„Ali Cremer, U-333” - F. Brustat-Naval - recenzja |
Gdańskie wydawnictwo Finna rozpoczęło właśnie akcję wznawiania niektórych pozycji „morskich” ze znanej Serii z kotwiczką. Jedną z nich są wspomnienia „Alego” Cremera pt. U-333, napisane we współpracy z Fritzem Brustat-Navalem1. Interesująca rzecz…
Rzecz o Autorze
Peter Erich Cremer2, zwany przez przyjaciół „Alim”, był jednym z wielu niemieckich dowódców U-bootów. W okresie II wojny światowej dowodził U-152, U-333 oraz U-2519, chociaż karierę w Kriegsmarine zaczynał od służby na niszczycielach, jako oficer artylerii. W czasie długoletniej służby w broni podwodnej dał się poznać nie tylko jako zdolny dowódca, ale też osoba obdarzona niebywałym potencjałem szczęścia. To właśnie czyni go wyjątkowym na tle jego kolegów „po fachu”. W 1945, już pod koniec wojny, dowodził oddziałem przeciwpancernym w obronie Hamburga, a następnie jeszcze batalionem wartowniczym ostatniego prezydenta Rzeszy Dönitza. Wielokrotnie odznaczony, po wojnie był menadżerem firm handlowych. Zmarł w 1992.
Bitwa o Atlantyk w „szczególe” i „ogóle”
U-333 to w głównej mierze bezpośrednia relacja z wojny na Atlantyku, w której to Autor uczestniczył właśnie na pokładzie tytułowego okrętu. Swoje wspomnienia zaczął pisać na początku lat osiemdziesiątych. Czerpał przy tym garściami z ogólnej ówczesnej wiedzy na ten temat oraz licznych dostępnych już wtedy materiałów źródłowych obu stron konfliktu, które zresztą obficie cytuje. I co jest, dodajmy, wielkim atutem jego książki.
Dzięki „Alemu” Czytelnik ma okazję poznać cały „morski front” zmagań w podwójnej perspektywie: węższej i szerszej. Pierwszy punkt widzenia to obraz walk widziany dosłownie z kiosku U-boota - jednego spośród wielu innych. Tak więc, śledzimy poszczególne patrole bojowe Cremera, uczestniczymy razem z nim w polowaniach na konwoje, „zbieramy” tonaż, przeżywamy wreszcie mrożące krew w żyłach „spotkania” z jednostkami eskorty. Szczególnie poziom adrenaliny podnosi się przy opisie potyczek z jednostkami HMSCrocus oraz HMS Exe, by wymienić te najciekawsze. Lepszej definicji słowa „fart” nie znajdziemy naprawdę w żadnym słowniku. A dodam, że podobnych przygód jest wiele więcej…
Druga strona medalu (ta szersza) to z kolei niezwykle dokładny i skrupulatny obraz całej wojny morskiej na Atlantyku. Z relacji dowiemy się m.in. o siłach obu stron konfliktu, taktyce, strategii i ich ewolucji w latach 1939-1945, dalej przebiegu działań czy też stratach każdej ze stron. Warto zaznaczyć również, że Cremer nie koncentruje się tylko i wyłącznie na opisaniu samych działań bojowych. Dużo uwagi poświęca bowiem wojnie psychologicznej, prowadzonej przez Brytyjczyków za pomącą ulotek, a zwłaszcza radia „Atlantyk”. Ta ostatnia „rzecz” stanowi prawdziwą „gratkę” dla każdego marynisty i nie tylko.
Autor sporo miejsca poświęca także, co zresztą oczywiste, samym „wilkom morskim”. Na kartach wspomnień przeczytamy zatem o ich codziennym życiu, warunkach służby, stosunku do niej oraz, ogólnie rzecz ujmując - esprit de corps U-bootwaffe. Dodatkowo mamy jeszcze całą masę kwestii czysto technicznych, takich jak opisy funkcjonowania i typów okrętów podwodnych, rozmaitych urządzeń namierniczych, uzbrojenia jednostek pod- i nawodnych itp. Wszystko to razem wzięte sprawia, iż wspomnienia mają, bez pewnej przesady, ale charakter małego kompendium o Bitwie na Atlantyku i walczących stronach.
Przystępny styl
Całość napisana została ponadto przystępnym i zrozumiałym językiem, choć trzeba przyznać, że miejscami jest on nieco sztywny, wręcz encyklopedyczny. Ważne jednak, że Cremer „nie przynudza”, dzięki czemu nie odczuwa się wcale „ciężaru” sporej ilości stron. W tekście widać dyscyplinę pracy, skrupulatność oraz chęć obiektywnego przedstawienia tematu. Razić może tylko przedstawianie wojny jako swoistego rodzaju sportu dla dżentelmenów, jak też i pisanie, że co jak co, ale Niemcy prowadzili wojnę na morzu w humanitarny i rycerski sposób. Ostatnia kwestia może budzić wątpliwości i jest co najmniej dyskusyjna.
Opracowanie - cienie i blaski
A co z opracowaniem tekstu wspomnień? Przyznać należy, że ta część publikacji jest i dobra, i zła jednocześnie, a w każdym bądź razie niezadowalająca. Wstęp od wydawcy zawiera co prawda wyczerpujące informacje o Autorze, ale brakuje w nim zupełnie danych o czasie napisania relacji, źródeł z jakich korzystał, czy nawet tego, jakie miejsce prezentuje recenzowana tutaj publikacja w tzw. literaturze przedmiotu. Do tego dochodzą jeszcze błędy rzeczowe popełnione we wstępie (i na okładce tak z przodu, jak i z tyłu). Sugerują po pierwsze, że książka to biografia dowódcy U-333, a po drugie zawierają elementy niezgodne z treścią (data śmierci Autora, data odznaczenia Krzyżem Rycerskim itp.) .
Co więcej do tekstu wkradło się sporo literówek, a tłumaczenie Państwa Murawskich, choć dobre, to wymagałoby miejscami dopracowania „stylistycznego”. Także przypisy „wyjaśniająco-uzupełniające” pod tekstem są cenne, to fakt, ale, że za każdym niemal razem mamy do czynienia z identyczną litanią danych technicznych (czasami nawet powtórzonych) to sprawia, iż Czytelnik jest znużony ich czytaniem, a nawet samym przeglądaniem. Wszystko to niestety trochę ujmuje tej ciekawej skądinąd książce.
Dodajmy jeszcze, że wznowienie U-333 ukazało się w miękkiej okładce i jest pozycją klejoną (zupełne przeciwieństwo pierwszego wydania), więc nie gwarantuje przetrwania wielu sztormów. Pocieszeniem może być jedynie warstwa fotograficzna. Łącznie mamy do dyspozycji przeszło 63 dobrej jakości czarno-białych zdjęć ilustrujących to, o czym przeczytamy w relacji.
Dobra lektura
U-333 polecam przede wszystkim marynistom i miłośnikom II wojny światowej. Mnóstwo ciekawych informacji, a jednocześnie wspaniała przygoda morska gwarantują nie tylko niezapomniane przeżycia „z dreszczykiem”, ale też duży zastrzyk wiedzy nt. działań morskich na Atlantyku. Dobra lektura.
Plus minus:
Na plus:
+ tematyka
+ styl Autora
+ fotografie
+ bogata treść
+ walor poznawczy
Na minus:
- brak we wstępie informacji o samych wspomnieniach
- pewne elementy tłumaczenia oraz literówki
- opracowanie (częściowo)
Tytuł: Ali Cremer, U-333
Autor: Fritz Brustat-Naval
Wydawca: Finna
Data wydania: 2005, wyd. I (08.2011 wznowienie)
ISBN/EAN: 83-89929-60-0
Liczba stron: 370
Oprawa: miękka
Cena: od ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 8.5/10
- F. Brustat-Naval jest kapitanem rezerwy marynarki, autor licznych książek i filmów dokumentalnych o tematyce morskiej. Wbrew sugestiom polskiego wydawcy to nie on napisał U- 333. Jego rola ograniczała się wyłącznie do opracowania tekstu i pomocy Autorowi w zbieraniu do niej materiału. [↩]
- Szczegóły nt. m.in. U-bootów, uzbrojenia, załóg itp. dostępne pod adresem: http://www.uboat.net [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.