”Łowy na człowieka’’ - M. Czerwiński - recenzja


I tak oto minęło kilka kolejnych miesięcy, a Warbook wypuścił dwie nowe książki. Łowy na człowieka, jeszcze ciepłe, świeżo po premierze, dla Was, od nas i wydawcy. Co tym razem? Wracamy do klimatu II wojny światowej. Historia zwykłego chłopaka o niezwykłych umiejętnościach. Wygląda na to, że znowu agresorzy wybrali zły cel… zapraszam do recenzji.

Jeśli pomyśleliście, że Autorem książki jest osoba, która militariów uczyła się z Wikipedii to… pomyliliście się. Pozwólcie, że przybliżę Wam sylwetkę Marka Czerwińskiego, podpułkownika Wojska Polskiego, zapalonego myśliwego i instruktora strzelectwa. Mało tego, nie mamy tu do czynienia z bezmyślnym brutalem, ale z doktorem nauk humanistycznych, doświadczonym autorem (m. in.Snajperzy. Wczoraj i dziś, Elitarna broń palna), który postawił sobie za cel rozwinąć jedno ze swoich opowiadań (Polowanie na człowieka) w książkę, której recenzję właśnie czytacie.

Fabułę śledzimy z perspektywy Stanisława, chłopaka ze wsi, który poznał trudy ciężkiego życia z bronią w ręku. Od dziecka przyzwyczajony do strzelania, wychowywany na myśliwego, darzącego naturę ogromnym szacunkiem. Dzięki wyniesionemu z domu patriotyzmowi po odbyciu służby zasadniczej zdecydował się zostać w armii. Szybko doceniono jego oddanie broni oraz zapał i mianowano dowódcą drużyny. Wojsko stało się jego drugim domem. Zafascynowany zwłaszcza snajperami, namiętnie chłonął wiedzę z książek zdobytych w wojskowej bibliotece. W życiu młodego człowieka pojawiła się także kobieta… i przyszedł rok 1939, katastrofa wojny, niewoli, ucieczka do lasu. W tym momencie zaczyna się właściwa akcja książki, Stanisław postanowił toczyć swoją własną, małą wojenkę (która wcale nie okazuje się taka mała), dzięki środkom zdobytym na wrogu (który zmienia się zgodnie z wydarzeniami historycznymi). Książka skupia się na polowaniu przez głównego bohatera na ludzi. Cele są wybierane z rozwagą i skrzętnie likwidowane. Może zabrzmiało to brutalnie, ale cała książka jest równie brutalna. Krew, pot, łzy i realia partyzantki. Bohater może wydawać się wyidealizowany i nierealny, prawie wszystko mu się udaje, w dodatku to chodzący wzór myślistwa, nie zabija matek z małymi, ani ciężarnych. Początkowo proponuję to potraktować, jako chęć Autora do przemycenia wzorców osobowych, nie opisując zbyt wiele, wszystko rozjaśnia się na koniec książki. Nie zdradzając za dużo szczegółów, powiem tylko, że fabuła kończy się wiele lat po wojnie i to w zaskakujący sposób. Książka wciąga, trzyma w napięciu i ukazuję brutalną prawdę.

Przyznam, że jest też druga strona medalu. Łowy… pełne są opisów broni i optyki do niej. Nie każdy może wytrzymać ciągłe opisy Autora i jego uwielbienie do strzelectwa. Jak sam Czerwiński pisze, książka ta jest od myśliwego dla myśliwych (głównie), dlatego też trzeba sięgać po nią z rozwagą, żeby potem nie narzekać na nudę i sztampowość. Jeśli jednak owa tematyka nas ciekawi, będziemy zachwyceni. Kopalnia wiedzy o broni, pełna porad dla snajperów i informacji o wojsku. Chylę czoła przed wiedzą Autora i sposobem jej przekazywania.

Wielkim plusem Łowów… są wątki historyczne, przemycone w fabule. Zaczynając od Urala, poprzez zwalnianie przez Niemców ziem dla Rosjan, uprzedzeń narodowościowych obudzonych przez wojnę, Jagdkommando, a skończywszy na Bieszczadach (to oczywiście tylko ułamek). Świetne połączenie ciekawej fabuły i historii.

Jeśli chodzi o minusy, to dziwie się, że Autor tak szybko odkrywa swoje karty. Dla przykładu po tym jak Stanisław zaszył się w lesie, postanawia wytresować sobie psa, poszło świetnie, wierny towarzysz wyszkolony… i od razu pojawia się informacja, że pies przeżył wojnę. Tak samo jest, gdy główny bohater poznaje piękną kobietę nad którą roztacza opiekę, Autor ”z miejsca’’ pisze, że po wojnie wzięli ślub. Przyznam, że strasznie się dziwiłem w tych momentach… ale cóż, ars poetica. Standardowo przyczepie się do papieru, ale za to pochwalę wytłoczony na okładce znak Warbook.

Książka niesie gigantyczny ładunek emocjonalny i historyczny. Poświęcona żołnierzom wyklętym, pełna historii Polski i poruszających wydarzeń. Polecam wojskowym, myśliwym i osobom zainteresowanymi militariami.

Plus minus:
Na plus:
+ zaskakująca
+ dokładne opisy broni
+ opisująca rzeczywistość
+ trzymająca w napięciu
+ nafaszerowana historią
Na minus:
bardzo wąski krąg odbiorców
- wyidealizowana i nierealna postać
- papier słabej jakości

Tytuł: Łowy na człowieka
Autor: Marek Czerwiński
Wydawca: Ender
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-62730-02-5
Liczba stron: 298
Oprawa: miękka
Cena: ok. 34,90 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz