Dwór Karola Wielkiego jako środowisko kulturotwórcze |
Przedmiotem niniejszej pracy jest ukazanie dworu Karola Wielkiego jako środowiska kulturotwórczego. Postawiłem sobie za cel chronologiczne przedstawienie upadku kultury antycznej i powstania kultury nowej – kultury epoki karolińskiej. Ważnym elementem pracy jest przedstawienie roli Karola Wielkiego w gromadzeniu wokół siebie ludzi światłych, którzy, tworząc elitę władzy, wraz z cesarzem wywarli wielki wpływ na kulturę europejską.
Problem panowania dynastii karolińskiej szeroko podejmowany jest w historiografii zagranicznej. Kamieniem węgielnym w badaniach nad Karolingami jest praca Piera Riché Karolingowie. Ród, który stworzył Europę1. Inną istotną pracą tegoż autora jest książka poświęcona życiu codziennemu w państwie Karola Wielkiego2. Ważną pracą, dającą rozeznanie w różnicach między panowaniem dynastii merowińskiej a panowaniem dynastii karolińskiej jest praca porównawcza napisana przez Gustava Fabera Merowingowie i Karolingowie3.
Ważne dla niniejszej pracy były też liczne biografie Karola Wielkiego. Trzeba tu wymienić nazwiska takich historyków jak: Bührer-Thierry , Fischer-Fabian, Serejski czy Wies4. Jeszcze innym aspektem, bardzo szeroko poruszanym i jakże istotnym dla niniejszego tematu, jest traktowanie o kulturze średniowiecznej. Tu na pierwsze miejsce wysuwa się monumentalna praca autorstwa J. Le Goffa5. Nieco mniejszą, jeśli idzie o objętość, ale jakże ważną pracą dającą przegląd okresu upadku kultury we wczesnym średniowieczu jest książka autorstwa Banniarda Geneza kultury europejskiej V-VIII w.6 To jedynie kropla w morzu literatury naukowej i popularnonaukowej jaka ukazała się na temat kultury średniowiecznej. Nie sposób tu pominąć prac Berschina, Dawsona, Genicota, Lorenza czy Smitha7, a w polskiej historiografii chociażby Kuczyńskiego czy też Ptaśnika bądź Szymańskiego8.
W pracy o ograniczonej objętości nie da się jednak wszystkiego omówić. Będąc tego świadom swój wywód potraktowałem chronologicznie. Kolejno: w rozdziale pierwszym opisałem upadek Cesarstwa Zachodniego oraz jego kulturę, w rozdziale drugim przedstawiłem państwo Franków w okresie panowania Merowingów, w trzecim tworzenie się imperium karolińskiego i dopiero w czwartym przeszedłem do zagadnienia głównego, czyli dworu w Akwizgranie jako środowiska kulturotwórczego. Zdaję sobie sprawę, że zagadnienie przeze mnie nie zostało opisane odpowiednio wyczerpująco. Sądzę jednak, że omówiona we wstępie literatura naukowa jak i ta zamieszczona w bibliografii pozwoli na głębsze zapoznanie się z tematem.
Kultura antyczna jako podstawa rozwoju cywilizacji barbaricum
Ostatnie lata istnienia Cesarstwa Zachodniego można właściwie nazwać wegetacją. Przybliżając wydarzenia, które w tamtym czasie miały miejsce potwierdzona zostanie ów hipoteza. 16 marca 455 zamordowany został cesarz Walentynian III. Schedę po nim objął Petroniusz Maksymus, który to skończył śmiercią z rąk ludu rzymskiego. Wszystko to działo się i było bezpośrednio związane z polityką Gejzeryka, wandalskiego władcy. Oto, gdy zabity został cesarz Walentynian, Gejzeryk uznał pokój zawarty w Arelate za nieważny. 2 czerwca Wandalowie wkroczyli do Rzymu. Pofolgowali sobie w mieście grabiąc co się da, choć do rozlewu krwi nie doszło a to dzięki papieżowi Leonowi I Wielkiemu.
W związku z takim obrotem spraw 9 lipca 455 w Arelate purpurą obdarowano Awitusa. Tegoż jednak nie uznał Marcjan, cesarz Wschodu. Awitus władzą długo się nie nacieszył. 1 stycznia 456 przybył do Rzymu i objął tam konsulat. Wobec fatalnej sytuacji ludności rzymskiej (głód spowodowany działaniami Wandalów z poprzedniego roku), cesarz zmuszony był odesłać swe oddziały. Sytuację wykorzystał Rycymer, który to wpierw pokonał cesarza Zachodu w okolicach Piacenzy, a następnie gdy tenże dostał się do niewoli [cesarz] został siłą wyświęcony na biskupa Piacenzy. Wkrótce władca zmarł.
Dalej, po kilkunastomiesięcznym bezkrólewiu oraz po pertraktacjach z Konstantynopolem sytuacja zarysowała się w sposób następujący: Rycymer został patrycjuszem, zaś jego faworyt do tronu zachodniego, Majorian, otrzymał stopień magister utriusque militiae9. Sytuacja taka trwała do grudnia 457. Wtedy to Majorian w Rawennie został obwołany augustem. Leon I, cesarz Wschodu, uznał go w następnym roku.
Nowy cesarz rządził do roku 461. Jedną z jego zasług była taka, iż nie pozwolił on na dalsze niszczenie świątyń pogańskich, co rujnowało kulturę przodków. Robiono to nie dla idei lecz z prostego powodu, z braku budulca, który wobec niszczenia tych „niewygodnych” budowli pozyskiwano. Władcy wraz z jednym ze swych dowódców Egidiuszem, udało się pokonać Franków, Burgundów oraz Gotów. Wandalom jednak nie podołał. Zniszczyli oni jego okręty wraz z wojskiem transportowanym na wyprawę do Afryki. W sierpniu 461 w Derton cesarz został aresztowany i stracony z rozkazu Rycymera. Patrycjusz dalej rozdawał karty. Jak się wkrótce miało okazać, nie wyszło mu to na dobre. Najpierw purpurę otrzymał Libiusz Sewer (461-465) a to poniosło za sobą niemałe konsekwencje. Wyboru tego nie uznał cesarz wschodni Leon I, także samodzielny w Dalmacji Marcellinus nie poparł Rycymera i jego marionetki. Także w Galii sytuacja nie rysowała się pozytywnie. Patrycjusz pogrążał się kolejnymi błędnym decyzjami jak np. oddanie Gotom Narbonny co doprowadziło do rewolty rzymskich oddziałów w Galii pod wodzą wcześniej wspomnianego Egidiusza. Rozwój sytuacji zatrzymała dopiero śmierć komesa Egidiusza (465), który to już układał się z Gejzerykiem.
Rycymer po tych błędnych poczynaniach zrozumiał, że bez Wschodu nie da sobie rady. Tym bardziej, że dawali mu się we znaki piraci wandalscy. I tak zaczął patrycjusz znów politykować. Oczywiście nie bez rozlewu krwi. W listopadzie 465 pozbyto się Libiusza Sewera (najprawdopodobniej otruty). Po kilkumiesięcznym interregnum w kwietniu 467 kolejnym władcą na Zachodzie został wysłannik Leona I, Antemiusz. Rok 468 przyniósł kolejne walki. Znów planowano wyprawę na Wandalów. Skończyło się tak jak poprzednio. Flota dowodzona przez Bazyliskosa została pokonana u wybrzeży Afryki Północnej. W efekcie tych wydarzeń bunt podnieśli Goci, Burgundowie i Frankowie. Ci pierwsi, pod wodzą Euryka skierowali swe uderzenie na tereny Galii i Hiszpanii. Rycymer, rzecz jasna, nie mógł być w takiej sytuacji obojętny.
Do roku 472 biskup Pawii, Epifaniusz utrzymywał między zwaśnionymi jako taki spokój. Mimo poparcia ze strony ludności rzymskiej i senatu Antemiusz nie miał szans w konflikcie z patrycjuszem. W efekcie kolejnego już konfliktu wieczne miasto znów zostało złupione. Sam cesarz zginął 11 lipca 472 z ręki dowódcy burgundzkiego oddziału walczącego u boku Rycymera, Gundobada. Tenże Gundobad udzielił jeszcze w 473 r. popierał nowego władcę Gliceriusza.
Wcześniej jednak, po raz kolejny z inicjatywy Rycymera obwołano nowego cesarza, Olibriusza. Zmarł on wkrótce po śmierci swego protektora w roku 472. Następnie patrycjuszem został wyżej wspomniany Gundobad, cesarzem zaś Gliceriusz. Tenże, podobnie jak Awitus, skończył jako biskup. W czerwcu 474 r. władzę cesarską objął Juliusz Nepos.
Największym zmartwieniem nowego władcy była Galia. Euryk, po śmierci Antemiusza, prowadził politykę ekspansywną. Zajął Arles i Marsylię. Z Gotami walczyli rzymscy dowódcy Ekdycjusz, syn Awitusa, oraz Syagriusz. Okazało się, że Rzymianie mieli w swych szeregach zdrajcę, pełniącego urząd prefekta pretorium10 Arwandusa. Skazano go w roku 469 na konfiskatę dóbr i zesłanie. Był to jeden z przejawów upadku pozostałości autorytetu cesarskiego na ziemiach Galii. Jeszcze w 474 Juliuszowi Neposowi udało się zmusić Euryka do zwrócenia Arles i Marsylii, nie jednak za darmo. W zamian otrzymał Augustonemetum (dzisiejsze Clermont-Ferrand). Jeżeli można to nazwać sukcesem, to był to sukces ostatni rzymskiej władzy w Galii.
Nie było dane długo już egzystować Cesarstwu Zachodniemu. W sierpniu 475 przeciw cesarzowi zbuntował się Orestes. Juliusz Nepos uciekł do Dalmacji. Jego zwycięzca cesarzem obwołał swego syna Romulusa Augustulusa. W rok później na Orestesa przyszła kolej. Zamordował go Odoaker, wódz z plemienia Skirów. Małoletniego cesarza odesłano do Kampanii gdzie miał otrzymywać pensję 6 tys. solidów rocznie. W takiej sytuacji Odoaker odesłał cesarzowi wschodniemu Zenonowi insygnia cesarskie. Była to oznaka na objęcie władzy na Zachodzie przez Zenona. Ten jednak nadal za faktycznego władcę Cesarstwa zachodniego uznawał Juliusza Neposa.
Wiek V to prócz zawieruchy w Cesarstwie Zachodnio-Rzymskim także okres powstawania królestw germańskich na Zachodzie. I tak powstały: państwo Wizygotów w Akwitanii, państwo Burgundów w okolicach Lyonu, państwo Franków w północno-wschodniej Galii, państwo Wandalów w Afryce oraz państwo Ostrogotów w Italii. Wszystkie te królestwa różniły się od siebie, miały jednak też cechy wspólne. Germańscy władcy wiele odziedziczyli po Cesarstwie Zachodnio-Rzymskim. Państwa te łączyły germańskie zwyczaje plemienne z rzymskimi zasadami prawnymi. Władcy kierowali się rzymskimi metodami i zwyczajami. Rzymianie zaś stanowili większość we wszystkich tych królestwach. Sprawiło to, że kultura antyczna oscylująca wokół łaciny, która uległa barbaryzacji i wielu zniekształceniom ostatecznie nie zatraciła swego ducha, rzeczą oczywistą jest też to, że wiele po kulturze Zachodu przejęło Bizancjum, najprężniej rozwijające się za Justyniana Wielkiego.
Jak wyglądała kultura późnego cesarstwa? Wiek IV był renesansem kultury pogańskiej, do jej wybitnych przedstawicieli należeć mieli cesarz Julian Apostata, Symmachus, Nikomachus Flawianus i Ammian Marcellin. W wieku IV zalegalizowano Kościół chrześcijański, który to rozwijał się prężnie. Ojcowie Kapadoccy czerpali z dorobku filozofii i literatury antycznej. Istniała jednak obawa przed zniszczeniem kultury antycznej przez chrześcijaństwo. W epoce późnego antyku zaczęły zanikać niektóre tradycje klasyczne, niektóre zaś się rozwijały dając drogę dla innego typu oryginalnej kultury.
Dla spuścizny kultury antycznej istniało zagrożenie. Nie były to jedynie najazdy stojących na niższym poziomie kulturowym ludów, ale także fanatycznych zwolenników Kościoła chrześcijańskiego. Fanatyzm ten przejawiał się właśnie w niszczeniu świątyń pogańskich czy posągów bogów rzymskich. Można chyba przyznać, że barbarzyńskie ludy łagodniej obeszli się z kulturą antyczną. Oto w V w. władca wizygocki, Ataulf, wyszedł z koncepcją asymilacji kultury rzymskiej i wiązania jej z tradycją germańską. Także Teodoryk Wielki popierał tę koncepcję.
Wybitnymi działaczami literackimi schyłku antyku byli Klaudiusz Klaudian, św. Hieronim ze Strydonu, św. Augustyn. Jeżeli chodzi o nauki ścisłe to nie rozwinęły się one w tym okresie. Architekturę i rzeźbę cechował monumentalizm. Chrześcijaństwo odbiło się szerokim echem w antycznej kulturze. Miało ono być mostem między antykiem a średniowieczem. W IV-V w. wykształcił się nowy typ świątyni chrześcijańskiej. Galla Placydia, cesarzowa rządząca w imieniu swego syna Walentyniana III, wiele zrobiła dla budownictwa późnego antyku. W Rawennie z jej inicjatywy powstały trzy świątynie.
Wieczne miasto nieokazało się być nieśmiertelnym. Historycy dyskutują nad ty kiedy Imperium Romanum. Bowiem tego, że upadło nie da się podważyć. Podkreślić przy tym trzeba, że chodzi w tym miejscu o organizm państwowy, albowiem kulturę odziedziczyło Cesarstwo Wschodnie, a także w pewnym stopniu ludy barbarzyńskie. Wielu starożytników twierdzi, że to właśnie ten czynnik, czynnik zewnętrzny przyczynił się do upadku Rzymu11. Ale przyczynił się do tego także czynnik wewnętrzne, a to upadek niewolnictwa, wyniszczenie warstw średnich czy destrukcyjny wpływ Kościoła.
Ludy barbarzyńskie miały wielki wpływ na losy Cesarstwa. Co najmniej dwa razy Wieczne Miasto padło łupem barbarzyńców ponosząc niepowetowane straty materialne. Jednakże gdyby nie ci barbarzyńcy, którzy później przejdą na chrześcijaństwo, to z kultury łacińskiej nie pozostało by praktycznie nic. Bizancjum również upadło choć prawie tysiąc lat później. Wiele z tradycji zostało odrestaurowane w państwie Franków, o którym będzie mowa w następnym rozdziale.
Państwo Franków w okresie panowania Merowingów
Frankowie na stałe osiedlili się na terytorium rzymskim w roku 355, za panowania Konstancjusza II. Wtedy to opanowali północne tereny Galii miedzy Mozą a Skaldą, tzw. Toksandrię. W okresie panowania Juliana Apostaty (361-363) ofensywa frankijska została powstrzymana, jednakże sukces cesarza okazał się połowiczny a Frankowie w Toksandrii pozostali.
Wiek V okazał się dla Franków, jak i dla innych ludów barbarzyńskich, okresem podbojów. Pewna centralizacja władzy zaczęła się kształtować wokół Tournai. Na jego czele stał ród Merowingów, wywodzący się od króla Meroweusza. W 481 r. władzę objął Chlodwig. Człowiek ten wykazał się wielkim talentem dowódczym. Oto w 486 r. pobił armię Syagriusza, panowanie Franków oparło się o Loarę. Następnie w roku 496 rozprawił się pod Tolbiacum z Alemanami, których państwo podporządkował sobie do 502 roku. „Krwią i żelazem” podporządkowywał sobie plemienne państewka tak Franków Ripuarskich jak i Salickich. Następnie w porozumieniu z Konstantynopolem porwał się na najgroźniejszego przeciwnika w Galii – Wizygotów. I ich pokonał mimo udzielonego im poparcia przez Teodoryka Wielkiego. Król Alaryk II padł w bitwie (Vouillé 507 r.). wobec tego Frankowie rozciągnęli swą władzę na Akwitanię.
Mimo, iż w 511 r. umarł Chlodwig ekspansja frankijska nie została zahamowana. I tak w dwóch wyprawach (523, 534) legło w gruzach pod uderzeniem frankijskim królestwo Burgundów. W 536 w rękach Merowingów znalazła się Prowansja, a państwo Franków oparło swe granice o Morze Śródziemne. Italia dynastii merowińskiej nie uległa, odwrotnie za to stało się z wschodnimi plemionami germańskimi: Bawaria uznała zwierzchność dynastii, a jeszcze w roku 531 po bitwie nad Unstrutą Teodoryk przyłączył do ziem frankijskich część państwa Turyngów.
Sukces Chlodwiga i jego następców uzależniony był w dużej mierze od jego sojuszu z kościołem katolickim, który został zawarty poprzez chrzest władcy w roku 496 w Paryżu. Mimo, iż na dworze merowińskim znalazło się wielu biskupów czy senatorów rzymskich to nie miało to większego wpływu na rozwój kultury, której w okresie VI-VII w. dostrzega się oczywisty regres. Jedynym chyba osiągnięciem dynastii merowińskiej było spisanie za panowania Chlodwiga prawa zwyczajowego Franków Salickich – Lex Salica. Upadała też odziedziczona po Rzymianach administracja. Dla porównania okres VI- VII w. w Hiszpanii to czas renesansu izydoriańskiego zaś dla Galii to wieki ubóstwa literackiego12.
Państwo frankijskie za panowania Merowingów dotrwało do 737 roku. Faktycznie jednak ostatnim samodzielnym władcą był Dagobert panujący w latach 622-634 w Austrazji, a w latach 629-639 w Neustrii. Od śmierci Dagoberta do roku 737 (śmierć Teodoryka IV) w dziejach Franków trwa okres marionetkowych władców. Gdy w 732 Karol Młot pokonał pod Poitiers wojska arabskie a wcześniej ujarzmił Fryzów ukazał się nadzieja dla państwa Franków. Jednakże dopiero Pepin III miał opanować tron i dać początek panowaniu dynastii Karolingów.
Imperium Karola Wielkiego jako podstawa rozwoju kulturotwórczego
W 741 r. Karol Młot umarł. Państwo podzielił między Karlomana (który wstąpił do klasztoru) a Pepina. Zrobił to tak jakby był królem, choć nie pełnił tej funkcji. Pepin III by umocnić swą władzę, na tronie osadził Childeryka III. W roku 751 zaś wykorzystał sytuację papiestwa i skierował poselstwo do papieża Zachariasza z zapytaniem, czy tron powinien należeć do nominalnych królów, czy też do tego, kto posiada władzę w państwie. Zachariasz poparł Pepina. Wkrótce potem mnich Winfryd-Bonifacy namaścił Pepina na króla, co dało mu nietykalność. Zatrzymując się przy osobie Winfryda-Bonifacego, jest on pierwszą postacią, która zasługuje na miano reformatora. Dał on podstawę dla rozwoju kultury w dobie karolińskiej. Popierał go tak Karol Młot jak i Pepin. Winfryd jako pełnomocnik papieża uregulował administrację kościelną i przywrócił karność wśród kleru, usuwając element zdemoralizowany. Prócz pokonania Longobardów w 754, utworzenia Pastwa Kościelnego w 755 Pepin na swej karcie dziejowej zapisał także wyparcie Arabów za Pireneje. Jednakże na wschodzie poniesiono sromotną klęskę. Książę bawarski Tasilo III zrzucił zwierzchnictwo Franków, a Sasi pustoszyli Nadrenię. Karol Wielki dopiero uporządkował sprawę saską.
Karol do władzy doszedł w roku 771, kiedy to zmarł jego starszy brat Karloman. W roku 781 stworzył królestwo Akwitanii, a na jego tronie osadził swego trzyletniego syna Ludwika. Z dynastią Agilulfingów poradził sobie władca frankijski w inny sposób. W 788 r. zdetronizował księcia Tassilona, a następnie zamknął w klasztorze. Bawarię zaś poddał bezpośredniej władzy grafów frankijskich. Co do Bretanii to prócz utworzenia Marchii Bretońskiej nic więcej nie zdziałał. Wcześniej jeszcze bo w 772 przyszły cesarz rozprawił się z Longobardami idąc na pomoc papieżowi Hadrianowi I. Pawię Karol zdobył w 774. Wtedy też zdetronizował longobardzkiego władcę Dezyderiusza. Następnie rozszerzył swą władzę w Rzymie podporządkowując sobie papieża i ograniczając jego świecką działalność.
Kolejnym problemem państwa frankijskiego były intrygi rzymsko-bizantyńskie. Sprawa obrazoburstwa powoli została przez dwór konstantynopolitański i papiestwo wyjaśniana. Dochodziło do porozumienia, co oczywiście Karolingom nie było po drodze. Wobec tego przyszły cesarz postanowił zbliżyć się do Longobardów, z którymi stosunki zerwał w 772 r. W 781 r. Pepin, syn Karola z jego polecenia został w Pawii koronowany na króla Włoch. Następnie w 792 Karol zaradził postanowieniom soboru w Nicei potępiając na synodzie własnych biskupów kult obrazów oraz uchwały nicejskie.
Odrębny jeszcze problem stanowiła sprawa saska. Pierwsze wyprawy nie przynosiły skutków. Od 779 rozpoczęto systematyczny podbój Saksonii. Pozornie sprawa wydawała się rozwiązana jednakże w 782 Sasi poderwali się do walki. Dowódcą powstania był Widukind. Jedną z frankijskich armii, otoczoną w lesie wycięto do nogi. Karol zrewanżował się rzezią w Verdun – ścięto 4 500 Sasów. Wielu wysiedlono. W 785 Widukind skapitulował. Ludność saska walczyła jeszcze do roku 804. W 795 rozbito państwo Awarów. Wcześniej jeszcze, bo w 778 przyszło walczyć Karolowi z Arabami. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Straż tylna została zaatakowana w wąwozie Roncevaux przez Basków. Z wydarzeniem tym wiązana jest bezpośrednio Pieśń o Rolandzie, margrabim Marchii Bretońskiej. W latach 785-811 Frankowie zdobywali kolejne umocnione punkty aż osiągnęli linię rzeki Ebro.
Podsumowując podboje frankijskie lat 772-811: Karolowi Wielkiemu udało się utworzyć zależne królestwo Akwitanii, narzucić zwierzchnictwo papiestwu, utworzyć Marchię Bretońską, schrystianizować Sasów, podporządkować sobie Obodrzyców, pokonać Wieletów, związać systemem zależności z państwem frankijskim plemiona serbskie oraz czeskie, rozbić Awarów, podporządkować Bawarię i Lombardię a także pokonując Arabów w Hiszpanii utworzyć Marchię Hiszpańską. W roku 800 został cesarzem13.
Dalsze jego działania zostaną omówione jedynie jeżeli chodzi o reformy związane z tzw. „renesansem karolińskim”.
Renesans karoliński jako efekt działania monarchy i elity rządzącej
Pierwszą istotną reformą była reforma życia zakonnego. Życie zakonne zostało poddane ścisłej kontroli. Klasztory bez wyjątku musiały przyjmować regułę benedyktyńską. Dodatkowo reformę uzupełniały przepisy, głównie liturgiczne, opracowane przez Benedykta z Aniane i narzucone wszystkim klasztorom na synodzie w Akwizgranie w 817 r. już po śmierci Karola Wielkiego. Benedykt był francuskim mnichem z zakonu benedyktynów. Urodził się w 747 r. w Septymanii. Pochodził z szlacheckiego rodu Witiza. W roku 779 założył klasztor w Aniane. Od tej też pary stał się krzewicielem reguły benedyktyńskiej. Był doradcą Ludwika Pobożnego. Zmarł w roku 821.
Cesarz zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii poprzez reformę szkolnictwa kościelnego. Narzucił on duchowieństwu nawrót do klasycznej łaciny – języka natenczas niezrozumiałego tak dla ludności romańskiej jak i dla kleru. Uniemożliwiało to duchowieństwu korzystanie z Pisma Świętego, nie wspominając już o pismach teologicznych. Reforma ta była dziełem mnichów angielskich i irlandzkich sprowadzonych przez cesarza. W jej efekcie, elita ówczesnego duchowieństwa zbliżyła się do klasycznej i późno antycznej literatury łacińskiej. Przerwane zostały wobec tego więzy miedzy łaciną a dialektami romańskimi, w związku z czym stała się ona językiem martwym, niezrozumiałym dla ludności dawnych prowincji rzymskich. Nauczanie zostało usystematyzowane na dwóch poziomach: trivium – nauka trzech przedmiotów: gramatyki z literaturą, retoryki i dialektyki (tzw. niższy poziom), oraz quadrivium: arytmetyka, geometria, astronomia i muzyka kościelna (stopień wyższy). Przepisywano także księgi, tak z zakresu literatury kościelnej jak i świeckiej. Tu nastąpiła kolejna reforma, a mianowicie reforma pisma.
Kursywa, używana wcześniej została zastąpiona minuskułą karolińską. Minuskuła (zwana też karoliną) powstała ze współpracy kancelarii cesarskiej z akwizgrańską szkołą pałacową. Nowe pismo powstało głównie ze względu na potrzebę estetycznych i łatwych w czytaniu tekstów liturgicznych. Do XI w. minuskuła karolińska przyjęła się we wszystkich kancelariach europejskich. Można wobec tego mówić o pewnego rodzaju jedności graficznej Europy. Pismo to było wzorem dla XV-wiecznych twórców antykwy humanistycznej14.
Ożywiło się też życie intelektualne – środowisko kulturotwórcze. Skupiało się ono w niektórych klasztorach ale przede wszystkim na dworze cesarskim i w związanej z nim wyżej wspomnianej szkole. Pierwsze skrzypce grał Alkuin, doradca cesarski w sprawach oświaty i nauki. Ważną rolę odgrywali także poeci: Angilbert i Teodoulf, gramatyk Piotr z Pizy, kronikarz Paweł Diakon, a także Einhard – najsłynniejszy biograf Karola Wielkiego. Poniżej postacie te zostaną przedstawione wyraźniej.
Nie próżnowano także w dziedzinie sztuki. Architektura nawiązywała do wzorów późnorzymskich i bizantyńskich, przy czym dążono i do nowych rozwiązań. Zdobnictwo wracało do kompozycji figuralnych, gdzie naśladowano wyraźnie bizantyńskie mozaiki i freski. Malarstwo jakie się zachowało to głównie miniatury. Sztuka okresu renesansu karolińskiego miała stanowić wstęp do okresu romańskiego.
Czas teraz na krótką charakterystykę twórców kultury związanych z dworem karolińskim. Do najważniejszych zaliczał się Alkuin15. Urodził się on w Nortumbrii w 730 r. był uczniem Aelberta w Yorku. W roku 778 objął on stanowisko kierownika szkoły katedralnej po Aelbercie. Jego uczniowie działali w królestwie Franków jako opaci, biskupi czy doradcy. Karol spotkał po raz pierwszy w 781 r. pełniąc z upoważnienia Eanbalda, arcybiskupa Yorku, posłannictwo w Rzymie. Do spotkania tego doszło w drodze powrotnej w Parmie. Następnie Alkuin wstąpił na służbę królewską. W 796 otrzymał opactwo od króla frankijskiego, w którym mieszkał do końca życia (804). Był on nauczycielem Hrabana Maura.
Do zasług jakie trzeba przypisać Anglikowi Alkuinowi, należy przede wszystkim praca nad poprawą znajomości łaciny. W związku z tą działalnością duchowny stworzył następujące pisma: Gramatyka, w której czerpał z Etymologii, podręcznik O ortografii wzorowany na Kasjodorze i Bedzie, O retoryce gdzie czerpał z Cycerona oraz traktat O dialektyce (tu czerpał z Izydora i Boecjusza). Na tym Alkuin nie poprzestaje. Przepisuje i poprawia liczne żywoty: św. Riquiera, św. Vaasta, św. Willibrorda. Prócz tego przygotował kieszonkowe wydanie Żywota św. Marcina autorstwa Sulpicjusza Sewera. Tworzy także w dziedzinie teologii: traktat chrystologiczny O Trójcy Świętej, wykład O strukturze duszy. Inne jego pisma to: O cnotach i wadach, Dyskusja między Pepinem a Profesorem Albinusem, O zaćmieniach Księżyca, poemat Świętym Kościoła Yorku. Do naszych czasów zachowało się ponad 400 listów Alkuina. Był on też wybitnym jak na swą epokę prawodawcą.
Drugą sylwetką związaną z dworem karolińskim, czyją przedstawię, będzie Paweł Diakon. Paweł Warbefrid urodził się ok. 720 r. Pochodził z potężnego longobardzkiego rodu osiadłego we Friuli. Wychowany został na dworze królewskim w Pawii. Służył kólowi Dezyderiuszowi jako notariusz. W roku 776 wziął udział w zbrojnej walce z najazdem Franków. Wówczas to do niewoli dostał się jego brat, Arichis. Paweł zamieszkał następnie na Monte Cassino skąd za namową gramatyka Piotra z Pizy kierował w 782 elegię do Karola Wielkiego, aby wyjednać złagodzenie kary dla brata. Od 783, gdy z rozkazu króla frankijskiego stawił się na jego dworze, służył aż do roku 785 lub 790 swym talentem. Zmarł na Monte Cassino.
Pierwszą pracą jaką Paweł stworzył był Komentarz do Reguły św. Benedykta. Zajął się też gramatyką. Idąc za Piotrem z Pizy przełożył na wersy rytmiczne dzieło Diomedesa O formach czasu przeszłego, dzięki niemu wydano Ars minor Donata. Do dzieła tego napisał Komentarze.
Będąc w służbie Karolingów na prośbę biskupa Metzu napisał Sławne czyny biskupów messyńskich. Innym jakże ważnym osiągnięciem Pawła było utworzenie zbioru homilii. Znajdowały się w nim prace Orygenesa i Augustyna. Na polecenie opata z Poitiers napisał epitafium dla Wenecjusza Fortunata. Pisywał też wiersze i bajki.
Najbardziej jednak zasłynął dwoma dziełami historycznymi: Historią Rzymu, w której bazował na Eutropiuszu, Hieronimie, Orozjuszu, Frontinusie, Jordanesie, Izydorze i Będzie.
Proces zmian kulturowych przedstawiony w niniejszej pracy miał przedstawić jak wielką pracę podjęto by choć w części odrestaurować to, co odeszło w historię. Karol Wielki, można tu bez wahania rzec, odegrał znamienitą rolę. Jednakże bez postaci takich jak Alkuin czy Paweł Diakon, sam cesarz nie poradził by sobie. Bowiem cóż z tego że zaczytywał się w Augustynie, skoro sam nie potrafił się nawet podpisać. Nikt nie odbiera Karolowi jego zasług na polu walki, jednak pamiętać należy o tym, że jednostka sama nic nie zdziała.
Zakończenie
Karol Wielki uważany przez wielu za ojca założyciela Europy odegrał znaczną rolę w tworzeniu kulturowych podstaw starego kontynentu. Choć sam gotów bardziej do siodła i miecza aniżeli do pióra, dzięki swej premedytacji, przemyślności oraz talentowi organizacyjnemu zebrał na swym dworze w Akwizgranie najtęższe umysły wczesnośredniowieczne w postaci Alkuina czy Einharda. Dokonał on jakby edukacyjnej rewolucji w państwie frankijskim. Jednakże tak jak wspomniałem już w poprzednim rozdziale, jednostka sama nie jest zdolna do „wywrócenia” świata. Trzeba przyznać, demitologizując jednocześnie postać cesarza, że gdyby nie intelektualne osobowe filary dworskie, to sklepienie w postaci owoców umysłu Karola zawaliło by się z hukiem nie znajdując zrozumienia pośród starej barbarzyńskiej elity.
Śmiało można powiedzieć, że w przypadku działań Karola mamy do czynienia z renesansem, choć jest to odrodzenie z innowacjami. Nawiązując bowiem do tradycji antycznej wielki Karoling dał podwaliny dla Europy. Niech nie brzmi zbyt patetycznie stwierdzenie, że oświecił on masy, trzeba oddać jednak władcy i jego dworowi to, że był on kimś niespotykanym na skalę epoki. Zaprowadzając względny pokój w swym państwie w pewien sposób podniósł poziom umysłowy reformując szkolnictwo.
Choć historyk nie powinien zadawać sobie pytań „co by było gdyby?” to tutaj odpowiedź jest prosta: gdyby nie było Karola Wielkiego Europa zostałaby zapewne w ciemnościach jeszcze przez co najmniej kilkadziesiąt lat. Wniosek ostateczny: wybitne jednostki zdarzają się rzadko, a te z talentem organizacyjnym jeszcze rzadziej, gdyby jednak nie one cóż by dane było narodom? Zapewne narody nawet nie rozpoczęłyby swej egzystencji.
Bibliografia:
- Banniard M., Geneza kultury europejskiej V-VIII w., Warszawa 1995.
- Berschin W., Grecko-łacińskie średniowiecze: od Hieronima do Mikołaja z Kuzy, Gniezno 2003.
- Biskupi, mnisi i cesarze, 610-1054, red. G. Dagron. P. Riché, Warszawa 1999.
- Bührer-Thierry G., Imperium Karola Wielkiego, Warszawa 2004.
- Cultus et cognitio: studia z dziejów średniowiecznej kultury, red. S. K. Kuczyński, Warszawa 1976.
- Dawson C., Szkice o kulturze średniowiecznej, Warszawa 1966.
- Faber G., Merowingowie i Karolingowie, Warszawa 1994.
- Fischer-Fabian S., Karol Wielki, Warszawa 2002.
- Genicot L., Powstaje nowy świat: studium o kulturze i cywilizacji wieków średnich, Warszawa 1964.
- Jaczynowska M., Pawlak M., Starożytny Rzym, Warszawa 2008.
- Le Goff J., Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1995.
- Lorenz S., Szkoły-uczeni-dzieła: studia z dziejów kultury w średniowiecznej Europie, Warszawa 2007.
- Manteuffel T., Kultura Europy średniowiecznej, Warszawa 1974.
- Modzelewski K., Barbarzyńska Europa, Warszawa 2004.
- Ptaśnik J. Kultura wieków średnich: życie religijne i społeczne, Warszawa 1959.
- Riché P., Edukacja i kultura w Europie Zachodniej: (VI-VIII w.), Warszawa 1995.
- Riché P., Karolingowie: ród który stworzył Europę, Warszawa 1997.
- Riché, Karolingowie. Ród, który stworzył Europę, Warszawa 1997.
- Serejski M. H., Karol Wielki na tle swoich czasów, Warszawa 1959.
- Smith J. M. H., Europa po Rzymie: historia kulturowa lat 500-1000, Kraków 2008.
- Szymański J., Nauki pomocnicze historii, Warszawa 2009.
- Szymański J., Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, Wrocław 1975.
- Wies E. W., Karol Wielki: cesarz i święty, Warszawa 1996.
- Zientara B., Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 2008.
- Zientara B., Świt narodów europejskich, Warszawa 1995.
- P. Riché, Karolingowie. Ród, który stworzył Europę, Warszawa 1997. [↩]
- Tenże, Życie codzienne w państwie Karola Wielkiego, Warszawa 1979. [↩]
- G. Faber, Merowingowie i Karolingowie, Warszawa 1994. [↩]
- G. Bührer-Thierry, Imperium Karola Wielkiego, Warszawa 2004; S. Fischer-Fabian, Karol Wielki, Warszawa 2002; M. H. Serejski, Karol Wielki na tle swoich czasów, Warszawa 1959; E. Wies, Karol Wielki: cesarz i święty, Warszawa 1996. [↩]
- J. Le Goff, Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1995. [↩]
- M. Banniard, Geneza kultury europejskiej V-VIII w., Warszawa 1995. [↩]
- W. Berschin, Grecko-łacińskie średniowiecze: od Hieronima do Mikołaja z Kuzy, Gniezno 2003; C. Dawson, Szkice o kulturze średniowiecznej, Warszawa 1966; L. Genicot, Powstaje nowy świat: studium o kulturze i cywilizacji wieków średnich, Warszawa 1964; S. Lorenz, Szkoły – uczeni – dzieła: studia z dziejów kultury w średniowiecznej Europie, Warszawa 2007; J. M. H. Smith, Europa po Rzymie: historia kulturowa lat 500-1000, Kraków 2008. [↩]
- Cultus et cognitio: studia z dziejów średniowiecznej kultury, red. S. K. Kuczyński, Warszawa 1976; J. Ptaśnik, Kultura wieków średnich: życie religijne i społeczne, Warszawa 1959; J. Szymański, Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, Wrocław 1975. [↩]
- Magister utriusque militiae - w okresie późnego cesarstwa najwyższy wódz całej armii. [↩]
- Prefekt pretorium – dowódca pretorian. [↩]
- M. Jaczynowska, M. Pawlak, Starożytny Rzym, Warszawa 2008, s. 435-440. [↩]
- M. Banniard, dzieł. cyt. s. 82-84. [↩]
- Więcej zob. G. Bührer-Thierry, dzieł. cyt., s. 38-63. [↩]
- Więcej na temat pisma zob. J. Szymański, Historia pisma łacińskiego, [w:] tenże, Nauki pomocnicze historii, Warszawa 2009, s. 313-352; tenże, Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, Wrocław 1975. [↩]
- B. Zientara, Życie gospodarcze i kultura karolińska, [w:] tenże, Historia powszechna średniowiecza, Warszawa. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Witam,
Do treści artykułu odniosę się za dni kilka. Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę autorowi na aparat naukowy, jaki wykorzystał w pisaniu niniejszego tekstu. Podstawowy zarzut z mojej strony brzmi następująco – autor nie opiera się na żadnych źródłach (sic!) wyłącznie na opracowaniach. Skoro podjęto się napisania tekstu na tak popularny temat, to wypadałoby, aby osoba pisząca przywołała jakieś źródła z epoki. Tutaj niestety tego zabrakło, co jest poważnym uchybieniem warsztatowym.
Przypisy, które można znaleźć w tekście dwukrotnie odwołują się do pozycji, których nie ma w bibliografii. Mowa o przypisach nr 1 oraz 15. Aparat naukowy jakim posługuje się Autor jest nikły. Jego bibliografia zawiera 25 pozycji, ale w samym tekście odwołuj się tylko do ośmiu. 17 pozycji, a więc znaczna część to tzw. bibliografia pasywna.
Bibliografia – na pierwszy rzut oka wygląda wszystko dobrze. 25 pozycji, które nakreślają ogólną konstrkcję ALE jeżeli wywód miałby być rzetelny to należało sięgnąć również do lit. Francuskojęzycznej, czego brakuje. Po drugie, nie wiem kim jest Autor z wykształcenia, ale nie wolno do bibliografii wpisywać podręczników akademickich. (wpisano 3). Większość bibliografii, o czym pisałem wyżej stanowi tzw. bibliografia pasywna. Część książek dubluje tematykę np. para Kultura Europy średniowiecznej autorstwa J. Le Goffa (poz. 11) oraz stary kapeć Manteuffel o tym samym tytule. Fajnie jest mieć dużą bibliografię, ale trzeba z niej umieć właściwie korzystać.
Jednocześnie mam nadzieję, że Autor odniesie się jakoś do moich zarzutów.
Proszę poprawić stylistykę, która niejednokrotnie powoduje, że tekst jest zupełnie niezrozumiały...