Kazimierz Wielki. Nowa wódka na polskich stołach |
Na polskich stołach pojawiła się wódka Kazimierz Wielki. W zamyśle twórców marki trunek ma być hołdem dla największego polskiego władcy, symbolem polskiej gościnności, która ma nadać każdej okazji królewskiego blasku. Wódka jest promowana hasłem „Na straży polskiej tradycji”.
Wódka produkowana jest przez polskiego producenta BZK Alco i będzie alkoholem premium. Za jej wprowadzeniem na rynek stoi firma właścicieli m.in. Bakomy. Producent Kazimierza Wielkiego podaje, iż będzie jedyną spółką w Polsce, która kontroluje proces wytwarzania wódki na każdym etapie jej powstawania.
Od ziarna, z którego wytwarzany jest spirytus, następnie łączony z wodą z własnych ujęć i rozlewamy do butelek. Do produkcji używana jest jedyna w Europie technologia, która pozwala na wytwarzanie całkowicie czystego alkoholu. Unikatowa technologia, wysokogatunkowe zboża oraz własne źródła i rozlewnia, pozwalają dostarczać alkohol o najwyższej osiągalnej dziś jakości.
Promocją nowego trunku zajęła się Agencja H2O Creative, która do tej pory współpracowała przy marketingu takich produktów alkoholowych jak Saska, Lubelska i Żubrówka.
Kazimierz Wielki był już dostępny w jednym z dyskontów. Za 40% trunek w 0,5 litrowej butelce trzeba było zapłacić 24,99 zł.
To nie jest pierwsza wódka na polskim rynku, której nazwa pochodzi od nazwiska króla. Od wielu lat jest bowiem dostępny trunek o nazwie Sobieski. Otwartym pozostaje pytanie, czy kolejni producenci wprowadzą alkohole upamiętniające polskich władców. Mocnymi kandydatami mogliby być: Bolesław Krzywousty, Mieszko Plątonogi lub Michał Korybut Wiśniowiecki.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
W Biedrze jeszcze dostępny jest „Chrobry”.
W sumie ciekawa nazwa dla czystego trunku „Plątonogi” 🙂
Najbardziej spopularyzowana powinna być gorzałka pod patronatem króla Bolesława Krzywoustego. Jak wiadomo, ten władca uwielbiał wypić „na krzywy ryj”, stąd też nadano mu ksywę „krzywousty”. Teraz zagajenie typu „polej może Bolka” będzie bez słów tłumaczyło przyczynę naszej wizyty...
Aż dziw, że nie ma jeszcze wiśniówki Jarema 😉
Tia no ja mam kilka propozycji. Poza wymienionym już Mieszkiem Plątonogim, proponuję Leszka Czarnego i Leszka Białego, Bolesława Rozrzutnego i Henryka Brzuchatego, Jana Kropidło i Jana Szalonego, wreszcie Henryka z Blizną i Bernarda Zwinnego. Jak nic na gorzałę się nadają.