„Sport nie istnieje. Igrzyska w społeczeństwie spektaklu” – J. Sowa, K. Wolański – recenzja


To, że pieniądze odgrywają w sporcie bardzo ważną rolę, nie jest tajemnicą. Czasy „romantycznego sportu” od tych obecnych oddzielają nie tylko lata, ale też zawodowstwo. Jan Sowa i Krzysztof Wolański podjęli się próby przedstawienia ewolucji kultury fizycznej. Od szlachetnych idei do maszyny generującej ciągły zysk. Chociaż teza główna wydaje się banalna, to treść jest już nieprzeciętna.

Do pisania książki wzięły się osoby, których nazwiska mówią samo za siebie. Jan Sowa to badacz materialistyczno-dialektyczny i teoretyk społeczny, członek Komitetu Nauk o Kulturze PAN. Krzysztof Wolański to z kolei filozof, który sportem się nie tylko interesuje – jest zawodnikiem amatorskiej drużyny Wszystko Jedno. Połączenie tych dwóch osobowości daje wszystkim czytelnikom wywód na temat tego, że sport coraz mniej przypomina szlachetną rywalizację, a coraz bardziej determinowany jest przez pieniądze.

To, co wyłania się już z pierwszych fragmentów książki, to nieprzeciętna wiedza i przygotowanie autorów do tematu. Świadomi swoich przemyśleń, już na początkowych stronach rzucają śmiałe tezy o zerwaniu „[…] współczesnych i dawniejszych form aktywności fizycznej zwanej »sportem« i o podporządkowaniu jej innym, zewnętrznym czynnikom”1.  Podają w wątpliwość m.in. sens niektórych procesów zachodzących w świecie piłki nożnej. Jako przykład przytoczyli transfer Realu Madryt z 2003 r. – popularni Królewscy, kupując prawie 30-letniego Beckhama za 35 milionów euro, nie zapłacili za jego sportowe umiejętności, a bardziej za możliwości marketingowe, które im mógł dać.

Jan Sowa i Krzysztof Wolański w swoim dziele kreślą historię aktywności fizycznej, od początku jej pojawienia się w nowożytności. Dużą wagę przykładają m.in. do tego, w jaki sposób telewizja zwiększyła lub zmniejszyła zainteresowanie danym sportem. Autorzy popisują się bardzo dużą wiedzą z wielu dziedzin nauki. Pozwala im to na wskazywanie konkretnych czynników, pod których wpływem zmieniał się sport i jego postrzeganie.

Jednocześnie nie można nie wspomnieć o pewnych wątpliwościach przy czytaniu książki. Autorzy zajmują się argumentacją tez o rywalizacji sportowej, która już od lat ulega wielu wpływom i zatraca swój pierwotny, szlachetny wydźwięk. Problem w tym, że to zjawisko jest zauważalne dla każdego, kto interesuje się sportem i widzi, jakie zmiany w nim zachodzą. Chociaż ta główna teza jest banalna i wydaje się niczego nie wnosić, to już argumentacja, przytaczane przykłady i sposób ich prezentacji mogą się podobać.

To, co może drażnić w czasie lektury, to pojawiające się czasem dygresje. Przykład? Przy opisywaniu skutków pojawienia się telewizji, „zawędrowano” aż do Bhutanu, w którym transmisje sportowe (i zjawisko samej telewizji) pojawiły się bardzo późno. Autorzy rozwodzili się na temat tego, jak telewizja wpłynęła na społeczeństwo tego kraju. Wydaje się jednak, że równie dobrze można było wszystko opisać krócej.

Chociaż sam język, biorąc pod uwagę charakter książki, dobrano trafnie, jednak jest to lektura dla osób, które interesują się sportem jako zjawiskiem społeczno-kulturalnym, ekonomicznym i politycznym lub tych, którzy zastanawiają się, jak kapitalizm wpływa na poszczególne sfery naszego życia. Charakterystyczne długie zdania, trudniejsze słownictwo, wiele postaci kluczowych w historii sportu i odwołania do niektórych dzieł mogą szybko zniechęcić. Książka ma tylko kilka rozdziałów, które są bardzo rozbudowane, ale jednak wewnętrznie podzielone. Bardzo dobrym uzupełnieniem jest bibliografia cytowanych publikacji. Autorzy w nocie bibliograficznej zaznaczyli, że nie ma typowego spisu dzieł, z których korzystali, bo jest to esej, a nie rozprawa naukowa. Mimo to, czytelnicy nie powinni czuć się zawiedzeni.

Sport nie istnieje? Jan Sowa i Krzysztof Wolański już w tytule zaznaczyli hipotezę, którą później w książce uargumentowali. Chociaż nie jest to odkryciem przełomowym, to sama książka jest zdecydowanie warta lektury. Początek kultury fizycznej, a następnie pojawiające się czynniki, które na nią wpływały, z pewnością dadzą do myślenia wielu osobom. A tym, którzy przejmą się losem zawodowej rywalizacji, na pocieszenie pozostaje istnienie sportu amatorskiego.

 

Plus minus:

Na plus:

+ dużo ciekawostek

+ nakreślenie historii tego, jak sport zmieniał się pod wpływem różnych czynników

+ merytoryczna argumentacja oparta na wszechstronnej wiedzy

Na minus:

- pojawiające się zbyt długie dygresje

- banalna teza główna

- specyfika języka, który wymaga skupienia w czasie czytania

 

Tytuł: Sport nie istnieje. Igrzyska w społeczeństwie spektaklu

Autorzy: Jan Sowa, Krzysztof Wolański

Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.

Rok wydania: 2017

ISBN: 978-83-280-3729-8

Liczba stron: 256

Okładka: miękka

Cena: 34,99 zł

Ocena recenzenta: 8/10

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak
Korekta: Klaudia Orłowska

  1. J. Sowa, K. Wolański, Sport nie istnieje, Warszawa 2017, s. 7. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz