„Rewolucja Rzymska” - R. Syme - recenzja


Niewiele jest książek, które zmieniają diametralnie postrzeganie historii, nie tracąc przy tym na aktualność – mimo upływającego czasu. Mało jest też takich, które w kręgach naukowych wzbudzają szeroką polemikę, owocującą chociażby wydawaniem książek o książce. Ile książek (i autorów) historycznych może poszczycić się opinią swoistego dobra narodowego? Recenzentka zna jedną, do której powyższy opis idealnie pasuje – Rewolucji RzymskiejRonalda Syme’a. Czekaliśmy na jej tłumaczenie kilkadziesiąt lat (czemu tak długo?) – pierwsze wydanie miało miejsce w 1939 roku.

Tematyka pracy Autora Rewolucji Rzymskiej obejmowała/obejmuje lata 60 p.n.e. – 14 n.e., w których to ustrój rzymski z republiki się stał pryncypatem. Temat sam w sobie innowacyjny nie był, reformatorskie było natomiast ujęcie samego sposobu przejęcia i sprawowania władzy przez Oktawiana Augusta. Syme podjął polemikę z ogólnie obowiązującą wówczas teorią Mommsena, która to sukces pryncypatu upatrywała w sprawiedliwej dwuwładzy –senatu i Oktawiana. Dla Syme’a taka koncepcja jawiła się jako zgoła niemądra utopia, od której nie pozostało mu nic innego, jak się odciąć pisząc:

„Lekceważenie konwencji rzymskiej terminologii politycznej i rzeczywistości rzymskiego życia politycznego czasami sprawiało, że historycy wyobrażali sobie, iż pryncypat Cezara Augusta był prawdziwie republikański w duchu i praktyce-współczesna akademicka słabość. Tacyt i Gibon wiedzieli lepiej.

[…] nowy ustrój, czyli novus status, był dziełem oszustwa i rozlewu krwi-przywódca rewolucyjny zagarnął władzę i przeprowadził redystrybucję własności. Pomyślność, jaką przyniósł pryncypat, mogła usprawiedliwiać, a przynajmniej łagodzić, okropności rewolucji rzymskiej: stąd niebezpieczeństwo pobłażliwej oceny i czynów Augusta.”

Dla Syme’a, w przeciwieństwie do Mammsena, Oktawian nie był sprawiedliwym, dobrym, szanującym prawa przodków wybawicielem ludu rzymskiego w osobie pierwszego senatora… Był natomiast nieuczciwym, okrutnym, wyrachowanym i w tym wszystkim najmniej republikańskim jednowładcą. Nie bez kozery pracę tę często się zwie „Antyaugustem”. Demaskowanie celów politycznych Oktawiana, jak i ludzi u władzy, wyszło Syme’anowi doskonale. Odważne tezy ubrał w olbrzymią ilością przekazów źródłowych, finezyjnie w jedną, przekonywująca całość powiązanych.

Innowacyjny jest również sam styl książki – iście Tacytowskie ujęcie historii (chłodne, bezpośrednie). Dla Syme’a Tacyt był wzorem historyka i za swoim „guru” jego styl pisania przejął. Mało jest współczesnych monografii, które w swej formie są antyczne. Dzięki temu zabiegowi mamy wrażenie, że czytamy źródło z epoki. W tym miejscu należą się słowa uznania dla umiejętności Pani Anny Baziór. Tłumaczka doskonale zdawała sobie sprawę z heroiczności zadania jakie ją czeka, najlepiej świadczą o tym jej własne słowa:

„Nigdy nie ośmieliłabym się zmierzyć z legendą, gdyby nie Profesor Leszek Mrozewicz – tylko dzięki jego patronatowi projekt przekładu mógł zostać zrealizowany. […] Oczywiście za wszelkie pomyłki i niedoskonałości to ja ponoszę całkowitą odpowiedzialność.”

Niedoskonałości recenzentka nie zauważyła, a wręcz przeciwnie – profesjonalna robota!

Słów parę należy poświęcić układowi pracy. Składa się ona z XXXIII rozdziałów. W tym wypadku podanie tytułów recenzentka uważa za istotne. I. Wprowadzenie, August i historia; II. Rzymska oligarchia; III.Dominacja Pompejusza; IV. Cezar dyktator; V. Partia Cezara; VI. Nowi senatorowie Cezara; VII Konsul Antoniusz; VIII. Dziedzic Cezara; IX. Pierwszy marsz na Rzym; X. Mąż stanu; XI Frazesy polityczne; XII.Senat przeciw Antoniuszowi; XIII. Drugi marsz na Rzym; XIV. Proskrypcje; XV. Filippi i Peruzja; XVI.Dominacja Antoniusza; XVII. Wyniesienie Oktawiana; XVIII. Rzym pod rządami triumwirów; XIX. Antoniusz na wschodzie; XX. Total Italia. XXI. Dux. XXII Princeps. XXIII. Kryzys partii i państwa; XXIV Partia Augusta; XXV. Patronat; XXVI. Administracja; XXVII. Gabinet; XXVIII. Sukcesja; XXIX. Program narodowy; XXX. Kształtowanie opinii, XXXI. Opozycja; XXXII. Zmierzch nobiles; XXXIII. Pax et princeps.

Praktycznie na każdej stronie tekst opatrzony jest solidnymi przypisami. W części końcowej znajdują się: posłowie autorstwa Leszka Mrozewicza; aneks konsulów; literatura; indeks (uwzględniający polskie przekłady) oraz tablice genealogiczne. Brak ilustracji nie jest w przypadku tej pozycji mankamentem – tu nie o „obrazki” chodzi. Treść przedstawia wszystko.

Rewolucja Rzymska Ronalda Syme’a jest pracą naukową, dla zrozumienia której potrzebna jest solidna wiedza historyczna – dobrze też mieć źródła pod ręką. Ci, którzy zaczynają swoją przygodę ze starożytnym Rzymem niewiele z niej wyniosą – pogubią się w szczegółowych wątkach koligacji rodzinnych, urzędniczych, w wydarzeniach… Dla pasjonatów i zawodowców Republika Rzymska będzie swoistą perełką, po którą nie raz sięgną. Wydawca liczył się zapewne z dosyć wąskim kręgiem odbiorców, stąd liczba wydanych egzemplarzy wynosi 1 000 sztuk.

W tym miejscu recenzentka pragnie podziękować Profesorowi Leszkowi Mrozewiczowi, który to wielkie dzieło do druku podał. Bez jego inicjatywy zapewne jeszcze trochę poczekalibyśmy na tłumaczenie, o ile w ogóle… Chyle również czoło przed Wydawnictwem Poznańskim. Dobrze jest widzieć wydawcę, który na jakość, a nie na komercję stawia.

Plus minus:
Na plus:

+ interesująca tematyka
+ świetny styl
+ bogata baza źródłowa
+ warsztat
+ wydanie w twardej oprawie
Na minus:
- brak

Tytuł: Rewolucja Rzymska
Autor: Ronald Syme
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Data Wydania: 2009
ISBN: 978-83-7177-625-0
Liczba stron: 619
Oprawa: twarda
Cena: ok. 45 zł
Ocena recenzenta: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz