„Powstanie Styczniowe” – A. Śliwiński – recenzja


W 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego ukazała się nakładem wydawnictwa Rytm monografia Artura Śliwińskiego traktująca o tym zrywie niepodległościowym. Pierwsze wydanie Powstania Styczniowego pojawiło się w 1945 r. w Londynie, a to wznowione w 2013 r. zostało wzbogacone o posłowie prof. Mariana Marka Drozdowskiego. Chociaż od napisania książki minęło już ponad 68 lat i ukazały się liczne publikacje na ten temat, monografia Śliwińskiego ma w sobie ten pierwiastek, który powoduje, że trudno się od niej oderwać. 

Autor Powstania Styczniowego – historyk, publicysta, polityk, był postacią nietuzinkową. Podobnie jak Józef Piłsudski przed odzyskaniem niepodległości należał do PPS-Frakcji Rewolucyjnej, a w czasie I wojny światowej (w latach 1915-1916) stał na czele Centralnego Komitetu Narodowego w Warszawie. W 1917 r. wstąpił do Tymczasowej Rady Stanu i stał się zaufanym współpracownikiem Piłsudskiego. Od 28 czerwca do 7 lipca 1922 r. pełnił urząd premiera RP. Śliwiński jest autorem wielu publikacji, np. Mickiewicz jako polityk, Powstanie Listopadowe czy Idea i czyn Józefa Piłsudskiego. Zyskały one w owych czasach ogromną popularność, o czym pisze w posłowiu prof. Drozdowski. Chociaż tytuł monografii brzmi Powstanie Styczniowe, niesie ona także informacje na temat ideologii PPS-Frakcji Rewolucyjnej. W posłowiu pada komentarz:

Prezentowana monografia (...), budząc pamięć historyczną, zachęcała czytelników do aktywnego udziału w ruchu niepodległościowym1. 

Potwierdzają to liczne fragmenty książki, mówiące o idei walki o suwerenność i bohaterstwie walczących (Nie była błędem sama idea walki. Naród, który walczy o swoją niepodległość, zawsze ma słuszność) oraz krytykujące orientację prorosyjską (Polityka caratu była polityką zguby dla Polski, polityką oprawcy, który mógł na chwilę zaprzestać dręczenie swojej ofiary, aby przy pierwszej okazji nowe a śmiertelne zadać jej ciosy2). To, że książka niesie także informacje o czasach, w których powstała, jest jej niewątpliwym walorem.

Powstanie Styczniowe zostało podzielone na 14 rozdziałów, zakończenie oraz posłowie. Śliwiński skupił się na genezie i przyczynach zrywu niepodległościowego, co potwierdza fakt, że właściwie większość rozdziałów została poświęcona tym wątkom. Autor upatruje początek zdarzeń prowadzących do styczniowej nocy 1863 r. już w upadku powstania listopadowego. Znamienne jest pierwsze zdanie, które pada w książce: Powstanie listopadowe skończyło się samobójstwem...3

Oprócz wnikliwej analizy przyczyn wybuchu walk na ziemiach polskich, Śliwiński kreśli także dokładne portrety postaci istotnych dla Powstania Styczniowego – począwszy od Andrzeja Zamoyskiego i Aleksandra Wielopolskiego, a kończąc na powstańczych dyktatorach i dowódcach. Przywołuje piękne i tragiczne losy Zygmunta Padlewskiego, Dionizego Czachowskiego, Stefana Bobrowskiego, Romualda Traugutta i wielu innych. Czyni to w mistrzowski sposób, bowiem język, którym operuje, jest piękny. To język bardziej literacki niż specjalistyczny, typowy dla pozycji historycznych. Również dzięki ciekawie prowadzonej narracji książka wciąga. Tak Śliwiński opisuje zbliżającą się egzekucję Padlewskiego:

Nieszczęśliwy skazaniec mężnie zniósł straszną wieść. Na miejsce kaźni za rogatką płońską szedł z podniesionym czołem, szedł poważny, spokojny. Sam stanął pod słupem wbitym w ziemię i sam nałożył śmiertelną koszulę. Mężnym wzrokiem patrzał w dół świeżo wykopany, który za chwilę stać się miał jego grobem4.

Autor monografii miał szansę spotkać liczną grupę powstańców styczniowych, co znalazło odzwierciedlenie w książce. Mógł skonfrontować swoją wiedzę z relacjami żyjących jeszcze świadków. Tym samym w pełni oddał klimat epoki, w której wybuchło Powstanie Styczniowe. Opisy manifestacji patriotycznych z lat 1860-1861 są utrzymane w duchu romantyzmu i kształtują u czytelnika wrażliwość oraz patriotyzm.

Nie da się jednak ukryć, że od 1945 r. zwiększył się zasób wiedzy na temat Powstania Styczniowego. Monografia Śliwińskiego zawiera informacje, które były dostępne w pierwszych latach II RP i pasjonat opisywanego przez autora okresu nie znajdzie tam nic, co mogłoby go zaskoczyć. Znacznie więcej można się dowiedzieć z publikacji Stefana Kieniewicza, Wacława Tokarza czy Jerzego Borejszy. Dlatego posłowie prof. Mariana Drozdowskiego, który opatrzył komentarzem to, co udało się zgromadzić Arturowi Śliwińskiemu, jest bardzo pomocne. Oprócz ubogiej ilości informacji są jeszcze inne wady, jakie można zarzucić Powstaniu Styczniowemu. Tym, co nie każdemu musi się spodobać, jest wręcz kipiący z publikacji patos związany z jej romantyczną koncepcją. Pojawia się on od pierwszych stron i nie znika aż do ostatniego zdania;

Powstanie styczniowe, wznosząc sztandar niepodległości, przegrało walkę, ale nie przegrało idei walki o niepodległość. Toteż w dziejach Polski krwawa karta 1863 r. na zawsze pozostanie wzniosłą i zaszczytną kartą5.

Razi także brak krytycznego spojrzenia na pewne postaci, np. gen. Ludwika Mierosławskiego. Autor charakteryzuje go jako znakomitego mówcę o rzutkim umyśle, pełnego fantazji, umiejącego imponować i rozpalać wyobraźnię młodzieży, a pomija fakt, że w czasie Powstania okazał się niezdecydowanym, lekkomyślnym dowódcą.

Podsumowując, Powstanie Styczniowe to dzieło o niepodważalnych walorach literackich i historycznych, które oprócz wydarzeń z lat 60. XIX w. przybliża czasy życia Artura Śliwińskiego. Nie wszystkim może przypaść do gustu wysoki styl i patetyczna narracja, dlatego ocena tej monogorafii na pewno nie będzie jednoznaczna. Z powodu ubogiej ilości zawartych informacji nazwałabym tę książkę opowieścią o Powstaniu Styczniowym, której celem jest uzmysłowienie, że chociaż zryw nie powiódł się, to jednak pozostawił po sobie bezcenny spadek ideowy6.

Plus minus:
Na plus:
+ źródło wiedzy o ideologii PPS-Frakcji Rewolucyjnej
+ szerokie przedstawienie genezy Powstania Styczniowego
+ wnikliwa analiza kluczowych dla Powstania postaci
+ piękny styl literacki
+ ciekawa narracja
+ oddanie klimatu epoki (dzięki powoływaniu się na relacje świadków)
+ kształtowanie wrażliwości, patriotyzmu
+ uzupełniające posłowie
Na minus:
- uboga ilość informacji (w porównaniu z dzisiejszym stanem wiedzy)
- ogrom patosu
- miejscami brak krytycznej oceny

Tytuł: Powstanie Styczniowe
Autor: Artur Śliwiński
Wydawca: Oficyna Wydawnicza Rytm
Rok:  2013
ISBN: 978-83-7399-548-2
Liczba stron: 218
Cena: 24,90 zł
Ocena recenzenta: 7/10

  1. Śliwiński A., Powstanie Styczniowe, s. 195. []
  2. Ibidem, s. 192. []
  3. Ibidem, s. 5. []
  4. Ibidem, s. 152. []
  5. Ibidem, s. 192. []
  6. Ibidem, s. 192. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz