„Wojny następców Aleksandra...” - B. Bennett, M. Roberts - recenzja |
Książka autorów Boba Bennett’a i Mike’a Robertsa pt. Wojny następców Aleksandra. Dowódcy, kampanie, tajemne spiski i zdrady, wydana nakładem wydawnictwa Bellona, zabiera czytelnika w podróż do starożytnego świata okresu hellenistycznego, a konkretnie w lata 323-281 p. n.e.
Pierwszy z wymienionych pisarzy jest archeologiem i filologiem klasycznym, drugi zaś specjalistą w dziedzinie zagadnień wschodnioazjatyckich1. Wspólną fascynacją obu brytyjskich badaczy jest osoba Aleksandra Wielkiego i jego czasy. Z tego względu, zainspirowani dziełem Robina Lane Foksa, zatytułowanym Aleksander Wielki postanowili podjąć się realizacji projektu na temat „tego, co działo się potem”, tzn. po śmierci Macedończyka.
Ponadto, powyższa lektura doprowadziła autorów do wniosku, iż wodzowie wielkiego zdobywcy zasługują na większe zainteresowanie, niż w rzeczywistości otrzymują od współczesnych badaczy. Dlatego też połączyli swoje siły, by przybliżyć ich dzieje Czytelnikom.
Recenzowana praca przedstawia słabo opisany, a nierzadko traktowany po macoszemu, okres walk toczonych pomiędzy spadkobiercami Aleksandra Wielkiego (tzw. diadochami) o schedę po nim w latach 323-281 p.n.e. Zdaniem pisarzy brak większego zainteresowania tą tematyką wynika z niewielkiej liczby zachowanych materiałów, które nie zachęcają historyków do badań nad tym odcinkiem dziejów.
Warto na marginesie dodać, iż uwaga ta odnosi się głównie do szeroko rozumianej literatury „zachodniej”. Polski dorobek bowiem wypada na tym tle o wiele lepiej, dzięki pracom prof. Anny Świderkówny -Hellada królów, Hellenika. Niestety nie są one znane szerszemu otoczeniu (brak chociażby tych pozycji w bibliografii recenzowanej książki).
W Wojnach następców… dominuje wątek polityczny. Czytelnik na próżno może się doszukiwać odniesień do kultury, czy gospodarki tamtych burzliwych czasów. Nieco więcej informacji odnosi się do źródeł pisanych oraz archeologicznych do omawianego tematu.
Na kartach poszczególnych rozdziałów pisarze kreślą przebieg kariery przyszłych diadochów w armii macedońskiej za panowania Aleksandra, uwieńczonej osiągnięciem zaszczytów i ważnych funkcji w Imperium Macedońskim.
Dalej prezentują plany i ambicje polityczne przyświecające ich działaniom po 322 r. p.n.e., jak np. dążenie Antygona do utrzymania całości i niepodzielności Imperium czy plany Ptolemeusza założenia własnej dynastii i udzielnego, niezależnego państwa w „swojej”, odziedziczonej po Aleksandrze części.
Powyższe tematy nie stanowią wyodrębnionych, samodzielnych wątków. Zostały bowiem umiejętnie wplecione w główny nurt pracy, jakim jest dokładna relacja przebiegu konfliktu między pretendentami do spadku po Aleksandrze. To właśnie drogą dyplomatycznych i zakulisowych działań, bądź też otwartej wojny realizowali oni wszystkie swoje aspiracje.
Interesujące jest to, że wbrew pozorom, książka nie jest suchą faktograficzną relacją. Owszem obraz wojen dominuje, aczkolwiek wydaje się, że cały ten konflikt ogrywa tu raczej rolę osi przewodniej tematu, w którym tak naprawdę najważniejsi są jego bezpośredni uczestnicy: Perdikkas, Krateros, Antypater, Ptolemeusz, Antygon, Seleukos czy Lizymach i inni.
Czytając książkę widzimy obraz ciągłych walk, jednak uwaga nasza skupia się na postaciach rozgrywanych wydarzeń, przez co opis wojen nie przytłacza. Staje się on tłem, a Czytelnik mocno identyfikuje się z konkretnymi bohaterami i przeżywa razem z nimi ich wzloty oraz upadki.
Praca pisana jest ponadto bardzo barwnym językiem, który naprawdę pochłania bez reszty. Niezwykle plastycznie został ukazany chaos pierwszych lat po śmierci Aleksandra, walki diadochów o „wykrojenie” i zatrzymanie dla siebie którejś części imperium, wreszcie zabiegi każdej ze stron konfliktu o to, by utrzymać swą zdobycz, zwyciężyć i nie dać się pokonać pozostałym rywalom.
Jej walorem, poza oczywiście tematyką, jest także dynamizm przedstawienia sytuacji i konkretyzm. Nie ma tu zbędnych, odbiegających od głównego wątku dygresji.
Publikacja oparta została na szerokiej bibliografii, którą stanowią nie tylko opracowania, ale też pisane źródła antyczne, co także jest cenne.
Pod względem technicznym książka wygląda dobrze. Mankamentem jest jednak umieszenie przypisów do poszczególnych rozdziałów na końcu pozycji, co wprowadza chaos przy korzystaniu z publikacji i zmusza do ciągłego przerzucania się stronami. Niedosyt może budzić również ikonografia. Stanowi ją tylko osiemnaście czarno-białych fotografii o niezbyt wysokiej jakości, które przedstawiają m.in. Bramę Isztar, zachowane popiersia (m.in.: Lizymacha, Ptolemeusza czy Seleukosa), czy sceny z tzw. sarkofagu Aleksandra z Sydonu. Pomimo wad dodatek ów niewątpliwie urozmaica całą pracę.
Co więcej, przydało by się również nieco więcej mapek (jest tylko jedna z przedstawieniem imperium Aleksandra Wielkiego) przybliżających teren walk diadochów, a nawet indeks geograficzny, bądź osobowy. Ułatwiłoby to znacznie poruszanie się po pracy.
Powyższe niedogodności nic nie ujmują całości pracy brytyjskich uczonych. Książka jest bogatym źródłem wiedzy i cenną pozycją w historiografii tematu. Polecam ją wszystkim pasjonatom oraz amatorom starożytności.
Plus minus:
Na plus:
+ tematyka
+ język i styl pisarski
+ bibliografia
+ kompozycja pracy
Na minus:
- umieszczenie przypisów do poszczególnych rozdziałów na końcu książki
- brak indeksu (geograficznego, bądź osobowego), który ułatwiłby poruszanie się po publikacji
- niezadowalający materiał ikonograficzny
Tytuł: Wojny następców Aleksandra. Dowódcy, kampanie, tajemne spiski i zdrady
Autor: Bob Bennett, Mike Roberts
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-8311119086
Liczba stron: 230
Oprawa: miękka
Cena: od 30 do 39 zł
Ocena recenzenta: 8/10
- Informacja o autorach zaczerpnięta została z pierwszych stron tejże publikacji. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.