XIX OZHS - drugi dzień obrad i prezentacja kandydatur


Drugi dzień obrad upłynął nie tylko pod znakiem kolejnych wystąpień i dyskusji, ale także w oczekiwaniu na prezentację kandydatur organizatorów XX jubileuszowego już OZHS-u.

Wiedząc jak wiele mam w dniu dzisiejszym do zrobienia, pośpiesznie z samego rana udałem się do miejsca wyznaczonego na obrady tj. Katedry Historii Sztuki i Kultury, gdzie referowały osoby umieszczone w sekcjach: historii powszechnej po 1945 oraz okresu międzywojennego i II wojny światowej. Po wysłuchaniu kilku referatów jak i dyskusji mogę powiedzieć (a raczej napisać), że szczególnie historia po 1945 roku cieszy się wielkim zainteresowaniem wśród studentów i nie jest ona wcale taka nudna jakby się mogło wydawać. Dyskusje w obu sekcjach stały na naprawdę wysokim poziomie i wielką przyjemnością było słuchać jak adepci historii dzielą się między sobą opiniami na tematy związane np. z historią Niemiec czy kwestiami narodowościowymi. Zdarzało się,że w toku dyskusji niektóre argumenty, aż nadto wychodziły po za czas, o którym mowa była na początku. Cóż na to poradzić? W historii liczy się zarówno przyczyna jak i skutek. Przyznam się szczerze, że moim zdaniem były to jedne z najciekawszych wymian poglądów jakie usłyszałem w ciągu tych dwóch dni.

W przerwie między kolejnymi odczytami nie omieszkałem porozmawiać z jednym z uczestników i zapytać się go, co myśli o poziomie obrad i jak mu się podobają. Pan Wojciech Hajduk z Uniwersytetu Wrocławskiego na wszystkie moje pytania odpowiedział mi następująco: „Podobają mi się [obrady – dopisek własny P.Ł], wczoraj byłem na panelu dotyczącym historii Polski po 1945, a dzisiaj tam gdzie wygłaszałem referat na dwudziestoleciu i przyznam, że mi się podobają.” Na pytanie czy dyskusja była satysfakcjonująca odpowiedział: „Tak, dosyć ożywiona, było wiele ciekawych rzeczy”.

Po przerwie obiadowej udałem się na Wydział Nauk Historycznych, gdzie obradowały sekcje XIX wieku oraz historii Pomorza i Kujaw. Byłem niezmiernie ciekaw jak toczą się szczególnie obrady w tej drugiej sekcji. Historia lokalna nie cieszy się tak dużą popularnością jak inne, ale i ona ma swoich badaczy, którzy na obradach zaprezentowali wyniki swoich badań. Ktoś mógłby zapytać cóż ciekawego się tam działo? Ano właśnie, że dużo! Po wysłuchaniu kilku referatów byłem pełen podziwu dla osób, które potrafią napisać o historii swojego regionu posługując się jedynie historycznymi przewodnikami czy też archiwalnymi numerami lokalnych gazet i wyciągnąć z tego daleko idące wnioski. Również dyskucja wzbudziła wśród prelegentów spore zainteresowanie i każdy zadał chociaż jedno pytanie, usyzkując przy tym wyczerpujące odpowiedzi.

Następnie szybko podreptałem przez korytarz, by ostatecznie znów zajrzeć na historię sekcji XIX wieku, która znajdowała się kilka pomieszczeń dalej. Jak w dniu poprzednim tak i dziś sala byłe pełna referentów, co powinno cieszyć, bo było czego posłuchać. Jeśli ktoś w ten czas przebywał tam z pewnością nie raz zadumał się na bogactwem kultury długiego wieku.

W międzyczasie trwały jeszcze Dni Historyka. Tradycją tych dni są mecze pomiędzy kadrą i studentami. Jeśli ktoś z uczestników OZHS-u miał chwilę wolnego czasu mógł przyjrzeć się tym rozgrywkom. O tym kto jest lepszy rozstrzygnął mecz siatkówki. Wynik mówi sam za siebie – 3:1 dla studentów, oby i takie (a może nawet lepsze proporcje) panowały podczas sesji letniej, czego życzę wszystkim studentom.

Czas płynął szybko i wnet znalazłem się na auli im. Darwina, gdzie odbyć się miała prezentacja kandydatów na organizatorów XX OZHS-u. Panel poprowadził Łukasz Kępski wraz z piszącym niniejsze te słowa. Przed wystąpieniem każdego z ośrodków zostały ustalone pewne zasady. Każdy z uczestników miał dziesięć minut na prezentację swojego ośrodka i zachęcenie innych do głosowania właśnie na nich. Po wszystkich prezentacjach miały pasć pytania z sali, a każdy z kandydatów miał dwie minuty na odpowiedź. Kolejność prezentacji i odpowiedzi została ustalona poprzez losowanie. W jego wyniku pierwsze prezentowały się Katowice, następnie Kraków i na końcu Warszawa.

Wszyscy do swojej wypowiedzi przygotowali się bardzo starannie. Za pomocą prezentacji multimedialnych i filmików starali się wykazać, że to właśnie ich kandydatura jest godna poparcia. Mając okazję śledzić te zmagania, przyznam się szczerze, że każdy z ośrodków przygotował ogrom atrakcji dla uczestników. Wystarczy choćby wspomnieć o takich rzeczach jak np.: przejazd pociągiem pancernym, podziwianie sztucznych ogni z najsłynniejszego kopca w kraju, czy impreza w podziemach kopalni. I jak tu wybrać najlepszą ofertę – trudny orzech do zgryzienia!

Po prezentacji przyszedł czas na pytania od publiczności. Pytano się kandydatów m.in o możliwość udziału osób, które tłumaczyły, by wystąpienia studentów, którzy nie władają językiem polskim, a także o to, co konkretnie znaczy „niska opłata konferencyjna”, albo czy będzie przewidziane z racji Euro 2012 zwiedzanie regionalnych ośrodków sportowych czy też stadionów znanych zespołów.

Jak widać pytania dotykały różnych sfer organizacji, ale trzeba przyznać, że kandydaci poradzili sobie z odpowiedzią na każde pytanie, nie ułatwiając tym samym wyboru elektorom. Jaki będzie wynik, przekonamy się już niebawem. A jeszcze dziś wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na imprezę do jednego z toruńskich lokali, zatem niech żyje bal!

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz