Wprowadzić lepszą jakość na kolejnych dwadzieścia lat – rozmawiamy z Komitetem Organizacyjnym XX Ogólnopolskiego Zjazdu Studentów Archiwistyki |
„Jesteśmy pewni, że poprzednie, zorganizowane wzorowo przez nas zjazdy, miały wpływ na ostateczną decyzję delegatów. Nie bez znaczenia była nasza świetna kandydatura. Toruń posiada wszystko, czego mogą zapragnąć uczestnicy zjazdu – świetną kadrę naukową i studentów, nowoczesny budynek Collegium Humanisticum, bazę noclegową i imprezową. To miasto nigdy nie śpi, jest w nim mnóstwo młodych ludzi i jesteśmy pewni, że wszyscy będą czuć się w grodzie Kopernika doskonale” – mówi Mateusz Zmudziński z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie w 2018 r. odbędzie się XX Ogólnopolski Zjazd Studentów Archiwistyki. Nasz portal objął patronatem powyższe wydarzenie.
Grzegorz Racinowski: W pierwszej myśli chciałem spytać: po co wam, po raz piąty, OZSA. Doszło jednak do mnie, że tworzyć je będzie zupełnie nowe pokolenie osób. Jak wytłumaczyć to, że w Toruniu co kilka lat pojawiają się młodzi aktywiści, osoby, które biorą na siebie aż taki ciężar. To kwestia toruńskiego powietrza?
Mateusz Zmudziński: Sądzę, że zarówno powietrza, jak i klimatu. Toruń po prostu żyje archiwistyką, toruńska uczelnia nie może bez niej funkcjonować. U nas aktywiści nie pojawiają się co kilka lat, a jest ich tylu, że obserwujemy ich w wielu miejscach życia akademickiego. Chyba jakoś powoli utarło się, że nie wypada, aby konferencja nie odbyła się w Toruniu raz na pięć lat. Każdy chyba w swojej karierze studenckiej i doktoranckiej chce przyjechać do polskiej stolicy archiwistyki.
Marcin Smoczyński: Ja z kolei uważam, że może coś jest w naszej wodzie (śmiech). To rzeczywiście ogrom pracy i szalony pomysł, ale i wielka satysfakcja. Nie możemy się doczekać kwietnia 2018 r.
Udało wam się przekonać delegatów do oddania głosu na UMK, przez co konferencja odbędzie się u was po raz piąty w historii. Dlaczego aż tak zależało wam właśnie na konferencji w 2018 r.?
Mateusz: Doskonale wiesz, że I OZSA zostało zorganizowane w Toruniu. Chcemy na chwilę zatrzymać myśli na tych dwudziestu zjazdach, chcemy spojrzeć w przeszłość, ale też zadać pytanie nurtujące nas od jakiegoś czasu: dokąd zmierza archiwistyka? Jest to niewątpliwie prestiżowa konferencja dla studentów i doktorantów, więc sądzimy, że warto było się starać o jej organizację.
Karolina Strześniewska: Bardzo istotnym aspektem jest to, iż następny zjazd będzie zjazdem jubileuszowym. Chcieliśmy, aby odbył się tam, gdzie wszystko się zaczęło, czyli w Toruniu. Przed zjazdem w Krakowie przygotowaliśmy swoją prezentację, chcieliśmy przedstawić już gotowe pomysły na ten dwudziesty, jubileuszowy zjazd, co – jak widać – nam się udało.
I to w jakim stylu. Wygraliście niemal przez aklamację, bo 15:1. Jak to wytłumaczycie?
Marcin: Jesteśmy pewni, że poprzednie, zorganizowane wzorowo przez nas zjazdy, miały wpływ na ostateczną decyzję delegatów. Nie bez znaczenia była nasza świetna kandydatura. Toruń posiada wszystko, czego mogą zapragnąć uczestnicy zjazdu – świetną kadrę naukową i studentów, nowoczesny budynek Collegium Humanisticum, bazę noclegową i imprezową. To miasto nigdy nie śpi, jest w nim mnóstwo młodych ludzi i jesteśmy pewni, że wszyscy będą czuć się w grodzie Kopernika doskonale.
Mateusz: Często spotykamy się z opinią, że ostatnie konferencje, czyli XV OZSA i XXIII OZHS, były jednymi z lepszych.
Wobec tego zamierzacie się na nich wzorować?
Karolina: Na pewno będziemy czerpać wiedzę z tych dwóch zjazdów, które odbyły się w Toruniu. Mamy też wiele doświadczenia jeżeli chodzi o pomoc przy organizacji innych archiwalnych konferencji, takich jak np. Toruńskie Konfrontacje Archiwalne czy Wiosenne Spotkania Archiwalne.
Mateusz: Dzięki nim jesteśmy bogatsi o nową wiedzę. Wiemy, że w przeszłości zdarzyło się kilka niedociągnięć, a ich zniwelowanie – mam nadzieję – jeszcze bardziej podniesie poziom zjazdu.
Marcin: Tak jak mówi Mateusz, dzięki doświadczeniu wiemy, jakich błędów się wystrzegać i co można zrobić, by zjazdy były jeszcze bardziej atrakcyjne dla uczestników. Przed nami rok pracy, a już mamy mnóstwo pomysłów.
Znów ulokujecie delegatów w hotelu Mercury?
Mateusz: Pierwsze rozmowy z dyrekcją oraz sponsorami powalają z nadzieją patrzeć w przyszłość. Chcielibyśmy, aby uczestnicy zjazdu spali w jak najlepszych warunkach. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to sprawa prosta, ale dla chcącego, a parafrazując – pracującego – nie ma nic trudnego.
Biorąc pod uwagę komfort hotelu, zapewne macie spore wsparcie finansowe. Pomoże wam UMK czy prywatny sponsor?
Mateusz: Uczelnia to podstawa, na jej barkach leży wsparcie organizatorów. Bez zapewnienia o pomocy ze strony władz dziekańskich i dyrekcji Instytutu Historii i Archiwistyki nie staralibyśmy się o organizację XX OZSA. Chcemy też jednak pozyskać sponsorów, gdyż jubileuszowe spotkanie powinno stać na najwyższym poziomie.
Koszty konferencyjne nie ulegną zmianie i utrzymają się na poziomie 120 złotych?
Karolina: Tak jak już mówiliśmy w Krakowie, opłata konferencyjna pozostanie bez zmian.
Mateusz: Zapewnialiśmy o tym na sejmiku i zdania nie zmieniamy.
W ostatnich latach można zauważyć, że uczestnikami zjazdu są nie tylko studenci i doktoranci, ale też pracownicy naukowi oraz osoby, które pracują w rozmaitych archiwach. Rozumiem, że wy również nie zamierzacie ograniczać się wyłącznie do przyjmowania studentów?
Karolina: Oczywiście, że nie! Taka rozpiętość uczestników zjazdu, od studentów do osób już pracujących w archiwach, daje wiele możliwości do wymiany zdań, spostrzeżeń.
Mateusz: Wiemy, że każdy kto uczestniczy w zjeździe, dzieli się zdobytą wiedzą i doświadczeniem. Z chęcią zaprosimy pracowników naukowych ze wszystkich ośrodków naukowych. Często biorą oni udział w panelach eksperckich czy moderują obrady podczas paneli.
Zatem planujecie też panele eksperckie?
Mateusz: Zapewne będzie ich kilka. Na rozpoczęcie może wyłamiemy się z konwencji tradycyjnych wykładów inauguracyjnych, a przygotujemy wielką niespodziankę! Z tym jednak musicie jeszcze chwilę poczekać.
Zamierzacie w jakiś sposób podsumować 20-lecie zjazdów? Macie ku temu wszelkie możliwe narzędzia. Wszak OZSA aż pięciokrotnie zagościł (zagości) w waszych murach.
Karolina: Oczywiście. Nie zapominajmy, że to właśnie w Toruniu wszystko się zaczęło. Dlatego też chcemy jubileuszowym zjazdem nawiązać do pierwszego zjazdu i podsumować aż 20 lat zjazdów, które w kalendarzu każdego studenta, doktoranta czy osób związanych z archiwum są wpisane na stałe.
Marcin: Chcemy, by był to najlepszy zjazd w historii. Taki, który wprowadzi nową, jeszcze lepszą jakość do OZSA. Na kolejnych dwadzieścia lat.
Ciekawym aspektem byłaby część wspomnieniowa. Osobiście bardzo ciekawią mnie wspomnienia np. twórców pierwszego OZSA w 1997 r.
Marcin: Również wśród nas pojawił się pomysł zaproszenia osób, które zapoczątkowały ideę zjazdów studentów archiwistyki. Z pewnością będzie zależeć nam na obecności grupy studentów z 1997 r., którym zawdzięczamy te coroczne spotkania. Mamy nadzieję, że nasze zaproszenia spotkają się z pozytywnym odbiorem, a przywołana przez Ciebie „forma wspomnieniowa” z pewnością za rok mile wszystkich zaskoczy.
Karolina: Myśleliśmy już o tym. Jest jeszcze jednak za wcześnie, żeby mówić o szczegółach w tej sprawie. Postaramy się jednak zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby taka część wspomnieniowa na XX zjeździe zagościła.
Mateusz: Osoby organizujące I OZSA obecnie pracują w wielu miejscach, ale chcemy zaznaczyć ich obecność. W jaki sposób? Tego jeszcze nie możemy zdradzić. Jedno jest pewne, XX OZSA zostanie w Waszych pamięciach na długie lata! Do zobaczenia w Toruniu za rok!
Redakcja: Iwona Górnicka
Korekta: Edyta Chrzanowska
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.