„Kult początków. Historyczne zmagania z czasem, religią i genezą. Szkice z historii historiografii polskiej i obcej” – W. Werner – recenzja |
W naturze człowieka leży zainteresowanie źródłem otaczających go zjawisk. Im owe zagadnienia są bliżej związane ze sferą psychiczną człowieka, tym więcej narasta wokół nich kontrowersji. Tę prawidłowość dostrzegło i opisało już wielu uczonych, m.in. Wiktor Werner. W swojej pracy – Kult początków. Historyczne zmagania z czasem, religią i genezą… przedstawia wyniki badań nad poszukiwaniami początków religii i wnioski odnoszące się nie tyle do niej samej, co do historiografii.
Celem recenzowanej pracy jest przedstawienie konsekwencji stosowania metafory genezy dla obrazu współczesności, a także zakreślenie ogólnej roli metafory w historiografii. Autor realizuje swój zamysł, prezentując zdania badaczy dziejów na temat początków religii i kresów ich popularności oraz analizując relacje pomiędzy religią i nauką.
Kult początków… jest podzielony na pięć rozdziałów poprzedzonych wstępem. Tytułem wprowadzenia autor porusza problem historiografii jako klucza do zrozumienia teraźniejszości oraz odnosi się do definicji mitu rozumianego jako czynnik uzasadniający, wyjaśniający, a także legitymizujący zastany porządek. Te dwie kwestie są punktem wyjścia dla dalszych rozważań.
Pierwszy rozdział przedstawia historyczne i ahistoryczne sposoby postrzegania genezy religii w powojennej polskiej humanistyce. Dla podkreślenia roli, jaką odgrywały owe ujęcia, W. Werner odwołuje się do konsekwencji powszechnej edukacji historycznej (uwzględniającej m.in. zagadnienia genezy) kształtującej nastroje polityczne. Nakreśla również potoczne rozumienie genezy, jako momentu decydującego o rozwoju konkretnego zjawiska i o jego charakterze. W rozdziale pierwszym wyróżniono następujące czynniki religiotwórcze: magię, animizm, chęć jak najdłuższego życia, praobjawienie, religijną naturę człowieka wraz z jednoczesnym objawieniem. Autor wykłada założenia każdej z tych teorii i sposób ich argumentacji wraz z określeniem, w jakim dyskursie jest on prowadzony. Ważną rolę odgrywa tu też podsumowanie W. Wernera wskazujące na aprioryczne założenia twórców wspomnianych koncepcji, które z natury rzeczy wyrażają ich stosunek do znanej im z życia codziennego religii. Wysnuwa nawet wniosek, że neutralność względem tego tematu jest trudna do osiągnięcia, ponieważ wnikanie w duchową sferę ludzi łączy się z poszukiwaniem prawdy o sobie samym.
W drugim rozdziale W. Werner nakreśla historię dyskusji na temat genezy chrześcijaństwa w powojennej polskiej humanistyce. Wymienia dwa modele genezy – centralistyczny, przyjmujący, że chrześcijaństwo jest następstwem działalności Jezusa z Nazaretu, i rozproszony – zakładający, że na rozwój omawianej religii wpływają stosunki ekonomiczno-społeczne, kryzys ideologiczny czy potrzeby duchowe społeczeństwa. Modele te łatwo połączyć z dwoma ośrodkami badaczy – chrześcijanami zgrupowanymi wokół środowiska duchownego i historykami nawiązującymi, z przekonań bądź konieczności, do dyskursu marksistowskiego (choć nie zawsze realizującego jego założenia). Podobnie jak w pierwszym rozdziale, tak i tutaj autor, wykładając argumenty twórców konkretnych teorii, uwypukla ich pogląd na świat im współczesny i osobiste pojmowanie istoty religii. Ciekawe są spostrzeżenia odnośnie wyboru metod badań dla uwiarygodnienia swojej wersji historii początków chrześcijaństwa. Trafną wydaje się być również konkluzja wskazująca na przyczyny braku porozumienia pomiędzy zwolennikami modelu centralistycznego i rozproszonego, do których należą: próby unifikacji wniosków przy jednoczesnym braku wspólnego aparatu pojęciowego, rozbieżności stosowanych metafor.
W trzecim rozdziale W. Werner ujmuje poglądy na narodziny i kres religii odnoszące się do religii starożytnego Bliskiego Wschodu, Egiptu, Grecji i Słowiańszczyzny przedchrześcijańskiej. Różnorodne spojrzenia na tę tematykę sprowadzają się do wyciągnięcia wniosku o jedynie powierzchownym opisie tych zjawisk w modelu czasu linearnego. Autor podkreśla synchronię pomiędzy początkiem jednej religii, jej upadkiem a początkiem nowej – czerpiącej garściami z fundamentu, na którym, lub obok którego, wyrosła. Ustalenia te ściśle korespondują z poruszanym na początku rozdziału zagadnieniem opisu kultur czasu linearnego i cyklicznego, a także pozostającym z nim w ścisłym związku rozgraniczeniem metafor genezy na naturalistyczne (łączące się z pojęciem momentu narodzin zjawiska, jego rozwojem) i mechaniczne (opierające się na eksponowaniu łańcuchów przyczynowo-skutkowych).
W kolejnym rozdziale autor podejmuje temat stereotypowej relacji pomiędzy religią i nauką zasklepionej metaforą wojny. W części tej W. Werner prezentuje tło rozdźwięku w początkowo spójnym świecie podporządkowanym myśleniu uwarunkowanym religią: na opcję w nim pozostającą i postawę budzącą opór jej zwolenników – czyli odkrycia powierzchownie lub zupełnie ją negujące. W tych rozważaniach często pojawia się zagadnienie państwa wykorzystującego czy to religię, czy naukę jako wartości spajające niejednorodne społeczeństwo. Autor odniósł się również do roli historiografii w tym sporze. Pełni ona funkcję czynnika nie tyle kreującego przekonanie o walce religii i nauki, co opisującego obraz świata, w którym owa wojna się toczy. Dopiero przez to historiografia wprowadza do świadomości społeczeństwa przeświadczenie o niespójności religii i nauki.
Rozdział piąty podsumowuje wcześniejsze ustalenia W. Wernera. Podkreśla w nim zależność konstruowania obrazu genezy określonego problemu od wyobrażenia o jego istocie objawiającej się w rzeczywistości współczesnej badacza. W. Werner odwraca kolejność tego porządku – współczesne zjawisko jest postrzegane przez pryzmat jego genezy. Wszystkie te rozważania na temat religii, nauki, sposobów ich postrzegania posłużyły autorowi do wyprowadzenia następującej konkluzji: historiografia sama w sobie zajęła miejsce mitu. Biorąc zatem pod uwagę opiniotwórczą rolę, jaką odegrały przeróżne teorie historyków o podstawowych dla tożsamości człowieka zjawiskach, nie sposób się w tym nie zgodzić.
Praca W. Wernera realizuje założony cel. Może również stanowić wprowadzenie do tematyki genezy, rozwoju, upadku religii jako zjawiska, a także w konkretnych jej przejawach. Mimochodem staje się przy tym wstępem do historii nauki i jej relacji z religią. Widać, że autor przeprowadził wnikliwe badania i z erudycją prezentuje omawiane przez siebie zagadnienia. Nie stroni też od twórczego łączenia ze sobą różnych koncepcji, zadawania im pytań i obnażania metod ich konstruowania. Może to uświadamiać czytelnikom uwarunkowania, jakim poddany jest warsztat każdego badacza. W delikatnym z natury rzeczy temacie porusza się z taktem, próbuje zachować neutralność. Znając cel pracy, szkoda że autor nie określił jasno własnej wizji początków religii. Z połączenia wszystkich podanych przez niego przykładów wyprowadził oryginalną i zasługującą na rozważenie koncepcję historiografii zastępującej mit i mierzącej się z osobistymi przekonaniami twórców. Nie dyskredytuje przy tym historiografii; wskazuje warunki jej pełnej naukowości objawiającej się w zachowaniu neutralności, niepopularnej jednak wśród ludzi szukających odpowiedzi na pytania dotyczące ich tożsamości.
Reasumując: publikacja W. Wernera to bardzo ciekawa praca, warta przeczytania z różnych względów. Powinna zaspokoić oczekiwania poszukujących podstawowych informacji nt. religii czy nauki. Doskonale wprowadza także w meandry historiografii i warsztatu historyka. Daje lekcję pokory badaczom historii i skłania do przemyśleń na temat ich roli w życiu społeczeństwa.
Plus minus:
Na plus:
+ poszerzanie perspektywy
+ przystępne argumentowanie
+ przekrojowość
Na minus:
- brak wyraźnego określenia własnego stanowiska
Tytuł: Kult początków. Historyczne zmagania z czasem, religią i genezą. Szkice z historii historiografii polskiej i obcej
Autor: Wiktor Werner
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania: 2004
ISBN: 8371773773
Liczba stron: 199
Okładka: miękka
Ocena recenzenta: 9/10
Redakcja merytoryczna: Malwina Lange
Korekta językowa: Aleksandra Czyż
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.