Rola kobiety w świetle twórczości i wspomnień Virginii Woolf


Virginia Woolf to bez wątpienia jedna z najwybitniejszych pisarek reprezentujących nurt modernizmu. Była również osobą o niezwykłym umyśle, a jej poglądy na temat roli kobiety i kobiecości do dziś wzbudzają duże zainteresowanie. Virginia Woolf do końca życia była rozdarta między wiktoriańskim ideałem kobiety a własnymi poglądami, co idealnie widać zarówno w jej wspomnieniach, jak i twórczości.

Virginia Woolf, 1902

Julia Stephen i mężczyźni

Virginia Woolf z domu Stephen urodziła się w 1882 r. i była trzecim z czworga dzieci Lesliego Stephena – wybitnego literata epoki wiktoriańskiej, redaktora Dictionary of National Bibliography, oraz Julii Duckworth. Nie było to pierwsze małżeństwo jej rodziców. Oprócz trojga rodzonego rodzeństwa Virginia posiadała jeszcze dwie przyrodnie siostry i dwóch przyrodnich braci. Wśród tak wielu członków rodziny największy wpływ na spojrzenie Virginii na ideał kobiecości miała jej matka. Julia Duckworth była pod wieloma względami wzorem kobiety epoki wiktoriańskiej. Jej energię pochłaniało przede wszystkim prowadzenie domu i odpowiedzialność za dzieci i służbę. Oprócz tego bardzo dużo czasu musiała poświęcać egotycznemu mężowi, który nieustannie wymagał współczucia i pocieszenia – nierzadko przyznawał, że celowo przedstawiał swe dolegliwości czy złe nastroje w ciemniejszych barwach, aby zyskać uwagę i współczucie żony1. Jednak nie tylko mąż wymagał poświęcenia ze strony Julii Stephen, musiała ona również opiekować się chorą matką, utrzymywać kontakt i prowadzić korespondencję z całą rodziną, a także zajmowała się działalnością filantropijną. Przy takim ogromie obowiązków nie miała zbyt wiele czasu dla dzieci, a zwłaszcza córek. Należy również zwrócić uwagę, że Julia Stephen zgodnie z duchem epoki przekładała synów nad córki: mężczyzn nad kobiety. Uwidoczniło się to na przykład w zbyt szorstkim traktowaniu córek czy złożeniu podpisu pod protestem przeciwko prawu kobiet do głosowania.

Ważnym tematem jest również stosunek Julii do mężczyzn. Virginia Woolf obrazuje go w następujący sposób: „Matka sądziła, że wszyscy mężczyźni wymagają nieskończonej troski”2, którą oczywiście miały im zapewnić kobiety. Ponadto Julia Stephen uważała, że mężczyźni są znacznie ciekawsi i głębsi niż kobiety. Z poglądem tym w pełni zgadzała się siostra Virginii – Vanessa, pisarka jednak zdecydowanie go odrzuciła.

Edukacja w domu Stephenów

Należy również zauważyć, iż podejście do edukacji kobiet było w domu Stephenów zgodne z duchem epoki. Stephenowie zapewnili odpowiednią edukację swoim synom, zaś córki musiały uczyć się same, zadowalając się materiałami dostępnymi w domu. Było to bolesne zwłaszcza dla Virginii, która od najmłodszych lat wykazywała ogromną chęć do zdobywania wiedzy, a także była bardziej uzdolniona niż jej bracia. Należy zauważyć, iż dziewczęta musiały również przyswoić sobie przypisywane wówczas płci pięknej umiejętności: grę na pianinie, taniec i bawienie gości podczas podwieczorku. Edukacja w tych dziedzinach miała im pomóc w realizacji przyszłych ról społecznych, tj. żon i matek. Jednak zarówno Virginia, jak i Vanessa były oporne w pojmowaniu tych jakże pożądanych umiejętności. Takie zachowanie ze strony ich rodziców może dziwić, zwłaszcza że ojciec w jednym z listów napisanych przed ślubem do swej przyszłej żony wyraził następujący pogląd na edukację kobiet: „Jestem zdania, że kobiety powinny być wykształcone równie porządnie jak mężczyźni, w rzeczy samej lepiej nawet niż mężczyźni dzisiaj”3. Mimo tych, wydawałoby się postępowych, poglądów w późniejszych latach życia Leslie Stephen żywił przekonanie, że myślenie nie przystoi kobiecie. Nie był w tych poglądach bynajmniej odosobniony. Jak podaje Agnieszka Gromkowska-Melosik w książce Kobieta epoki wiktoriańskiej. Tożsamość, ciało i medykalizacja była to powszechnie panująca opinia. Autorka zauważa, że kobieta w popularnonaukowych tekstach wiktoriańskich była „intelektualnym zerem”, a zbyt wiele nauki mogło być szkodliwe dla jej rozwoju i miało zaburzać główne zadanie, jakim jest macierzyństwo. A. Gromkowska-Melosik podkreśla także, iż kobieta o cechach męskich (wykształcona, inteligenta) przestaje być dla mężczyzny atrakcyjna4.

Inteligentna kobieta nie jest kobieca

Julia Stephen i Virginia, 1884

Dorastanie w domu, w którym matka w pełni poświęca się utrzymaniu męża w stanie samozadowolenia i gdzie rola kobiety sprowadza się do wychwalania jej urody i zasad moralnych przy jednoczesnym negowaniu intelektu, miało wielki wpływ na samoocenę Virginii. Należy zauważyć, iż wyniesione z domu przekonanie o nieprzystawalności inteligencji i kobiecości prześladowało pisarkę przez całe życie. Jednak nie tylko ona cierpiała z tego powodu, jej siostra Vanessa, będąc bardzo urodziwą kobietą, unikała intelektualnych wyzwań i przez całe życie czuła się gorsza od mężczyzn pod względem umysłowym.

Najtrudniejszy okres w życiu (1895–1904)

Można zauważyć, iż przełomowym i równocześnie dramatycznym wydarzeniem w życiu Virginii była nagła śmierć jej matki, a niedługo później także przyrodniej siostry. Wydarzenia te niejako zmusiły jedyne pozostałe w domu Stephenów kobiety do przejęcia funkcji pani domu. Śmierć matki, która według Virginii wynikała z przepracowania i zbyt wielkiej troski o ojca5, oraz niespodziewane odejście przyrodniej siostry Stelli zaledwie kilka miesięcy po zawarciu związku małżeńskiego wykształciły w Virginii niechęć, czy nawet lęk, przed stanem małżeńskim, który nieodwołanie kojarzył jej się z czymś mrocznym. Dotyczyło to także cielesności, chociaż większy wpływ na stosunek do tego aspektu miało molestowanie, którego doświadczyła jako dziecko i nastolatka ze strony przyrodnich braci. Czas pomiędzy śmiercią matki w 1895 r. a odejściem ojca w 1904 r. był dla sióstr Stephen jednym z najmroczniejszych i najcięższych okresów w ich życiu. Po śmierci ojca, gdy z inicjatywy Vanessy sprzedały dom rodzinny i przeprowadziły się do niemodnej wówczas dzielnicy Bloomsbury, wszystko się zmieniło. Był to przełomowy moment ich życia, które miało wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczas. Od tego momentu zarówno Virginia, jak i Vanessa mogły poświęcić się rozwijaniu swoich zdolności i twórczej pracy.

Małżeństwo

Należy jednak zauważyć, iż nawet w tym szczęśliwszym okresie swojego życia Virginia borykała się z konwenansami epoki wiktoriańskiej, które powodowały iż czuła się niekobieco. Nasiliło się to zwłaszcza, kiedy jej siostra wyszła za mąż i zaczęła spełniać się jako żona i matka. Obserwując Vanessę, Virginia stwierdziła, że jako kobieta nie potrafi sprostać wymaganiom matki, towarzystwa i świata6, a przecież kobieta epoki wiktoriańskiej miała spełniać się jako strażniczka ogniska domowego, a nie wybitna reprezentantka nauki czy sztuki. Należy zauważyć, iż z jednej strony w listach do Vanessy pytała: „czy nikt mi się nie oświadczy?„, a z drugiej w tym samym liście pisała: ”Gdybym miała taką możliwość i postanowiła ją odrzucić, znacznie łatwiej przyszłoby mi pogodzić się z dziewictwem, niż ma to miejsce teraz, gdy moja kobiecość stoi pod znakiem zapytania”7. Słowa te świadczą o tym, że wstąpienie w związek małżeński nie miało dla Virginii dużego znaczenia, a przez same oświadczyny chciała tylko udowodnić sobie, że otoczenie postrzega ją jako kobietę.

Virginia i Leonard Woolf, 1912

Virginia obawiała się małżeństwa również dlatego, że według niej wiązało się ono z utratą wolności i niezależności. Miała wrażenie, że wychodząc za mąż, wyrzeka się swoich ideałów, uczucia te towarzyszyły jej nawet po tym, jak zdecydowała się przyjąć oświadczyny Leonarda Woolfa. Być może małżeństwo Virginii nie było do końca konwencjonalne, jednak można je uznać za szczęśliwsze niż Vanessy. Leonard był dla Virginii dużym oparciem, a także przyjacielem. Troskliwie zajmował się nią w czasie jej załamań nerwowych, co nie było dla niego łatwe. Związek ten dał Virginii poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, a także pomimo wielu obaw pisarki nie ograniczył jej twórczych zdolności. Vanessa zaś, która wyznawała matczyne poglądy dotyczące mężczyzn, całkowicie poświęciła się mężowi, dzieciom i kochankom, a zwłaszcza Duncanowi Grantowi, przez co oddalała się od swej twórczości.

Macierzyństwo

Jednak brak potomstwa był dla Virginii oznaką, że jako kobieta odniosła porażkę. Na początku małżeństwa uważała, że posiadanie dzieci przez nią i Leonarda jest możliwe, jej mąż zdecydował jednak inaczej. Uważał bowiem, iż stan zdrowia Virginii i jej częste załamania nerwowe nie sprzyjają posiadaniu potomstwa. Choć przystała na jego decyzję, to jednak do końca życia czuła, że i w tej kwestii zawiodła jako kobieta. W listach do przyjaciółek i dzienniku pisała o tym w następujący sposób: „Wciąż jestem na siebie zła za to, że nie zmusiłam Leonarda, aby wbrew lekarzom podjąć jednak ryzyko”8 czy „Gdybym wykazała odrobinę więcej opanowania, moglibyśmy mieć już dwunastoletniego chłopca i dziesięcioletnią dziewczynkę; przez to właśnie codziennie nad ranem tak podle się czuję”9.

Do latarni morskiej – Pani Ramsay

Matka Virginii nauczyła ją również, iż kobieta powinna pokornie godzić się ze zdaniem mężczyzn, zamiast wyrażać własne, oraz podporządkować się ich woli i być uległą. Takie wartości kłóciły się z potrzebą Virginii do manifestowania swej niezależności i twórczej indywidualności. Według samej pisarki takie zachowanie kompromituje jej kobiecość10. Temat ten, a także kwestię małżeństwa i staropanieństwa, najpełniej podjęła w swej powieści Do latarni morskiej. Książkę tę można uznać również za autobiografię autorki, gdyż pan i pani Ramsay, jedni z bohaterów, są odzwierciedleniem jej rodziców i ich poglądów. Pani Ramsay przedstawiona jest z jednej strony jako ideał kobiecości, matka prowadząca dom, troszcząca się o męża i dzieci, a z drugiej jako kobieta apodyktyczna, której wydaje się, że wie co dla innych najlepsze i pragnie kierować życiem ludzi dookoła. Najlepiej ukazane jest to na przykładzie małżeństwa. Pani Ramsay opisywana jest w następujący sposób: „ (…) ciągle ze śmiechem, zaczynała nalegać, że Lily i Mintę, że one wszystkie muszą wyjść za mąż, bo na całym świecie, choćby Lily miała się spotkać z nie wiem jakim sukcesem (w gruncie rzeczy pani Ramsay nic nie obchodziły jej obrazy) czy nie wiem jakie odnieść triumfy (tych ostatnich prawdopodobnie pani Ramsay miała dość w życiu), jest tak iż niezamężna kobieta, niezamężna kobieta traci to, co najlepsze w życiu”11, z jej ust padały też następujące słowa: „Trzeba wychodzić za mąż, koniecznie trzeba wychodzić za mąż!”12. Opinie te idealnie oddają poglądy panujące w epoce wiktoriańskiej, według których jedynym celem życia kobiety było małżeństwo i macierzyństwo, a stare panny uważano za kobiety posiadające defekt i podawano w wątpliwość ich cnotę13. Takie zachowanie pani Ramsay zmusza malarkę Lily Briscoe do ciągłej analizy własnej osoby i walki z narzucanymi zasadami. Kiedy towarzystwo spotyka się ponownie kilka lat po śmierci pani Ramsay, Lily odczuwa jej brak, ale równocześnie chce jej powiedzieć: „Wszystko potoczyło się wbrew pani życzeniom”14. Małżeństwo Minty zaplanowane przez panią Ramsay okazało się bardzo nieudane, a małżonkowie wzajemnie się zdradzają, córka pani Ramsay – Pure, która miała być według niej bardzo szczęśliwą mężatką, zmarła w połogu (jest to odniesienie do przyrodniej siostry Virginii Stelli). Również Lily nie wyszła za mąż, pozostała starą panną i wciąż maluje. Jest szczęśliwa, w przeciwieństwie do tego, co uważała pani Ramsay.

Stosunek do artystycznej działalności kobiet

Lily żyje w przeświadczeniu, iż kobietom nie wolno mówić tego, co myślą. Ma również świadomość, że inni ludzie nie traktują poważnie jej twórczości. W postaci Lily można zobaczyć zarówno Virginię, jak i Vanessę. Virginia miała świadomość, że poniekąd jest jej łatwiej niż siostrze, gdyż nawet ojciec doceniał jej literackie zainteresowania. Natomiast Vanessa musiała borykać się z jego niechęcią odnośnie malarstwa, którego w ogóle nie doceniał. Należy również zauważyć, iż Virginia powtarzała, że kobiecie łatwiej jest zostać pisarką niż malarką, gdyż papier i coś do pisania ma zawsze przy sobie, a materiały malarskie są kosztowne15.

Stosunek do mężczyzn

W Do latarni morskiej Virginia Woolf poddała krytyce także stosunek matki do mężczyzn. Pani Ramsay uważa bowiem, że nie dorównuje mężowi pod względem umysłowym. Zachwyca się mężczyznami i uważa ich za bardziej interesujących niż kobiety. Świadczą o tym następujące słowa: „Poczuł się zadowolony z siebie jak nigdy, bo pani Ramsay dawała do zrozumienia, że wielkość intelektu męskiego nawet w okresie upadku zniewala wszystkie kobiety (…)”16. Było to jakże różne od zdania samej autorki, która uwielbiała kobiety. Uważała je za istoty dużo głębsze i obdarzone znacznie większą wrażliwością niż mężczyźni, którzy według niej byli zwyrodniali emocjonalnie i skoncentrowani głównie na sobie17. Zapewne na taką opinię Virginii Woolf duży wpływ miała relacja matki i ojca, która również zostaje skrytykowana w tej powieści przez autorkę. Pan Ramsay przedstawiony jest jako mężczyzna skoncentrowany wyłącznie na sobie, swojej twórczości i pracy intelektualnej. Gdy coś idzie nie po jego myśli lub zaczyna czuć się gorszy od innych, od razu ucieka do swej żony, której głównym celem jest dbanie o niego i zapewnianie go o jego wielkości. Można powiedzieć, że pan Ramsay jest przedstawiony niemal jako „wampir energetyczny”, który wysysa energię z otaczających go kobiet. Ta jego zaborczość i ciągła potrzeba uwagi, współczucia i aprobaty jest przedstawiona jako przyczyna zmęczenia i nagłej śmierci pani Ramsay. Przez dzieci nazywany jest tyranem, który wiecznie wymaga uwagi. Jego natarczywa obecność, postawa żądająca współczucia uniemożliwia akt twórczy. Lily Briscoe nie jest w stanie malować, nie może dokończyć obrazu, dopóki pan Ramsay przebywa w jej pobliżu. Nawet po jego odejściu i do momentu, kiedy nie zacznie mu współczuć, nie jest w stanie dalej malować. Ta roszczeniowa postawa mężczyzny przedstawiona jest jako hamowanie samorozwoju kobiety, której życiowym celem jest służba mężczyźnie.

Mężczyźni o intelekcie kobiet

Virginii Woolf, 1939

W powieści Do latarni morskiej Virginia Woolf krytykuje również podejście mężczyzn do intelektu kobiet. Jak wspominałam wcześniej, w epoce wiktoriańskiej uważano, że nadmiar nauki jest dla kobiet szkodliwy i bezsensowny. Opinia mężczyzn o działalności kobiet wyrażona jest ustami pana Tansleya: „Kobiety nie umieją malować, kobiety nie potrafią pisać…”18. Tansley nie był jedynym mężczyzną, który miał takie zdanie na temat zdolności i intelektu kobiet. Również pan Ramsay, myśląc o żonie, uważał ją za kogoś niższego od siebie pod względem umysłowym. Wyrażały to następujące słowa: „Ciekaw był, co czyta; wyolbrzymiał jej ignorancję i prostotę, bo lubił myśleć, że nie ma wiedzy, nie ma książkowego wykształcenia. Zastanawiał się czy rozumie, co czyta. Prawdopodobnie nie, myślał”19. Można powiedzieć, iż te zdania były niejako manifestem mężczyzn epoki wiktoriańskiej, dla których kobieta miała być piękna, potulna i skoncentrowana na wychowaniu dzieci i prowadzeniu domu.

Virginia i kobiety

Virginia Woolf to jedna z najlepszych pisarek brytyjskich i najwybitniejszych przedstawicieli literatury modernistycznej. Mimo sukcesu, jaki osiągnęła, przez całe życie towarzyszyło jej pewne poczucie niższości, krępowały ją konwenanse epoki wiktoriańskiej. Należy podkreślić, iż duże znaczenie w jej życiu miało typowe dla tych czasów wychowanie, a także poglądy jej matki. Pomimo że prowadziła życie znacznie odmienne od zasad, w jakich ją wychowano, to jednak gdzieś w podświadomości zawsze pamiętała o sytuacji panującej w domu rodzinnym, przez co często czuła się rozdarta, a jej samoocena bardzo cierpiała. Pozycja i rola kobiet w społeczeństwie była dla niej na tyle ważna, że poświęcała jej dużo miejsca w swojej twórczości. Można również powiedzieć, iż w swoich powieściach próbowała poddać analizie światopogląd swych rodziców i ich życie, co było dla jej siostry bardzo uciążliwe. Jednak być może dzięki temu Virginia Woolf była w stanie poradzić sobie z rozdźwiękiem pomiędzy własnymi poglądami a ramami, jakie próbowało jej narzucić społeczeństwo.

Bibliografia:

  1. Dunn J., Virginia Woolf i Vanessa Bell. Sekretny układ, tłum. P. Łopatka, Kraków 2004.
  2. Forrester V., Virginia Woolf: opowieść biograficzna, tłum. M. Śledzianowska, Warszawa 2014.
  3. Gromkowska-Melosik A., Kobieta epoki wiktoriańskiej. Tożsamość, ciało i medykalizacjia, Kraków 2013.
  4. Woolf V., Chwile istnienia: eseje autobiograficzne, tłum. M. Lavergne, Warszawa 2005.
  5. Woolf V., Chwile wolności: dziennik 1915–1941, oprac. A.O. Bell, tłum. M. Heydel, Kraków 2007.
  6. Woolf V., Do latarni morskiej, tłum. K. Klinger, Toruń 2016.

Redakcja merytoryczna: Zuzanna Świrzyńska
Korekta językowa: Aleksandra Czyż

  1. J. Dunn, Virginia Woolf i Vanessa Bell. Sekretny układ, Kraków 2004, s. 12. []
  2. Tamże, s. 15. []
  3. Tamże. []
  4. A. Gromkowska-Melosik, Kobieta epoki wiktoriańskiej. Tożsamość, ciało i medykalizacjia, Kraków 2013, s. 138–149. []
  5. J. Dunn, Virginia Woolf i Vanessa Bell…, dz. cyt., s. 37. []
  6. Tamże, s. 193. []
  7. Tamże, s. 194. []
  8. Tamże, s. 209. []
  9. Tamże, s. 210. []
  10. Tamże, s. 192. []
  11. V. Woolf, Do latarni morskiej, Toruń 2016, s. 48. []
  12. Tamże, s. 162. []
  13. A. Gromkowska-Melosik, Kobieta epoki wiktoriańskiej…, dz. cyt., s. 52. []
  14. V. Woolf, Do latarni morskiej, dz. cyt., s. 162. []
  15. J. Dunn, Virginia Woolf i Vanessa Bell…, dz. cyt., s. 217. []
  16. V. Woolf, Do latarni morskiej, dz. cyt., s. 12. []
  17. J. Dunn, Virginia Woolf i Vanessa Bell…, dz. cyt., s. 192. []
  18. V. Woolf, Do latarni morskiej, dz. cyt., s. 47. []
  19. Tamże, s. 115. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz