„Czarne dziury historii Rosji” - L. Szylnik - recenzja |
Panie i Panowie. Siostry i bracia. Rodacy. Dnia 22 lipca 2011 roku około godziny 16:40 trafiła w moje ręce książka Lwa Szylnika zatytułowana Czarne dziury historii Rosji. Niezwłocznie przystąpiłem do oglądu wspomnianej pozycji1. Podczas lektury natrafiłem na następujące stwierdzenia i tezy:
-
1. Włodzimierz Wielki dokonując w X w. podbojów krain ościennych kierował się w swych działaniach „powszechnie zrozumiałą ideą narodową”2.
-
2. Cyryl i Metody poprzez stworzenie nowego alfabetu doprowadzili do zastąpienia nim starego pisma słowiańskiego3.
-
3. Alfabet głagolicki powstał „w wyniku pospiesznego pisania liter greckich”4.
-
4. „We wczesnej historii Rusi Kijowskiej spotykamy wyłącznie imiona słowiańskie…”5.
-
5. Założone w latach sześćdziesiątych X stulecia arcybiskupstwo w Magdeburgu (nad Łabą) zostało stworzone w celu chrystianizacji … ziem ruskich6.
-
6. Powieść lat minionych (czyli tzw. Nestor) wcale nie powstała w XII w. lecz tak naprawdę w wieku… XVI!7
-
7. Kronikarze ruscy we wczesnym średniowieczu nie mogli wypowiadać się negatywnie o wyznawcach Mahometa, gdyż „ostateczne rozgraniczenie chrześcijaństwa i islamu miało miejsce nie wcześniej niż w 1453”8.
-
Bułgaria Kamska nie mogła być w wieku X muzułmańska, ponieważ leżała „na samych peryferiach cywilizowanego świata”9.
-
Wczesne kroniki dziejów Rusi nie są autentyczne. Świadczy o tym m.in. fakt, iż słowo „Niemiec” - pojawiające się w nich dość często - pochodzi dopiero z XVI w.10.
-
Chazarowie, Pieczyngowie i Połowcy to tak naprawdę… Słowianie z domieszką turską11.
-
„… istnieją poważne podstawy by sądzić, że światowe imperium mongolskie to nic innego jak mit, że w rzeczywistości nigdy nie istniało”12.
-
Najazd mongolski na Ruś nie mógł odbyć się w rzeczywistości m.in. z tej przyczyny, iż koczownicy nie dysponowali odpowiednimi mapami13.
-
Koczownicy zawsze (!) zaczynali swoje wojenne przedsięwzięcia na wiosnę14.
-
Batu-chan nie istniał, a jego postać w kronikach to w rzeczywistości personifikacja północno-wschodnich (z tzw. Zalesia) książąt ruskich15.
-
„… w ramach zachodnioeuropejskiego superetosu Rusinów [mieszkających na ziemiach litewskich i polskich] nieuchronnie czekał los ludzi drugiej kategorii”16.
-
Bitwa na Kulikowym Polu to starcie w wewnętrznej wojnie domowej, a w rzeczywistości na Rusi nigdy żadnych Tatarów nie było17.
-
Chan Tochtamysz i książę moskiewski Dymitr Doński to… ta sama osoba18.
-
Stefan Batory był hospodarem rumuńskim19.
-
Ziemie południowo-zachodniej Rusi „z niewiadomych przyczyn przylgnęły do Litwy”20.
-
Wojna rosyjsko-turecka z lat 1674-1681 „to pierwsza dotkliwa wojenna katastrofa Imperium Osmańskiego”21.
-
W trakcie wojny rosyjsko-japońskiej (1904-1905) osobowe straty Kraju Wiśni miały wynieść bez mała 59 tysięcy zabitych22, choć podczas samej bitwy o Port Artur (luty 1904) miało polec… 100 tys. Japończyków23.
-
Rosja przegrywając wszystkie bitwy, tracąc Flotę Oceanu Spokojnego i Bałtycką, ustępując przeciwnikowi znaczne połacie spornych ziem jednak wojnę … wygrała24.
-
„Włodzimierz Putin, kiedy był szpiegiem, nigdy by nie uciekł do przeciwnika”25.
W związku z powyższym oraz innymi niebezpieczeństwami zawartymi w omawianej pracy26, jako osoba odpowiedzialna za zapobieganie infekcjom intelektualnym, zarządzam co następuję: Gdyby ktokolwiek na ulicy, w tramwaju, podczas pikniku czy robienia zakupów chciał przekazać Państwu – nawet nieodpłatnie - Czarne dziury historii Rosji, to bez względu na wiek, stan zdrowia, przekonania religijne, stan majątkowy, rasę i poglądy polityczne macie obowiązek… uciekać! I niech Los ma Was w swojej opiece!
Plus minus:
Na plus:
Nie stwierdzono
Na minus:
- treść
- wnioski
- niepojęta dowolność przy stawianiu hipotez
- brak oparcia w źródłach
- język
- tłumaczenie
Tytuł: Czarne dziury historii Rosji
Autor: Lew Szylnik
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2011
ISBN/EAN:978-83-11-11968-0
Stron: 276
Cena: ok. 35 zł
Ocena recenzenta: 2/10 („2„ a nie ”1” tylko z powodu okładki)
- Piszę tę recenzję z ciężkim sercem, gdyż nawet w książkach nie najlepszych staram się dostrzegać pozytywy i unikać zbyt mocnej krytyki. Jednak w tym przypadku … [↩]
- L. Szylnik, Czarne dziury historii Rosji, Warszawa 2011, s. 14. [↩]
- Tamże, s. 18. [↩]
- Tamże, s. 20. [↩]
- Tamże, s. 25. [↩]
- Tamże, s. 26-27. [↩]
- Tamże, s. 33. [↩]
- Tamże, s. 34. [↩]
- Tamże, s. 35. [↩]
- Tamże, s. 35. [↩]
- Tamże, s. 39 i 97. [↩]
- Tamże, s. 50. [↩]
- Tamże, s. 53. [↩]
- Tamże, s. 55. [↩]
- Tamże, s. 65. [↩]
- Tamże, s. 81. [↩]
- Tamże, s. 97. [↩]
- Tamże, s. 108. [↩]
- Tamże, s. 142. [↩]
- Tamże, s. 150-151. [↩]
- Tamże, s. 171. Faktycznymi zwycięzcami konfliktu byli Turcy, którzy w wielu bitwach pokonali armie rosyjsko-kozackie i spustoszyli ziemie ukraińskie (zarówno tzw. Lewobrzeża, jak i tzw. Ukrainy Słobodzkiej) zatrzymując na prawie pół wieku ekspansję Rosji ku Morzu Czarnemu. [↩]
- Tamże, s. 268. [↩]
- Tamże, s. 262. [↩]
- Tamże, rozdział IX, s. 251-268. [↩]
- Tamże, s. 273. [↩]
- Są to przede wszystkim zupełnie niepojęte błędy w tłumaczeniu. Spośród licznych kwiatków można wymienić: „Ongiś jedyne, państwo ruskie ostatecznie rozłożyło się na ziemi południowo-zachodniej, północno-wschodniej i nowogrodzkiej„ – s. 79, „… ordyński Drang nach Osten„ – s. 78, zamiast „złe języki„ znajdujemy określenie „puste języki” – s.179, zamiast znanego zwrotu „Powietrze miejskie czyni wolnym” natrafiamy na frazę ”Powietrze miasta staje się wolne” – s. 204, ”… ruski pop jest zniekształceniem wyrazu papa, tym bardziej że po angielsku Papa Rzymski i dzisiaj nazywa się pope” – s. 24, itp. Itd. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Autor recenzji pisze tak:
Podczas lektury natrafiłem na następujące stwierdzenia i tezy: 3. Alfabet głagolicki powstał „w wyniku pospiesznego pisania liter greckich”.
W książce jest tak:
Jeśli chodzi o alfabet głagolicki, to jego pochodzenie okryte jest mrokiem. Twierdzono, że powstał w wyniku pospiesznego pisania liter greckich.
Reszta punktów recenzji prezentuje podobny poziom - jak z dowcipu o Radiu Erewań. Książka nie jest wybitna, ale jej recenzja - tragiczna.