„Matka sułtanów” – R.E. Koçu – recenzja

Fascynująca i niezwykle barwna opowieść o losach skromnej dziewczyny, która zmienia się w jedną z najpotężniejszych kobiet swoich czasów. Przed Wami recenzja powieści o sułtance Kösem, którą musicie przeczytać.

Zaledwie czternastoletnia dziewczynka, z pochodzenia Greczynka, postanawia uciec ze swojej wyspy wraz z ukochanym. Romantyczna historia z happy endem? Otóż nie, przynajmniej w przypadku tego love story. Los chciał, że Afro (cóż za zmiana imienia w porównaniu z Anastazją, za którą uważa się Kösem!) trafia do sułtańskiego haremu i tylko od niej samej zależy, co zrobi ze swoim nowym położeniem. Może je wykorzystać lub stać się zwykłą odaliską. Co wybierze? To oczywiste, ta dziewczyna jest pełna ambicji, które ma zamiar spełnić.

Recenzowana książka to niesamowita historia życia pięknej i inteligentnej kobiety, która zawojowała serce sułtana, wydała na świat jego dzieci i sama zdobyła władzę o jakiej wcześniej nawet nie śniła. Z biegiem lat stawała się coraz bardziej potężna i wzbudzała ogromny respekt, nawet wśród mężczyzn, lecz i to nie było dla niej wystarczające. Kösem chciała być bogatsza i dzierżyć w swoich rękach ster władzy – pochłonęło ją to tak bardzo, że nie wahała się cofnąć przed najokrutniejszymi czynami. Taki właśnie obraz sułtanki przedstawia autor książki, Reşad Ekrem Koçu. Główna bohaterka jest wyrazista, pełna sprzeczności, kontrowersyjna – poznając jej losy nie sposób się nudzić. Czego chcieć więcej?

Można by powiedzieć, że potrzebne jest oczywiście dobrze zarysowane tło historyczne, ale i tego nie mogę tej książce odmówić. Autor z największą dokładnością stara się odtworzyć najważniejsze historyczne wydarzenia i postacie, tak więc przy odrobinie fikcji literackiej nie brakuje tu także sporej dawki historii. Akcja jest wartka, szybko się rozwija, a pomimo tego, że książka jest bardzo obszerna (aż 768 stron!), to na samym końcu czuje się niedosyt – nie dlatego, że czegoś w tej powieści brakowało, ale po prostu chciałoby się jeszcze. Tego typu książki czyta się naprawdę z dużą przyjemnością.

Koçu pisze bardzo przyjemnym językiem i narracji nie mogę nic zarzucić. Kawał dobrej roboty wykonali także tłumacze, których było aż trzech, i udało im się utrzymać klimat, jaki autor chciał przekazać czytelnikom. Zresztą muszę przyznać, że książki wydawnictwa Prószyński i S-ka zawsze czyta mi się bardzo dobrze, a dużą zasługę w tym ma korekta, bo nie sposób znaleźć w nich błędy, które odwracałyby uwagę czytelnika od treści właściwej. Na dodatek książka jest też ładnie wydana, a czcionka odpowiednio dobrana, by oczy zbytnio się nie męczyły podczas lektury.

Podsumowując, Matka sułtanów to powieść idealna dla każdego, kto ceni sobie dobrą fikcję historyczną, choć autor naprawdę w dużej mierze opiera się na faktach, co jest ogromnym plusem. Ja osobiście bardzo lubię powieści takie jak ta, bo łączą przyjemne z pożytecznym. Jeśli nie mieliście jeszcze styczności z historią sułtanki Kösem, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję – z pewnością zainspiruje Was do bliższego poznania postaci, która od dłuższego już czasu inspiruje nie tylko autorów książek, ale też producentów telewizyjnych. A tych, którzy widzieli Wspaniałe stulecie, nawet nie będę zachęcać – dla Was ta powieść to pozycja obowiązkowa J.

Plus minus:

Na plus:

+ bardzo interesujący temat

+ wyraziste postacie

+ wartka akcja

+ dobra narracja

+ dobrze zarysowane tło historyczne

Na minus:

- brak

Tytuł: Matka sułtanów

Autor: Reşad Ekrem Koçu

Wydawca: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2017

ISBN: 978-83-8097-082-3

Liczba stron: 768

Okładka: miękka

Cena: 48 zł

Ocena recenzenta: 9/10

^{Redakcja merytoryczna: Adrianna Szczepaniak}

^{Korekta: Edyta Chrzanowska}