„www.1944.waw.pl” - M. Ciszewski - recenzja


Znajomi bohaterowie, znajoma historia i w ogóle wszystko wydaje się jakieś znajome. Tylko, że nie do końca, powstanie warszawskie faktycznie wybucha, ale tym razem siły powstańcze zostają wzmocnione czołgami Twardy i transporterami Rosomak. Dodając do tego wiedzę i wyszkolenie ludzi z 2007 roku mamy niezły... bigos (żeby tak świątecznie było). 

Druga część przygód podpułkownika Jerzego Grobickiego i jego starych znajomych z Pierwszego Samodzielnego Batalionu Rozpoznawczego. Swoją drogą pewnie każdy z Was (Nas) wie jak ciężko jest zrobić dobrą drugą część. Najlepiej widać to na filmach, pierwsza część jest zjawiskowa, no a druga...ehh. www.1944.waw.pljest kontynuacją www.1939.com.pl i świetnie się spisuje w tej roli. Osobiście odniosłem wrażenie, że dwójka jest lepsza. Wracając do PSBR. Niestety, żołnierze z 2007 roku pomogli, ale nie na tyle, żebyśmy zawiesili biało-czerwoną flagę na Reichstagu. II RP upada i zaczyna się znana z podręczników okupacja. Batalion ulega rozproszeniu, część żołnierzy przechodzi do konspiracji, a część wybiera tułaczkę po świecie. W tej drugiej grupie znalazł się Nasz główny bohater, który razem z najbliższymi wojakami (lotnikiem Wieteską, czołgistą Kurcewiczem, łącznościowcem Galasiem i dowódcą załogi MDSa Nancy – ah, co za kobieta – Sanchez) wiedzie spokojny żywot biznesmena w USA. Okazuje się jednak, że jest możliwość powrotu do 2007 roku, trzeba tylko odnaleźć szczątki MDSa ukryte gdzieś w Górach Świętokrzyskich. Ze Stanów do Włoch, a potem do okupowanej Polski. Krótkie spotkanie ze znajomym porucznikiem (już majorem) Wojtyńskim, kawałki MDSa na ciężarówkę, samolot wezwany i wracamy. Tyle, że jakby to było takie proste to książka, by nie powstała. W wyniku zawieruchy i wielu przygód Grobicki ze swoją kompanią ląduje w Warszawie na chwilę przed powstaniem. Tym razem AK jest przygotowane dużo lepiej. Nie dość, że gromowiec Wojtyński dowodzi w polu to jeszcze ma wsparcie w postaci Twardych, Rosomaków, zmodernizowanej Szyłki i AMOSa (sprzęt został specjalnie ukryty na tę okazję). Całą historię czyta się z zapartym tchem. Powstanie, które było największa tragedią dla Warszawy i wielką tragedią dla Polaków przebiega znakomicie (zdobycie dzielnicy policyjnej, lotniska, przemielenie kilku Tygrysów). Miód na serce każdego Polaka.

Akcje śledzimy głównie z perspektywy Grobickiego. Bohater przez całą książkę ma niesamowite szczęście. Rozumiem, że uśmiercenie podpułkownika oznaczało by rozpacz fanów i przekreślenie ogólnego sensu książki, ale czasami miałem wrażenie, że Autor przesadza. Na miejscu Grobickiego po powrocie do 2007 od razu bym poszedł ‘’puścić totka’’.

Książka mimo, że wydaje się lekturą lekką, dotyka kilku ważnych spraw. Pojawia się pytanie uczestnictwa głównych bohaterów w powstaniu, gdyby znaleźli się w takich okolicznościach jak ówcześni (jeden pistolet na drużynę, brak ciężkiego wsparcia, z czasem brak nadziei na zwycięstwo). Pytanie wisi w powietrzu, wydaje się, że Autor próbuje je zadać każdemu z Nas. Ciekawe jest na ile dzisiejsze społeczeństwo jest gotowe, by pójść na barykady. Na ile jest patriotyczne i gotowe do poświęceń. Podobnie jak Autor www.1944.waw.pl, pytanie pozostawiam osobistym rozważaniom.

Chylę czoła przed samym tytułem, a raczej zabiegiem jakim posłużył się Autor. Poprzednia część miała domenę com.pl, a 1944 ma waw.pl. Mała rzecz, a cieszy.

Okładka jest jeszcze lepsza od jedynki, działa na wyobraźnie, a do tego wydaje się być mroczniejsza. Jak poprzednio, papier nie jest najlepszy, więc z książką trzeba obchodzić się delikatnie. O braku oznaczenia o wulgaryzmach i brutalności jak zwykle wspomnę, jak i drobnych błędach nie mających znaczenia dla fabuły.

Mój podziw względem Warbooka i jego Autorów rośnie z każdą przeczytana książką. Bardzo jestem rad, że można przeczytać coś więcej niż martyrologię (Chrystus Narodów itp.), nawet jeśli to ‘’coś więcej’’ jest trochę podkoloryzowane. Ważny jest szacunek dla tego co minione, ale ważne też jest jacy jesteśmy dzisiaj. Straszny melodramat zrobiłem na koniec z recenzji, więc zakończę pozytywnie. Polecam świetną książkę, którą czyta się jednym tchem.

Plus minus:
Na plus:
+ klimat
+ udana kontynuacja
+ znani bohaterowie
+ wciągająca fabuła
+ opisy walk (wygrywamy w powstaniu!)
+ okładka
+ sprytny zabieg z tytułem
+ poruszenie problemu pójścia na barykady
Na minus:
- trzeba dać się porwać (ponownie)
- brak oznaczenia o brutalności i wulgaryzmach
- drobne błędy
- niesamowite szczęście głównego bohatera

Tytuł: 
www.1944.waw.pl
Autor: Marcin Ciszewski
Wydawca: Ender
Data wydania: 2009 (II wydanie 2010)
ISBN: 978-83-930066-8-7
Liczba stron: 331
Oprawa: miękka
Cena: ok. 29.90
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz