„Średniowiecze. Obalanie mitów” – J. Kowalski – recenzja


Wokół średniowiecza narosło bardzo wiele mitów. Większość z nich to mniej lub bardziej świadome fałszerstwa historii, które przez stulecia służyły celom ideologicznym. Dzisiaj również powiela się wiele fałszywych stereotypów na temat wieków średnich, choć literatura naukowa dawno już udowodniła, że nie mają one nic wspólnego z prawdą. Od lat swój udział w tej walce z wiatrakami powszechnych wyobrażeń o epoce katedr zaznacza też Jacek Kowalski – autor publikacji Średniowiecze. Obalanie mitów. Podręcznik bojowy.

Jacek Kowalski to znany popularyzator historii. Zawodowo związany jest z Instytutem Historii Sztuki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie zajmuje stanowisko profesora. Na koncie ma bardzo wiele publikacji naukowych i popularnych, które dotyczą nie tylko kultury i sztuki średniowiecza, ale także czasów staropolskich – m.in. Sarmacja. Obalanie mitów. Podręcznik bojowy, która to książką z recenzowaną tutaj tworzy pewną całość. Jacek Kowalski spełnia się również jako tłumacz dawnej literatury, pieśniarz czy twórca sztuk scenicznych. Recenzowana publikacja nie wyszła więc spod ręki przypadkowej osoby, która średniowieczem zajmuje się tylko dorywczo.

Książka nie podejmuje kompleksowej walki z mitami na wszystkich frontach. Jak pisze autor, jest ona raczej spacerem drogą pogodnej gawędy przez wybrane tematy. Dotyczą one przede wszystkim kultury i sztuki, choć pojawiają się też kwestie obyczajowości, polityki, nauki, filozofii czy religii.

Publikacja dzieli się na siedem części, a te na zabobony (i podzabobony), z którymi historyk się rozprawia. Nie robi jednak tego w sposób prosty. Każdy rozdział to osobna, rozbudowana opowieść, która czasem wydaje się odbiegać od pierwotnego tematu. To jednak tylko wrażenie, ponieważ autor na koniec zawsze przygotowuje konkluzję, która spala wszystkie elementy, a czasem zaskakuje. Trzeba bowiem dodać, że Jacek Kowalski niczego nie lukruje, a przedstawiona przez niego wizja średniowiecza przede wszystkim wymyka się łatwym ocenom – tym negatywnym, ale też tym pozytywnym. Ponieważ to, jak współczesny człowiek patrzy na średniowiecze, mówi więcej o nim samym, niż o średniowieczu.

Najwięcej miejsca autor poświęcił tematom, w których się specjalizuje. Obficie szafuje przy tym własnymi tłumaczeniami średniowiecznej poezji. Na tej podstawie udowadnia, że miłość dworna nie była tym, za co zwykliśmy ją uważać. Podejmuje też temat rzekomej pogardy, jaką ludzie średniowiecza żywili dla ciała. Natomiast tzw. biblia pauperum daje asumpt do rozważań na temat umysłowości różnych warstw średniowiecznego społeczeństwa.

Najobszerniejszy fragment książki dotyczy jednak architektury i rzeźby gotyckiej. Autor w prosty sposób udowadnia, że mitem jest jakoby ówcześni artyści szczególnie zabiegali o anonimowość. W tym celu wymienia liczne grono twórców, których znamy ze źródeł. Rozprawia się też z pojęciem tzw. klasycznego gotyku i zatrzymuje na dłużej przy niezwykłym kościele św. Anny w Wilnie.

Tematów, które podjął Jacek Kowalski, jest jeszcze wiele. Nie zabrakło Krzyżaków, Jana Husa, Wita Stwosza czy Imienia róży Umberto Eco. O wszystkim autor opowiada z humorem i wielką erudycją. Bardzo często posiłkuje się cytatami ze źródeł i opracowań, które konfrontuje ze sobą i pozwala, by czytelnik także wyrobił sobie pogląd na daną sprawę.

Publikacja pod względem wizualnym prezentuje się okazale. Tekst ilustrowany jest bogatym materiałem ikonograficznym. Bez nich rozważania na temat architektury czy rzeźby byłyby dla czytelnika znacznie trudniejsze w odbiorze i o wiele uboższe. Nie brakuje również przypisów oraz bibliografii, które umieszczono na końcu. Dzięki temu książka nie odstraszy zwykłego czytelnika swoją naukowością, a dociekliwemu pozwoli na dalsze poszukiwania.

Dzieło Jacka Kowalskiego jest rzadkim przypadkiem książki zarówno naukowej, jak i popularnej. W trakcie czytania wyraźnie zaznacza się jej niejednorodność i nieco chaotyczny układ. W jednym dużym rozdziale upchnięto rozważania na temat pojęcia śmiechu u Umberto Eco, ataku na klasztor jasnogórski oraz zakonu krzyżackiego. Z kolei inne części książki podzielono na mniejsze fragmenty. Niektóre kwestie autor zgłębia w sposób dość szczegółowy, czasem nawet formułując naukowe hipotezy. Natomiast innym razem skupia się na kompilacji znanych faktów, do których dodaje własny komentarz. Dobór zagadnień jest tu właściwie swobodny, a cała publikacja jest tak naprawdę zbiorem historycznych esejów na temat kultury średniowiecza, zwłaszcza polskiego, i mogłaby się obyć bez tego sensacyjnego obalania mitów, jaki widnieje w tytule. Zdaje się, że jest to zwykły chwyt marketingowy, do którego dołączyć należy też przyciągającą oko okładkę.

Ważna jest jednak wartość merytoryczna, do której trudno się przyczepić. Autor jest specjalistą w podejmowanej przez siebie dziedzinie, co pokazuje szczegółową znajomością nie tylko opracowań, ale również źródeł. Oczywiście z pewnymi tezami można dyskutować, ale dla wyrobionego czytelnika będzie to dodatkowa przyjemność, a mniej oczytany zyska solidną porcję wiedzy podanej w nietuzinkowy i przystępny sposób.

Plus minus:
Na plus:
+ humor i swobodny język;
+ liczne ilustracje;
+ częste wyjątki z poezji starofrancuskiej w tłumaczeniu autora;
+ bogate przypisy i bibliografia;
Na minus:
- niejednorodność kompozycyjna;

Tytuł: Średniowiecze. Obalanie mitów. Podręcznik bojowy
Autor: Jacek Kowalski
Wydawca: Zona Zero
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-66177-08-6
Liczba stron: 464
Okładka: zintegrowana
Cena: 49,90 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Czytaj także:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz