Rozmowa z Robertem Kostro o pomyśle ściągnięcia wraku Tu-154M do Muzeum Historii Polski


Wywiad z dyrektorem Muzeum Historii Polski Robertem Kostro przeprowadzony w z związku z pomysłem sprowadzeniem fragmentów samolotu do Muzeum, w celu upamiętnienie katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem i ludzi, którzy zginęli w niej.

Robert Kostro

Dyrektor Robert Kostro / fot. muzhp.pl

Wojtek Duch: Dlaczego Muzeum rozpoczęło starania o szczątki i pamiątki ze Smoleńska?

Robert Kostro: Przede wszystkim to jest misja Muzeum, żeby zbierać pamiątki związane z ważnymi wydarzeniami w historii Polski. Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem jest takim wydarzeniem niezależne od tego czy ktoś lubił prezydenta Lecha Kaczyńskiego czy nie. Śmierć najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej, wybitnych liderów politycznych, wysokich urzędników, dowódców wojskowych i zasłużonych działaczy kombatanckich musi przeobrazić scenę polityczną. O randze wydarzenia stanowi również fakt przeżywania jej jako wspólnego, jednoczącego doświadczenia narodowego i państwowego, spontaniczna mobilizacja ludzi. Za wcześnie oceniać, jakie będą długofalowe skutki tego doświadczenia, ale na pewno znajdzie stałe miejsce na polskiej mapie pamięci.

Jest jeszcze drugi powód. Wiele z osób, podróżujących na pokładzie Tu 154, było uczestnikami i partnerami działań Muzeum, począwszy od Prezydenta RP, który m.in. otwierał naszą wielką wystawę o II RP w 90 rocznicę niepodległości. W różny sposób – stale bądź incydentalnie - współpracowaliśmy m.in. z Krystyną Bochenek, Januszem Kurtyką, Andrzejem Przewoźnikiem, Arkadiuszem Rybickim, Januszem Zakrzeńskim.

I wreszcie najbardziej dla nas jako Muzeum i dla mnie osobiście bolesny powód. W katastrofie zginął wiceminister kultury, współtwórca Muzeum i mój przyjaciel Tomasz Merta. Mamy wobec niego dług do spłacenia.

Czy wrak zostanie zrekonstruowany? Jakie są plany wykorzystana szczątków samolotu i pamiątek po ofiarach katastrofy?

- Nie, rekonstrukcja wraku nie wchodzi w grę. Nie jesteśmy muzeum techniki czy lotnictwa. Elementy wraku mają wartość pamiątki właśnie w takiej formie, w jakiej są. Myślimy o ewentualnym wykorzystaniu tych pozostałości w dwojaki sposób: pokazując jakieś elementy (np. wieniec), jakieś pamiątki związane z ofiarami (nie koniecznie pochodzące z miejsca katastrofy!) w ramach ekspozycji głównej oraz tworząc oddzielne miejsce pamięci i zadumy, niezależne od samej wystawy.

Czy wrak samolotu i inne pamiątki będą samodzielnym pomnikiem ku czci ofiar, czy częścią jakiejś szerszej ekspozycji?

- Na pewno ta koncepcja musi dojrzeć i będzie efektem zarówno naszych przemyśleń, jak i kontaktów z rodzinami. Dotykamy tu bardzo delikatnej materii. Chodzi o to, żeby sposób wykorzystania tych pamiątek nie zaspokajał potrzeby sensacji, tylko uszanował ból, który wiąże się z odejściem tylu wspaniałych osób i skłaniał nas do medytacji nad sensem tych wydarzeń. Mamy kilka lat do otwarcia Muzeum. Przez ten czas będziemy pracowali nad wystawą, projektem architektonicznym, nad otoczeniem. Ten czas pozwoli również na zabliźnienie najgłębszych ran i spojrzenie na te wydarzenia z pewnym dystansem. Dzisiaj najważniejsze jest, by te pamiątki nie przepadły czy nie zostały rozproszone.

Czy Muzeum planuje inne działania związane z upamiętnieniem tragedii ze Smoleńska?

- To jest taki temat, którego sobie sami nie wybieraliśmy, który niejako został nam zadany. Dlatego na pewno nie zamkniemy go w ekspozycji głównej. Zamierzamy przygotować pamiątkową księgę poświęconą wszystkim ofiarom tragedii, od Prezydenta RP począwszy, na załodze samolotu kończąc. Ponadto porozumiewamy się z rodziną i przyjaciółmi Tomasza Merty, by przygotować publikacje zbierające jego dorobek oraz wspomnienia o tym wybitnym człowieku. Planujemy także nazwać jego imieniem audytorium w przyszłym gmachu Muzeum.


* Robert Kostro - historyk, dziennika i publicysta. Był dyrektorem Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, szefem Gabinetu Politycznego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i wicedyrektorem Instytutu Adama Mickiewicza.  W 2006 został powołany na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Polski. Jest także autorem i redaktorem wielu artykułów i publikacji o tematyce historycznej.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz