„Helena Rubinstein. Kobieta, która wymyśliła piękno” – M. Fitoussi – recenzja |
Żydówka polskiego pochodzenia, która w wieku 24 lat opuściła Kraków – rodzinne miasto, to kobieta, która stała się ikoną sukcesu. Marka jej kosmetyków oraz salonów piękności jest znana na całym świecie, kojarzy się z dobrą jakością i produktami wręcz luksusowymi. Dzięki biografii Heleny Rubinstein autorstwa M. Fitoussi czytelnik ma możliwość poznać nie tylko Madame, ale również realia świata, w jakich żyła.
Biografie to dość specyficzna grupa książek. Każda musi traktować o mniej lub bardziej znanej osobie, przedstawiać jej życie od narodzin aż do śmierci. Jednak sposób przedstawiania danej postaci w gruncie rzeczy jest dowolny. Pomysłów może być kilka. Przykładowo można pisać o kimś, przedstawiając wydarzenia z życia w chronologicznej kolejności i to ze szwajcarską precyzją albo przedstawiać daną postać, korzystając z cytatów zawierających opinie znajomych bądź innych badających życiorys bohatera osób. Można też stworzyć czyjąś charakterystykę, używając anegdot. W końcu dozwolone jest także snucie opowieści na wzór niemalże beletrystyki, prowadząc narrację w czasie teraźniejszym – tę właśnie formę wybrała autorka biografii Heleny Rubinstein, Michele Fitoussi. Taki sposób opisywania życia Madame, pozwala czytelnikowi na obserwowanie wydarzeń na bieżąco, nadając równocześnie tempo narracji. Książkę czyta się jak opowieść. Ma się wrażenie, że śledzi się losy bohaterki tak, jakby wydarzały się w momencie czytania o nich.
W czasie lektury nie trudno oprzeć się wrażeniu, że autorka biografii jest wręcz zafascynowana postacią Madame (tak Rubinstein była nazywana przez wszystkich, zarówno pracowników, przyjaciół, jak też rodzinę). M. Fitoussi przedstawia jej postać jako kobietę nie tylko sukcesu, ale też kogoś, kto ma klasę, bardzo dobry gust, intuicję do interesów i do sztuki, jest pracoholikiem, do końca oddanym swojej pasji i przekładający ją ponad wszystko. Kogoś, kto nie jest związany ze swoimi dziećmi, kto ma problemy w małżeństwie. W portrecie Rubinstein niestety każda nawet wielka wada, problem lub skaza na życiorysie bohaterki przedstawione zostały jako jej atuty, zalety i powodyu do podziwu.
Trzeba przyznać, że życie Rubinstein nie zawsze było usłane różami, a sama jej osoba bardzo trudna w kontakcie i we wspólnym życiu. Natomiast sposób opisu jej w żaden sposób się nie zmienia – Madame na każdej karcie jej biografii jest wychwalana. W czasie lektury ma się wrażenie, że autorka książki chciała ukazać Rubinstein jako legendę, tworząc jej nieskazitelny pomnik. Trzeba mieć jednak zastrzeżenia do tego sposobu opisu, ponieważ może on szybko znudzić czytelnika. Każda sytuacja w życiu Madame, nawet rozstanie z mężem, wydaje się niestety sukcesem, chociaż tak naprawdę nim nie jest. Tworzy to poczucie lekko fałszywej i naciąganej fascynacji. Pomnik kobiety sukcesu, który został stworzony w książce, podczas lektury z każdym rozdziałem jest coraz bardziej kruchy, a przez to coraz mniej wiarygodny. Dochodzi wręcz do absurdu. Należy w tym miejscu bowiem zaznaczyć, że piękna Helena była zarówno pionierem, jak też mistrzem marketingu, za co jest wychwalana przy każdej okazji przez M. Fitoussi. Jednak gwoli sprawiedliwości należy zaznaczyć, że podziwiane są nawet takie jej praktyki reklamowe, które dzisiaj uznawane są za wprowadzanie konsumenta w błąd i karane.
Madame podróżowała przez całe życie, a to wraz z faktem, że żyła na przełomie wieku XIX i XX, stanowi doskonały asumpt dla autorki, żeby przy okazji opisu kolejnych podróży, przeprowadzek, poznawania następnych interesujących osób, opisać kawałek historii miejsca związanego z życiem Rubinstein bądź przedstawić ludzi ze świata mody, literatury, sztuki i biznesu. W ten sposób czytelnik przeczyta w recenzowanej książce o emancypacji kobiet we Francji, o nagrodzie Nobla dla Marii Curie-Skłodowskiej, o hermetycznym środowisku Londynu, kolonizacji Australii, rozbiorach Polski, II wojnie światowej, rozwoju gospodarki w Ameryce, o Krakowie, Paryżu, Nowym Yoru, o Coco Chanel, Picassie, Hemingwayu i o wielu, wielu innych wydarzeniach, miejscach i postaciach. Oczywiście są to tematy uboczne książki, nie są opisywane ręką historyka, jednak ukazywane są w sposób ciekawy, zachęcający do pogłębienia poruszanych zagadnień, a na pewno dają ogólną wiedzę i dobrze wprowadzają w realia życia bohaterki książki.
Recenzowaną pozycję oparto na literaturze autorstwa zarówno Rubinstein, jak też innych osób piszących o Madame. Trzeba zwrócić uwagę – o tym również wspomina M. Fitoussi – że Helena Rubinstein miała skłonność do koloryzowania swojego życiorysu, więc nie zawsze można uważać za wiarygodne informacje, które znalazły się w pozycjach, na jakich oparto biografię. W ogóle cała książka nie daje wrażenia naukowej albo przedstawiającej fakty z życia Madame w sposób obiektywny, wiarygodny, profesjonalny, a to za przyczyną wspomnianego już sposoby narracji. Nie należy upatrywać w tym minusa dla recenzowanego tytułu. Dzięki temu książka jest przyjemna w lekturze, wręcz lekka – to też za sprawą lekkiego pióra autorki – idealna na letni, leniwy wieczór bądź na urlop.
W książce znajdują się również czarno-białe zdjęcia z różnych okresów życia Rubinstein. Ukazują one Madame w rozmaitych sytuacjach, z różnymi znanymi osobami z życia publicznego. Zdecydowanie przybliża to postać bohaterki biografii, pozwala czytelnikowi na lepsze wyobrażenie sobie kobiety, która stworzyła piękno. Zdjęć jest oczywiście niezbyt wiele, znajdują się w tzn. wkładce do książki, więc nie ogląda się ich w trakcie lektury, nie towarzyszą poszczególnym wydarzeniom, to można uznać za wadę wydania. Gdyby zdjęcia były wplecione w tekst, towarzyszyłyby czytelnikowi w trakcie lektury, pozwalając mu na odkrywanie ich wraz z historią, jaka im towarzyszy.
Wydanie recenzowanej książki jest ładne, posiada bowiem twardą oprawę. Na okładce znajduje się zdjęcie Madame – czarno-białe, ukazujące urodę bohaterki książki. Papier jest „ekologiczny”, więc całe wydanie jest lekkie i nie będzie stanowić dodatkowego ciężaru, gdy czytelnik będzie chciał zabrać książkę w podróż. Przypisy znajdują się na końcu książki, jednak nie zawierają niezbędnej do lektury treści, wskazują tylko źródło informacji – wydaje się, że to dobre rozwiązanie. Jest to książka warta polecenia.
Plus minus:
Na plus:
+ beletrystyczny sposób narracji,
+ lekkie pióro autora,
+ poruszanie wątków ubocznych, przedstawiających realia świata w jakim żyła Rubinstein,
+ ładne wydanie książki,
Na minus:
- chwilami sztuczna fascynacja Rubinstein,
- monotonność,
- zdjęcia umieszczone w tzn. „wkładce”.
Tytuł: Helena Rubinstein. Kobieta, która wymyśliła piękno
Autor: Michele Fitoussi
Tłumaczenie: Krystyna Sławińska
Wydawca: Muza
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7758-270-1
Liczba stron: 350
Cena: 44,99 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Recenzja mało merytoryczna. I przy okazji w księgarniach jest już od ponad pół roku więc... eureka!
Za to komentarz bardzo merytoryczny. Nie bo nie. Ludzie książek po pół roku nie kupują?
Nie o to chodzi. Ze wszystkich recenzji autorki ta po prostu jest nadzwyczaj najsłabsza. A szkoda, bo książka godna polecenia.