„Tytoniowy Szlak, czyli szkic o historii obyczaju, gdy palono tytoń” – K. Toeplitz – recenzja |
Pospolity papieros, pełna godności fajka i wytworne cygaro, fascynująca tabaka, zapomniany tytoń do żucia. Tytoń jest obecny w wielu formach i wokół jego używania wytworzyła się oddzielna kultura. Jak, kiedy, gdzie, co i po co z tym tytoniem?
Wydana w 2009 r., w szczycie antynikotynowej histerii – w Polsce dyskutowano nad prawem zakazującym palenia w miejscach publicznych (weszło w życie rok później), ceny papierosów skakały co rusz w górę – pojawiła się mała, skromna książeczka w kieszonkowym formacie. Wydawnictwo Nowy Świat postanowiło stanąć w poprzek nurtu. I bardzo dobrze, bo książka ta jest nie tylko bardzo ciekawa, ale także potrzebna, odsłaniając zarówno kulisy przemysłu tytoniowego, jak i opowiadając o kulturze – zwyczajach, produktach, symbolach – jaka narosła wokół użytkowania tytoniu w różnych formach. Co ciekawe, autor, nałogowy palacz, nie chciał, by jego praca była traktowana jako głos przeciwko kampanii antynikotynowej, a jedynie szkic kulturoznawczy.
Krzysztof Teodor Toeplitz to postać znana, choć nieznana. Z jednej strony był poczytnym dziennikarzem, z drugiej stał za scenariuszami kilku kultowych produkcji telewizyjnych – Czterdziestolatka, Czterdziestolatka 20 lat później czy Pan Anatol szuka miliona. Ciekawostką jest, że jako pierwszy w Polsce zainteresował się komiksem. Zmarł w rok po publikacji Tytoniowego Szlaku.
Lubię zapalić. Nie jestem nałogowcem, ale siedząc przy piwie pod parasolkami czy na własnym podwórku lubię rozsmakować się w dobrym papierosie czy w letni wieczór posiedzieć z fajką w zębach. Będąc młodzieniaszkiem, lubiłem również zażywać tabaki. Jako więc w pewien sposób doświadczony użytkownik tytoniu chwyciłem tę książkę, gdy tylko rzuciła mi się przypadkiem w oczy i postanowiłem się podzielić radością z jej znalezienia i kilkoma refleksjami.
Toeplitz podzielił książkę na pięć rozdziałów, w których omawia paradoksy kampanii antynikotynowej, historię tytoniu, aspekty kulturowe wczesnych form konsumpcji tytoniu: fajki, tabaki, cygara i tytoniu do żucia, kulturę palenia papierosów i krótkie podsumowanie.
W rozdziale poświęconym paradoksom kampanii antynikotynowej autor bezlitośnie obnaża zakłamanie zarówno przeciwników, jak i zwolenników palenia, rządów i koncernów. Bez owijania w bawełnę szydzi z poprawności politycznej, dzięki czemu jego przemyślenia są czyste i nieskażone hipokryzją.
Wspaniale zarysowana historia tytoniu prowadzi od jego pojawienia się w Europie po pierwszej wyprawie Kolumba do Ameryki, przez pierwsze formy użytkowania go, po narastającą wartość kulturową kolejnych sposobów palenia. Przedstawione zostały różnice w nikotynizmie w różnych częściach świata, rozwój plantacji, rozwój produkcji. We wspaniały sposób autor kieruje narrację przez kulturowe znaczenie palenia, łamanie tabu przez palące kobiety (Marleno! Tyś muzą!) i znaczenie papierosów dla kulturowego obrazu twardego mężczyzny.
Nie umiem powiedzieć, czy tytoń smakuje mi bardziej czy mniej po tej lekturze, ale sięgając po papierosa czy fajkę często wracam do Tytoniowego Szlaku, dzięki czemu palę może nie tyle bardziej świadomie, co bardziej interesująco. W końcu zawód historyka zobowiązuje do szukania historii w każdym aspekcie życia.
Plus minus:
Na plus:
+ przyjemny język
+ szerokie zarysowanie tematu
Na minus:
- brak
Tytuł: Tytoniowy Szlak, czyli szkic o historii obyczaju, gdy palono tytoń
Autor: Krzysztof Teodor Toeplitz
Wydawca: Nowy Świat
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7386-340-8
Liczba stron: 255
Okładka: miękka
Cena: 22,90 zł
Ocena recenzenta: 9/10
Redakcja merytoryczna: Adrianna Szczepaniak
Korekta: Klaudia Orłowska
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.