Najlepsze pancerniki w historii. Przez lata były postrachem mórz i oceanów |
Pancerniki były przez kilkadziesiąt królami mórz i oceanów. Ich potężne działa i grube opancerzenie pozwalały im stawać w szranki z podobnymi sobie, ale także bronić się przed nowymi zagrożeniami – samolotami i okrętami podwodnymi. Dziś przyjrzymy się kilku interesującym konstrukcjom.
Krótka historia pancerników
Coraz bardziej zwiększające się znaczenie artylerii w wojnie na morzu widoczne jest od XV wieku, a im bliżej naszych czasów, tym tendencja ta jest wyraźniejsza. Szczególnie nasiliła się ona w XIX wieku, kiedy postęp techniczny w metalurgii, rodzajach napędów i chemii zaowocował pojawieniem się stali pancernej, śruby okrętowej i prochu bezdymnego. Dominująca ówcześnie na wodach świata Wielka Brytania połączyła te elementy w jednym okręcie. Przełomowy HMS Dreadnought zapoczątkował zupełnie nową klasę okrętów.
Rzut oka na zdjęcie powyżej daje wyobrażenie o cechach charakterystycznych tej klasy okrętów wojennych. To opancerzenie ciągnące się wzdłuż burt, uzbrojenie główne w postaci ciężkich dział osadzonych w obrotowych wieżach pancernych oraz rozbudowane stanowisko dowodzenia i systemy optyczne służące do obserwacji i celowania, składające się z systemu dalmierzy. To będą stałe elementy konstrukcji pancerników aż do ich zmierzchu w latach 40. XX wieku.
Typ Yamato – Japońska Cesarska Marynarka Wojenna
- Tonaż: 65,000 BRT (72,800 BRT wyporności bojowej)
- Prędkość: 27 w.
- Uzbrojenie główne: 9 dział 460 mm w trzech wieżach (3xIII)
- Obrona przeciwlotnicza: 12 dział 127 mm, 24 działka 25 mm
- Systemy obserwacji i namierzania: dość dobra optyka i słaby, prymitywny radar
- Ochrona pancerna w najgrubszym miejscu: 410 mm na burtach; słaba ochrona przeciwpodwodna
Yamato miał być postrachem mórz, największym okrętem świata i biczem na Amerykanów. Budowę planowano od połowy lat 30. XX wieku, a dwa pierwsze z trzech okrętów typu zwodowano w roku 1940. Yamato i Musashi porażały wielkością, wypierając ponad 70 tys. ton. Taki tonaż osiągnęły dopiero w połowie lat 50. amerykańskie lotniskowce typu Forrestal. Miały długość 265 m, szerokość 39 m i zanurzenie 10,5 m. Dodatkowo miały dziewięć potężnych dział kalibru aż 46 cm!
Ich kariera bojowa była jednak krótka i mało emocjonująca – służyły jako straszak na Amerykanów, stąd wysyłano je w zagrożone rejony. Wzięły udział jednak w zaledwie dwu bitwach: pod Leyte, gdzie zatonął Musashi i pod Okinawą, gdzie zatopiono Yamato. Jedyny raz, kiedy otworzyły one ogień do wrogich okrętów miał miejsce właśnie pod Leyte, gdzie prawdopodobnie trafiły one jeden z amerykańskich lekkich lotniskowców. Wobec strat w lotniskowcach anulowano budowę dwu kolejnych, a Shinano, pozostający na pochylni, przebudowano na okręt lotniczy. Także on padł ofiarą Amerykanów i to zanim jeszcze zdążył wejść do walki.
Typ King George V – Brytyjska Królewska Marynarka Wojenna
- Tonaż: 38,600 BRT (42,900 BRT wyporności bojowej)
- Prędkość: 28 w.
- Uzbrojenie główne: 10 dział 356 mm w trzech wieżach (2xIII, 1xII)
- Obrona przeciwlotnicza: 16 dział 133 mm, 90 działek 40 mm, 55 działek 20 mm
- Systemy obserwacji i namierzania: dobra optyka i wciąż ulepszane radary
- Ochrona pancerna w najgrubszym miejscu: 373 mm na burtach; rozbudowana ochrona przeciwpodwodna
Brytyjczycy w pierwszej połowie XX wieku rządzili na morzach i aby utrzymać swoją dominację, wprowadzali do służby coraz to nowsze i lepsze okręty. Pancerniki były wizytówką Royal Navy i innych flot, stąd przykładano wielką wagę do tego, by były nie tylko liczne, ale i potężne. Z drugiej strony, ich budowa i eksploatacja musiały się w jakiś sposób opłacać, stąd różne cięcia, obniżające koszty, ale wpływające też na ich wartość bojową. Otrzymały więc standardowy typ dział głównego kalibru i zrównoważone opancerzenie.
Typ King George V miał zastąpić starsze okręty zwodowane w okresie I wojny światowej, mniejsze o rząd wielkości i słabiej uzbrojone. W latach 1937-1942 powstało 5 okrętów: King Georg V, Prince of Wales, Duke of York, Anson i Howe. W trakcie służby nie wzięły udziału w żadnej wielkiej bitwie morskiej o rozstrzygającym znaczeniu, choć ścigały i pomogły zatopić niemieckie pancerniki Bismarck i Scharnhorst. Utracony został jeden z pancerników tego typu. 10 grudnia 1941 roku Prince of Wales został zatopiony przez japońskie bombowce torpedowe razem z krążownikiem liniowym Repulse. Była to olbrzymia i niespodziewana strata, która wynikła z nieprzemyślanej taktyki i braku dostatecznej osłony przeciwlotniczej oraz powietrznej całego zespołu okrętów.
Typ Iowa – Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej
- Tonaż: 49,200 BRT (58,400 BRT wyporności bojowej)
- Prędkość: 33-35 w.
- Uzbrojenie główne: 9 dział 406 mm w trzech wieżach (3xIII)
- Obrona przeciwlotnicza: 20 dział 127 mm, 80 działek 40 mm, 49 działek 20 mm (w czasie II wojny światowej)
- Systemy obserwacji i namierzania: doskonała optyka i najbardziej zaawansowane radary (w czasie II wojny światowej)
- Ochrona pancerna w najgrubszym miejscu: 495 mm na wieżach, 380 mm pancerz burtowy; rozbudowana ochrona przeciwpodwodna
Amerykanie, choć starali się nie mieszać do spraw europejskich, trzymali rękę na pulsie i w okresie międzywojennym utrzymywali wysoki poziom techniczny swojej marynarki wojennej. Byli też realistami i nie wierzyli, by wojna, na którą się zanosiło, miała jednak nie wybuchnąć. Bazując na doświadczeniach zdobytych podczas eksploatacji takich typów jak Pennsylvania, North Carolina czy Massachusetts, opracowano najbardziej zaawansowany typ okrętów pancernych w historii. Planowano wystawienie ich do walnej bitwy przeciwko japońskim Yamato. Iowy były też najdłuższymi pancernikami z 270 m długości całkowitej. Z sześciu zamówionych okrętów zbudowano cztery: Iowa, New Jersey, Missouri i Wisconsin.
Były to szybkie i znakomicie uzbrojone pancerniki, wyposażone w najnowocześniejsze urządzenia łączności i obserwacji. Do tego otrzymały potężne armaty kalibru 406 mm i olbrzymią liczbę broni przeciwlotniczej. Prędkość i uzbrojenie przeciwlotnicze predestynowały je do współpracy z lotniskowcami w ramach grup operacyjnych i tak właśnie wykorzystano je w trakcie II wojny światowej. Po niej, w przeciwieństwie do innych typów pancerników, a także w przeciwieństwie do pancerników w innych państwach, nie zostały wycofane i zezłomowane, ale stały się ważnym elementem US Navy, ciągle unowocześniane i doposażane, na przykład w rakiety Tomahawk. Wzięły udział w kolejnych amerykańskich wojnach: w Korei, w Wietnamie, w Libanie, w Zatoce Perskiej. Odeszły ostatecznie na emeryturę dopiero na początku XXI wieku i wszystkie są okrętami-muzeami, choć podobno możliwe jest ich szybkie przywrócenie do stanu gotowości bojowej.
Czytaj także → Niszczyciele II wojny światowej - zabójcza elegancja
Bibliografia:
- Chesnau R., King George V Class Battleships, Barnsley 2004.
- Dramiński S., The Battleship USS Iowa, Oxford 2020.
- Knowles D., Yamato: Flagship of the Japanese Imperial Navy, Fronthill 2021.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
„Typ King George V zastępował starsze okręty zwodowane w okresie I wojny światowej, mniejsze o rząd wielkości i słabiej uzbrojone. W latach 1937-1942 powstało 5 okrętów: King Georg V, Prince of Wales, Duke of York, Anson i Howe. W trakcie służby nie wzięły udziału w żadnej wielkiej bitwie morskiej, choć ścigały niemieckiego Scharnhorsta po Morzu Norweskim”
kto napisał tekie bzduryyyyyy
King Georg V walczył z pancernikiem BISMARK i go uszkodził i bral udział w jego zatopieniu
Duke of York zatopił pancernik Scharnhorst
Choć nie jestem historykiem, a tylko pasjonatem, to wiem, że Brytyjskie pancerniki typu King George V brały udział w bitwach: PoW walczył z Bismarckiem i trafił go raz, za to uszkodził zbiorniki paliwa, co zmusiło Bismarcka do powrotu do Francji. Proponuje autorowi poszukać informacji jak zatonął Scharnhorst. To była bitwa, tylko niemiecki pancernik nie miał żadnych szans. Tak samo proponuje sprawdzić które pancerniki zamieniły Bismarcka w płonący, niezdolny do walki wrak (i co wie o KGV). Typ KGV był uważany za dobrze opancerzony nowoczesny pancernik.
Jeszcze zauważyłem błąd w parametrach typu KGV:
Uzbrojenie główne: 10 dział 356 mm w trzech wieżach (2xIII, 1xII)
I nijak 2*3+1*2 nie wychodzi 10. Powinno być: 2*4 + 1*2. Na zdjęciu widać 2 przednie wieże: A z 4 działami i ustawioną za nią w superpozycji wieżę B z 2 działami.
Poza tym szkoda że autor nie wspomniał o potężnych i nowoczesnych pancernikach z Włoch (typ Littorio) i Francji (typ Richelieu). Zabrakło też Bismarcka 🙁
Słaba ochrona przeciwpodwodna w Yamato? Okrenty te z wyjatkiem nieskonczonego Shinano, ktory nie mial grodzi, oraz sam Yamato przed poprawkami (ktorych juz Musashi nie musial przechodzic) wytrzymaly nawiecej trafien torpedami i bombami w zanotowanej historii. Tutaj raczej poprawilbym to.
Miały bardzo przeciętną ochronę przeciwtorpedową. Była płytka i ze złej jakości stali. Yamato przyjął jedną torpedę od okrętu podwodnego i przyjął do wnętrza 3000 ton wody. Co do ilości trafień torpedami lotniczymi, to raz, że ich siła rażenia jest mniejsza, a dwa, że swoje robiła wielkość okrętów. Jednak stosunkowo szybko były obezwładnione poprzez konieczność zatapiania przedziałów w celu wyrównywania przechyłów.
BRT przy wyporności pancernika?!?