„Oszukać Hitlera. Największy podstęp w dziejach wywiadu” - B. Macintyre - recenzja |
Rzadko mam do książki tak mało uwag. Chyba dlatego, z wynikającą z lektury satysfakcją, przyznaję jej dziewięć punktów. I stawiam kolejny plus przy całej serii Gry wojenne, która właśnie wzbogaciła się o trzecią już publikację. Tym razem opisane są gry wywiadów – niemieckiego i brytyjskiego.
Oszukać Hitlera. Największy podstęp w dziejach wywiadu to opowieść o brytyjskiej operacji pozoracyjnej z 1943 roku, mającej zamaskować inwazję sprzymierzonych na Sycylię. Operacja była udana, lecz przez wiele powojennych lat trzymana w tajemnicy. Trudno było się bowiem chwalić, choćby wykorzystaniem trupa do oszukania służb wywiadowczych III Rzeszy. Ale z czasem, powoli zasłona opadała. Ba, jeden z twórców wojennego triku sam wydał książkę o nim, która następnie została bestsellerem do tego stopnia, że została sfilmowana i święciła triumfy kinowe. Było tam jednak tylko pół prawdy. Całość poczekać musiała na Bena Macintyre.
Autor Oszukać Hitlera... jest znaną w świecie pisarskim postacią. Ma na swej liście około dziesięciu książek o tajemnicach historii i pracy wywiadów. Stale zaś jest publicystą uznanego brytyjskiego „The Times”, gdzie pisuje o wojennych ciekawostkach i przypomina emocjonujące wydarzenia z przeszłości. Nieocenionym dla niego skarbem i bezsprzeczną inspiracją było spotkanie z synem jednego z twórców wojennego oszustwa, który udostępnił żurnaliście całe archiwum nieżyjącego już ojca, w którym ten znalazł najtajniejsze dokumenty i raporty, dotyczące operacji „Mincemeat”.
Tu na chwilę przerwę, by wydać z siebie jedyny pomruk niezadowolenia. Nie podoba mi się polski tytuł książki. Niech sie wydawca nie obraża, ale zaciąga mi trochę megalomanią. Rozumiem, że niezbyt odpowiednio byłoby skorzystać ze spolszczenia oryginalnego tytułu i nazwać książkę Operacja Mielonka, ale wpasowywać do szpiegowskich gierek Hitlera, to chyba trochę za dużo. A już dokładanie, że to największy podstęp w dziejach wywiadu, jest najnormalniej w świecie nadużyciem. Bo dlaczego nie miałyby stać się nim choćby niemieckie działania pozoracyjne przed kontrofensywą w Ardenach, czy kładące sojuszników na łopatki sukcesy wywiadu sowieckiego? Brytyjczycy sobie na takie szafowanie tytułami nie pozwolili. Oryginalny podtytuł książki mówi bowiem o tym, że jest to prawdziwa historia szpiegowska, która zmieniła losy II wojny światowej. I to akurat nie jest nadużyciem. Kończąc kwestię polskiego tytułu uważam, że nie warto „podkręcać” znakomitej książki niezbyt adekwatnym tytułem.
Niczym dobra powieść szpiegowska
Oszukać Hitlera… to popularnonaukowa książka, trącająca swą stylistyką o powieści szpiegowskie. To zasługa sprawnej narracji autora, który znakomitym warsztatem pisarskim buduje umiejętnie nie tylko główne postaci, ale też uzupełnia niebanalnie naszą wiedzę o ludziach z drugiego planu. I chyba ta umiejętność Macintyre’a zyskała moje najwyższe oceny.
Na podkreślenie zasługuje też praca tłumaczki – Anny Sak. Powoduje, że kolejne stronnice czyta się tak, jakby polski był ich naturalnym językiem. Razem ujmując, ta książka – w moim mniemaniu – jest doskonale zbudowana i zabudowana. Monotonność przygotowania operacji wywiadowczej jest tu opisana pasjonująco i ciekawie. Nie jest sztucznie udramatyzowana, lecz obudowana tak dużą liczbą szczegółów, że doświadczamy wręcz jej plastyczności i wielowymiarowości. Poznajemy ludzi nie jako bohaterów, tylko jako realnie odczuwających – zarówno radość sukcesów, strach niepewności, jak i gorycz porażek. Nie ma tu miejsca na tanią bohaterszczyznę. Tym bardziej, że główny bohater przez kilkadziesiąt lat nie miał swojego nazwiska, a prawdziwą tożsamość odzyskał stosunkowo niedawno – wiele lat po wojnie. Tak to jest, kiedy do wywiadowczych celów ukradziono ciało samobójcy i nadano mu wiele set kilometrów dalej nową, od miesięcy budowaną legendę brytyjskiego majora, który ginie w wypadku lotniczym, mając przy sobie tajne dokumenty. Oczywiście, najważniejsze papiery mają celowo wprowadzić Niemców w błąd, odsuwając ich od myśli o realności desantu na Sycylię. Fortel się udaje, acz kac moralny zostaje i tajemnica trwa wiele lat.
Książka dla każdego
Chcę też pochwalić, nie pierwszy już raz, solidność wydania książek z serii „Gry wojenne”. To bardzo ważne, kiedy bez problemu identyfikujemy należące do serii publikacje. Papier, okładki, ułożenie treści, ilustracji, bibliografii i przypisów, wreszcie i użyta do tekstu czcionka – dają nam poczucie, że ta książka ma swoje miejsce obok wcześniejszych: Patton, Monty i Rommel i Pluton. Oszukać Hitlera… może też poszerzyć grono czytelników serii o fanów książek szpiegowskich, ba – nawet o miłośników zagadek detektywistycznych. Ta zagadka jest już – co prawda – rozwiązana, lecz pasjonujące jest w niej to, że w czasie, gdy miała ważyć o losach tysięcy żołnierzy – skutecznie wpuściła hitlerowskich wywiadowców w maliny.
Plus minus:
Na plus:
+ autor dotarł do dokumentów opisywanej operacji
+ bardzo sprawne poprowadzenie przez elementy pozornie uboczne
+ osadzenie historii wojennej w ludzkich losach i ciąg dalszy bohaterów
+ styl powieściowy, pozwalający na czytanie bez dłuższych przerw
+ bardzo solidne technicznie i jakościowo wydanie
+ graficzne podobieństwo do poprzednich książek z serii „Gry wojenne”
+ uwzględnione polskie wydania pozycji, podanych w bibliografii
Na minus:
- tytuł niezbyt dobrze oddaje zawartą w książce treść
Tytuł: Oszukać Hitlera. Największy podstęp w dziejach wywiadu
Autor: Ben Macintyre
Przekład: Anna Sak
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak. Litera nowa
Data wydania: 2011
Okładka: twarda
ISBN/EAN: 978-83-240-1629-7
Liczba stron: 376
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 9/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.