Trump dał światu piękną lekcję polskiej historii, historii niezłomnego narodu

Prezydent USA Donald Trump podczas wygłoszonego pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego przemówienia dał piękną lekcję polskiej historii, która jest lekcją o niezłomności i duchu narodu. Dzięki temu wielu polityków, dziennikarzy i zwykłych ludzi na całym świecie dowiedziało się o powstaniu warszawskim, polskich bohaterach i polskiej walce z komunizmem.

Polacy duchem Europy

Trump dzisiejszą mowę rozpoczął od pozdrowienia Polaków i podziękowania im za wsparcie, jakie okazali mu podczas kampanii wyborczej. Jestem zaszczycony, że mogę się zwrócić do Polaków marzących przez wiele pokoleń o Polsce, która będzie silna, bezpieczna i wolna - zaznaczył.

Prezydent w Polakach widzi ducha Europy, który daje siłę polskiemu narodowi. Prezydent przypomniał, że przez ostatnie dwieście lat Polska była atakowana, najeżdżana i okupowana - jej granice zniknęły z mapy, ale nigdy Polskie nie udało się wymazać z Waszych serc, w tych ciemnych czasach traciliście ziemie, ale nigdy nie traciliście ducha - mówił.

Ramię w ramię przez wieki

Przywódca Stanów Zjednoczonych zwracają się do Polaków, ale jednocześnie będąc słuchanym przez miliony na świecie powiedział, że Polska to kraj wielkich bohaterów. Wymienił Mikołaja Kopernika, Fryderyka Chopina i Jana Pawła II. Przypomniał, że Polacy walczyli ramię w ramię z amerykańskimi patriotami podczas wojny o niepodległość i w wielu innych wojnach.

Pomnik Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie / fot. Szczebrzeszynski, CC-BY-SA 3.0

Nasze kraje łączy szczególna więź związana z historią ludzi, którzy wspólnie walczyli i krwawili o wolność - powiedział Trump. Wskazał, że pamiątką wspólnej historii jest znajdujących się w pobliżu Białego Domu pomniki Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego. Nie zapomniał powiedzieć, że w Warszawie znajdują się Aleje Waszyngtona i pomnik prezydenta Ronalda Reagana.

W swoim przemówieniu prezydent USA odniósł się do 1000-letniej historii Polski. Przypomniał, że w 1920 Polacy zatrzymali bolszewicką armię ratując przed nią całą Europę. Przypomniał także, że 19 lat później Polska ponownie została zaatakowana. Tym razem przez nazistowskie Niemcy i sowiecką Rosję. Trump mówił o podwójnej okupacji i cierpieniu polskiego narodu. Wskazywał na maskarę w lesie katyńskim, getto warszawskie i zniszczenie Warszawy. Nie zapomniał także podkreślić, że w Polsce Niemcy wymordowali olbrzymią społeczność żydowską.

My chcemy Boga

O Pomniku Powstania Warszawskiego, który miał za swoimi plecami powiedział, że symbolizuje desperacką walkę Polaków przeciwko najeźdźcom. Trump mówił o tym, że znajdujące się po drugiej stronie Warszawy siły sowieckie stały i patrzyły jak stolica Polski wykrwawia się, jak naziści mordują kobiety i dzieci.

Następnie Trump przeszedł do czasów komunizmu -  w trakcie czterech dekady rządów komunistycznych Polska i kraje tego regionu walczyły z próbami wymazani ich tożsamości, kultury i historii - mówił. Przywołał 2 czerwca 1979 r., gdy milion Polaków w Warszawie wysłuchało mszy z udziałem polskiego papieża - Każdy komunista w Warszawie musiał wiedzieć, że opresyjny system niedługo się zawali. Miliony Polaków wzniosło modły z papieżem. Nie prosili o bogactwo. Zamiast tego mówili: „my chcemy Boga”. Te słowa były obietnicą lepszej przyszłości - podsumował.

Obronić wartości

Na koniec przemówienia Trump powrócił do Powstania Warszawskiego i przywołał epizod zaciętych walk o wąskie przejście na Alejach Jerozolimskich pomiędzy kamienicami nr 17 i 22. Przejście to umożliwiało komunikację między północnym a południowym Śródmieściem.

Pamięć o tych, którzy zginęli w Powstaniu od dziesięcioleci, Ci którzy zginęli by chronić to przejście przypominają nam że Zachód przetrwał dzięki krwi patriotów. Każde pokolenie musi odegrać swoją rolę w obronie zachodnich wartości - zakończył.