Święty Wojciech i jego historia. Czech, który został pierwszym patronem Polski |
Święty Wojciech to jeden z tych świętych, którego życie najbardziej przyczyniło się do kształtowania historii Polski. Jego misję i męczeńską śmierć wykorzystał do celów politycznych Bolesław Chrobry. To do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie w roku 1000 pielgrzymował cesarz Otton III.
Edukacja w Magdeburgu
Zanim św. Wojciech przybył do Polski, spędził znaczną część życia w Czechach, gdzie odbył swoją duchową i intelektualną formację. Wojciech Sławnikowic (Vojtěch Slavníkovec) urodził się ok. 956r. w Libicach. Wychował się w książęcym rodzie Sławnikowiców. Jego rodzina była spokrewniona z niemieckim rodem Ludolfingów, z którego wywodzili się m.in. Otton I, Otton III i Henryk II Święty.
W 972 r., mając zaledwie 16 lat, młody Wojciech udał się do Magdeburga, gdzie podjął naukę pod opieką biskupa Adalberta w tamtejszej szkole katedralnej. Wybór miejsca nie był przypadkowy - Magdeburg był wówczas jednym z ważniejszych ośrodków kulturalnych i religijnych Europy.
W Magdeburgu został również bierzmowany, przyjmując imię Adalbert na cześć swojego nauczyciela i opiekuna. W 981 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa praskiego, Thietmara. Co ciekawe, rodzicie dla Wojciecha planowali karierę wojskową (imię Wojciech pochodzi od słów „pociecha z wojska”), ale gdy ciężko zachorował zobowiązali się, że jeśli syn przeżyje wyślą go do zakonu.
Biskupstwo praskie
W 983 r., po śmierci biskupa Thietmara, Wojciech powrócił do Czech i za aprobatą cesarza Ottona II został wyświęcony na biskupa praskiego. Sakry udzielił mu arcybiskup Moguncji Willigis. Miał wówczas zaledwie ok. 22-25 lat. Jego powrót do ojczyzny miał związek z trudną sytuacją Kościoła czeskiego, który zmagał się z problemami wewnętrznymi. Jako biskup praski, Wojciech starał się prowadzić działalność ewangelizacyjną i reformatorską, mając na celu odnowienie i umocnienie pozycji Kościoła.
Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Przede wszystkim konflikt między rodem Sławnikowiców a Przemyślidów, do którego należał czeski książę Bolesław II, utrudniał sytuację młodego biskupa. Zarzewiem konfliktu były oskarżenia czynione przez Wojciecha Bolesławowi w sprawie handlu chrześcijańskimi niewolnikami. Jest nawet możliwe, że owymi niewolnikami byli polscy jeńcy, bowiem w 990 r. wybuchła wojna polsko-czeska.
Czytaj także → Podstęp Bolesława Chrobrego, który dał mu panowanie w Czechach i prawie zmienił je w polską prowincję
W efekcie opuścił Pragę i udał się do Włoch. Początkowo przebywał w klasztorze na Monte Cassino, a potem w klasztorze św. Bonifacego i Aleksego w Rzymie. W 992 r. z woli arcybiskupa Willigisa nakazano mu powrót do opuszczonego biskupstwa w Pradze.
Konflikt Wojciecha z księciem czeskim Bolesławem
Po powrocie do Pragi ponownie skonfliktował się z księciem Bolesławem. Powodem była kobieta, którą na cudzołóstwie przyłapał jeden z bliskich stronników Bolesława. Wojciech stanął w obronie kobiety, która otrzymała azyl w kościele. Takiej osoby nie można było porywać od stopni ołtarza i skazać na śmierć. To prawo azylu zostało jednak złamane i mimo interwencji Wojciecha kobietę stracono.
W odwecie Wojciech obłożył Czechy klątwą i udał się ponownie do Rzymu. W tym czasie Bolesław za pomocą rodu Wrszowców uderzył na Libice, wybijając rodzinę Wojciecha. Ocalał jedynie jego przyrodni brat Radzim Gaudenty oraz brat Sobiebor, który był w tym czasie w Niemczech, skąd na wieść o tych wydarzeniach schronił się u polskiego księcia Bolesława Chrobrego.
Będac w Rzymie w 996 r. Wojciech spotkał się z Ottonem III, którzy przybył do wiecznego miasta na swoją cesarską koronację. Między nimi nawiązała się szczera przyjaźń. Jednak Willigis nie przestawał w dążeniach do powrotu Wojciecha do Pragi i w maju 996 r. na rzymskim synodzie ponownie wystąpił z tym żądaniem. Wojciech odpowiedział, że jeśli praski lud zechce to powróci, ale jeśli będzie przeciwny to tego nie zrobi. Odpowiedź była negatywna. Trudno wyobrazić sobie inną, skoro czeski książę był wrogiem rodu Sławnikowiców.
Misja w Prusach i śmierć Wojciecha
Wiedząc, że nie powróci do Pragi, za radą Ottona III zdecydował się odbyć misję chrystianizacyjną. Do Gniezna dotarł zimą 997 r., gdzie najpewniej spotkał się z Bolesławem Chrobrym. Z polskiej stolicy mógł ruszyć z misją nawracania na chrześcijaństwo do Połabian, Wieletów-Luciców oraz Prusów. Jako, że Połabianie wchodzili w orbitę zainteresowań niemieckich biskupów, a z Wieletami trwała wojna, to wybór padł na Prusów. Był to lud bałtycki, zamieszkujący tereny w graniach pomiędzy Pomorzem, Mazowszem, Bałtykiem i Litwą.
W kwietniu 997 r. wraz z przyrodnim bratem Radzimem Gaudentym przybył do Gdańska, skąd razem z nim, tłumaczem oraz trzydziestoma wojami Chrobrego wyruszył do Pomezanii (to historyczna kraina znajdująca się w zachodniej części Prus). Jednak gdy dotarł do Pomezanii odprawił zbrojnych i już bez nich przeprawił się przez rzekę Wąską, gdzie dotarł do jednej z pruskich wiosek. Tam podjął się prób chrystianizacji, ale miejscowi odprawili go pod groźbą śmierci.
Mimo to po kilku dniach Wojciech z bratem ponownie udali się do Prusów. 23 kwietnia 997 r. po odprawieniu mszy świętej zostali zaatakowani przez lokalną ludność kierowaną przez pogańskiego kapłana Sicco. Wojciech został przebity kilkukrotnie włóczniami, a następnie jego odciętą głowę nabito na pal. Radzima i towarzyszącego im tłumacza puścili ku przestrodze wolno.
Najbardziej prawdopodobnym miejscem śmierci Wojciecha był Święty Gaj w powiecie elbląskim lub Tenkity w obwodzie kaliningradzkim.
Wykup ciała przez Bolesława Chrobrego i kanonizacja
Jego śmierć była tragicznym wydarzeniem, które jednak dla swoich celów postanowił wykorzystać Bolesław Chrobry. Chcąc uczcić pamięć męczennika i wzmocnić swoją pozycję, wykupił relikwie św. Wojciecha od pruskich pogan za odpowiadającą im wagę złota. Jego doczesne szczątki zostały następnie przeniesione do Gniezna, które stało się centrum kultu świętego.
Bolesław Chrobry słusznie kalkulował, że młodemu księstwu przydałby się jasny symbol potwierdzający jego chrześcijańskie zaangażowanie. Mógł wszak mówić, że po pierwsze jako władca prowadzi misje chrystianizacyjne, po drugie jego państwo z honorami potraktowało biskupa przepędzonego z Czech. W oczywisty sposób stawiało to polskiego władcę w dobrym świetle.
Męczeńska śmierć oraz osobista zażyłość Wojciecha z cesarzem Ottonem III spowodowały, że papież Sylwester II już w 999 r. dokonał jego kanonizacji.
Zjazd gnieźnieński
W 1000 roku, podczas zjazdu gnieźnieńskiego, Otton III i Bolesław Chrobry uczcili wspólnie pamięć męczennika. Tam także zapadła decyzja o ustanowieniu arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, którego pierwszym arcybiskupem został brat Wojciecha, Radzim Gaudenty.
W trakcie zjazdu Bolesław Chrobry ofiarował cesarzowi relikwię świętego Wojciecha w postaci jego ramienia. W zamian otrzymał włócznię św. Maurycego oraz gwóźdź z krzyża Pańskiego.
Gall Anonim opisał to spotkanie w następujący sposób:
„Cesarz Otto przybył do św. Wojciecha dla modlitwy i pojednania, a zarazem w celu poznania sławnego Bolesława, jak o tym można dokładniej wyczytać w księdze o męczeństwie świętego”
Dziedzictwo św. Wojciecha
Szczegóły o jego życiu i misji znamy przede wszystkim z Żywotu pierwszego św. Wojciecha, biskupa praskiego i męczennika, który napisał Jan Kanapariusz. Z nim osobiście Wojciech poznał się w trakcie swojego pobytu w Rzymie.
Święty Wojciech pozostawił po sobie ogromne dziedzictwo. Jego postać, jako patrona Polski, do dziś jest żywo obecna w kulturze i tradycji Polski. Jego kult jest szczególnie popularny w Wielkopolsce. Wiele kościołów i sanktuariów nosi jego imię. Jest również patronem Czech oraz Węgier.
Bibliografia:
- Gall Anonim, Kronika Marcina Galla, Warszawa 1873.
- G. Labuda, Pierwsze państwo polskie, „Dzieje narodu i państwa polskiego”, Kraków 1989.
- J. Strzelczyk, Bolesław Chrobry, Poznań 2003.
- S. Szczur, Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002.
- P. Urbańczyk, Bolesław Chrobry - lew ryczący, Toruń 2018.
- J. Wyrozumski, Dzieje Polski piastowskiej, Kraków 1999.
- J. Wyrozumski, Historia Polski do 1505, Warszawa 1982.
- Kronika Thietmara, pod red. M. Z. Jedlicki, Poznań 1953.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.