój historii potrafił je zniwelować. Także „rasowe” uzasadnienia, z punktu widzenia wielkiej narracji, są po prostu bezprzedmiotowe. Z drugiej strony, możemy wyraźnie zobaczyć, że przewaga jednego bądź drugiego ośrodka to nie tylko element jakiegoś pojedynczego przypadku. Sprawa jest bardziej skomplikowana, ale i wysoce zdeterminowana przez szereg czynników. Swoją drogą, nigdy nie czytałem chyba aż tak zdehumanizowanej historii ludzkości – cała „wielka gra” to splot czynników, położenia, zjawisk, w najmniejszym stopniu zaś pojedynczych ludzi.

Cała praca jest przesycona wręcz błyskotliwymi uwagami i obserwacjami na temat ludzkiego rozwoju i historii. Dowiadujemy się więc, dlaczego Chińczycy na początku XV w. nie odkryli Ameryki ani Europy, mimo że zbudowali największe statki (aż do XVIII w. w istocie nikt nie zbudował z drewna większych statków). Dlaczego to Europejczycy włączyli Amerykę do swojego świata. Jak to się stało, że Cesarstwo Rzymskie nie przetrwało, co było powodem tego, że to Chiny nagle stały się Centrum świata, ale także dlaczego i tam nie rozpoczęło się uprzemysłowienie już w XII wieku. Takich fascynujących analiz jest tam całe mnóstwo. Dodatkowo autor zna się nieco na literaturze science-fiction, ewolucji, zmianach klimatycznych etc. To naprawdę oszałamia!

Morris dysponuje już narzędziem, w takim razie poświęca też jeden rozdział na przewidywania, dokąd zmierzamy. Dominacja Zachodu nie jest przecież ustalona raz na zawsze. Ten rozdział jest najbardziej fascynujący, gdy uświadomimy sobie, jakie jest obecne tempo rozwoju społeczno-gospodarczego. To, co osiągnęliśmy między okresem od początku naszej ery do ok. roku 1900, odpowiada temu, co osiągnęliśmy w XX w. i będzie odpowiadać mniej więcej temu. co osiągniemy w okresie lat 2000-2050!

Końcowa część jest najbardziej kontrowersyjna. Całą wielką dyskusję futurologów, klimatologów, cybernetyków, fizyków i wielu, wielu innych, autor próbuje streścić na kilkudziesięciu stronach. Mam poczucie, że chyba było to niepotrzebne. Jeśli cała książka jest niejakim uproszczeniem, to co powiedzieć o ostatnim rozdziale? Choć muszę przyznać, że Morris napisał go naprawdę brawurowo.

Należy też gwoli przyzwoitości przyczepić się do omyłek. Autor pisze, że kusze w Europie pojawiły się w średniowieczu dzięki kontaktom z Chinami, zaś były znane już wcześniej, acz zapomniane. W mojej ocenie tego typu omyłki są w jednak pomijalne i zupełnie naturalne. Przy tak olbrzymim zakresie pracy po prostu nie da się gdzieś nie poślizgnąć albo zwyczajnie nieco uprościć.

Książka świetnie wydana, twarda solidna okładka, niezbędna przy tego typu pracy, indeks na końcu i bardzo dobre mapy, które istotnie wzbogacają pozycję.

Cała publikacja ustawiła moje wyobrażenia w zupełnie innej perspektywie zmian. Zmian, które oznaczają rewolucje, a nie świat mniej więcej taki jak dziś, tylko z bogatszymi Chinami. Stoimy przed dylematem, czy świat się zapadnie pod wpływem zmian klimatycznych, rewolucji, migracji (a wszystkie te elementy są ze sobą powiązane), czy przeskoczymy te trudności i… sięgniemy gwiazd. Czy pozostaniemy jednak ludźmi?

 

Plus/minus:
Na plus:
+ świetny styl i erudycja autora
+ wspaniale zarysowana teoria historii
+ wielka synteza

Na minus:
- drobne potknięcia faktograficzne

- potencjalne kontrowersje wokół indeksu rozwoju społecznego

 

Tytuł: Dlaczego Zachód rządzi - na razie
Autor: Ian Morris
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2015
ISBN: 9788377854938

Liczba stron: 864

Okładka: twarda

Cena: 59,00 zł
Ocena recenzenta: 10/10

Redakcja merytoryczna: Adrianna Szczepaniak

Korekta: Diana Walawender

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz