„Od Cranacha do Picassa”. Kolekcja arcydzieł Santander w Muzeum Narodowym we Wrocławiu |
W Muzeum Narodowym we Wrocławiu do 6 czerwca będzie można oglądać wystawę arcydzieł europejskiego malarstwa z kolekcji Santander - „Od Cranacha do Picassa”.
Ekspozycja prezentuje najważniejsze prace malarzy hiszpańskich i artystów współpracujących z dworem hiszpańskim można będzie zobaczyć na tej wystawie. Wśród kilkudziesięciu obrazów znajdą się prace m.in. Cranacha Starszego, El Greco, Zurbarána, Van Dycka, Rubensa, Tintoretta, Picassa i Miró.
Wystawa obejmuje 52 obrazy, 9 rysunków i 2 rzeźby ukazując rozwój sztuki, głównie malarstwa od wieku XVI po lata siedemdziesiąte XX w. W skład wystawy wchodzą dzieła kilku wybitnych malarzy niderlandzkich (Pieter Pourbus, Pieter Paul Rubens, Anton van Dyck), włoskich (Tintoretto) i niemieckich (Lucas Cranach). Zdecydowana większość eksponatów reprezentuje malarstwo hiszpańskie od nawiązującego jeszcze do sztuki późnośredniowiecznej anonimowego naśladowcy Juana de Borgoña, poprzez mistrzów hiszpańskiego manieryzmu i baroku, przykłady twórczości romantyków, realistów, impresjonistów i postimpresjonistów aż do różnych kierunków sztuki abstrakcyjnej. Do wyróżniających się arcydzieł należą m.in. Święty Jan Chrzciciel nauczający, Lucasa Cranacha Starszego, Chrystus ukrzyżowany, z Toledo w tle El Greca, Najświętsza Maria Panna jako śpiąca dziewczynka Francisco de Zurbarána, Don Diego de Mexía, markiz de Leganés Antona van Dycka. Wśród dzieł nowszej sztuki warto wymienić dzieła Pabla Picassa i Juana Miró.
Wystawa zorganizowana przez Fundację Banco Santander (Hiszpania) i Bank Zachodni WBK.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Wrocławowi się naprawdę lachło! Zazdraszcam tej wystawy.