Zbiory praw Starożytnego Bliskiego Wschodu. Poznaj drakońskie kary za poszczególne przestępstwa |
Wielkim dorobkiem cywilizacji Starożytnej Mezopotamii są zbiory praw. Wiele z nich może się poszczycić rozwiązaniami znacznie przewyższającymi własną epokę. Dziś jednak w powszechnej świadomości są one widziane jedynie przez pryzmat kodeksu Hammurabiego.
Prawa Urnammu
Są najstarszym znanym zbiorem praw, pochodzącym z około 2050 r. p.n.e. Zostały odnalezione w Nippur (dzisiejszy Irak), zapisane na dwóch fragmentach tabliczek. Znalezione w tym samym czasie co kodeks Hammurabiego, nie były jednak tak okazałe i przeleżały pół wieku w muzeum w Stambule1. Władca, za którego spisano prawo, według sumeryjskiej listy królów „panował przez 18 lat” – najprawdopodobniej w latach 2066 p.n.e.–2048 p.n.e.2 Zatem kodeks powstał pod koniec jego panowania.
Tłumaczenie Cezarego Kunderewicza daje wstępny ogląd na jego budowę i zawarte w nim przepisy. Po pierwsze wstęp, w którym zawarto definicję sprawiedliwości: „sprawiedliwość w kraju ustanowił, gwałt i wrogość orężem wyplenił”3, ma charakter pochwalny w stronę bóstw oraz króla Ur–Nammu i znajduje się na pierwszej tabliczce. Pierwsze zapisane paragrafy mają charakter quasi-cywilny i dotyczą np. fałszywych oskarżeń lub po prostu wyrządzenia drugiemu szkody. Część artykułów jest mocno nieczytelna lub zniszczona. Inny fragment zawiera ciekawy przepis, według którego zamężna kobieta, która zdradzi męża z własnej woli, zostanie zabita, a mężczyzna puszczony wolno. Pokazuje to nierówność w traktowaniu kobiet i mężczyzn, co zresztą na Starożytnym Bliskim Wschodzie było normalnością. Kodeks wprowadza także rozróżnienie na obywateli i niewolników. Kary dla tych drugich są zdecydowanie wyższe niż dla wolnych obywateli. Wielki wpływ na ów zbiór praw mogły mieć elementy semickie, mimo iż oficjalnym językiem w czasach jego powstania (III dynastia z Ur) był sumeryjski4.
Kodeks Lipit-Isztar
To kolejny zbiór praw na Starożytnym Bliskim Wschodzie, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Jego nazwa wywodzi się od panującego w okresie Isin-Larsa króla Lipit-Isztara. Zgodnie z sumeryjską listą królów był on synem Iszme-Dagana i panował przez 11 lat5. Kodeks spisany został już po upadku III dynastii z Ur, na początku II tysiąclecia p.n.e. w języku sumeryjskim. Został on odnaleziony w Nippur w latach 1899–1900, obecnie znajduje się w muzeum w Pensylwanii. Wstęp zbioru odwołuje się, podobnie jak Ur-Nammu, do bogów, a co ciekawe, wymienione są także tytuły króla: „Dzielny gospodarz z Ur… Godny Pan Uruku…. Król Isin… …Summeru i Akad”6.
Część poświęcona prawom zaczyna się od kwestii związanych z użyczaniem różnych rzeczy np. łodzi, sadu, a nawet gruntu w celu założenia owego sadu – własność prywatna była więc mocno chroniona. W dalszej części poruszona zostaje kwestia niewolników, w tym miejscu – podobnie jak w kodeksie Urnammu – jest podział na obywateli posiadających wolność i bezwolnych (istnieje możliwość ich uwolnienia). W drugim paragrafie jednak wskazano kilka innych grup, takich jak choćby syn urzędnika państwowego lub pałacowego. Mimo że tekst nie jest w pełni czytelny, można wyciągnąć wniosek, iż urzędnicy państwowi byli traktowani przez prawo w sposób uprzywilejowany. W dalszych częściach podejmowane są zagadnienia prawa spadkowego, małżeńskiego oraz najmu i użyczenia. Występuje tam także pojęcie „prawdziwej sprawiedliwości”, a król wskazuje w nim, że wypełnił zadanie wyznaczone mu przez boga Enlila7.
Kodeks Hammurabiego
Niewątpliwie najbardziej znanym i najlepiej zachowanym zbiorem praw spośród wszystkich odnalezionych jest kodeks króla Hammurabiego. Powstał w epoce staro-babilońskiej (2005–1595 p.n.e.), w latach 1812–1793 p.n.e. podczas panowania wymienionego wyżej władcy8. Zanim przejdę do dokładniejszej charakterystyki, warto sobie zadać następujące pytanie, co wyróżnia ten kodeks spośród innych? Przede wszystkim, nie znajduje się on na glinianej tabliczce jak pozostałe, ale na steli z czarnego diodorytu o wymiarach 22,5 m na 50 cm9. Miejscem odkrycia była Suza, gdzie został wywieziony jako łup wojenny, a obecnie znajduje się w Luwrze w Paryżu. Składa się z trzech części: prologu, przepisów prawnych oraz epilogu. Czytając wstęp, można odnieść wrażenie, że jest on pieśnią ku chwale króla Hammurabiego, wymienia bowiem jego dokonania i odwołuje się też do najwyższych bogów z panteonu (szczególnie Marduka). Również można znaleźć tu definicję sprawiedliwości: „…wtedy to (mnie) Hammurabiego księcia pobożnego, (aby) sprawiedliwość w kraju zaprowadzić, aby złych i nikczemnych wytrącić, aby silny słabego nie krzywdził, aby jak słońce dla czarnogłowych wzejść i kraj opromienić”10.
Wewnątrz części właściwej można wyróżnić kilka grup przepisów. Pierwsza jest związana z postępowaniem procesowym, druga ma charakter prawnomajątkowy, trzecia dotyczy prawa rodzinnego, zaś czwartą można określić jako prawo karne11. Oczywiście podobnie jak pozostałe kodeksy i ten jest mocno kazuistyczny, ponieważ powstał wskutek precedensów. Wprowadza on podział na obywateli cieszących się wolnością oraz niewolników. Dla drugiej grupy kary są bezwzględne. Jeżeli obywatel pobije niewolnika, kończy się to co najwyżej na karze finansowej (§199), natomiast gdy niewolnik wyrządził szkodę obywatelowi, zostawała mu odcięta część ciała (§205) lub nawet czekała go śmierć. Kodeks wprowadza też silną władzę rodzicielską: jeśli przykładowo syn podniósł rękę na ojca, ręka ta zostanie mu odcięta (§195). Prawo Hammurabiego przewidywało kary dla sędziów zmieniających wyroki: „Jeśli sędzia wyrok wydał, rozstrzygnięcia dokonał, tabliczkę opieczętowaną sporządził, a następnie wyrok swój zmienił, zaś sędziemu temu udowodni się zmianę wyroku raz wydanego, kwotę roszczenia, o którą w sprawie chodziło, po dwunastokroć da i przed zgromadzeniem z krzesła sędziowskiego jego usunie się go i już nie powróci i razem z sędziami podczas rozprawy sądowej nie zasiądzie”12. Jest to bardzo ciekawe i można się tu teoretycznie doszukiwać odpowiedzialności sędziów za korupcję, tym bardziej że istniał urząd sędziego zawodowego. Nie znano jednak wtedy niezawisłości, więc ten przepis mógł prowadzić do nadużyć. W epilogu ponownie pojawia się pojęcie sprawiedliwości: „Oto są wyroki sprawiedliwości, które Hammurabi król potężny trwale ustanowił i który krajowi słuszne obyczaje oraz dobre przewodnictwo pozwolił uzyskać”13. Zakończenie, podobnie jak wstęp, zawiera odwołanie do bogów i różnego rodzaju morały. Kodeks jest pewnego rodzaju rewolucją myślenia, gdyż zrywa z wcześniejszą zasadą rekompensat na rzecz znanej z Biblii zasady talionu14.
Prawa Esznunny
Znajdują się na glinianej tabliczce o wymiarach 10,5 na 20 cm, zapisane w języku akadyjskim. Odnalezione zostały w 1945 r. na południowych peryferiach dzisiejszego Bagdadu w Tell Abu Harmal. Pochodzą z państwa-miasta Esznunny, stąd też nazwa kodeksu. Do dzisiaj trwa spór dotyczący identyfikacji władcy, za którego spisano to prawo15. Wstęp jest bardzo słabo zachowany i właściwie niewiele można na jego temat powiedzieć. Cezary Kunderewicz twierdzi, iż „wywnioskować […] można, że wstęp miał na celu chronologiczne oznaczenie następującego po nim tekstu”16. Nie warto się zresztą dłużej nad tym rozwodzić, podejrzewam, że wstęp pierwotnie powielał znane schematy z pozostałych praw na Starożytnym Bliskim Wschodzie. Kodeks jest mało spójny i kazuistyczny. Według dzisiejszego podziału, zawiera przepisy prawa cywilnego (szczególnie w części do art. 24). Odnajdujemy również zagadnienia prawa karnego czy rodzinnego. Standardowo dzieli się w nim ludzi na obywateli posiadających wolność osobistą i niewolników. Dominują rekompensaty, ale można też znaleźć przykłady zasady talionu17. Wrażenie mogą robić przepisy szczegółowe dotyczące transakcji, powstałe bez wątpienia na bazie realnych wyroków. Regulowane są także kwestie spadkowe (art. 38) czy adopcyjne (art. 35) . Nie zachował się epilog i nie wiadomo w zasadzie, czy istniał. Prawa Esznunny nie wyróżniają się niczym szczególnym, czego chyba najlepszym dowodem jest fakt, że są one najsłabiej opisane w literaturze polskiej spośród wszystkich kodeksów.
Kary za poszczególne przestępstwa
Gwałt – jest to poważne przestępstwo, również dziś karane – w Polsce z art. 197 KK. Na Starożytnym Bliskim Wschodzie było jednym z najpoważniejszych, ale zależało też od statusu osoby zgwałconej i okoliczności zdarzenia. §6 kodeksu Urnammu przewiduje karę śmierci dla gwałciciela cudzej żony będącej jeszcze dziewicą, §8 zaś wspomina o sytuacji zgwałcenia niewolnicy, przy czym osoba taka była traktowana jak rzecz, zatem kara ograniczała się do 5 szekli18. Dziewictwo było ważną wartością u kobiet wolnych, a w przypadku niewolnic zwiększało po prostu ich cenę. Świadczą o tym regulacje prawne wyceniające ich wartość. W zbiorach praw Esznunny zgodnie z §31 pozbawienie dziewictwa (zapewne też siłowe) cudzej niewolnicy kosztowało sprawcę 1/3 miny srebra19. Z kolei §130 wspomina w formie bardziej kazuistycznej o gwałcie, również zagrożonym karą śmierci20. Przestępstwo to jest jednym z najpoważniejszych, jakich można było dopuścić się na Starożytnym Bliskim Wchodzie. Gwałt był więc postrzegany w przypadku wolnej kobiety głównie jako zhańbienie, zaś w przypadku niewolnicy jako stratę materialną, bo cena rynkowa poszkodowanej w tym momencie spadała.
Fałszywe oskarżenie – było to przestępstwo penalizowane na różne sposoby. Kodeks Urnammu przewiduje za nie kary finansowe (§13 i §14), prawdziwość oskarżenia zaś uzależnia od tzw. próby rzeki. Jeżeli wykazała ona kłamstwo oskarżyciela, musiał on zapłacić 3 szekle lub 1/3 miny srebra w zależności od czynu21. Kodeks Lipit-Isztar w §17 przewiduje zasadę talionu: osoba, która nie udowodni oskarżenia, ponosi tę karę, którą poniosłaby druga strona, gdyby winę udowodniono22. Tutaj nie jest ujęte, na jakiej podstawie badano, czy ktoś kłamie, czy mówi prawdę, nie jest również nic wspomniane o samej próbie. Prawdopodobnie wnioskowano z zachowania strony albo kazano jej złożyć przysięgę. W kodeksie Hammurabiego można spotkać się także z próbą rzeki. Choć jest ona przewidywana w §2, prawdopodobnie dotyczy też §123. Za fałszywe oskarżenie groziła w obu przypadkach kara śmierci. Nic za to nie wspomina się tu o innych, mniej znaczących przestępstwach, co wcale nie oznacza, że tutaj również stosowano odwet. Przeciwnie, fakt nieuregulowania tego w podobnej formie jak w kodeksie Lipit-Isztar może wskazywać na zróżnicowanie kar w zależności od rodzaju przestępstwa, o które jedna strona oskarża drugą.
Skąd tak różniące się między sobą rozwiązania? Od razu nasuwa się myśl, że wszystko zależało od wagi czynu, o który oskarżano. Zasada talionu wcale nie była główną regułą kształtującą prawa. Idąc dalej, na przestrzeni dziejów inaczej pojmowano sprawiedliwość. Dziś głównym celem kary jest aspekt wychowania przestępcy. Na Starożytnym Bliskim Wschodzie nie istniał cel wychowawczy. Kary miały być surowe, aby odstraszać potencjalnych przestępców oraz budzić powszechny respekt.
Uszkodzenie ciała – to zagadnienie regulowane jest w naszym kodeksie karnym w art. 156–157a. Kara jest uzależniona od uszczerbku, który został wyrządzony, ciężki uszczerbek penalizowany jest dość mocno i polega na pozbawieniu kogoś przykładowo wzroku. Lekki i średni – na rozstroju zdrowia przemijającym w czasie. Oprócz odpowiedzialności karnej można domagać się odszkodowania w postępowaniu cywilnym. Na Starożytnym Bliskim Wschodzie te zagadnienia były regulowane w różny sposób. W kodeksie Urnammu poruszają to przepisy 16–18 – przewidują one odszkodowanie, które nie zależy od stopnia uszkodzeń, tylko od sytuacji. W przypadku bójki jest to 10 sykli, zaś jeśli użyto broni, kwota jest zdecydowanie wyższa. Co ciekawe, rekompensatę wypłacało się też za obcięcie narządów24. Kodeks Lipit-Isztar przewiduje zaś kary w związku z pobiciem córki wolnego obywatela – tutaj występuje ocena skutkowa. Jeżeli traciła ona płód (nasciturusa), kara wynosiła 1/2 miny srebra, w przypadku śmierci kobiety sprawcy groził najwyższy wymiar (nie można utożsamiać tego z zasadą talionu)25.
Kodeks Hammurabiego przewidywał w wielu wypadkach czystą zasadę talionu, „oko za oko ząb za ząb”. W przypadku wybicia oka czy złamania kończyny, sprawcę spotykało to samo (§ 196–197)26. Tutaj wszystko mogło też zależeć od statusu biorących udział w zdarzeniu. Syn za uderzenie ojca tracił rękę, co mogło wskazywać na silną pozycję tych drugich w hierarchii rodzinnej. Inaczej niż w Lipit-Isztar regulowano pobicie cudzej córki ze skutkiem śmiertelnym, bowiem groziła za to odwetowa śmierć własnej córki. Kodeks Hammurabiego był w porównaniu z pozostałymi zdecydowanym krokiem w tył, gdyż w wielu wypadkach zamykał drogę do naprawienia szkody wyrządzonej własnym działaniem – podczas gdy poprzednie kodeksy właśnie to zakładały. Wydaje się to nie tylko niekorzystne dla sprawcy, ale też dla poszkodowanego. Mało nowoczesny był też przepis, w którym odpowiedzialność ponosiła inna osoba niż sprawca, co może wskazywać m.in. na większe uprzedmiotowienie kobiet. Kodeks Esznunny reguluje to zagadnienie w §42–47a i tutaj można już mówić o nowocześniejszych założeniach, gdyż odpowiedzialność zależała od wagi wyrządzonej szkody i ograniczała się do odszkodowań27. Z tego wniosek, że kodeks Hammurabiego w swojej surowości był wyjątkiem i z punktu widzenia prawnego jest raczej bardziej prymitywny od pozostałych.
Bibliografia:
- Kunderewicz C., Najstarsze Prawa Świata, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1990.
- Kuryłowicz M., Kilka uwag o postępowaniu sądowym w kodeksie Hammurabiego, „Studia Iuridica Lublinensia” 19/2013, s. 157–169.
- Lipiński E., Prawo Bliskowschodnie w Starożytności, Wydawnictwo KUL, 2009.
- Pędracki M., Przepisy prawne najstarszych „kodeksów” mezopotamskich ustanawiające kary dla ludzi wolnych, „Analecta: Studia i Materiały z Dziejów Nauki” 2(12)/1997, s. 7–41.
- Stępień M., Kodeks Hammurabiego, http://www.pistis.pl/biblioteka/Hammurabiego%20kodeks.pdf (dostęp: 16 sierpnia 2017).
- Sumeryjska lista królów, przekł. z języka angielskiego Ł. Sitnik, http://www.starozytnysumer.pl/multimedia/sumeryjska_lista_krolow.pdf (dostęp: 16 sierpnia 2017).
- Sztaba S., Kodeks Hammurabiego widziany oczami ekonomisty, „Kwartalnik Kolegium Ekonomiczno-Społecznego. Studia i Prace” 1/2013, s. 97–117.
- Tyborowski W., Złoto Mezopotami. Najem Siły roboczej w Babilonii okresu starobabilońskiego (XIX–XVII w. przed Chrystusem), Wydawnictwo Rys, Poznań 2015.
Redakcja merytoryczna: Artur Markowski
Korekta językowa: Aleksandra Czyż
- C. Kunderewicz, Najstarsze Prawa Świata, Łódź 1990, s. 3 [↩]
- Patrz: Sumeryjska lista królów, przekł. z języka angielskiego Ł. Sitnik, http://www.starozytnysumer.pl/multimedia/sumeryjska_lista_krolow.pdf, s. 9 (dostęp: 16 sierpnia 2017). [↩]
- C. Kunderewicz, dz. cyt., s. 7. [↩]
- M. Pędracki, Przepisy prawne najstarszych „kodeksów” mezopotamskich ustanawiające kary dla ludzi wolnych, „Analecta: Studia i Materiały z Dziejów Nauki” 2(12)/1997, s. 10. [↩]
- Patrz. Sumeryjska lista królów, s. 10. [↩]
- C. Kunderewicz, dz. cyt., s. 24. [↩]
- Tamże, s. 37. [↩]
- S. Sztaba, Kodeks Hammurabiego widziany oczami ekonomisty, „Kwartalnik Kolegium Ekonomiczno-Społecznego. Studia i Prace” 1/2013, s. 98–102. [↩]
- M. Pędracki, dz. cyt., s. 18. [↩]
- M. Stępień, Kodeks Hammurabiego, http://www.pistis.pl/biblioteka/Hammurabiego%20kodeks.pdf, s. 9, (dostęp: 16 sierpnia 2017). [↩]
- M. Kuryłowicz, Kilka uwag o postępowaniu sądowym w kodeksie Hammurabiego, „Studia Iuridica Lublinensia” 19/2013, s. 159. [↩]
- M. Stępień, dz. cyt. , s. 14. [↩]
- Tamże, s. 69. [↩]
- M. Pędracki, dz. cyt., s. 26. [↩]
- C. Kunderewicz, dz. cyt., s. 52–54. [↩]
- Tamże, s. 61. [↩]
- Zasada, według której sankcja była identyczna ze skutkiem przestępstwa. [↩]
- E. Lipiński, Prawo Bliskowschodnie w Starożytności, Lublin 2009, s. 53–54. [↩]
- Tamże, s. 97–102. [↩]
- M. Stępień, dz. cyt., s. 41. [↩]
- E. Lipiński, dz. cyt., s. 56. [↩]
- Tamże, s. 78. [↩]
- M. Stępień, dz. cyt., s. 10–11. [↩]
- C. Kunderewicz, dz. cyt., s. 8–9. [↩]
- Tamże, s. 29. [↩]
- M. Stępień, dz. cyt., s. 57. [↩]
- E. Lipiński, dz. cyt., s. 100. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Kara śmierci za fałszywe oskarżenie? Ależ tam musiała być kultura życia politycznego 😉