Polski wkład w reformację - Jan Łaski |
Prawdopodobnie największa niespełniona nadzieja polskiej reformacji. Reformator chrześcijaństwa na miarę europejską, jedyny Polak uwieczniony na pomniku reformacji w Szwajcarii. W Polsce nieco zapomniany, na zachodzie znany jako Johannes a Lasco. Działał w północnych Niemczech oraz w Anglii. Znał Erazma z Rotterdamu, a także Melanchtona, korespondował z Kalwinem. Jedyny człowiek, którego przyjazdu obawiał się polski Kościół katolicki. Jak się okazało, niepotrzebnie.
Postać Jana Łaskiego (młodszego) jest stosunkowo słabo zakorzeniona w polskiej świadomości historycznej. Jego pisma i działania wywarły istotny wpływ na kształtującą się teologię kościołów ewangelicko-reformowanych na zachodzie Europy. Z jego myśli korzystano, tworząc m.in. Katechizm heidelberski. Był wielką nadzieją polskiej reformacji na jej zjednoczenie i zwycięstwo w Rzeczypospolitej.
Postaramy się przybliżyć tę postać, koncentrując się przy tym na wątku reformacji.
Młodość i pierwsze niepowodzenia
Jan Łaski wywodził się z dobrze usytuowanej rodziny. Jego stryj, prymas Polski i arcybiskup gnieźnieński, starał się kierować jego karierą katolickiego duchownego. Łaski studiował na Akademii Krakowskiej, a później, zgodnie z ówczesną modą, we Włoszech (Rzym, Padwa i Bolonia). Lata 1514–1519 to czas pierwszego kontaktu z ideami, które dopiero kiełkowały w Polsce – kwitnącym już humanizmem i Renesansem. Łaski przyjął święcenia kapłańskie po powrocie do Polski w 1521 r. W tym okresie silny wpływ na niego wywarł kontakt z Erazmem z Rotterdamu, z którym przez pewien czas mieszkał w Szwajcarii.
Jego kariera duchownego nie rozwijała się zbyt dobrze. Rodzina przeżywała trudności i Łaski ostatecznie nie został biskupem. Ten świetnie wykształcony i w pełni intelektualnego rozwoju humanista ostatecznie wyjechał na Zachód.
W 1536 r. w Saksonii spotkał i nawiązał przyjaźń z Filipem Melanchtonem, postacią o olbrzymim znaczeniu dla luteranizmu (był m.in. autorem Confessio Augustana – uporządkowanego wykładu protestanckiej wiary). Wówczas zaczęła się ewolucja Łaskiego jako reformatora. Nie znamy szczegółów tego czasu, nie potrafimy zatem prześledzić jego duchowej drogi. W jaki sposób dojrzewała w nim reformacyjna myśl? Czy był to nagły poryw Ducha Świętego, czy stopniowe dochodzenie do wiary?
W holenderskim Leuven natrafiamy na pierwszy wyraźny ślad nowej pobożności Łaskiego – ślub z mieszczką Barbarą. Takie wydarzenie nie pozostało niezauważone, ponieważ w tym czasie traktowano to jako opowiedzenie się po stronie reformacji. Konsekwencją tych działań było pozbawienie go dochodów kościelnych. Była to poważna strata mocno utrudniająca działania. W 1541 r. Łaski wrócił do kraju, gdzie na żądanie władz kościelnych złożył przysięgę, iż nie szedł ścieżką błędów luteranizmu. Był to później wielokrotnie podnoszony zarzut, że Łaski dopuścił się krzywoprzysięstwa oraz zaparł się poglądów dla korzyści finansowych. Trudno dokładnie powiedzieć, na co liczył. Być może zaważyły jakieś motywy osobiste. W tym samym czasie zmarł starszy brat Łaskiego Hieronim, któremu miał obiecać, że za jego życia nie zmieni wyznania.
Reformator na zachodzie Europy 1542–1555
W tym czasie Łaski działał jako superintendent w kościołach w Emden, a później w zborach cudzoziemskich w Anglii. W Emden reformował od podstaw całe życie kościelne. Objawił się tu jego zmysł organizatorski, ale także umiejętności teologiczne. Kościół w Emden stał się dla Łaskiego „modelowym” zborem. Tu stworzył Radę Kościelną złożoną ze świeckich i duchownych, którzy wspólnie zarządzali kościołem. Z powodzeniem stosował różnego rodzaju kompromisy pomiędzy skrajnymi odłamami religijnymi. Co ciekawe, zręby organizacyjne kościoła w Emden przetrwały do dziś. Reformator musiał jednak uciekać z Emden, gdy antyprotestanckie działania cesarza przybrały na sile. Razem z pozostałymi uciekinierami ostatecznie trafił do Anglii, gdzie wówczas na tron wstąpił młody król Edward IV (syn Henryka VIII). Nowy władca specjalnym aktem nadał Łaskiemu prawo organizowania zborów dla uciekinierów. Opracował on więc zasady współżycia niewielkiej, ale bardzo żywej intelektualnie gminy (podzielonej de facto na dwa zbory, jeden dla Holendrów, drugi dla Francuzów) i sprawnie zarządzał życiem Kościoła reformowanego. Jego najważniejsze dzieło z tego czasu to Confessio Londinesis, w którym pomijał jednak kwestię sakramentów – sprawę drażliwą pomiędzy wyznawcami konfesji augsburskiej a reformowanej. W 1555 r. stworzył także Kształt i sposób całkowity służby kościelnej w kościele cudzoziemskim ustanowionym w Londynie. Było ono pisane „na rynek polski”, zadedykował je nowemu polskiemu królowi Zygmuntowi Augustowi.
Edward IV zmarł młodo. Na tron wstąpiła wówczas jego siostra Maria o przydomku „Krwawa Mary”, na który zasłużyła sobie bardzo szybko. Maria była gorliwą rzeczniczką powrotu Anglii do katolicyzmu. Polski reformator, podobnie jak duża część jego wiernych, został zmuszony do ucieczki z kraju. Myśl organizacji Kościoła ponieśli do Holandii, gdzie zastosowali ją ze sporym sukcesem. Trzeba tu zaznaczyć, że wpływ Łaskiego był tylko jedną z inspiracji organizacji Kościoła w Holandii, a sam Łaski nie organizował go bezpośrednio.
Tułaczka
Łaski i jego grupa byli przedstawicielami ruchu reformowanego, który na niektóre kwestie doktrynalne (zwłaszcza dotyczące Eucharystii) miał inne zapatrywania. Porty północnej Europy – Rostock, Lubeka, Brema – po kolei zamykały przed nimi swoje bramy. Ostatecznie Łaski trafił ponownie do Emden, z którym tak długo był związany. Z uwagi jednak na duże zmiany, które zaszły w mieście, już w 1555 r. przeniósł się do Frankfurtu, miasta tętniącego ideami religijnymi. Dopadły go tu jednak głosy potępienia, a w polemikę z nim wdał się Westphal, teolog luterański zdecydowanie występujący po stronie swojej konfesji. Zawierany właśnie pokój augsburski przyniósł pokój religijny wyznawcom luteranizmu, a pozostałych protestantów postrzegano jako potencjalnych burzycieli. Doszło też do debaty pomiędzy Łaskim a Brenzem, której Łaski formalnie nie przegrał, ale też nie wygrał. To także pokazuje, jak ważnym działaczem reformacyjnym był Łaski, z którym dyskusje podejmowali najważniejsi teologowie tamtych czasów.
Łaski coraz bardziej chciał wrócić do ojczyzny. Napisał trzy listy – do szlachty, senatu i króla, w których dał wyraz potrzebie reformy Kościoła. Ostatecznie zdecydował się na powrót do kraju za namową swoich licznych polskich przyjaciół, a także samego Jana Kalwina, który w tym czasie liczył na możliwość głębokiej reformy religijnej w Rzeczypospolitej.
Reformacja w Polsce 1556–1560
Łaski ostatecznie przyjechał do Polski w grudniu 1556 r. W kraju trwały wtedy burzliwe obrady sejmu. Wyższe duchowieństwo zwróciło się do Zygmunta Augusta z prośbą o natychmiastowe wydalenie potencjalnego buntownika. Powrót sławnego reformatora religijnego do kraju postawił króla w trudnej sytuacji i zniechęcił go do jego osoby.
Reformacja w Polsce była w tym czasie rozproszona na kilka ośrodków i konfesji. Do najważniejszych należały:
- ośrodek małopolski – stosunkowo młody i „poszukujący” swojej tożsamości. Dzięki Łaskiemu przybrał on kalwińską naturę w polskim wydaniu.
- ośrodek wielkopolski – z braćmi czeskimi (spoglądającymi na Morawy, skąd się wywodzili) i rosnącymi w siłę luteranami (spoglądającymi na kraje niemieckie i tamtejszych reformatorów).
- ośrodek litewski – pod opieką Radziwiłłów, który skręcał właśnie w stronę kalwinizmu (także pod wpływem Łaskiego), ale nie miał ambicji reformowania całego polskiego Kościoła.
- Pomorze – silnie luterańskie w miastach, wsparte dodatkowo luterańskimi Prusami Książęcymi.
- dodatkowo rozproszeni bracia polscy, którzy w tym czasie wyodrębniali się z małopolskich zborów kalwińskich (tzw. zbór mniejszy).
Do tej pory na Zachodzie Łaski działał w obrębie jednej konfesji i do tego zwykle z silnym poparciem panującego. W Rzeczypospolitej trafił na dokładnie odwrotną sytuację. Sam Zygmunt August był dość dobrze zorientowany w problemach reformy Kościoła, ale w miarę upływu czasu z coraz większym sceptycyzmem patrzył na działania Łaskiego.
Ten zdawał sobie sprawę z tego, że punktem wyjścia do reformacji w Polsce było zjednoczenie wyznań, przedstawienie królowi wspólnej konfesji i uzyskanie jego akceptacji. Dopiero tak zjednoczony ruch reformacyjny mógł liczyć na realne równouprawnienie z Kościołem katolickim. Było to jednak spore wyzwanie.
Próby unifikacji
Łaski od początku koncentrował się na próbach zjednoczenia reformacji. Pierwsze spotkania z monarchą (dwie audiencje: 19 oraz 24 marca 1557 r. na Litwie) nie były zbyt obiecujące. Władca nadał mu tylko prawo do odprawiania prywatnych nabożeństw i swobodnego poruszania się w tym celu po kraju. Zygmunt August nie nadał jednak Łaskiemu misji zreformowania Kościoła i oficjalnie powiadomił go, że na razie nie zamierza podejmować takich kroków. Później wydał nawet edykt zakazujący działalności reformacyjnej Łaskiemu. Co prawda nie był on formalnie stosowany, ale był ważnym sygnałem, który osłabiał jego pozycję.
Z korespondencji Łaskiego z Melanchtonem wynika, że ok. 1558 r. stworzył on konfesję polskiego Kościoła reformowanego, którą przedstawił zainteresowanym osobom. Niestety, dokument ten nie przetrwał do naszych czasów i nie wiemy, jak ta konfesja miała wyglądać. Gdyby któryś z badaczy ją odnalazł, byłoby to wielkie wydarzenie!
Łaski działał jednak w zupełnie innej sytuacji. Krytycznym momentem w jego działaniach był 1558 r., gdy poniósł fiasko w pogłębieniu unii z braćmi czeskimi, którzy, niestety dla niego, patrzyli na nią zupełnie inaczej. Ich główny ośrodek znajdował się na Morawach, a z rąk cesarza uzyskali prawo do sprawowania nabożeństw według swojej konfesji. Łaski, który sam był pod wpływem nauk Kalwina, inicjował dyskusje na temat kształtu Kościoła. Nie zważał na to, że bracia czescy de facto nie chcieli żadnych zmian, nie interesowały ich polityczne plany mające objąć cały kraj. Po raz kolejny w karierze Łaskiego doszło do dyskusji na temat sakramentu Wieczerzy Pańskiej, niezwykle drażliwego tematu. Nasz reformator zdawał się bagatelizować problem, dążył do podkreślania tego, co łączyło oba wyznania. Niestety, dotykał kwestii fundamentalnych.
Drugim ważnym działaniem, które podjął, były rozmowy z luteranami na Pomorzu Gdańskim, a także z samym księciem Albrechtem (luterańskim w tym czasie władcą). Stał on na stanowisku, że najlepiej byłoby się oprzeć na konfesji augsburskiej, która – teoretycznie – miała mnóstwo zalet. Po pierwsze, była już gotowa, powstała w 1530 r. i zawierała doświadczenia luteranów. Po drugie, miała już pewną renomę – gwarantowała reformę kościoła, ale nie wywoływała buntów i niepokojów społecznych. Po trzecie, uznał ją sam cesarz, nawet jeśli papież ją zwalczał. Łaski nie chciał wchodzić w dyskusje teologiczne, próbował osiągnąć porozumienie polityczne. Dla bardziej ortodoksyjnych luteranów był przedstawicielem nauki Kalwina, zatem powstała okazja, by rozprawić się z błędami kalwinizmu. Łaski zlekceważył różnice i wierzył w możliwość ułożenia tolerancyjnej i otwartej na wszystkich konfesji. Niestety jego metoda ignorowania sprzeczności i zastępowania ich ogólnymi sformułowaniami nie sprawdziła się, gdy trafił na pewnych siebie teologów.
Jego ostatnią nadzieją na przełom był sejm zwołany do Piotrkowa na koniec 1558 i początek 1559 r., na którym ogłoszony miał zostać sobór narodowy – wielka nadzieja polskiej reformacji. Obietnica taka została złożona na poprzednim sejmie. Kształtujący się polski ruch egzekucyjny i reform państwa wiązał w tym czasie nadzieje z reformą Kościoła i państwa.
Sejm
Do sejmu przygotowywano się wyjątkowo starannie. Zmobilizowano szlacheckich patronów, by na sejmikach ziemskich solidarnie wybierały doświadczonych i oddanych sprawie reformacji posłów. Udało się także pozyskać sojuszników z obozu katolickiego, wśród których było wielu zwolenników tolerancji i dyskusji. Z kolei biskupów na sejm przybyło tylko kilku. Sam prymas nie mógł dotrzeć, złożony ciężką chorobą, a biskup Hozjusz, najtęższa głowa wśród duchowieństwa, przebywał właśnie w Rzymie. Do tego przygotowano znakomite wystąpienia, a mimo to cały sejm był de facto niepowodzeniem. Sam Łaski z powodu choroby nie uczestniczył w nim. Trzeba pamiętać, że miał on już swoje lata, niemniej coraz częściej w momentach, gdy był potrzebny, zdrowie nie pozwalało mu działać w pełni. Sejm od początku skupił się raczej na wspomnianych kwestiach egzekucji praw, ponownie odkładając na bok sprawy religii. Szeregiem drobnych ustępstw w nieistotnych sprawach duchowieństwo odwlekało trudne decyzje.
Jedyne, co jeszcze udało się uzyskać patronom reformacji, to kolejna audiencja Łaskiego u króla (marzec 1559 r.), choć w zasadzie nie zmieniła ona niczego. Zygmunt August potwierdził swoje wcześniejsze zastrzeżenia, padła też ponowna obietnica zwołania soboru. Z kolei małopolscy protestanci musieli stawić czoła wewnętrznemu kryzysowi, co ograniczyło pole ich ogólnopolskich zmagań. Jesienią 1559 r., na kolejnym synodzie, doszło do wystąpienia jednego z ważnych teologów Francesco Stancaro przeciw doktrynie kościoła kalwińskiego. Tak zaczął się rodzić ruch antytrynitarski. Ostatecznie zbór kalwiński podzielił się na zbór większy (kalwiński) i zbór mniejszy (bracia polscy). Podział na dwa zbory dodatkowo osłabił siłę obozu kalwińskiego. Był to duży cios dla schorowanego Łaskiego. Nie miał już siły, by skutecznie przeciwdziałać rozłamowi. Zmarł w styczniu 1560 r. Pochowany został w Pińczowie, a na jego grobie ponoć wyryto „Jeśli gdzieś cnota, leżałaby tutaj„. Grób jednak nie przetrwał do naszych czasów. W momencie ”odzyskania” Pińczowa dla katolicyzmu został zniszczony.
Łaski poniósł klęskę w swojej ojczyźnie. Nie udało mu się zjednoczyć ruchu protestanckiego, co było punktem wyjścia do dalszych reform, pozyskania władcy, a w efekcie głębokiego przeobrażenia kraju. Na marginesie trzeba także dodać, że Łaski nigdy nie był mocnym teologiem. Z drugiej jednak strony odniósł sukces w organizowaniu życia zborowego w Małopolsce. Ruch protestancki zyskał wyraźnie na sile, zwiększyła się liczba wiernych co widać było po liczbie zborów. Sam Kościół uzyskał zaś formę. Pińczów wraz z tamtejszą szkołą podniesioną do rangi gimnazjum (w planach była akademia) stał się silnym ośrodkiem reformacji. Łaski wywarł też wpływ na reformację na Litwie. Jego działania kontrastowały jednak ze znacznymi sukcesami za granicą.
Bibliografia:
- Jan Łaski 1499–1560. W pięćsetlecie urodzin: materiały konferencji zorganizowanej przez Instytut Historii PAN, Uniwersytet Warszawski oraz Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP, red. W. Kriegseisen, P. Salwa, Warszawa 2001.
- Jürgens H.P., Jan Łaski 1499–1560. Europejczyk dobry reformacji, Warszawa 2006.
- Kowalska , Działalność reformatorska Jana Łaskiego w Polsce 1556–1660, Warszawa 1999.
- Tazbir , Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce w XVI–XVII w., Warszawa 2013.
- Ziemskie dzieje Kościoła, red. L. Będkowski, Warszawa 2015 .
Redakcja merytoryczna: Iwona Górnicka
Korekta: Edyta Chrzanowska
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.