400 lat temu rosyjski Car oddał hołd polskiemu Królowi


W pierwszej połowie XVII w. prowadziliśmy długoletnie wojny z Rosją. Największe triumfy święciliśmy podczas tzw. „Dymitriad”, to wtedy zwyciężyliśmy pod Kłuszynem, a car złożył hołd polskiemu królowi.

Carowie Szujscy na sejmie warszawskim

Carowie Szujscy na sejmie warszawskim, Jan Matejko

Magnaci kresowi marzyli o podporządkowaniu Rosji Rzeczpospolitej. W tym planie miała pomóc plotka o rzekomym odnalezieniu carewicza Dymitra. W rzeczywistości był to zbiegły z Rosji mnich, który jednak uzyskał poparcie wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha. W zamian za osadzenie na tronie rosyjskim Dymitr miał obdarować Mniszcha licznymi dobrami.

W tym celu w 1604 r. zorganizowano magnacką wyprawę na Rosję. Udało im się pokonać dzierżącego tron rosyjski Borysa Godunowa i obsadzić w jego miejsce Dymitra. Radość jednak nie trwała długo. Rosyjskim bojarom nie podobała się uległość Dymitra wobec Rzeczpospolitej i wszczęli zamieszki, w wyniku których zabito Dymitra i nowym carem obwołano Wasyla Szujskiego.

Polacy jednak nie dawali za wygraną. Odnaleziono kolejny raz Dymitra, który tym razem miał być cudownie ocalonym z moskiewskich zamieszek. Dymitrowi udało się nawet pozyskać część rosyjskich bojarów. Wasyl Szujski wówczas zwrócił się do pomoc do Szwecji, którą dostał.

Na te wydarzenie nie mógł zostać obojętny król Polski Zygmunt III Waza i w 1609 r. rozpoczęła się wojna. Pierwszym celem króla była potężną twierdza Smoleńsk, którą armia Rzeczpospolitej zaczęła oblegać. Na ratunek twierdzy ruszyły połączone wojska Rosji i Szwecji. Drogę im jednak pod Kłuszynem zagrodziły wojska pod buławą hetmana Stanisława Żólkiewskiego. W bitwie pod Kłuszynem 4 lipca 1610 r. polska husaria rozbiła kilkukrotnie większe wojska nieprzyjaciela okrywając się chwałą po wszech czasy. Wasyl Szujski dostał się do niewoli. To zwycięstwo utorowało drogę polskich wojsk na Moskwę. Polakom jako jedynym udało się zdobyć stolicę Rosji. Gdy Napoleon zdobywał Moskwę stolica Rosji mieściła się w Sankt Petersburgu.

Senat w Warszawie Szujscy bracia

Fot. Wasyl IV Szujski wraz z braćmi przed Sejmem w Warszawie, sztych T. Makowskiego.

Apogeum ówczesnego zwycięstwa był triumfalny wjazd zwycięskiego hetmana Stanisława Żółkiewskiego do Warszawy w październiku 1611 r. Hetman przy wiwatach tłumu prowadził za sobą zdetronizowanego Wasyła Szujskiego i jego rodzinę.

„Zebrany w sejmie naród polski był naówczas świadkiem widowiska, dawnym tylko Rzymianom znanego. Zwycięski hetman wjeżdżał w triumfie, stojąc na wyniosłym wozie, mając koło siebie pojmanego cara Wasila i dwóch braci jego. Ci przybrani byli w świetne purpurowe szaty, postać ich malowała szlachetność i nieszczęście” - tak opisywał wydarzenie J.U. Niemcewicz w swoich Śpiewach historycznych.

Po paradzie zwycięstwa wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia wszyscy 29 października 1611 r. stanęli przed obliczem polskiego Sejmu obradującego na Zamku Królewskim w Warszawie. Czekał tam na nich w sali senatorskiej Zygmunt III Waza, Prymas, hetmani i wszyscy członkowie Sejmu i Senatu.

Szujski nisko pochylony całował kólewską prawą dłoń obiecując, że Polski nigdy nie napadnie i prosił o miłosierdzie. Podobną przysięgę złożyli jego bracia Dymitr i Iwan.

A tak ta scena miała wyglądać wg J.U. Niemcewicza w Dziejach panowania Zygmunta III:

„W zamku, gdzie i Królowa Jmć sama ze wszystkimi swym dworem na nich patrzała, do wielkićy Izby Senatorskiey wprowadzeni, i przed Majestat Jego Królewskiey postawieni są. Car z bracią, pokłon uczyniwszy głową przed Jego Królewską Mością, szłyk w ręku trzymając, i przed Maiestatem J. K. Mści stojąc wszystkim uczynili żałosny widok szczęścia odmiennego na świecie. (...) Była to audydencya wielka, było to widowisko dziwne, i litość wzbudzające: przypuszczeni jednak do całowania ręki J. K. Mci, i całowali.”

Następnie Kanclerz Koronny w imieniu Zygmunta III Wazy dziękował hetmanowi Żółkiewskiemu. Dziękowali także posłowie przez Marszałka swojego hetmanowi i wszystkim uczestnikom wyprawy.

Po oddaniu hołdu polskiemu królowi Szujskiego wraz z rodziną umieszczono w pałacu na Mokotowie. Po pożarze pałacu Szujskich przeniesiono do pałacu w Gostyninie, gdzie zmarł w 12 września 1612 r.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. zbigniew pisze:

    No cóż historia ta jest niedokończona. Nie ma wzmianki o tym jak upór i tępota Zygmunta wazy nie pozwoliła na koronację jego syna Władysława na moskiewskiego cara i o tym jak ochrona jeńców w Gostyninie nie dopilnowała cara, carycy i braci cara przed agentami moskiewskimi , którzy w rok póżniej ich otruli, co pozwoliło koronować się na cara bojarowi Romanowowi.

Zostaw własny komentarz