Kiedy powstał pierwszy kantor, czyli historia wymiany walut w Polsce


Dzisiaj - za sprawą powszechnego dostępu do sieci - wszystko wydaje się łatwiejsze. Dzięki internetowi nie tylko najważniejsze sprawy załatwiamy szybciej, ale też łatwiej, oszczędniej i bezpieczniej. Doskonałym przykładem są kantory internetowe, które umożliwiają korzystną wymianę walut. To znamienne, szczególnie jak porównamy sobie z tym, co było wcześniej. Prześledźmy więc, jak kształtowała się historia wymiany walut w naszym kraju!

Cofnijmy się daleko w przeszłość

Jesteśmy w latach pięćdziesiątych, gdy w dalszym ciągu nasz kraj liże rany po II wojnie światowej. Historia wpadła w kolejny klincz, a losy Polski - jak to bywało już nie raz - znów zależą od innych. Mimo to, życie jakoś się układa, a razem z tym polityka finansowa. Niby można było posiadać waluty, ale już sprzedaż była zakazana. Obrót dewiz podlegał tylko i wyłącznie Bankowi PKO. Jeśli zaś chcieliśmy - wbrew prawu - handlować walutą, to z miejsca stawaliśmy się przestępcami.

Jak nietrudno zgadnąć, nie zniechęciło to do działania, a czarny rynek walutowy przeżywał w tym czasie prawdziwy boom. Ulice, a szczególnie okolice banków pełne wtedy były tzw. cinkciarzy, którzy wymieniali walutę. Oczywiście - dla bezpieczeństwa - większe transakcje nie odbywały się w miejscach publicznych, lecz w domach bądź kawiarniach. A władze PRL nie próżnowały, powołując specjalną jednostkę (Milicję Dewizową), która wyłapywała niepożądane jednostki, które odważyły się handlować walutą. Mimo że Milicja działała dość sprawnie, to na miejscu wyłapywanych cinkciarzy pojawiali się kolejni, bo na tym interesie można było sporo zarobić.

A później nastały lata 70.

I pozmieniało się sporo, bo w tym okresie Polacy zaczęli wyjeżdżać za granicę. Lata 70. to też czas, gdy pojawiły się kultowe Pewexy. Jeśli zaś chodzi o tematykę, której dotyczy artykuł, to nastąpiła taka zmiana, że sprzedaż walut była bardziej ucywilizowana - reglamentowana, ale tylko dla osób z paszportem, który uprawniał do opuszczania kraju. Pojawił się tu jednak obowiązek, że po powrocie do Polski trzeba było sprzedać niewydaną walutę bądź zamienić ją na bony walutowe (wprowadzone jako substytut waluty). Mimo tego, w dalszym ciągu zdecydowana większość osób nie miała szans na obracanie walutami zagranicznymi, więc czarny rynek istniał sobie dalej w najlepsze.

Prawdziwe zmiany

Na wstrząs, który odmieni wszystko, trzeba było czekać aż do upadku komuny. Rok 1989 to przełom w wielu dziedzinach, także w handlu walutą. Warto tu przede wszystkim wspomnieć o ustawie dewizowej, w której znajduje się kluczowy artykuł pozwalający na prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na obrocie dewizami.

Kantor walutowy / fot. CC BY-SA 4.0

I właśnie od tej pory zaczęły powstawać pierwsze kantory. Dość masowo zresztą, a zwłaszcza w takich miejscach jak przejścia graniczne, lotniska, bazary oraz centra dużych miast. Kantory stacjonarne stały się naturalną przeciwwagą dla banków, bo oferowały lepsze warunki sprzedaży i kupna walut. I trwało to tak przez wiele lat, aż zaczęła się kolejna rewolucja - internetowa, a wraz z nią kantory internetowe.

Kantory internetowe - nowe możliwości

Pierwsze zaczęły powstawać na przełomie pierwszej i drugiej dekady XX wieku, jak https://kantoronline.pl, a dzisiaj obok tak doświadczonych marek, tworzone są nowe. To, że w ogóle mogły pojawić się kantory online, zawdzięczamy tzw. “ustawie antyspreadowej”, zapewniające spłatę kredytów w walutach obcych, walutą, jaka została zakupiona poza bankiem. Od tego czasu, czyli od 2011 (gdy ustawa weszła w życie) wzrosło zainteresowanie kantorami internetowymi, oferującymi lepsze warunki sprzedaży i kupna walut niż tradycyjne kantory i banki. Co się dziwić, skoro jest korzystniej, szybciej i bardziej komfortowo, bo żeby dokonać transakcji, nie trzeba w ogóle ruszać się z domu.

Widzimy więc, jakie zmiany zaszły w Polsce pod względem wymiany walut. Najpierw było to praktycznie niemożliwe, więc prężnie działał czarny rynek, później pojawiła się szansa, ale tylko dla nielicznych, aż nastały lata 90. i lawina zmian ruszyła na całego. Po kilkunastu latach jednak internet zawładnął całym światem, a zmienił też nie do poznania możliwości w zakresie wymiany i sprzedaży walut. Co najważniejsze, każdy z nas na tym korzysta, bo ma wybór między bankiem, kantorem tradycyjnym i internetowym.

Artykuł powstał we współpracy z kantoronline.pl.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz