„Tsunami historii. Jak żywioły przyrody wpływały na dzieje świata” M. Rosalak - recenzja |
Gdyby we wrześniu 1939 r. w Polsce ciągle padał deszcz, być może niemieckie czołgi ugrzęzłyby w błocie, a samoloty z powodu gęstych chmur w ogóle nie bombardowałyby polskich miast. Hitlerowski Blitzkrieg stanąłby w miejscu, co dałoby czas (i odwagę) do działania naszych zachodnich sojuszników. Plan Fall Weiss trafiłby do kosza jako nieudany pomysł na podbój Polski, a możliwe, że i sam Hitler straciłby głowę (może nawet dosłownie). Deszczowy nieprzyjazny klimat pokrzyżowałby niemieckie plany i uratowałby nasz kraj. Ale niestety, późnym latem 1939 r. było wyjątkowo ciepło, słonecznie i sucho…
Autor recenzowanej książki w swojej najnowszej pracy kreśli czytelnikom wręcz katastroficzne wizje planety, którą targały i ciągle targają żywioły, kształtujące nasz świat i cywilizację. Spadające meteoryty, dymiące kratery wulkanów, zlodowacenie albo dla odmiany ocieplenie klimatu. Tajfuny, trzęsienia ziemi i wysokie fale zalewające ląd, to nie wszystko co znajdziemy w niniejszej pracy.
Król Jagiełło ze swoim wojskiem sprytnie skrył się w cieniu drzew, kiedy Krzyżacy bezmyślnie czekali wiele godzin na słońcu i w lipcowym upale na rozpoczęcie bitwy pod Grunwaldem (1410 r.). Zgłodniali Niemcy pod Valmy (1792 r.) jedli zielone winogrona, a potem zamiast walczyć z Francuzami szukali ustronnego miejsca, gdzie mogliby załatwić pilące potrzeby. Wielką Armię Napoleona I pokonał w Rosji (1812 r.) „generał Mróz” i… guziki. Te wykonane z cyny zapięcia, w niskich temperaturach po prostu kruszyły się w palcach i znikały. A żołnierze szli porozpinani w śnieżną zadymkę i mróz, często przytrzymując sobie portki ręką, co by nie spadły. To tylko niektóre pasjonujące historie, jakie znajdziemy w książce Tsunami Historii autorstwa Macieja Rosalaka.
Maciej Rosalak to urodzony w 1947 r. polski dziennikarz, historyk i publicysta. Przed laty związany był z tygodnikiem „Wspólnota„, następnie długo pracował w „Rzeczypospolitej„, gdzie redagował liczne dodatki historyczne (np. „Żołnierze Wyklęci 1943-1963„, „Zwycięstwa Oręża Polskiego”, „Chwała Oręża Polskiego” oraz ”Księga Kresów Wschodnich”). Obecnie związany jest z miesięcznikiem ”Historia Do Rzeczy”. Jest autorem setki artykułów popularyzujących historię oraz książki Reduty Września. Za swoją pracę odznaczony został m. in. Krzyżem Kombatanckim.
W recenzowanej książce autor podzielił pracę na dziesięć zasadniczych części. W nich snuje rozważania na temat wpływu sił natury na życie ludzkie. Pierwsza odsłona opowiada nam o wszechświecie i naszej planecie, a zatytułowana została po prostu Kosmos. W drugiej części czytelnicy zapoznają się z wulkanami i Atlantydą. Natomiast trzecia opowiada o zagładzie dinozaurów, karze boskiej na Sodomie i Gomorze oraz Potopie. W Znakach na niebie i ziemi (część 4) przeczytamy o kometach oraz dowiemy się czym mogła być znana wszystkim Gwiazda Betlejemska.
Wydaje mi się, że w miarę czytania książka M. Rosalaka staje się coraz bardziej ciekawa. Być może jest to skutkiem tego, iż autor opisuje coraz bliższe nam wydarzenia historyczne i bitwy, na których wynik zaciążyły siły przyrody. Niesamowicie ciekawie opowiada o sile wiatru w zbrojnych zmaganiach oraz o zwierzętach (np. o rekinach i zagładzie USS „Indianapolis”). W 1943 r. ustanowiono Medale Dickin (odpowiednik Krzyża Wiktorii dla najmężniejszych żołnierzy) dla zwierząt-bohaterów.
„Do roku 1949 przyznano je 54 zwierzętom, w tym – uwaga! – większość, bo 32 otrzymały właśnie gołębie. Odznaczono też 18 psów, głównie ratowników i przewodników, 3 konie, które wynosiły ludzi z ruin bombardowanego Londynu, a także jednego kota. Ten z kolei mimo ciężkiej rany łowił roznoszące zarazę szczury na okręcie Royal Navy walczącym na chińskiej rzece i podnosił na duchu cierpiących z ran marynarzy. Aż sam rozstał się z życiem wskutek komplikacji po zranieniu. Pochowano go na cmentarzu dla zwierząt wprawdzie, ale z wojskowymi honorami.”[1]
W części zatytułowanej Deszcz i błoto dowiemy się jak doszło do zagłady trzech niezwyciężonych rzymskich legionów w lasach Germanii i dlaczego Napoleon przegrał pod Waterloo. W rozdziale o Potędze Mrozu przeczytamy o zakończonych klęską wyprawach na Rosję kolejno: Karola XII, Napoleona Bonaparte i Adolfa Hitlera. Dziewiąta część omawia rolę rzek w wybranych przez autora bitwach. A ostatni rozdział mówi m. in. o tym jak mgła w Monachium uratowała życia Hitlera listopadem 1939 r. To już było po kampanii wrześniowej, w której słoneczna pogoda pozwolił na szybkie zajęcie całego naszego kraju…
Książkę Tsunami Historii czyta się znakomicie w każdych warunkach. To zasługa autora, jego stylu i opisania naprawdę fascynujących historii. Znakomicie zaprojektowana okładka (ze zdjęciem posągu Napoleona zatopionym w morskich otchłaniach i otoczonym przez ryby) zachęca do sięgnięcia po ten tom, a lektura rzeczywiście wciąga.
Uważam, że książka Macieja Rosalaka jest przeznaczona dla każdego czytelnika. Wyszukane przez autora i opisane wydarzenia, z pewnością zainteresują każdego, kto zdecyduje się przeczytać Tsunami Historii.
Szczerze polecam.
Plus/minus:
Na plus:
+ temat pracy: wpływ żywiołów oraz przyrody na dzieje świata i życie ludzi
+ odkryte i opisane nieznane historie
+ wiele fragmentów dotyczących bitew
+ bardzo dobry styl autora
+ znakomity projekt okładki
Na minus:
-brak
Tytuł: Tsunami historii. Jak żywioły przyrody wpływały na dzieje świata
Autor: Maciej Rosalak
Wydawca: Fronda
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-8079-086-5
Liczba stron: 440
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,90 zł
Ocena recenzenta: 8,5/10
Redakcja merytoryczna: Iwona Górnicka
[1] M. Rosalak, Tsunami Historii, Warszawa 2016, s.238, 239.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.