„Lenin” – A. F. Ossendowski – recenzja


Dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka trwa ciąg dalszy przywracania pamięci o wybitnym pisarzu, podróżniku, naukowcu, patriocie. Tym razem wznowiono dzieło klasyczne, którego pierwsze wydanie ukazało się w roku 1930. Lenina, bo o tej książce mowa, przetłumaczono później na kilka języków. Była to bowiem jedna z pierwszych książek uderzających w mit wodza rewolucji i zarazem książka, napisana przez pisarza już uznanego, któremu swego czasu z wielkim trudem udało się ujść cało z ogarniętej rewolucyjnym szaleństwem Rosji.

To właśnie dzięki niniejszej pracy Ossendowski zyskał miano „osobistego wroga Lenina”. Dlatego, że z bezwzględnością obnażył obłudę systemu komunistycznego, wywleczono jego ciało z grobu, aby upewnić się, czy pochowano właściwą osobę. Natomiast kiedy Lenin ukazał się na Zachodzie, spowodowało to niemałe zamieszanie – we Włoszech na przykład zarekwirowano cały jego nakład. Dlatego warto przyjrzeć się bliżej tej nietuzinkowej książce.

Lenin to powieść biograficzna, w której autor kreuje obraz Włodzimierza Ilijcza Uljanowa. Jego życiorys został przedstawiony dosyć szczegółowo, oczywiście zgodnie z ówczesną wiedzą. Dziś wiemy już nieco więcej. Ale nie to jest najistotniejsze w powieści biograficznej, bo o faktach dowiemy się z opracowań naukowych. Natomiast ważne jest coś innego, coś o czym ze źródeł dowiemy się w stopniu znikomym. Chodzi bowiem o wejrzenie w głąb umysłu i próbę odpowiedzi na pytania, które zawsze padają w odniesieniu do takich ludzi jak Lenin, czyli: jak można rozpętać tak niewyobrażalne piekło? gdzie szukać uzasadnienia? Ossendowski nie podsuwa oczywiście gotowych rozwiązań, ale daje materiał do przemyśleń. Kim więc był Lenin?

Autor ukazuje człowieka, który świadomie odrzuca wszystko, co może go krępować, tj. wiarę, wszelkie uczucia, życie prywatne. Liczy się dla niego tylko cel, widziany w zburzeniu dotychczasowego porządku i trwałej przebudowie świata, którego już nikt nie będzie w stanie doprowadzić do poprzedniej postaci. Lenin przedstawiony jest jako człowiek-maszyna, asceta, inteligent, wizjoner niezachwianie wierzący w swoje przekonania, i potrafiący przy tym w każdej chwili zmienić zdanie, jeżeli uzna, że przysłuży się to ostatecznemu celowi. Wymyka się on prostym ocenom, szczególnie w porównaniu z innym postaciami, które są pokazane dosyć jednoznacznie, np. Dzierżyński, Stalin, Trocki.

W książce – oprócz losów Lenina – przedstawiono także perypetie kilku fikcyjnych bohaterów. Są to osoby z różnych grup społecznych, których łączy jedno – fakt, że rewolucja całkowicie odmieniła ich dotychczasowe życie. Należy do nich pop Wissarjon Czerniawin, który w piekle, jakie Lenin zgotował Rosji, widział zaczątek odrodzenia prawosławia. Ponadto mała Lubka, który jest jedną z mnóstwa sierot snujących się wówczas po ulicach Moskwy. Podjudzeni chłopi palą dwór i mordują jego mieszkańców, z którymi przez wiele lat żyli w przyjaźni. Wreszcie najszerzej rozbudowany z wątków, czyli historia kupieckiej rodziny Bołdyrewów, której koleje losu przypominały mi nieco bohaterów Doktora Żywago Borysa Pasternaka. Ossendowski pokusił się więc o ukazanie mozaiki społecznej ówczesnej Rosji i spustoszenia, jakie się tam dokonało.

Wydaje mi się, że Lenin jest książką potrzebną, także dzisiaj. Prace naukowe bywają trudne, szczególnie te, poruszające tak zawiły temat, jakim na pewno jest rewolucja październikowa. Pojawiają się tam setki wydarzeń, nazw, postaci, miejsc. W Leninie tego nie brakuje, jednak podane jest to w sposób bardziej przystępny dla człowieka przyzwyczajonego do literatury pięknej.

Książka pana Ossendowskiego jest także ważnym świadectwem historycznym. Pokazuje, że już w niedługim czasie po ulokowaniu się bolszewizmu w Rosji, wiedza na temat jego prawdziwego oblicza była bardzo duża. Już wtedy bowiem uderzono w mit Lenina jako wielkiego ideowca, który zaprowadził pokojowymi metodami idealny system polityczny. W książce pojawiają się np. sceny, kiedy to bolszewicy zakłamują rzeczywistość zagranicznym delegacjom państwowym, i wiele innych, o których – jakby się zdawało – dowiedziano się dopiero po II wojnie światowej. Doprawdy trudno w takim przypadku zrozumieć obrońców Lenina i jego towarzyszy, ówczesnych, ale także tych żyjących współcześnie (wódz rewolucji mówił o nich „pożyteczni idioci”).

Warto na koniec rzec słów kilka o wydaniu. Lenin nie jest książką ze znakomitej serii Podróże Retro, chociaż wydano ją tak, jak pozycje wchodzące w jej skład owej serii. Jest więc twarda oprawa, stylowy grzbiet z materiału, a co za tym idzie – zwyczajna dbałość o czytelnika. Wydawnictwo Zysk i S-ka po raz kolejny zrobiło kawał dobrej – i co ważne – potrzebnej roboty. Dzięki temu na pewno poszerzy ono rzeszę swoich sympatyków, a dzięki temu – sympatyków zyska także twórczość A. F. Ossendowskiego, która niewątpliwie na to zasługuje.

Plus minus:
Na plus:

+ świetne wydanie
+ jeden z pierwszych obrazów społeczeństwa rewolucyjnej Rosji
+ książka pisana przez człowieka, który rewolucję znał z autopsji
+ dość duża zgodność z faktami historycznymi
Na minus:
- przestarzała (ale tylko w bardzo nieznacznym stopniu)

Tytuł: Lenin
Autor: Antoni Ferdynand Ossendowski
Wydanie: 2012
Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7785-012-1
Stron: 628
Oprawa: twarda
Cena: ok. 45 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz