„Historia Kazimierza nie zamknie się w 84 odcinkach„ - rozmowa z twórcami ”Korony królów”


Twórcy „Korony królów” zdradzili nam, że ten sezon nie będzie ostatnim opowiadającym historię Kazimierza Wielkiego. Opowiedzieli także o kolejnych miejscach w Polsce, do których uda się ekipa produkcji. W wywiadzie nie brakuje także odpowiedzi na pytania związane z rzetelnością historyczną serialu.

Realizacja zdjęć w Bobolicach / fot. Marcin Makowski, TVP

Wojciech Duch: Korona królów mimo różnych ocen krytyków, często negatywnych, stała się prawdziwym hitem TVP. Jak Państwo myślicie co w największym stopniu stoi za tym sukcesem?

Twórcy serialu Korona Królów: - Przede wszystkim to solidnie zrealizowana telenowela historyczna (pomimo skromnych środków), a do tego burza internetowo-medialna pobudziła ciekawość telewidzów. „Korona królów„ opowiada o czasach, które dawno minęły i są dla widzów ciekawe. W naszym projekcie udało się wskrzesić historyczne postaci i z przyjemnością odebraliśmy fakt, że wielu historyków ogląda ”Koronę królów” właśnie jako - interesującą interpretację czasów i biografii historycznych postaci. To czyni naszą produkcję wyjątkową, choć interpretacja faktów może wzbudzać kontrowersje.

Docierają do nas także informacje, że od początku emisji serialu wzrosła sprzedaż książek o średniowieczu w Polsce. Otworzyliśmy drogę następnym historycznym produkcjom. Nie zamykamy się na sugestie, zawsze pochylamy się nad krytycznymi uwagami, pracujemy nad eliminacją błędów.

Dlaczego zdecydowali się Państwo osadzić serialowy Wawel i Kraków na Zamku w Bobolicach? Dlaczego żadne ze scen nie zostały nagrane w Krakowie, jak chociażby triumfalny wjazd Łokietka i Kazimierza do Krakowa po powrocie z Kościana lub koronacja Kazimierza w wawelskiej katedrze?

- Uzasadnienie wyboru zamku w Bobolicach jest względnie proste - jest to jedyny istniejący zamek romański w Polsce - chociaż niedawno odbudowany wg najlepszej wiedzy i w oparciu o istniejące ruiny. Wszystkie pozostałe, zarówno zamki Szlaku Orlich Gniazd, jak i w pozostałych rejonach Polski niestety nie przetrwały do naszych czasów i są w stanie smętnych ruin - vide Ogrodzieniec. Ponieważ jest to serial fabularny, a nie dokumentalny - należy nieco (w ramach rozsądku) nagiąć wiedzę historyczną do potrzeb inscenizacji i prowadzenia wątków stworzonych przez scenarzystów.

Zamek w Bobolicach jest wystarczająco duży, ulokowany na wzgórzu, odbudowany z łupków kamiennych (wapiennych) i może przypominać swoją fakturą nierówny tynk kładziony przez rzemieślników średniowiecznych. Myli się współczesny turysta sądząc że wielkie ciosy kamienne widoczne w obecnych ruinach zachowały się od wieków średnich do dzisiaj. Te zamki były tynkowane, a z biegiem lat ulegały destrukcji a resztę dopełniono w czasie potopu szwedzkiego, skuwając tynki i przerabiając na potrzeby militarne.

Zdaję sobie w pełni sprawę że w początkach wieku XIV istniały na Wawelu resztki dawnego drewnianego kasztelu, trzon zamku romański oraz rozpoczęta budowa katedry w stylu gotyckim. Z tego też powodu pewna czystość stylowa, kolor czynią Bobolice jedynym wyjściem z tej sytuacji...

W Krakowie zachował się z naszych czasów jedynie kościół Św. Andrzeja. Resztki gotyckiej a tym bardziej romańskiej architektury zostały przebudowane za czasów Bony, tak więc Kraków jest przede wszystkim renesansowy.

Hala zdjęciowa / fot. Marcin Makowski, TVP

Natomiast jeśli chodzi o triumfalny wjazd Łokietka i Kazimierza do Krakowa po powrocie z Kościana lub koronacja Kazimierza w wawelskiej katedrze?

Gdzie? Przez Bramę Floriańską i dalej ulicą Floriańską? Koronacja Kazimierza w katedrze wawelskiej, we wnętrzu zapchanym renesansowymi i barokowymi grobowcami? Z tym problemem nie mogłem sobie poradzić w realizacji serialu „Królowa Bona” a to przecież 200 lat później! (Andrzej Haliński – scenograf)

Poszerzyli Państwo zdjęcia m.in. o Zamek w Malborku, czy jest zatem szansa by jednak kilka odcinków serialu zostało nagranych także w Krakowie lub kolejnych lokalizacjach?

- Wracając jeszcze raz do pytania o Kraków, z powyższych powodów nie bierzemy tej lokalizacji pod uwagę. Co do innych lokalizacji to prawdopodobnie udamy się jeszcze do Wąchocka, Sulejowa i Tumu pod Łęczycą.....

Czy historia Kazimierza Wielkiego zamknie się w 84 odcinkach przewidzianych na ten rok? Czy może jego dalsze losy zobaczymy w kolejnych latach?

- Historia Kazimierza nie zamknie się w 84 odcinkach, które przewiduje ten sezon. Byłoby to ze szkodą dla bogatej w wydarzenia i emocje fabuły. Pozwalamy sobie zostawić urok tajemnicy nad tym co widzowie zobaczą w kolejnym, planowanym sezonie.

W serialu wprowadzili Państwo kilka wątków, które nie znajdują odzwierciedlenia w źródłach historycznych, jak chociażby przybycie na Wawel nieślubnej córki Kazimierza Jolenty. Dlaczego zdecydowaliście Państwo o wprowadzeniu takiej postaci?

Kazimierz Wielki (pierwszy po lewej), kadr z planu / fot. Marcin Makowski, TVP

- Wprowadziliśmy wiele postaci fikcyjnych po to by oddać ducha epoki. W skąpych źródłach pisanych brak szczegółowych informacji o funkcjonowaniu wielu postaci historycznych, nawet biografia króla ma luki. W jednych źródłach dana sytuacja jest opisana w innych jej brak. To daje  nam szanse na ciekawe interpretacje. Sama Jolenta, jako postać jest interesująca w ujęciu historycznym - na jej przykładzie widzimy jak funkcjonowały na dworach nieślubne dzieci. Były wychowywane obok tych z prawego łoża, otrzymywały apanaże stosowne do sytuacji.

Jednocześnie nie zdecydowano się na pokazanie dramatycznych wydarzeń na węgierskim dworze, gdzie mocno ucierpiała siostra Kazimierza...

- O historii Zachów wspominamy wielokrotnie, ale akcja właściwa serialu rozpoczyna się w 1333 roku. Nie było miejsca na historię dziejącą się na dworze węgierskim. Wcześniejsze wydarzenia miały za zadanie podprowadzić do głównej akcji.

Czy w serialu pokażecie trzy kolejne małżeństwa Kazimierza, w tym dwa zawarte jako bigamiczne?

- Mamy nadzieję, że uda nam się ukazać jak najszerzej historię Polski w czasach Kazimierza. Nie boimy się kontrowersyjnych tematów, zwłaszcza, gdy są potwierdzone przez historyków.

Czy w serialu poza wątkami obyczajowymi zobaczymy wkrótce zagadnienia polityczne? Związane chociażby z procesami polsko-krzyżackimi i rywalizacją z Czechami o Śląsk lub z wewnętrznymi reformami Kazimierza?

- W serial poruszamy sprawy polityki, gospodarki i prawa - wszystko co niezbędne by w pełni oddać działalność Kazimierza.

Jak podchodzą Państwo do zarzutów dotyczących wpadek historycznych. Internauci wskazywali na te dot. papryki na dworze Kazimierza lub zbyt współczesnego i zażyłego języka między postaciami?

Realizacja zdjęć w Inowłodzu / fot. Marcin Makowski, TVP

- Jak każdy, uczymy się na błędach. Od początku pisania staramy się bazować na dokumentach i zapisach najbardziej wiernie oddających epokę. Założyliśmy, że w miarę wrastania i identyfikowania się widza z serialem łatwiej będzie poszerzać stylizację językową.

Dlatego stylizacji językowych, oddających ducha epoki z odcinka na odcinek jest co raz więcej. Ale musimy pamiętać, że język telenoweli musi być zrozumiały dla naszych widzów. Unikamy „języka Sienkiewicza”. Jak wiemy stworzony przez tego pisarza język nie oddaje prawdziwego języka ludzi średniowiecza.

Mamy nadzieję, że im głębiej w fabułę tym odcinki są ciekawsze historycznie i fabularnie.

Cieszy nas, że widzowie akceptują i przeżywają perypetie bohaterów. Kibicują jednym postacią, jak Gabiji, litewskiej kucharce, żywo reagują na takie postaci jak Katarzyna Pilecka. Robimy wszystko by nasi widzowie czekali niecierpliwie na kolejny odcinek polskiej telenoweli historycznej.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

14 komentarzy

  1. Mielo pisze:

    Ciekawe jak sobie poradzą ze związkiem z Adelajdą. Źródeł mało co do małżeństwa i to bezdzietnego, naruszą tabu?

    • francopilot pisze:

      jakie tabu?po śmierci Anny/1339/ za poradą Luksemburgów,król wziął za żonę Adelajde Heską/córkę heskiego landgrafa/wiadomo,że ślub i koronacja były w Poznaniu 1341;małżeństwo zle się układało;nie było potomka,król zdradzał/wtedy pojawia się Cudka?/ żonę,którą „oddalił”do zamku w Zarnowcu n/Pilicą,gdzie mieszkała wiele lat/ufundowała tam kościół,zamek już nie istnieje/;królowej bronił J.Długosz,bp.Bodzanta krytykował króla za takie postępowanie/sprawa Baryczki/a papież nawoływał do pogodzenia się....Adelajda powróciła w rodzinne strony a małżeństwo unieważnił papież w 1368r

  2. Anonim pisze:

    Serial bardzo mi sie podoba.Nie rozumiem jak ktos mowi ze jest niezgodny z historia.A kto byl w sredniowieczu I wie jak naprawde tam bylo ? 🙂

  3. Mmm pisze:

    Oj tam Mury z Bramą Floriańską spokojnie mogłyby zagrać średniowieczny Kraków, na pewno lepiej niż Bobolice, zamek fajny, ale to nie Kraków z Wawelem!

    • zwierzyniecki pisze:

      wyłączenie Wawelu/pełni wiele funkcji/nie jest takie proste/zwłaszcza dla potrzeb tasiemcowej telenoweli/poza tym w tamtych czasach zamek wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie i z zewnątrz i wewnątrz,obecna katedra była wtedy w budowie/na miejscu poprzedniej tzw.hermanowskiej/od 1320 do 1365;bp.Grot ukończył prezbiterium i poświęcił ołtarz ok.1345...

  4. kk pisze:

    Ja oglądam serial i bardzo mi sie podoba. Pomimo jakichś nawet braków, jest to serial historyczny - dawno takiego w naszym karaju nie było. Jestem za 🙂

  5. Agnieszka pisze:

    Szkoda, że w artykule nie ma słowa o Inowłodzu, kościele romańskim św. Idziego i częściowo zrekonstruowanym Zamku...

    • Wojtek Duch pisze:

      Jest tyle ile powiedzieli twórcy 🙂

    • francopilot pisze:

      Inowłodz/sw.Idzi/to stara budowla;z czasów Hermana?czyli XI/XII-była w czasach Kazimierza-odgrywa opactwo w Tyńcu w telenoweli

      • zwierzyniecki pisze:

        a romańskie wnętrza opactwa w Wąchocku wykorzystano jako klasztor Klarysek w S.Sączu gdzie przebywała królowa-matka w latach 1333-39

  6. Andrzej pisze:

    Dobrze że taki serial aktywizuje zainteresowanie historią Polski. Oby wiecej takich filmów. TO jest bardzo dobry pomysł a nie jakaś zagraniczna bajka o losach niby bohaterów.

  7. zwierzyniecki pisze:

    fabuła choć bystra,ale w historycznym czasie posuwa sie wolno;za nami ponad 50 odcinkow i ponad 2 lata panowania Kazimierza;po smierci Łokietka i koronacji w 1333-był zjazd w Wyszehradzie 1335;w historii był także kolejny zjazd 1338/39;jest konflikt z bp.Grotem i skarga do papieża;powinna być jeszcze biskupia klątwa!nie ma jeszcze rozpoczęcia procesu przed trybunałem papieskim przeciw Zakonowi w 1338/39 i Anna jeszcze żyje-obie królowe/Anna i Jadwiga-matka/zmarły w 1339....oczywiście,że na 84 odcinkach tego nie zakończą....jeszcze sporo się wydarzy i sporo-mam nadzieję zobaczymy!

  8. Halina pisze:

    bardzo serial mi sie podba czekam na dalsz oddcinki

  9. Elzbieta pisze:

    Serial jest fajny, szkoda , że takie krotkie sa odcinki.Brawo

Odpowiedz