„Z Poznania na Zachód - przeżyć na tyłach wroga” W. Berlemann - recenzja


Naprawdę unikatowa na naszym rynku wydawniczym i godna polecenia pozycja. Czytając niewiarygodne wręcz wspomnienia 21-letniego porucznika Wehrmachtu, któremu jako jednemu z nielicznych udało się wydostać z oblężonej Twierdzy Poznań i pod koniec czerwca 1945 r. z bronią w ręku przeprawić się przez Odrę, ma się poważny dylemat.

Z jednej strony chciałoby się, by w końcu grupa niemieckich żołnierzy którzy okupowali nasz kraj została złapana, z drugiej strony - czytelnik bardzo szybko przywiązuje się do autora i jego kolegów, towarzyszy im i życzy powodzenia w ich wręcz niemożliwej do zrealizowania misji - którą jest powrót do Ojczyzny. Misji która dzięki rozwadze, planowaniu, ostrożności, pomocy ludzi dobrej woli i żołnierskiemu szczęściu kończy się dla autora sukcesem.

Książka napisana jest doskonałym językiem, narracja ciekawa, akcja toczy się wartko, a okoliczności zmieniają z godziny na godzinę.

Ilość kilometrów które przebyli bohaterowie wzbudza szacunek, 6 miesięcy z bronią w ręku na tyłach wojsk rosyjskich - to już wyczyn o którym warto pamiętać.

A to jeszcze nie koniec przygód. Kolejne dwa miesiące zajmuje bohaterowi przedostanie się do brytyjskiej strefy okupacyjnej i dopiero widok angielskiego oficera idącego w lipcowy poranek na polowanie definitywnie kończy drogę autora wspomnień do wolności.

Doskonały i bardzo osobisty opis zniszczonego wojną Pomorza, ludzie których spotyka autor na swojej drodze, dobrych, złych, pomocnych lub takich którym on okazuje pomoc - to wielki walor tej książki. Szczególnie dużo emocji wzbudziła we mnie historia ze złapaniem dwóch Polaków wracających już po wojnie do swojego rodzinnego Torunia. Autor naprawdę wiele zaryzykował by uratować im życie.

Nie sposób zliczyć ile razy nasz porucznik mógł zginać oraz ile kul do niego wystrzelono, a strzelano do niego wyjątkowo często. Czytając wspomnienia odnosi się wrażenie, że gdyby Rosjanie pili mniej wódki i celniej strzelali udałoby im się do połowy 1945 r. wystrzelać wszystkich Europejczyków.

Zabili go i uciekł - pasuje najlepiej jako podsumowanie całej tej historii i najkrótsza recenzja wspomnień.

Książka jest przeznaczona nie tylko dla osób interesujących się drugą wojną światową, ale jest też świetną pozycją młodzieżowej literatury przygodowej i doskonale nadaje się na scenariusz filmu sensacyjnego.

Jest też dobrym źródłem informacji dla historyków i studentów zainteresowanych początkami polskiej administracji na terenie Pomorza Zachodniego widzianej oczami ostatnich żołnierzy Wehrmachtu.

Pozycja pozwala zupełnie inaczej popatrzeć na zwykłych niemieckich żołnierzy, ich motywację, postępowanie, zasady którymi się kierują, niż przedstawiane jest to w literaturze polskiej. Jest to chyba największa wartość tej książki.

Plus minus:
Na plus:
+ pasjonujące wspomnienia
+ unikalny opis krajobrazu Pomorza Zachodniego zimą i wiosną 1945 r.
+ dobra narracja autora
+ rysunki
Na minus:
- brak map z trasą jaką przebyli bohaterowie – byłaby doskonałym uzupełnieniem książki

Tytuł: Z Poznania na Zachód – przeżyć na tyłach wroga
Autor: Wilhelm Berlemann
Wydawca: Wydawnictwo Vesper
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-61524-67-0
Liczba stron: 192
Oprawa: miękka
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz