„Machiny wojenne. Zapomniana technika wojskowa” – R. M. Jurga – recenzja


Na półkach polskich księgarń trudno znaleźć inspirującą książkę o wojskowej technice wykorzystywanej w czasach starożytności i średniowiecza. Choć współcześnie buduje się rzeczywiste rekonstrukcje różnego rodzaju machin, to na polu naukowym – zwłaszcza w polskiej historiografii – temat ten nie należy do popularnych, przez co nie został dotychczas szeroko opracowany. Po części braki te stara się wypełnić publikacja Machiny wojenne. Zapomniana technika wojskowa, którą wydało wydawnictwo Vesper.

Kilka słów o autorze

Prace Roberta M. Jurgi cechuje dokładność i duża orientacja w temacie, którego się podejmuje. Jednak najlepszą i od razu zauważalną stroną jego książek są różne ilustracje, szkice i rysunki przestrzenne autorstwa Jurgi, które działają na wyobraźnię dużo bardziej niż najlepsze opisy. W ostatnich latach ukazało się kilka publikacji opartych na tego rodzaju materiałach1. Recenzowana praca jest z kolei kontynuacją i uzupełnieniem pozycji wydanej pod tym samym tytułem w 1995 r.2 i cieszącej się dużym zainteresowaniem czytelników.

Co nowego o machinach?

Mimo że książka nie rości sobie praw typowej pracy naukowej – i słusznie, bo nią nie jest – to stanowi bardzo dobrze skonstruowany i przemyślany niby-przewodnik. Każdy, kto zechce poświęcić nieco czasu na zapoznanie się z zagadnieniem, już po kilku chwilach spędzonych na czytaniu publikacji zostanie oczarowany światem dawnej techniki, którą stosowały armie wielu państw i narodów świata.

Pracę można również potraktować jako leksykon, gdy potrzebne są informacje na temat konkretnego urządzenia. Poruszanie się po kartach książki ułatwia rzeczowy spis treści.

W publikacji większość miejsca poświęcono zaprezentowaniu urządzeń wykorzystywanych w epoce starożytności i średniowiecza, jednak autor uzupełnił treść opisem kilku późniejszych, równie ciekawych elementów techniki wojskowej. Wśród nich warto wspomnieć choćby o wyrzutniach granatów ręcznych z okresu I wojny światowej, machinach miotających butelki zapalające używanych podczas drugiej wojny światowwj czy też o współczesnej belce taranowej.

Drobne uwagi

Treść dostarcza najistotniejszych informacji o poszczególnych urządzeniach i na ogół (na ile to możliwe) w sposób odpowiedni zarysowuje historię związaną z daną machiną.

Można jednak odczuwać pewien niedosyt, jeśli chodzi o nieco szersze omówienie praktycznego zastosowania techniki wojskowej starożytnego Bliskiego Wschodu. Podobnie w kwestii staropolskiej sztuki wojennej, zwłaszcza jeśli chodzi o wykorzystanie niektórych machin przez wojska I Rzeczpospolitej. Nie są to jednak duże braki.

Większość zagadnień została przedstawiona w sposób atrakcyjny, uwzględniający szeroki krąg odbiorców. Treść nie jest więc nadmiernie przepełniona specjalistycznym słownictwem, jednak mimo użycia jasnego i przystępnego języka, w kilku miejscach przydałoby się dodatkowo wyjaśnić pewne pojęcia.

Kontynuując wątek  terminologiczny, błędnie zastosowano w pracy pojęcie ambrazury (s. 155, 158-159). Nie jest to element zasłaniający strzelnicę, ale sam otwór strzelniczy w miejscu umocnionym lub obwarowanym3.

Wprawne oko czytelnika dostrzeże w publikacji wiele drobnych nieścisłości, po części spowodowanych niezbyt precyzyjną korektą wydawniczą. Np. na s. 46 pojawiają się błędy w podawanych wielkościach miar tego samego typu. Zgodnie z treścią, wielkości wskazują najpierw, że (w przeliczeniu) 1 kg ≈ 3,26 libr, a następnie 1 kg ≈ 3,05 libr. Czytelnik nie został uprzedzony o ewentualnych różnicach w rachunkach, a jak wiadomo, nawet w początkach rozwoju artylerii różnica blisko 200 g jest spora.

Niektóre informacje zostały niepotrzebnie powtórzone, np. te, dotyczące sposobu użycia maźnic (s. 258 i 260) czy też dwukrotnie zamieszczony rysunek pistoletu orientalnego (s. 58 i 109). Pozostałe niewielkie pomyłki to drobne niezgodności opisów ilustracji z tekstem bądź brak jasnego oznaczenia skrótem „p.n.e.” kilku dat i wydarzeń mających miejsce przed narodzeniem Chrystusa. Nierzadkie są również zwykłe błędy graficzne.

Mocne strony książki

Olbrzymią zaletą pracy są ilustracje zamieszczone na jej kartach. Po części są to przedruki z różnego rodzaju źródeł, w większości jednak autorskie prace R. Jurgi. Rysunki są dokładne, wręcz wzorowo oddając techniczne szczegóły danego sprzętu. Zostały wykonane w oparciu o dostępną literaturę, nie są więc wynikiem „wolnej wizji”, a skutkiem długotrwałych badań nad tematem. Niektóre z nich są wzorowane na innych pracach graficznych, co zostało zaznaczone. Część materiałów to ilustracje przestrzenne, także znakomicie wykonane. Większość rysunków autorskich jest czarno-biała, niektóre – zwłaszcza rekonstrukcje trójwymiarowe i przedruki – doskonale prezentują się w kolorze.

Jak wspomniano już wcześniej, treść książki jest odpowiednia dla wielu grup odbiorców. Zbyt szczegółowe opisy nie nużą, jednocześnie autor zadbał o maksymalnie konkretny przekaz informacji, dzięki zarysowaniu historii omawianego sprzętu i podaniu zasady jego używania. Nie obyło się też bez potwierdzenia tego przykładami z dziejów. Ważką rolę odrywają też ciekawostki, które zaintrygują nawet tych czytelników, którzy nie żywią specjalnego zainteresowania tą tematyką. Warto wspomnieć  także o bibliografii. Oczywiście – nie jest ona wyczerpująca, jednak zawiera ponad 100 pozycji, istotnych dla poruszanej problematyki.

Wielkość i forma w jakiej opublikowano książkę są jak najbardziej stosowne dla gatunku pracy. Ma to swoje odzwierciedlenie w cenie, jednak trudno wyobrazić sobie tego rodzaju opracowanie opublikowane w małym formacie i broszurowej oprawie.

Udana pozycja?

Z pewnością – tak. Machiny wojenne. Zapomniana technika wojskowa to wartościowa i potrzebna praca, która warto nabyć. Łączy ona w sobie cechy popularne i naukowe, przez co wydaje się docierać dla szerokiego kręgu czytelników. Solidnie wydana i choć nie najtańsza, z przekonaniem można ją zaliczyć do książek z wyższej półki, również ze względu na temat, nieczęsto będący inspiracją prac w polskiej historiografii.

Plus minus:
Na plus:
+ rzadko poruszana tematyka w polskiej literaturze
+ ilustracje, rysunki przestrzenne, ryciny
+ opis historyczny i szczegóły techniczne urządzeń
+ przyzwoita bibliografia
+ przystępny styl i język
+ forma wydania
Na minus:
- opis praktycznego użycia niektórych machin można by nieco rozszerzyć
- niewielkie pomyłki autorskie
- drobne błędy korekty wydawniczej

Tytuł: Machiny wojenne. Zapomniana technika wojskowa
Autorzy: Robert Marek Jurga
Wydawca: Vesper
Rok wydania: 2011
ISBN/EAN: 978-83-7731-059-5
Liczba stron: 279
Oprawa: twarda
Cena: ok. 60-85 zł
Ocena recenzenta: 9/10

  1. Vide: R. Jurga, Fortyfikacje III Rzeszy w rysunkach przestrzennych, Zielona Góra 2010; wydana w podobnym układzie i formie do recenzowanej pozycji; conf.: https://historia.org.pl/2011/06/27/fortyfikacje-iii-rzeszy-w-rysunkach-przestrzennych-r-m-jurga-recenzja/, [dostęp z dnia 11.09.2012 r.]. []
  2. R. Jurga, Machiny wojenne, Kraków Warszawa 1995. []
  3. W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych [Dokument elektroniczny], Warszawa 2004. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz