Rugby w Lublinie (1975–2016) Budowlani Lublin


Na początku 1975 roku ukazały się w lubelskiej prasie informacje o powstaniu nowego klubu sportowego w mieście. Na bazie Spójni LSM powstał Klub Sportowy „Budowlani”.

Założono dwie nowe sekcje: kajakową i rugby. Inicjatorem sekcji rugby był przybyły z Lechii Gdańsk sekretarz klubu Leszek Naskręt. W ramach działania resoru budownictwa dostał zadanie stworzenia solidnego klubu w Lublinie. Wyraził zgodę, ale postawił twardy warunek, że w klubie musi być rugby. Już w lutym zorganizowano zebranie chętnych do gry owalną piłką, a wkrótce odbył się pierwszy trening. Zajęcia miały miejsce na dawnym boisku Spójni przy ulicy Zana (dzisiaj znajduje się tam budynek ZUS). Ze względu na rozpoczętą budowę wymienionego gmachu, treningi przeniesiono na sąsiedni plac, gdzie dzisiaj stoi kościół p.w. Św. Józefa. Za szatnie służył barakowóz, a za prysznice szlauch z zimną wodą z pobliskiej budowy. Na treningi przychodziło po 40–50 młodych ludzi ciekawych nowej gry, a piłki były tylko dwie. Trzeba było sporo cierpliwości, żeby doczekać się w wachlarzu na podanie. Pierwszym trenem został absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, reprezentant Polski, zawodnik AZS AWF Warszawa Jan Jagieniak. Obowiązki zawodowe i rozpoczęty sezon pozwalały trenerowi na udział w jednym lub dwóch treningach tygodniowo. Pozostałe prowadził Krzysztof Mikiciuk, który trenował wcześniej w Mazovii Mińsk Mazowiecki. W sierpniu rugbiści wyjechali na swój pierwszy obóz. Zakwaterowani zostali w sali gimnastycznej na obiekcie Lechii Gdańsk przy ulicy Traugutta. Nie dla wszystkich wystarczyło polowych łóżek, a było ponad 40 zawodników, jeden z nich spał na stole pingpongowym. W rogu sali stał pomost ciężarowy. Na obóz przyjechał były zawodnik Mazovii Mieczysław Leonko, który zaczął pełnić obowiązki drugiego trenera i szkoleniowca juniorów. W trakcie zgrupowania odbyły się gry kontrolne. Pierwszy w historii sekcji mecz rozegrano z rezerwami czołowej drużyny kraju Lechią Gdańsk. Budowlani niespodziewanie tryumfowali 28:4. Podrażnieni gospodarze na rewanż wystawili już pierwszy skład, który wygrał z nowicjuszami z Lublna 40:0. W ostatnim meczu w Gdyni rugbiści naszego klubu zmierzyli się z Bałtykiem Gdynia, padł wynik remisowy 24:24.

 W pierwszym starcie w II lidze Budowlani zajęli drugie miejsce premiowane awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Było to duże zaskoczenie i niespodzianka. Młoda drużyna oparta w większości na wychowankach zostawiła w pokonanym polu nie byle kogo, bo spadkowicza z I ligi Bałtyk Gdynia i byłego mistrza kraju Czarnych Bytom. Rozgrywki odbywały się systemem czterorundowym (jesień-wiosna). W pierwszej rundzie grający trener Jan Jagieniak wspierał się zawodnikami TKKF „Kometka” Biała Podlaska (występowali między innymi Jan Aleksandrowicz, Marian Perzyna, Zbigniew Jakubowski, Tomasz Radomiński, Mieczysław Sadownik). Przed sezonem doszli do drużyny wspomniani wychowankowie Mazovii Mińsk Mazowiecki: Krzysztof Mikiciuk (19 lat) i Mieczysław Leonko (22 lata) oraz AZS AWF Warszawa – Andrzej Krawczyk (20 lat) i Wojciech Morawski (20 lat). W drugiej rundzie zawodnicy z Białej Podlaskiej przestali już zasilać zespół i w większości grali wychowankowie. Ciekawostką jest, że jesienny mecz w 1975 r. z Ogniwem Sopot odbył się na boisku Motoru Lublin przy Al. Zygmuntowskich. Był to jedyny mecz rugby na tym reprezentacyjnym wówczas stadionie Lublina. Pozostałe spotkania rozgrywano przy ulicy Leszczyńskiego na boisku Lublinianki.

Pierwszy ligowy mecz w historii klubu „Budowlani„ rozegrali 7 września 1975 o godzinie 16.00 w Lublinie na stadionie Lublinianki ze spadkowiczem z I ligi ”Bałtykiem” Gdynia. Wygrali goście 9:10.

Skład z tego historycznego spotkania: Zbigniew Szarlip (Lech Mirosław), Roman Lajfert, Adam Borys, Leszek Dulik, Tadeusz Sałamacha, Wojciech Morawski, Mieczysław Leonko, Tomasz Radomiński (Krzysztof Mikiciuk), Jan Aleksandrowicz, Andrzej Krawczyk, Zbigniew Jakubowski, Marian Florek, Mieczysław Sadownik, Marian Perzyna, Jan Jagieniak. Wszystkie punkty dla gospodarzy z rzutów karnych uzyskał Jan Jagieniak.

Warto zacytować wpis do protokołu zawodów sędziego głównego Włodzimierza Woźniaka z Poznania: „Oprawa imprezy godna naśladowania. Na pięknie przygotowanym stadionie, przy dużym zainteresowaniu publiczności. Informował o przebiegu spotkania przez megafony prezes Budowlanych”.

W ostatnim meczu sezonu decydującym o awansie Budowlani pokonali w Lublinie Czarnych Bytom 10:3 (7:0). Zawody rozegrano 20.06.1976 o godzinie 15.00 na stadionie Lublinianki a drużyna wystąpiła w składzie: Zbigniew Szarlip, Roman Lajfert, Jacek Kwiatkowski (Marian Ceniuk), Maciej Powała-Niedźwiecki, Tadeusz Sałamacha, Krzysztof Mikiciuk, Wojciech Morawski, Mieczysław Leonko, Marek Kawalec, Andrzej Krawczyk, Zbigniew Jakubowski, Wiesław Piotrowicz, Marian Florek (Marian Mianowski), Adam Borys, Jan Jagieniak. Punkty zdobyli Jan Jagieniak 6, Zbigniew Jakubowski 4. Widzów 2500. Było to zwycięstwo na wagę awansu do elity rugby w Polsce już po roku istnienia.

W sezonie 1976/1977 młody i niedoświadczony zespół, bez wzmocnień skazany był na porażki w silnej I lidze. Już pierwszy mecz z mistrzem Polski Polonią Poznań pokazał różnicę dzielącą drużynę od potentatów. Wysoka porażka uświadomiły drużynie, jaka ich jeszcze czeka praca. Tylko Ogniwo Sopot, z którym wspólnie awansowali do I ligi było równorzędnym przeciwnikiem. Dwukrotne zwycięstwa nad zespołem z Sopotu pozwoliły zająć 7 miejsce, co zmusiło do grania meczu barażowego z wicemistrzem II ligi Orkanem Sochaczew. Mecz odbył się dnia 20.06.1977 w Białej Podlaskiej.  Budowlani zwycężyl 21:10 o utrzymali się w elicie.

Przed sezonem 1977/1978 zespół wyjechał na obóz przygotowawczy do Rumunii. Trenowali wspólnie z bardzo silnymi zawodnikami z Iasi. Rozegrali dwa mecze kontrolne, w pierwszym przegrali z drużyną z Tekuczi 6:11, w drugim z Politechnicą aż 0:71. Rozgrywki ligowe Budowlani rozpoczęli bardzo obiecująco. Zremisowali w Lublinie z mistrzem Polski AZS Warszawa 12:12 i pokonali na wyjeździe Budowlanych Łódź 7:0. Niestety później przyszły porażki przeplecione tylko niespodziewanym sukcesem w Gdańsku z Lechią i niejako planowym zwycięstwem z Czarnymi Bytom w Lublinie. Nie wystarczyło to do utrzymania się w I lidze. Po dwóch latach gry wśród najlepszych przyszło posmakować goryczy degradacji. W tym sezonie mecze rozgrywano na boisku nad Zalewem Zemborzyckim.

Przed sezonem 1978/1979 Budowlani doznali sporych wzmocnień, przyszedł do Lublina reprezentant Polski Czesław Jagieniak oraz byli kadrowicze Zbigniew Mirosz  i Zygmunt Gawęda a także Ryszard Homa młodzieżowy reprezentant kraju, zawodnik AZS AWF, absolwent AWF Warszawa, który został zatrudniony w klubie, jako drugi trener. Szersza kadra młodych i coraz bardziej doświadczonych wychowanków pozwoliła na zdecydowane wygranie II ligi i powrót w szeregi najlepszych.

Początek sezonu 1979/1980 był rewelacyjny. Budowlani wygrali trzy pierwsze mecze
i byli prawdziwą rewelacją. W tym czasie zespół liczył tak dużo zawodników, że dużym sukcesem było „załapanie„ się na ławkę rezerwowych. Przed sezonem Budowlani jeszcze się wzmocnili, doszli bowiem dwaj reprezentanci Polski – Jacek Szumowicz i Mirosław Mańkowski. Niestety druga runda nie była już tak radosna. Pod koniec 1979 roku wyjechał do Francji najlepszy zawodnik drużyny, grający trener Jan Jagieniak, co było ogromnym osłabieniem nie tylko sportowym, ale także organizacyjnym. Drużynę od rundy wiosennej prowadził Ryszard Homa. W trakcie sezonu klub opuścił Czesław Jagieniak. Sześć zwycięstw (z czego cztery w pierwszej rundzie) pozwoliło na zajęcie ”tylko” szóstego miejsca, pozostał spory niedosyt. Zawody ligowe rozgrywano już na nowym obiekcie przy ulicy Krasińskiego gdzie mecze rugby odbywały się do 2015 roku.

Po odejściu braci Jagieniaków sytuacja sekcji pogorszyła się i zespół przeżywał poważny kryzys. Zaczęły się problemy z wojskiem. Młodzi zawodnicy weszli w wiek poborowy. Drużyna w sezonie 1980/1981 zajęła jeszcze 6 miejsce gwarantujące utrzymanie w lidze, ale przyszłość zapowiadała się coraz gorzej.

Coraz trudniej było walczyć Budowlanym o utrzymanie w I lidze. Z klubu zaczęli odchodzić czołowi zawodnicy. Do Czarnych Bytom, gdzie mogli odbyć służbę wojskową w klubie górniczym przeszli wówczas Jacek Kwiatkowski, Wiesław Piotrowicz, Bogdan Stasiuk, Mirosław Mańkowski, Henryk Kostrzewa, Adam Bartoszek, Zbigniew Czarnecki, Waldemar Zaręba, do Skry Warszawa odszedł Jacek Szumowicz. Takie straty musiały spowodować nieuchronny spadek do drugiej ligi. W klubie sytuacja także nie była najlepsza, coraz więcej było zakusów na likwidację, jeśli nie całej sekcji to przynajmniej drużyny seniorów. Budowlani byli wówczas klubem wielosekcyjnym i przeciwników rugby nie brakowało. Jednym z argumentów dla utrzymania rugby był niezły zespół juniorów, który dawał szansę odbudowy seniorów.

O wymianie pokoleń świadczy występ w sezonie 1981/1982 aż 45 zawodników w barwach Budowlanych. Mimo spadku do II ligi (wraz z Ogniwem Sopot), Budowlani postarali się o nie lada sensację wygrywając z pretendentem do tytułu mistrzowskiego Budowlanymi Łódź na ich boisku.

1983 Mimo spadku do II ligi udało się nie dopuścić do likwidacji zespołu seniorów, który zasilony juniorami próbował walczyć o powrót do grona najlepszych.  Zaczęli w niej grać tacy zawodnicy jak Andrzej Matuszak, Roman Marut, Piotr Muchowski, Krzysztof Jurewicz, Mirosław Janeczko, Stanisław Więciorek wymieniając tylko niektórych.  Budowlani Lublin zajęli pierwsze miejsce w tabeli. Obydwa mecze z Ogniwem były bardzo dramatyczne. W pierwszym, w Lublinie, Budowlani prowadzili przez cały mecz, aby przegrać w ostatnich sekundach dwoma punktami. W rewanżu, żeby zająć pierwsze miejsce w II lidze, premiowane awansem, musieli wygrać 3 punktami. Do przerwy Sopocianie prowadzili 4:0,
w drugiej połowie w roli głównej wystąpił Mieczysław Leonko, który najpierw zdobył przyłożenie po zagraniu szybkiego karnego a następnie uzyskał 3 punkty po kopie z karnego z bardzo trudnej pozycji, spod bocznej linii autowej. Plan został wykonany, zwycięstwo zostało odniesione wymaganą różnicą trzech punktów. Niestety, zakwestionowano grę Adama Bartoszka i Mieczysława Leonko w naszych barwach, jako że w tym samym sezonie występowali w innych klubach. Ponieważ u jedynego kontrkandydata do awansu także nie wszyscy zawodnicy byli prawidłowo potwierdzeni, Zarząd Polskiego Związku Rugby podjął decyzję o rozegraniu dodatkowego meczu barażowego pomiędzy tymi drużynami. Taki mecz odbył się 11.03.1984 w Sochaczewie. Niestety przegrany przez Budowlanych.

W zezonie 1984, nikt nie dopuszczał myśli przegrania awansu. Niespodziewana porażka z Juvenią Kraków w Lublinie ostudziła nieco zapały. Po wysokim zwycięstwie w rewanżu w Krakowie można było świętować powrót po dwóch latach do grona najlepszych.

Przed sezonem 1985 zespół doznał kolejnych wzmocnień. Powrócił z Bytomia Mirosław Mańkowski. Początek sezonu był udany. Remis z AZS Warszawa był sukcesem mistrza Polski, a nie beniaminka. Po 6 kolejkach Budowlani zajmowali drugie miejsce. W tym czasie „Sztandar Ludu„ pisał: ”W sumie wiosenny występ ocenić trzeba, jako udany. Wierzymy, że w wyrównanej stawce ligowców Budowlani przebijać się będą śmiało do ścisłej czołówki tabeli. Trudno sobie wyobrazić piękniejszy prezent dla klubu na 10-lecie istnienia sekcji, niż medale (!) drużynowych mistrzostw kraju”. W drugiej rundzie dwa zwycięstwa pozwoliły tylko na w miarę spokojne utrzymanie się w lidze.

W sezonie 1986 I liga liczyła aż 10 drużyn i zajęcie 6 miejsca w tak licznym towarzystwie było wynikiem dobrym, ale nie zaspokajało oczekiwań. Ciągle nie udawał się atak na długo oczekiwany medal. Mimo, że w zespole grali czołowi zawodnicy kraju: Mirosław Mańkowski, Stanisław Niczyporuk, Marian Florek, Stanisław Więciorek, nie ustrzeżono się przykrych porażek jak np. z beniaminkiem Śląskiem Ruda Śląska. Miłym akcentem sezonu było przyznanie przez Polski Związek Rugby i „Przegląd Sportowy„ tytułu rugbisty roku Mirosławowi Mańkowskiemu. W plebiscycie ”Kuriera Lubelskiego” na najlepszego sportowca Lubelszczyzny zajął 9 miejsce.

Rozgrywki I ligi w roku 1987 rozgrywano dwustopniowo. W pierwszej rundzie udało się pokonać tylko Budowlanych Olsztyn, co spowodowało konieczność gry o w finale B. Oczekiwania były duże, skończyło się na ósmym miejscu.

Przed sezonem 1988 drużyna została mocno odmłodzona, grali nawet za specjalnym pozwoleniem siedemnastolatkowie Marek Staszczyk i Sławomir Szyszka. Szczególnie widoczne było to w pierwszej rundzie. Zespół wygrał tylko jeden mecz. Ponownie widmo degradacji zajrzało w oczy. W drugiej rundzie wzmocnili ekipę rutyniarze Mirosław Mańkowski, Adam Bartoszek, Henryk Kostrzewa i to wystarczyło do zajęcia bezpiecznego 8 miejsca. Sezon 1988 był bardzo ważny dla sekcji rugby. Juniorzy zdobyli tytuł mistrza kraju. Był to pierwszy medal w historii klubu zdobyty przez drużynę rugby.

W sezonie 1989 Budowlani zajęli ostatecznie 8 miejsce i byli zmuszeni rozegrać baraż o utrzymanie się w I lidze. Pokonali 15 października 1989 w Sochaczewie Skrę Warszawa 24:6 (15:6),

Początek sezonu 1990 nie był ciekawy, przed drużyną postawiono tradycyjnie zadanie utrzymania w lidze. Pierwsze dwa mecze zostały przegrane, a na zawody do Sopotu drużyna nie zebrała się w pełnym składzie, na zbiórkę przyszło tylko 11 zawodników. Nastąpiła zmiana trenera, Mariana Florka zastąpił dotychczasowy opiekun juniorów Maciej Powała-Niedźwiecki, który był już w tym czasie trenerem reprezentacji Polski juniorów. Wsparty przez doświadczonego zawodnika i trenera Mieczysława Leonko rozpoczął swoją pracę od zwycięstwa w Gdańsku z Lechią 16:3, Budowlani kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Tylko Ogniwo Sopot było poza zasięgiem, chociaż… W zaległym meczu
w Sopocie doszło do dramatycznych sytuacji. Mecz wbrew oczekiwaniom gospodarzy był bardzo wyrównany, przy stanie 3:8 i po podyktowaniu karnego w dogodnym miejscu dla Budowlanych, doszło do brutalnego faulu jednego z zawodników Ogniwa, nasi stanęli w obronie kolegi. Doszło do ogólnej bijatyki. Mecz został przerwany, a echa skandalu obiegły cały kraj. Mimo słabego początku Budowlani zajęli drugie miejsce zdobywając pierwszy w historii klubu medal seniorski. Był to ogromny sukces i spora niespodzianka. Od tego roku przez kilka lat z Budowlanymi Lublin musieli się liczyć najlepsi w kraju.

W sezonie 1991 zespół ponownie sięgnął po medal, tym razem brązowy. Na wyższe miejsce nie pozwoliły „wpadki” takie jak w meczu w Warszawie z AZS-em czy z Lechią w Lublinie. Zanotowano natomiast pierwszy awans do finału Pucharu Polski. W Sochaczewie po dobrym meczu z Budowlani przegrali z Ogniwem Sopot.

W sezonie 1992 liga rozgrywana była w dwóch etapach. Pierwszy to mecze kwalifikujące do dwóch grup, walczących o miejsca 1-4 i 5-8.  Budowlani powrócili na drugie miejsce w kraju, ustępując tylko najlepszym w tamtych latach zawodnikom z Sopotu. Do historii przejdzie jednak mecz z Ogniwem w Lublinie wygrany 15:13 przez Budowlanych. Decydujące punkty z rzutu karnego zdobył Mirosław Janeczko. Była to pierwsza porażka Sopocian od wielu lat poniesiona w polskiej lidze.

W sezonie 1993 liga była rozgrywana w dwóch etapach.  Był to najlepszy sezon Budowlanych z dotychczas rozegranych w I lidze. Drużyna została wzmocniona zawodnikami z Lwowa, reprezentantem ZSRR i Ukrainy Jurą Grabowskim, Żenią Tarasenko, Jurą Jankowskim. Przed meczami play-off drużyna zajmowała pierwsze miejsce. Niestety, dwa decydujące mecze z Lechią Gdańsk i Ogniwem Sopot rozegrane na wyjeździe przegrany został w dość niecodziennych okolicznościach. Skończyło się na brązowym medalu. Był to już czwarty z rzędu medalowy sezon Budowlanych.

W roku 1994 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. W klubie liczono na kolejny medal, jednak dwie minimalne jednopunktowe porażki z AZS Warszawa pozbawiły Budowlanych miejsca na podium. Czwarte miejsce, kiedyś pozycja nieosiągalna, po czterech medalach uznane zostało, jako wynik poniżej oczekiwań.

W roku 1995 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. Zespół został poważnie osłabiony. Z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z uprawiania rugby Mirosław Janeczko, do Lechii Gdańsk odszedł Stanisław Więciorek, przestał uprawiać rugby Sławomir Szyszka. Nastąpiła kolejna zmiana warty. W sezonie debiutowało aż dziewięciu młodych zawodników, dotychczas wchodzący na zmiany, musieli wziąć ciężar gry na swoje barki. Budowlani zajęli 5 miejsce w I lidze.

W roku 1996 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. Budowlanych było stać „tylko” na ponowne zajęcie piątego miejsca, co w porównaniu z niedaleką przeszłością nie zaspakajało ambicji.

W sezonie 1997 system rozgrywek nie uległ zmianie. Ponownie „tylko” piąte miejsce. Drużyna ulegała przebudowie. Starsi zawodnicy kończyli kariery sportowe, wchodziła młoda generacja.

Ze względu na zmianę systemu rozgrywek wiosna – jesień, na jesień – wiosna, w sezonie 1998 rozegrano tylko jedną rundę każdy z każdym, mecz i rewanż. Ostatnia drużyna spadała do I ligi. Niestety, dwa zwycięstwa nie pozwoliły utrzymać się w I lidze. Budowlani mieli gorszy bilans bezpośrednich pojedynków z Lotnikiem Pruszcz Gdański
i zostali zdegradowani do II ligi.

Przed sezonem 1998/1999 Polski Związek Rugby przeprowadził reorganizację rozgrywek. Pierwsza liga została powiększona do ośmiu zespołów. Pozwoliło to Budowlanym na utrzymanie statusu pierwszoligowca. Zespół wykorzystał szansę i po odniesieniu 3 zwycięstw (AZS AWF Warszawa, Budowlanymi Łódź i Orkanem Sochaczew) utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W sezonie 1999/2000 I liga liczyła 8 zespołów, dwa ostatnie spadały do II ligi. Budowlani ponownie stoczyli zacięty bój o utrzymanie wśród najlepszych. Cztery zwycięstwa, w tym sensacyjne pokonanie późniejszego wicemistrza kraju Arki Gdynia 23:22, oraz jednopunktowe zwycięstwo (7:6) w Lublinie nad Budowlanymi Łódź dało bezpieczne szóste miejsce.

W sezonie 2000/2001 I ligę rozpoczęło 10 zespołów. Tym razem Budowlani nie toczyli heroicznej walki o utrzymanie. Zwycięstwa z drużynami w bezpośredniej bliskości w tabeli dały szóste miejsce.  Po tym sezonie widać już było, że mamy drużynę, która ponownie może przystąpić do rywalizacji z najlepszymi o główne trofea (blisko trzydziestopięcioosobowa kadra ze średnią wieku niespełna 23 lata, w której było wielu reprezentantów kraju w kategorii seniorów i młodzieżowych).

Przed nowym sezonem 2001/2002 nastąpiła zmiana trenera. Piotra Chodunia, który świadomie przekazał prowadzenie „gotowej” na sukces drużyny, zastąpił wychowanek klubu, wielokrotny reprezentant Polski Stanisław Więciorek. Liga liczyła dziesięć zespołów, Budowlani uplasowali się w środku tabeli, zajmując piąte miejsce. Sezon można uznać za bardzo udany. Przede wszystkim z powodu zdobycia Pucharu Polski. Był on rozegrany w formule do lat 23. W finale rozegranym 6 lipca 2002 w Sochaczewie Budowlani pewnie pokonali Orkana 24:3 (12:3).

Tego historycznego wydarzenia dokonała drużyna w składzie: Piotr Nojszewski, Maciej Powała-Niedźwiecki jr., Daniel Pieniak, Wojciech Gulski, Paweł Niedziółka, Marcin Chojnacki, Marcin Gromek, Jakub Jasiński, Konrad Jarosz, Rafał Jadach, Sebastian Berestek, Michał Jakimiński, Paweł Piwnicki, Paweł Kozak, Piotr Jurkowski, w rezerwie byli: Łukasz Nowak, Jacek Homa i Jakub Paszkiewicz.

Punkty zdobyli: Piotr Jurkowski 10, Konrad Jarosz 9, Jakub Jasiński 5. Trenerem był Stanisław Więciorek.

W sezonie 2002/2003 po dwóch rundach Budowlani zajmowali czwartą pozycję, co dało możliwość walki o medale w play-off. W półfinale przegrali z Budowlanymi w Łodzi 6:12, a w meczu o medal pokonali w Gdańsku Lechię Gdańsk 19:18. Po dziesięciu latach seniorzy ponownie zdobyli medal mistrzostw Polski. Trzon zespołu stanowili młodzi wychowankowie klubu (20-23 lata).

Skład z meczu decydującego o medalu: Piotr Jurkowski, Tomasz Stępień, Paweł Piwnicki, Piotr Marcinkowski, Radosław Wołoszyn, Tomasz Mietlicki, Konrad Jarosz, Jakub Jasiński, Michał Jakimiński, Adam Wołoszyn, Paweł Niedziółka, Wojciech Gulski, Paweł Pieniak, Piotr Nojszewski, Marcin Rudź (Tomasz Jóźwik). Punkty zdobyli: Konrad Jarosz 5, Radosław Wołoszyn 5, Adam Wołoszyn 5, Tomasz Stępień 4. Trener Andrzej Kozak.

