„Pamiętnik podlaskiego szlachcica” - J. Borzym - recenzja


Pamiętnikarstwo rozkwita dopiero w dobie XVII wieku. Pisanie pamiętników stało się wówczas modne i aż do końca XX wieku odbywało się w sposób tradycyjny, obecnie coraz powszechniejsze są notatki zapisywane na komputerze i często publikowane na blogach. W większości owe dzieła pod względem literackim nie są zbyt wartościowe, ale pod względem badań historycznych i owszem. Pisano diariusze, zapisy gawędziarskie, kroniki rodzinne. Odnotowywano urodziny dzieci, śmierć, plony, zaręczyny, czasem rodowód oraz wszelkie wydarzenia jakie miały miejsce na ziemiach polskich. Taką skarbnicą wiedzy dla historyka jest również powstały w XIX wieku wydany przez Oficynę STOPKA Pamiętnik podlaskiego szlachcic.

Są to zapiski wykonane przez szlachcica Juliana Borzyma, urodzonego w roku 1840 w Wierzbowiźnie. Nie jest to tekst oryginalny, a jedynie maszynopis jak zaznaczono na początku sporządzony przez Wandę Borzymową z domu Suchodolską, siostrę stryjeczną Januarego. Jest to tez kolejna przepisana wersja pamiętnika. Tekst powstał pod koniec XIX wieku, ale właściwie brak jest dokładnego datowania. Został zachowany przez jedna z krewnych Juliana Borzyma.

Pamiętnik… składa się z dwóch części. Pierwsza opisuje życie rodziny Borzymów w majątku Wierzbowizna niedaleko Piekut (obecnie nowe Piekuty) w powiecie wysokomazowieckim, województwa podlaskiego. Część druga dotyczy pobytu rodziny we wsi Hruszew położonej obecnie w gminie Platerów, powiat łosicki województwa mazowieckiego. Jak dla mnie pozycja arcyciekawa, ponieważ niemal z pierwszej ręki dowiadujemy się o życiu szlacheckiej rodziny na Podlasiu. Julian Borzym nie był szlachcicem bogatym i nie należał do tych, co mają wielkopański styl. Miał mały folwark, był szlachcicem dziedzicznym, co zresztą musiał potwierdzić przed władzami rosyjskimi i przysługiwał mu status ziemianina. Otrzymał od ojca solidne wykształcenie, ożenił się, miał kilkoro dzieci. Dużą wagę przywiązuje do ukazania swojej linii przodków i krewnych. Z wielkim sercem opowiada o rodzeństwie i matce. Z Pamiętnika… dowiedzieć się można o sposobach wychowania dzieci, zabawach towarzyskich starszych i młodszych, jak wielką wagę przywiązywano do patriotyzmu, z czego składała się wyprawa ślubna, przedstawia rejestry bielizny i garderoby, jak wyglądała nauka w kolejnych etapach lat szkolnych, wygląd domów zamieszkiwanych przez Borzymów, kościoły, jak wyglądały ważne ceremonie ślubne i pogrzebowe. Borzym donosi, kto, z kim zawarł związek małżeński, kto pojawił się na świecie, kto zmarł, kto dostał spadek, jak wyglądały wybory w gminie, kto zajmował się gospodarstwem, kto pracował w domu, kim były guwernantki, kto sprawował, jaka funkcję urzędniczą, kto i ile miał koni czy zagonów, kto popadł w długi, kto, z kim i o co się sądził, kogo nasz szlachcic poznał nowego. Poznajemy nazwiska księży i parlamentarzy.  Mnogość imion i nazwisk jest ogromna. Podobnie jest z nazwami miejscowości: dowiadujemy się, kto skąd pochodził, gdzie się przeprowadził, jaki majątek sprzedał lub nabył, kogo dana osoba spłaciła i co wchodziło w skład schedy.  Miesza się to niestety w głowie i można się pogubić. Na szczęście najbliższa rodzina Juliana została przez wydawcę „uporządkowana” w specjalnym zestawieniu już na wstępie.  Julian Borzym dobrze orientuje się również w sytuacji ziem polskich pod zaborem. Wiele miejsca poświęca powstaniu styczniowemu czy organizowanym manifestacjom patriotycznym. Dowiadujemy się również o panujących poglądach na sferę polityczną i gospodarczą ziem polskich. Realia ekonomiczne niestety wpłynęły na posiadany majątek Juliana Borzyma. Rodzina przeniosła się do Hruszewa – również na Podlasiu, ale w skutek narastających kłopotów majątek ów sprzedano w roku 1881 r.

Pamiętniku… można odnaleźć zapiski w języku specyficznym dla regionu, a sam zapis rożni się znacznie od dzisiejszej ortografii. Można odnaleźć podwojone spółgłoski, pisownię bezokoliczników przez –dz, sufiks –zki np. paryzki, pisownię rzeczowników z literką „ y” np. apopleksyja, wiele wyrazów pisanych wilka literą np. nazwy miesięcy czy stopień pokrewieństwa.

Książkę nie można przeczytać, więc szybko. Odmienna pisownia i suchy przekaz mogą utrudniać czytanie. Zaletą jest dodanie przez wydawcę słownika wyrazów dawnych, rzadkich i gwarowych oraz indeksu miejscowości. Tekst zawiera również przypisy. Książka została opatrzona słowem wstępnym napisanym przez profesora Uniwersytetu w Białymstoku Adama Czesława Dobrońskiego. Warto nadmienić, że obecnie Wierzbowizna to wieś jedynie z czterema domami, w których według danych z 2007 roku mieszka zaledwie dziewięć osób.

Pamiętnik… jest pewnego rodzaju dokumentem, źródłem, w którym czytelnik odnaleźć może zapis mentalności społecznej regionu podlaskiego, przekaz o obyczajowości i stosunku  samego Autora  i mieszkańców tego regionu do sfery życia politycznej i gospodarczej w okresie XIX wieku.  Lektura okaże się być fascynującą, szczególnie dla tych, co uwielbiają czerpać wiedzę z pamiętnikarstwa.

Plus minus:
Na plus:

+ dla wydawnictwa za decyzję wydania pamiętnika, który przeleżał lata u krewnych Juliana Borzyma
+ źródło na temat życia codziennego i mentalności społeczeństwa na Podlasiu w XIX wieku
+ indeks miejscowości
+ przypisy
+ zachowanie pisowni i języka
+ słownik wyrazów dawnych, rzadkich i gwarowych
+ twarda okładka
+ książka szyta
Na minus:
- to raczej źródło historyczne, więc moim zdaniem nie można się w nim doszukiwać minusów, nawet wynikających z suchego stylu samego Autora

Tytuł: Pamiętnik podlaskiego szlachcica
Autor: Julian Borzym
Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Stopka”
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-85734-84-0
Liczba stron: 392
Oprawa: twarda, kolorowa
Cena: ok. 25 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz