Ponad 350 zgłoszeń wpłynęło na XX OZHS w Katowicach - wywiad


Ponad 350 zgłoszeń i 343 uczestników, w tym 29 z zagranicy już świadczy o pierwszym sukcesie organizatorów XX OZHS-u w Katowicach. O rejestracji, ocenie prac i sekcjach tematycznych rozmawialiśmy z Agatą Muszyńską z Komitetu Organizacyjnego OZHS-u w Katowicach.

Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach / fot. Lestat Ten plik udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.

Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach / fot. Lestat Ten plik udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.

Wojtek Duch: Ile przyszło zgłoszeń? Ile z nich zostało przyjętych i jakimi kryteriami się kierowaliście?

Agata Muszyńska: Zgłoszeń było ponad 350, przy czym staraliśmy się, aby tych odrzuconych było jak najmniej. Dlatego większość zgłoszeń, co do których były jakieś uwagi, została przyjęta warunkowo – niemal wszyscy uczestnicy w takich wypadkach poprawili swoje propozycje referatów (czasami były to drobne uzupełnienia bibliograficzne, czasami kwestia przeformułowania tematu lub zawężenia bądź sprecyzowania problematyki badawczej). W efekcie odrzuciliśmy naprawdę niewiele zgłoszeń, a przyjętych zostało 343, w tym 314 zgłoszeń z Polski i 29 z zagranicy (z dziesięciu ośrodków naukowych z sześciu krajów: Niemiec, Czech, Słowacji, Białorusi, Ukrainy i Rosji).

A kto czuwał nad ich oceną?

- Nad oceną zgłoszeń czuwała Rada Naukowa XX OZHS, złożona z pracowników naukowych Uniwersytetu Śląskiego. To właśnie Rada Naukowa przedstawiała Komitetowi Organizacyjnego propozycje odnośnie przyjęcia, przyjęcia warunkowego lub odrzucenia zgłoszeń. Ostateczną decyzję podejmowaliśmy jednak my (konsultując z Radą Naukową możliwość zadziałania na korzyść uczestników).

Czy były problemy z elektroniczną rejestracją, to wasza innowacja w porównaniu z poprzednimi Zjazdami...

- Wiadomo, że wprowadzając jakieś novum w organizacji tak „tradycyjnego” przedsięwzięcia, jakim są OZHS-y, trzeba się liczyć z tym, że oprócz korzyści, mogą pojawić się też problemy, zwłaszcza, jeśli chodzi o nowości, związane z systemem internetowym. I z tym liczyliśmy się od samego początku. Ostatecznie jednak okazało się, że nie było źle. Najczęściej pojawiającym się kłopotem były niedochodzące maile aktywacyjne – uczestnicy myśleli, że ich konta są nadal nieaktywne, kiedy już administrator dawno je aktywował. W przypadku rejestracji referatów pojawiło się kilka problematycznych przypadków, zwykle w sytuacji, w której uczestnicy próbowali wkleić dłuższy lub krótszy, niż wymagany, abstrakt lub opinię naukową pracownika. Były też problemy z polem: imię i nazwisko pracownika naukowego, które nie chciało przyjmować nazwisk z polskimi znakami lub z podwójnym nazwiskiem, oddzielonym myślnikiem – nasz informatyk poprawiał te usterki w ciągu kilku godzin. Warto jednak wspomnieć, że na ok. 300 uczestników, którzy rejestrowali się poprzez system (ominęło to studentów z zagranicy), jedynie około 30, a więc jakieś 10%, zgłaszało jakiekolwiek problemy, czy pytania. Myślę, że to jest bardzo dobry wynik, bo jednak 90% uczestników poradziło sobie bez naszej pomocy

Można przypuszczać, że następne rejestracje, z których najbliższa (na noclegi i obiady) przebiegną dużo łatwiej. Ostatecznie podsumowania działania systemu będzie można dokonać dopiero po XX OZHS-ie.

Z jakiego Uniwersytetu jest najwięcej reprezentantów?

- Odpowiadając na to pytanie, wymieniłabym kilka uczelni, bo w „czołówce” różnice między ilością reprezentantów są bardzo niewielkie: uczelnia-gospodarz, czyli Uniwersytet Śląski w Katowicach (40 referentów) oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (38 referentów). Silne reprezentacje przyjadą także z Krakowa (Uniwersytet Jagielloński – 31 referentów) oraz Poznania (UAM – 29 referentów).

Natomiast, jeśli jesteśmy już przy statystykach, warto byłoby podkreślić duży udział doktorantów, którzy będą stanowić ok. 40% wszystkich uczestników.

Na jaki panel przyszło najwięcej zgłoszeń?

- Ujmując epokami, najwięcej zgłoszeń było na historię najnowszą. Trudno jednak określić, na który konkretnie panel przyszło najwięcej zgłoszeń, dlatego, że lista paneli, jak zapowiadaliśmy wielokrotnie, uległa dość mocnej reorganizacji.

Na czym polegała ta reorganizacja?

- Omawiając pokrótce najważniejsze zmiany – w przypadku średniowiecza zaproponowaliśmy cztery sekcje: „historia średniowiecznej Polski„, „historia średniowieczna powszechna„, „religia i duchowość w średniowieczu„ oraz „kultura i życie codzienne w średniowieczu”. Dodatkowo stworzyliśmy interdyscyplinarną i przekrojową sekcję „historii kuchni i wyżywienia”. W nowożytności pojawiły się trzy sekcje, wydzielone według tematyki, a nie kryteriów geograficznych, mianowicie „historia nowożytna (XVI-XVIII wiek)”, „historia państwa i prawa w epoce nowożytnej (XVI-XVIII wiek)” oraz „kultura, religia i obyczaje w epoce nowożytnej (XVI-XVIII wiek)”. Kolejne zmiany dotyczyły już historii najnowszej, gdzie oprócz „historii Polski Ludowej” oraz „najnowszej historii świata po 1945”, wyodrębniliśmy tez sekcję: ”Kościół w Polsce po 1944”. Dodatkowo, stworzyliśmy także obszerną sekcję: ”pamięć i świadomość historyczną”.

A jak z panelem regionalnym „historia Śląska”, cieszył się zainteresowaniem?

- Cieszy nas to, że dużym zainteresowaniem cieszyły się sekcje „historii Śląska„ oraz sekcja ”mikrohistorii i badań regionalnych”.

Jest też panel anglojęzyczny...

- Tak, dużym sukcesem okazał się także anglojęzyczny panel: „Dziedzictwo Europy Środkowej”, w którym udział weźmie 21 referentów, w tym 6 z Polski i 15 z zagranicy. Pozostali uczestnicy z zagranicy wezmą udział, przy pomocy tłumacza, lub samodzielnie, w sekcjach polskich.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz