Zdzisław Beksiński - historia


Zdzisław Beksiński był malarzem wywołującym sprzeczne emocje. Jednych szokował, inni go kochali. Jego twórczość zawsze stała w opozycji do aktualnych trendów w malarstwie i fotografii, ponieważ artysta zawsze szukał swojej drogi artystycznego wyrazu.

Początek drogi twórczej znaczony czarno-białą fotografią

Zdzisław Beksiński urodził się w Sanoku w 1929 r., a zmarł w Warszawie 2005 r. W czasie II wojny światowej uczył się w sanockiej szkole handlowej. Po ukończeniu klasy o profilu matematyczno-fizycznym rozpoczął naukę  w sanockim Liceum. Po zdaniu matury rozpoczął w Krakowie studia na wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Już w czasie studiów ożenił się z Zofią Heleną Stankiewicz w 1951 r. natomiast 7 lat późnej urodził się ich jedyny syn Tomasz.

Od 1959 r. Beksiński zatrudnił się jako plastyk w sanockiej Fabryce Autobusów „Autosan”, tworząc prototypy samochodów. Codziennie pracował po 6 godzin, a resztę czasu poświęcał na działalność twórczą. Należał do Związku Polskich Artystów Plastyków w Warszawie. W 1960 r. nie otrzymał propozycję stypendium w  Nowym Jorku w Muzeum Guggenheima, ale jej nie przyjął. Artysta udzielał się charytatywnie m.in. na rzecz Towarzystwa Św. Brata Alberta.

W 1977 r.  Zdzisław Beksiński przeprowadził się do Warszawy, chociaż z Sanokiem pozostał związany na zawsze. Zamieszkał na Służewie wraz z żoną oraz matką i teściową. 24 grudnia 1999 r. syn Tomasz popełnił samobójstwo. Rok wcześniej żonę artysty dotknęła ciężka choroba, w wyniku której zmarła. Do ciągu tych smutnych wydarzeń trzeba jeszcze dodać śmierć matki i teściowej.  Przez te wszystkie sytuacje i w nawiązaniu do twórczości Beksińskiego niektórzy uznawali jego rodzinę za przeklętą. Życie artysty również miało nieszczęśliwy finał, ponieważ został zamordowany w swoim domu. Sprawcą okazał się 19-latek, który wraz ze swoją rodziną pomagał Beksińskiemu, m.in. poprzez drobne naprawy i sprzątanie. Nieudzielenie mu przez artystę pożyczki miało popchnąć chłopaka do tej strasznej zbrodni.

Droga twórcza - rekonesans

Beksiński znany jest przede wszystkim jako malarz, natomiast niewiele osób kojarzy go z fotografią czy rzeźbą. Tymczasem artysta zaczynał artystyczną drogę jako fotograf, uwieczniając na zdjęciach ludzi w różnych niecodziennych pozach. Przedstawiał tez zdeformowaną przez siebie rzeczywistość. Ta sztuka udawała mu się bardzo dobrze, zwłaszcza że kwestionował wszelkie ustalone wartości artystyczne. Jako jeden z nielicznych artystów stawał w opozycji do modernistycznych kierunków w sztuce.

Następnie Beksiński wiąże się z malarstwem i również zaczyna odnosić duże sukcesy artystyczne. W jego twórczości widać dużo odwołań do poezji M. Rilkego i ogólnie treści egzystencjalnych. Sporo jego prac z początku lat 60. to graficzne realizacje o ekspresjonistyczno-turpistycznej formie na materiale fotograficznym . Tworzy też rzeźbę z gipsu i metalu, która koresponduje z twórczością Henry’ego Moore’a. Duga połowa lat 60. to już całkiem inna tematyka. W pracowni malarza powstaje grafika i rysunek nasycone symbolami erotycznymi oraz motywami śmierci.

Kolejne lata upłynęły pod znakiem tworzenia prac z zakresu tematyki religii dalekiego Wschodu. Niektóre obrazy tworzone są w nawiązaniu do metody „fotografowania snów”. Malarz czerpie ze skarbnicy malarstwa barokowego, 19-wiecznego oraz abstrakcji niegeometrycznej. Tworzy wizje apokaliptyczne m.in. w portrecie i malarstwie pejzażowym. Natomiast od lat 90.  zaczyna realizować się w kolorowej i czarno-białej grafice komputerowej.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz