46 lat po Marcu 68′


Pamiętny marzec 1968 roku zapisał się w najnowszej historii Polski jako początek kryzysu politycznego wewnątrz PZPR, wybuch studenckich protestów i nagonka antysemicka. 8 marca na uniwersytecie Warszawskim odbył się wiec, który dał początek tzw. wydarzeniom marcowym. 9 marca cały kraj ogarnęła polityczna gorączka.

Cały 1968 rok budzi kontrowersje - „praska wiosna”, trzęsienie ziemi w partii komunistycznej, schyłkowy okres Gomułki. Propaganda partyjna głosząca „syjonistyczny spisek” okazała się majstersztykiem manipulacji, odwracającym uwagę społeczeństwa od walk na szczytach władzy. Studenci organizowali liczne wiece i protesty, w Deklaracji Ruchu Studenckiego żądano wolności opinii, swobody zrzeszania się, zniesienia cenzury, wprowadzenia jawności życia publicznego, społecznej kontroli własności państwowej oraz przestrzegania konstytucyjnych praw obywatelskich. W odpowiedzi władze zamknęły sześć kierunków studiów, m.in. ekonomię, filozofię i socjologię, z uczelni usunięto 34 osoby. Po ponownym otwarciu tych kierunków 70 osób otrzymało „wilczy bilet” przez co nie mogły wrócić na studia. Do końca marca 1968 roku protesty środowisk akademickich zostały stłumione, nie uzyskały one także poparcia społeczeństwa. W całej Polsce w zakładach pracy organizowane były tzw. „masówki” popierające partię i potępiające wystąpienia studentów. W marcu 68′ ukuto znane hasła: „Studenci do nauki, literaci do pióra!”, „Ukarać prowodyrów!”, „Syjoniści do Syjonu!” czy „Mośki do Izraela!”.

Tymczasem w partii ścierały się stronnictwa skupione wokół Mieczysława Moczara i Władysława Gomułki. Ci pierwsi stosowali hasła antyinteligenckie, komunistyczne i nacjonalistyczne. Gomułka zaś odwołując się do internacjonalizmu uderzył w żydowskie pochodzenie wielu „moczarowców” wykorzystując slogan walki z syjonistami (cała akcja oparta była na dawnych stereotypach antysemickich). Na całą sprawę należy jednak patrzeć szerzej, zielone światło do nagonki antyżydowskiej dała Moskwa po klęsce swych arabskich sojuszników w wojnie z Izraelem (tzw. wojna sześciodniowa 1967) popieranym przez zachód.

Ostatecznie w samej partii rozpoczęła się antysemicka nagonka personalna. Do końca marca 1968 r. z PZPR wyrzucono ponad 8 tys. osób. 80 funkcjonariuszy wysokiej rangi utraciło swoje stanowiska, 14 z nich pełniło funkcje ministerialne.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

5 komentarzy

  1. Piotrek pisze:

    Tak naprawdę jedna rzecz jest ciekawa - Żydów w roku ’68 można było liczyć na niewielkie tysiące, a nadal wśród ludzi którzy dorastali na głębokiej wsi, a potem awansowali do miast istniał głęboko zakorzeniony podskórny antysemityzm. Gdyby nie on - nic by z tego nie wyszło. Władze o tym wiedziały i to wykorzystały. Do końca i granic możliwości. Korzystając także z przekazów jakie szły z ambon...
    Nb takowy antysemityzm istnieje i dziś. Wystarczy niektórych posłuchać i poczytać.

  2. Ciężko wyplenia się stare nawyki ;/

  3. Piotrek pisze:

    MP: tak naprawdę antysemityzm jest u nas na poziomie tak zwyczajnie niezauważalnym jak mydło w łazience. Wystarczy namydlić i już jest piana. To jedno - wtóra sprawa - najlepszy wróg to taki którego nie da się bezpośrednio wskazać paluchem na ulicy, w taki sposób by każdy mógł go dotknąć. Krzycząc „Żyd” może jedna na sto osób znała jakiegoś realnego Żyda, inni - nie. To taki króliczek którego trzeba gonić ale nie złapać.
    A jak dołożyć do tego jeszcze fakt, że dla wielu słowo Żyd to takie samo wyzwisko i taki sam przecinek jak pewne słówko na „k”... to obraz staje się niemal pełny. Próba zaś wyplenienia tego przypomina pogadanki z podstawówki dla klas ósmych (ja jeszcze stara szkoła) prowadzone przez wychowawcę o którym wiadomo, że kurzył jak smok...

  4. Anderson pisze:

    Nie wiem czy u nas jest większy niż np. we Francji.

  5. Piotrek pisze:

    Czym innym spowodowany jest antysemityzm względem kogoś kogo nie ma, a czym innym negatywne nastawienie względem Arabów, którzy stanowią wcale liczną mniejszością, do tego mająca swoje prawa niezrozumiałe przez innych.
    I to i to jest złe, tylko różne są powody dzięki którym są te uczucia osiągane.

Zostaw własny komentarz