„Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera” - C. Ingrao - recenzja |
Daleko odszedł człowiek współczesny od homeryckich wzorów. W XX wieku Achilla zastąpił Oberführer SS, Oskar Dirlewanger, pan życia i śmierci, który „dokonując wolę Dzeusa”, wybierał częściej śmierć i niósł zgubę tam, gdzie tylko się pojawił. W okolicach Lublina, w Galicji, na Białorusi, w powstańczej Warszawie, na Słowacji i Węgrzech.
Dirlewanger, doświadczony weteran I wojny światowej, powstań w Rzeszy i na Śląsku, wojny hiszpańskiej był dobrym kandydatem na boga wojny. Miał także jednak inne oblicza. Wielokrotnie więziony przez policję, skazany za gwałt na nieletniej, wyrzucony z uczelni (miał stopień doktora politologii!) nie potrafił żyć w świecie porządku wersalskiego. Mimo że przez pewien czas był nawet dyrektorem (żydowskiej!) fabryki w nazistowskich Niemczech, ciągle ciągnęło go do walki.
II wojna światowa była dla niego (i dla marginesu społecznego III Rzeszy) tym, czym dla Izraelitów manna z nieba. Mający „kontakty„ w wyższych sferach SS, lubiany za swą waleczność Dirlewanger nakłonił Himmlera do utworzenia specjalnej jednostki SS - oddziału składającego się w zamierzeniu głównie z myśliwych i ich nieodrodnych braci - kłusowników (a następnie także z kryminalistów, więźniów obozów koncentracyjnych, zdegradowanych żołnierzy Wehrmachtu i SS). Mniej znana niż Einsatzgruppen 36. Dywizja Grenadierów SS (jak oficjalnie nazwano ”brygadę Dirlewangera”) zapisała się w annałach II wojny światowej szczególną brutalnością i okrucieństwem. Jej burzliwe losy zręcznie i szczegółowo przedstawia Christian Ingrao, a jego praca z powodzeniem wpisuje się w tradycje monograficzne jednostek wojskowych (wystarczy wymienić napisaną w 1994 roku przez Leonarda V. Smitha niezłą monografię francuskiej 5. Dywizji Piechoty walczącej na froncie zachodnim w latach 1914-1918 czy popularną książkę Christophera Browninga na temat 101. batalionu policji w Polsce i jego udziału w Ostatecznym Rozwiązaniu).
Dzieło francuskiego historyka Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera otwiera z dużym przytupem nową serię wydawnictwa Czarne - Historia/Historie. Nieźle wydane, okraszone gąszczem przypisów, zasługuje na uwagę pasjonatów (mimo sporadycznych literówek i skandalicznego braku bibliografii!). Opisane polowania na ludzi (Pirsch), organizowane od stycznia 1942 roku ogromne naganki polegające na przeczesywaniu terenu (w poszukiwaniu partyzantów-zwierzyny, na których zdobywano broń-trofea), akcje rozpoznania terenu (podchody), łowy-żniwa (w celu zdobycia „bydła” - chłopów i Żydów zsyłanych do obozów pracy) i pacyfikacje (ubój „zwierzyny”) mają tu charakter nie tylko historyczny, lecz również socjologiczny. Autor - nie bez powodzenia - próbuje bowiem zgłębić umysł myśliwego przelewającego „czarną krew”. Dirlewanger, „Landsknecht” - jak pisali o nim z pogardą, lecz i z obawą zwierzchnicy, spuścił swoje psy wojny ze smyczy.
Tekst ukazał się na stronie internetowej Literatki.com. [http://literatki.com/?p=4985]
Plus minus:
Na plus:
+ socjologiczny charakter
+ szczegółowość
+ skłania do refleksji
+ dobra praca tłumacza
+ ciekawa narracja, „lekkie pióro”
Na minus:
– brak bibliografii
– sporadyczne literówki
Tytuł: Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera
Autor: Christian Ingrao
Wydanie: 2011
Wydawca: Wydawnictwo Czarne
ISBN: 9788375362787
Stron: 304
Oprawa: miękka
Cena: ok. 30-40 zł
Ocena recenzenta: 7/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.