„Święte i tygrysice. Piastówny i żony Piastów 1138-1320” - B. Faron - recenzja |
Święte i tygrysice. Piastówny i żony Piastów 1138-1320 to kolejna publikacja, która wpisuje się w nurt przywracania kobiet do polskiej świadomości historycznej. Książka Barbary Faron przedstawia świat ambitnych żon i matek, które intrygami, siłą ducha i wytrwałością wpłynęły na historię bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Barbara Faron do grona „świętych i tygrysic” wybrała w większości kobiety będące praprzodkami Jadwigi Andegaweńskiej. To właśnie ją nota bene autorka stawia we wstępie za uwieńczenie politycznej roli jej poprzedniczek. Tyle że Jadwigę koronowano na króla Polski, a opisane kobiety w większości zostały zapomniane. Jednak takie seriale jak Korona królów, recenzowana publikacja czy książki Iwony Kienzler pokazują, że rola kobiety nie sprowadzała się li tylko do rodzenia dzieci. Wystarczy wziąć jakikolwiek podręcznik do historii by zobaczyć, że miejsce kobiet jest tam zredukowane do odgrywania roli córki do wydania lub matki dzieci.
W książce Faron jest jednak zupełnie inaczej. Czytelnik poznać może kobiety z krwi i kości, które odgrywają ważną rolę polityczną i mają niemały wpływ na swoich mężów. Autorka może momentami na siłę, ale co do zasady w zgodzie ze źródłami stara się docenić rolę kobiet w historii Polski. Skupia się przy tym na okresie rozbicia dzielnicowego. Po lekturze Świętych i tygrysic czytelnik powinien nabrać przekonania, że ten czas w polskiej historii jest gotowym scenariuszem na serial. Przez 200 lat kobiety brały nad wyraz czynny udział w brutalnej i pełnej zwrotów akcji walce o polski tron. Porównania tego okresu do Gry o tron nie będą przesadzone.
Na kartach Świętych i tygrysic znalazły się rozdziały poświęcone Salomei z Bergu i Agnieszce z Babenberg, czyli odpowiednio żonach Bolesława Krzywoustego i Władysława Wygnańca. Na ich przykładzie autorka stara się ukazać wpływ kobiet na sytuację polityczną po podziale kraju na synów Krzywoustego. Salomea została przedstawiona jako kobieta, która miała istotny wpływ na kształt testamentu męża. Zaborczo walczyła, by to jej synowie zostali seniorami. Jako największa rywalka Salomei, wobec której żona Krzywoustego miała kompleks niższości związany z pochodzeniem, przywołana została córka Leopolda Świętego - Agnieszka. W książce opisano także Jadwigę Bolesławównę, co powinno zadowolić fanów telenoweli o Kazimierzu Wielkim - była jego matką. Autorka słusznie nazywa ją królową całej Polski, bo to właśnie jej mąż Władysław Łokietek jest symbolem zjednoczenia kraju. W recenzowanej pozycji znalazło się też miejsce dla wielu innych kobiet, takich jak: Agafia Świętosławówna, Ryksa Elżbieta czy Eufrozyna opolska.
Łącznie w książce autorka przedstawiła historię 17 kobiet. Podziału na rozdziały dokonano wedle pochodzenia geograficznego bohaterek (księżne śląskie, wielkopolskie, małopolskie, mazowieckie i kujawskie). Nadto w książce znajduje się spis książąt i seniorów oraz drzewa genealogiczne kilku piastowskich linii. Nie zapomniano również o historycznych mapach i indeksie nazwisk. W publikacji prócz treści poświęconych kobietom są także wkładki przedstawiające miejsca z nimi związane wraz ze współczesną fotografią. Na końcu autorka przedstawiła bogatą bibliografię.
Wydawnictwo Astra przyzwyczaiło już czytelnika do porządnych wydań swoich książek. Nie inaczej jest tym razem. Święte i tygrysice wydrukowano w twardej oprawie z obwolutą. Szczególnie udanie prezentuje się okładka, która jest spójna z pozostałymi publikacjami krakowskiego wydawcy. Nie mam też uwag do korekty i układu książki. Warto wspomnieć, że praca jest napisana w sposób przystępny i ciekawy. Powinna zainteresować nawet czytelnika, który rzadko sięga po pozycje historyczne.
Książka jest udaną publikacją. Jej największym walorem jest to, że opisuje historie osób z drugiego planu. Są to żony, księżniczki, a także wspominani niejednokrotnie rycerze i duchowni. Są to postacie historyczne, których próżno szukać w szkolnych podręcznikach lub telewizyjnych produkcjach. Ich rola jest tam marginalizowana, a autorka pragnie przekonać czytelnika, skąd inąd udanie, ze „święte i tygrysice” miały znacznie większy wpływ na losy polskiego królestwa, niż się powszechnie wydaje.
Plus minus:
Na plus:
+ jasny i logiczny wywód autorki
+ przywraca pamięć o roli kobiet w historii
+ wizualnie bardzo ładne wydanie
Na minus:
- brak istotnych wad
Tytuł: Święte i tygrysice. Piastówny i żony Piastów 1138–1320
Autor: Barbara Faron
Wydawca: Astra
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-65280-36-7
Liczba stron: 380
Okładka: twarda
Cena: 49,90 zł
Ocena recenzenta: 8,5/10
Redakcja i korekta: Adrianna Szczepaniak
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Rola kobiet jest chyba teraz na siłę przeceniana, miały swoje ambicje, ale rządy sprawowali mężczyźni
Niektóre księżne sprawowały tzw. „rządy opiekuńcze” na czas małoletności synów i to jest udokumentowane. Pozycjs takich kobiet - regentek była o wiele ważniejsza niż innych, chociaż faktyczny zasięg ich władzy jest dyskusyjny. Tak czy inaczej, galimatias w czasach rozbicia dzielnicowego to bardzo ciekawy temat. Tak czy inaczej, galimatias w czasach rozbicia dzielnicowego to bardzo ciekawy temat.
Dobrze, że powstają takie filmy jak Korona królów, strony, książki itp, które promują polską historię
JESZCZE RAZ - ZACHĘCAJĄCO – O NOWEJ PUBLIKACJI BARBARY FARON
Osadzona głęboko w realiach średniowiecza, koncentrująca uwagę na prawie 200 -leciu panowania Piastów i szczegółowo penetrująca ich czasy i dzieje, książka - Święte i tygrysice – pojawiła się na rynku wydawniczym jakby na zamówienie społeczne, w momencie wzrostu zainteresowań tamtą epoką, spowodowanych m.in. oglądalnością serialu TV – Korona królów.
Jak wynika z treści, zamysł twórczy, jak i całe bogactwo materiału fabularnego, podporządkowane tu zostały przede wszystkim pragnieniu docenienia roli kobiet w historii Polski; w czasach piastowskich ( i nie tylko ) wyraźnie marginalizowanej i pomijanej, a jednak bardzo znaczącej i ważnej. Z zakamarków historii dobywa więc Autorka 17 nietuzinkowych postaci kobiecych i na kanwie wydarzeń dziejowych, i dynastycznych kreśli ich wyraziste portrety, przywracając, w większości zapomniane księżne, powszechnej pamięci i uwadze. Mimo że nie były postaciami pierwszoplanowymi, to nieoficjalnymi władczyniami na pewno, czasami zaś sprawującymi w potrzebie tzw. rządy opiekuńcze. Obdarzone charyzmatyczną osobowością, dzięki wnikliwości autorskiej i rzetelności zgromadzonego materiału, dają się poznać jako kobiety silne i waleczne, bohaterki i skandalistki; święte i intrygantki, zawsze zdeterminowane do poświęceń i ofiarności, i odnoszące niewątpliwe zasługi swoim czynnym udziałem w walkach o tron.
Uważam, że pięknie wydana przez Wydawnictwo Astra, książka Barbary Faron to publikacja ze wszech miar godna polecenia Perfekcyjnie dopracowana, wręcz dopieszczona treściowo i formalnie, interesująca i pouczająca zarazem, zyskuje jeszcze dzięki licznym sugestiom i refleksjom odautorskim. Potoczysty i jasny wywód sprawia, że obcowanie z prozą historyczną tego typu i w takim wydaniu - staje się prawdziwą przyjemnością.