Polska zwiększy produkcję amunicji z 40 do 200 tys. rocznie


PGZ ma ambicję zwiększenia produkcji amunicji z 30-40 tysięcy sztuk rocznie do ponad 200 tysięcy, co potwierdził prezes Sebastian Chwałek.

Amunicja 155 m do haubicy

Po spotkaniu z przedstawicielami Komisji Europejskiej i koncernów zbrojeniowych, Chwałek wyraził optymizm co do przyszłej współpracy, podkreślając, że Polska jest jednym z ważniejszych producentów w Europie. Podkreślił, że Polska została pozytywnie oceniona przez unijnego komisarza Thierry’ego Bretona, co umożliwia dalszą współpracę. Rozmowy na temat wspólnych zamówień amunicji zostały przeprowadzone w Brukseli z udziałem przedstawicieli PGZ, Dezametu, Mesko oraz delegacji największych europejskich koncernów zbrojeniowych.

Prezes PGZ zapowiedział, że firma będzie w najbliższym czasie dostarczać szczegółowe informacje techniczne dotyczące kooperacji, dostaw i terminów. Planowane jest zwiększenie mocy produkcyjnych, z uwzględnieniem nowych inwestycji.

W ramach tej strategii, polski rząd zatwierdził program zwiększenia produkcji i zapasów amunicji wielkokalibrowej dla wojska. Niedawne wsparcie dla Ukrainy poprzez dostawy amunicji do armatohaubic kalibru 155 mm, przyspieszyło realizację tych planów.

Polska nie produkuje jednak wszystkich składników niezbędnych do produkcji amunicji, takich jak nitroceluloza i niektóre prochy wielobazowe, które są obecnie importowane. Chwałek przyznał, że Polska straciła zdolność do produkcji nitrocelulozy, ale wyraził chęć przywrócenia pełnej produkcji w kraju, być może we współpracy z partnerami.

Więcej o wojsku i uzbrojeniu przeczytasz klikając na poniższą grafikę, a tutaj zapoznasz się z naszą encyklopedią broni i uzbrojenia:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. rr6y pisze:

    czyli jakieś 5-6 razy za mało po półtorej roku wojny 😉

    jeśli dobrze pamiętam, to obecnie ukraina strzela tyle w 55dni a rosja w 6 dni

  2. Komar pisze:

    „Chwałek przyznał, że Polska straciła zdolność do produkcji nitrocelulozy”. Przypomnijmy, że w Polsce okresu międzywojennego budowany był Centralny Okręg Przemysłowy. W ramach tej inwestycji powstawały zakłady produkcji materiałów wybuchowych, także nitrocelulozy. Pionki, Jasło, Pustków i inne zakłady zostały odbudowane po wojnie i nadal stanowiły zaplecze dla obronności kraju. Urządzenia służące do produkcji nitrocelulozy i innych materiałów wybuchowych służyły do produkcji pokojowej (na przykład zamiast bawełny strzelniczej wytwarzano materiał do lakierów nitrocelulozowych), ale w każdej chwili można było je przestawić na produkcję materiałów dla wojska. Te wytwórnie zostały zlikwidowane po roku 1989, w wyniku reform Balcerowicza.

  3. Michał pisze:

    Unia Europejska tak bardzo „zrujnowała” sankcjami Rosję, że teraz obawia się ataku ze strony Rosji!!! Tragikomedia!!! Produkcja pocisków w tym roku może osiągnąć w Rosji 4 000 000 sztuk! Polska produkuje rocznie 40 000 sztuk!

  4. swojmil pisze:

    Jaki to problem zalać celulozę kwasem azotowym? Co to za brednie z tą nitrocelulozą.

Zostaw własny komentarz