Dingo wróci w polskie ręce. Wóz rozpoznania z czasów II wojny światowej trafi do poznańskiego muzeum. |
„Dingo„ – pojazd wykorzystywany w czasach II wojny światowej przez Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie niebawem trafi do Polski. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, do przekazania pojazdu – za sprawą życzliwych wielu osób – doszło w Nowym Jorku, przy okazji obecności prezydenta na sesji ONZ. ”Dingo” znajduje się jeszcze w Stanach Zjednoczonych, gdzie dopełniane są formalności, po których pojazd uda się w swoją podróż do Polski, gdzie oglądać go będzie można w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.
- Zwykle dostawaliśmy sprzęt, który wymagał skomplikowanych remontów. Do tego pojazdu będzie można po prostu wsiąść, uruchomić go i nim pojechać – powiedział podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk, szef poznańskiego muzeum.
Pancerny emigrant
Pojazd trafił do Stanów Zjednoczonych po wojnie. Jego ostatnim właścicielem był John Gradomski, który ostatnio postanowił przeprowadzić się z Michigan na Florydę, w związku z czym musiał rozstać się z częścią swojej historycznej kolekcji.
Informacja o sprzedaży „Dingo” dotarła do Bogusława Winida – polskiego ambasadora przy ONZ, który z pomocą Geralda Kochana, dyrektora Polish American Museum w Port Washington oraz Melissy John, szefowej Bentley Priory Battle of Britain Trust, pozyskał sponsorów i odkupił pojazd od jego poprzedniego właściciela.
Wkrótce po tym, podjęto decyzję o przekazaniu „Dingo” Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, oddziału Muzeum Wojska Polskiego. – Ten konkretny pojazd był używany przez 15 Pułk Ułanów Poznańskich, jedną z najsłynniejszych jednostek wojskowych w II Rzeczpospolitej oraz w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie – czytamy na stornie Kancelaria Prezydenta.
Ostatni rejs
Wóz rozpoznania „Dingo” ma trafić do Polski dopiero po załatwieniu formalności związanych z jego transportem z USA – do Polski zostanie przetransportowany drogą morską. Obecnie trwa załatwianie formalności, między innymi dokumentów przewozowych – tłumaczył Ogrodniczuk. – Dziś tradycje pułku, do którego należał, kontynuuje 15 Batalion Ułanów Poznańskich, który wchodzi w skład 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej – przypomniał Ogrodniczuk sugerując, że w przyszłości „Dingo” mógłby stać się elementem oficjalnych uroczystości wojskowych.
Szybki i świetny w terenie
Wóz rozpoznawczy „Dingo„ powstał w Wielkiej Brytanii w roku 1938. Jego projekt był odpowiedzią na zamówienie War Office, które potrzebowało szybkiego i zwrotnego pojazdu czterokołowego, zdolnego do prowadzenia rozpoznania. Zaprojektowała go firma BSA, która w odpowiedzi na zapotrzebowania państwa przedstawiła ”Dingo” – dwuosobowy pojazd, wyposażony w ręczny karabin maszynowy i silnik o mocy 55 KM, zdolny rozpędzić wóz do prędkości 90 km/h. Pojazd pokryty był pancerzem o grubości od 5 do 30 mm. Świetnie sprawdzał się w niesprzyjającym terenie.
Jego produkcja seryjna rozpoczęła się w 1939 roku. Łącznie fabryki wyprodukowały 6700 „Dingo”, a z pojazdu korzystały armie Wielkiej Brytanii, Kanady i Polski. Kilka egzemplarzy pojazdu znajduje się obecnie w Polsce.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.