Rozgrywki w sezonie 2003/2004 toczyły się według takich samych zasad jak rok wcześniej. Zespół był dobrze przygotowany, zaczął walkę o kolejny medal. Do play-off przystąpił z drugiego miejsca, ustępując liderowi Lechii Gdańsk tylko jednym punktem. W półfinale, w Lublinie niestety Budowlani przegrali z późniejszym mistrzem kraju Arką Gdynia (5:25). W meczu o brązowy medal tym razem Lechia Gdańsk była zdecydowanie lepsza i skończyło się na czwartym miejscu.

W sezonie 2004/2005 regulamin rozgrywek nie uległ zmianie. W pierwszej rundzie cztery zwycięstwa dały awans do pierwszej szóstki.

W sezonie 2005/2006 o przebiegu rozgrywek dla Budowlanych zadecydował początek. W pierwszym meczu dość nieszczęśliwa porażka na wyjeździe z Orkanem Sochaczew 10:12 oraz niewielka porażka z Lechią Gdańsk w Lublinie spowodowały, że zespół zamiast walczyć o medale musiał stoczyć bój o utrzymanie w lidze. Decydujący dla układu tabeli był mecz w Siedlcach. Budowlani po zaciętym meczu pokonali Pogoń 20:12, zwyciężyli jeszcze z Ogniwem Sopot i Juvenią Kraków. Dało to dziewiąte miejsce, czyli prawo gry w barażu o utrzymanie w I lidze. Zespół Budowlanych Olsztyn zrezygnował z udziału w takim spotkaniu i Budowlani zostali w elicie. W tym sezonie Budowlani zostali wyróżnieni Pucharem Fair Play dla drużyny najczyściej grającej w lidze.

Kolejny sezon 2006/2007 był bardzo trudny. Drużyna przeżywała kryzys, odeszło wielu zawodników. Po przegraniu wszystkich meczów Budowlani zostali zdegradowani do II ligi.

Po spadku rozpoczęto przebudowę zespołu. Do drużyny trafiło wielu młodych utalentowanych graczy, starsi zakończyli kariery lub przeszli do innych klubów. Trwało to dwa sezony (2007/2008, 2008/2009).

W sezonie 2009/2010 zespół przypuścił atak na ekstraligę. Od sezonu 2008/2009 dotychczasową II ligę przekształcono w I, a I w ekstraligę. W pierwszym etapie zasadniczym rozgrywano mecz i rewanż. W drugiej fazie (play-off) w półfinale pierwsza drużyna po rundzie zasadniczej grała z czwartą, a druga z trzecią. W finale zwycięzcy grali o awans do ekstraligi, a piąta z szóstą o utrzymanie w I lidze. W rundzie zasadniczej Budowlaniodnieśli komplet zwycięstw, w półfinale wysoko pokonali Pogoń Siedlce (50:10), w finale przy bardzo licznej widowni pewnie Czarnych Pruszcz Gdański (44:5) i po trzech sezonach powrócili w szeregi najlepszych.

Do sezonu 2010/2011 Budowlani przystąpili, z bardzo ambitnymi planami. Po rundzie zasadniczej drużyna zajmowała czwarte miejsce. W półfinale przegrała z Budowlanymi Łódź a w meczu o brązowy medal z Lechią Gdańsk. Skończyło się na czwartym miejscu, co należy uznać za sukces. Po trzech latach przerwy gry wśród najlepszych, dla beniaminka to dobry rezultat.

W sezonie 2011/2012 w pierwszej rundzie Budowlani wygrali trzy mecze, w drugiej po kolejnych osłabieniach przegrali wszystkie spotkania zajmując ostatecznie szóste miejsce.

Sezon 2012/2013 był dość udany. Drużyna zwyciężyła w sześciu meczach. Jeden zremisowała, poniosła minimalną porażkę w ostatnich sekundach z Arką Gdynia 21:24. Skończyło się na pewnym piątym miejscu.

Sezon 2013/2014 Wyniki z poprzedniego sezonu dawały prawo do optymizmu. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Ósme miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej, zmusiło naszą drużynę do gry w play-outt, czyli o utrzymanie się w lidze w dwumeczu z Posnanią. W Lublinie drużyna pokazała ogromny charakter i ambicję pokonując faworyzowany zespół rywali 21:12. W rewanżu poszło już znaczne gorzej, porażka 10:42 oznaczała degradację do I ligi.

Przed sezonem 2014/2015 Cel był jasny, powrót do ekstraklasy. Pierwsza runda z kompletem zwycięstw potwierdzała ambicje zespołu. W finale paly-off Budowlani uznali wyższość Skry Warszawa, która dwoma zwycięstwami rozwiała wszelkie wątpliwości, komu należał się awans. Marzenia o powrocie do elity trzeba odłożyć na później.

Największe sukcesy KS Budowlani Lublin:

Seniorzy
Wicemistrz Polski 1990, 1992 (trener Maciej Niedźwiecki), brązowe medale 1991, 1993 (trener Maciej Niedźwiecki) 2003, (trenerzy: Andrzej Kozak, Maciej Niedźwiecki), Puchar Polski 2002 (trener Stanisław Więciorek), Puchar Fair-play 2006 (trener Piotr Choduń).

Juniorzy
Mistrz Polski 1988 (trener Marian Florek), 2010 (trener Krzysztof Okapa), 2013 (trener Piotr Choduń), Wicemistrz Polski 2008 (trener Piotr Choduń), III miejsce 1989 (trener Marian Florek), 1993 (trener Mirosław Janeczko), 2009 (trener Krzysztof Okapa), 2012 (trener Piotr Choduń), Wicemistrz Polski Rugby 7 2013 (trener Piotr Choduń).

 Kadeci
Mistrz Polski 2007 (trenerzy Krzysztof Okapa, Sebastian Berestek), 2011 (trenerzy Krzysztof Okapa, Sebastian Berestek), Wicemistrz Polski 2001 (trener Krzysztof Okapa), 2004 (trener Piotr Choduń), 2005 (trener Piotr Choduń),  2010 (trener Sebastian Berestek), III miejsce 1988 (trener Jacek Kwiatkowski), 1995 (trener Mirosław Janeczko), 1998 (trener Maciej Niedźwiecki), 2008 (trener Krzysztof Okapa), Mistrz Polski rugby „7„ 2015 (trener Jacek Zalejarz), Wicemistrz Polski rugby ”7” 2011 (trener Sebastian Berestek), III miejsce 2010 (trener Sebastian Berestek), III miejsce – Mistrzostwa Polski Kadetów Rugby 7 2012 (trenerzy Krzysztof Okapa, Maciej Powała-Niedźwiecki).

Mistrzostwa Polski Dzieci i Młodzieży do lat 15

Mistrz Polski 1999, 2003, 2007, Wicemistrz Polski 1996, 2004, III miejsce 1997, 1998, 2002, 2005. W mistrzostwach liczą się łączne wyniki z trzech kategorii wiekowych: mini żak (do lat 11), żak (do lat 13), młodzik (do lat 15).

Reprezentanci Polski seniorów w rugby XV – wychowankowie klubu

  1. Więciorek Stanisław 65 meczów
  2. Stasiuk Bogdan 34
  3. Misiak Piotr 23
  4. Stępień Tomasz 22
  5. Jurkowski Piotr 22
  6. Powała-Niedźwiecki Stanisław 19
  7. Szrejber Rafał 15
  8. Janeczko Rafał 12
  9. Florek Marian 12
  10. Choduń Piotr 11
  11. Muchowski Piotr 10
  12. Maziarz Mariusz 9
  13. Bartoszek Adam 8
  14. Niczyporuk Stanisław 8
  15. Jarosz Konrad 8
  16. Piwnicki Paweł 5
  17. Szyszka Sławomir 5
  18. Piotrowicz Wojciech 5
  19. Augustyniak Dariusz 3
  20. Jóźwiak Mirosław 3
  21. Mietlicki Tomasz 3
  22. Przychodzki Marek 3
  23. Janeczko Mirosław 2
  24. Jasiński Jakub 2
  25. Lubas S 2
  26. Borys Wojciech 1
  27. Jasiński Bartłomiej 1
  28. Kędra Michał 1
  29. Król Wojciech 1
  30. Pieniak Paweł 1
  31. Psuj Piotr 1
  32. Sadowski Piotr 1
  33. Zolich Ireneusz 1

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz