Złota historia żużlowego Apatora


KS Unibax Toruń, bo tak oficjalnie nazywa się dziś toruński klub żużlowy, powstał w 1962 roku jako „Klub Sportowy STAL”. Początki nie były łatwe, lecz systematyczny rozwój klubu, praca jego włodarzy, a przede wszystkim świetne występy toruńskich zawodników spowodowały, że w roku 1976 Toruńskie Anioły występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Do awansu przyczynili się zawodnicy w składzie: Janusz Plewiński, Kazimierz Araszewicz, Jan Ząbik, Adam Olkiewicz, Jerzy Knyter, Roman Kościecha, Jan Moskowicz, Roman Janczuro, Bogdan Krzyżaniak. W tym miejscu należy nadmienić, że toruński klub, jako jedyny w Polsce, nigdy nie spadł do niższej ligi. Ponadto jest rekordzistą jeśli chodzi o nieprzerwalny okres występów w najwyższej lidze.

W drodze do pierwszego złota

ApatorW trzech pierwszych latach występów w krajowej elicie toruńska drużyna zajmowała 8. miejsce, z trudem utrzymując się w lidze. W 1980 roku doszło do zmiany oficjalnej nazwy klubu. Od tego momentu Torunianie występowali jako Klub Sportowy Apator Toruń. Nazwa ta nadal nieoficjalnie funkcjonuje wśród kibiców czarnego sportu, mimo że od 2006 roku toruńska drużyna nazywa się KS Unibax Toruń.

Pierwszy sukces medalowy miał miejsce w 1983 roku, kiedy to Apator zdobył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Historyczne pierwsze złoto drużyna z Torunia zdobyła w 1986 roku. Zwycięstwo w DMP było ogromnym sukcesem, a liga bardzo wyrównana. Sukces smakował jeszcze bardziej z uwagi na fakt, że Apator wyprzedził odwiecznego rywala zza miedzy - Polonię Bydgoszcz. Obie drużyny zgromadziły na swoim koncie po 24 punkty, a o zwycięstwie zadecydował bilans tzw. małych punktów. W złotej drużynie Apatora występowali: Wojciech Żabiałowicz, Grzegorz Śniegowski, Stanisław Miedziński (ojciec obecnego żużlowca, Adriana Miedzińskiego), Eugeniusz Miastkowski, Jan Woźnicki, Ryszard Kowalski, Stefan Tietz, Krzysztof Kuczwalski, Piotr Maćkiewicz, Robert Pruss, Tadeusz Wiśniewski, Mariusz Strzelecki, Jan Ząbik (obecny trener toruńskiej drużyny). Należy wspomnieć, że złoty sezon dla Apatora okazał się ponadto szczególnie udany dla Wojciecha Żabiałowicza, który zdobył drugie miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Świata w Zielonej Górze, wygrał Indywidualny Puchar Polski w Tarnowie oraz zajął drugie miejsce w końcowej klasyfikacji Złotego Kasku.

Rok 1990 rokiem złotym

Per Jonsson

Dwukrotny Mistrz Świata Per Jonsson w barwach Apatora / fot. Marcinrygielski, CC-BY-SA-3.0

Na kolejny sukces Apator nie musiał czekać zbyt długo, bo już cztery lata później toruńscy zawodnicy powtórzyli sukces z 1986 roku, zdobywając po raz drugi tytuł Drużynowych Mistrzów Polski. Rok 1990, w którym to Torunskie Anioły stanęły na najwyższym podium DMP, przyniósł istotne zmiany w zasadach i trybie rozgrywek. Liga została zmniejszona do ośmiu drużyn, a po części zasadniczej każda z drużyn rozgrywała z pozostałymi mecz, a następnie rewanż. Pierwszą ligę podzielono: pierwsza czwórka walczyła o tytuł mistrzowski, natomiast kolejne cztery drużyny rywalizowały o utrzymanie się w lidze. Zmiany te nie przeszkodziły jednak toruńskim żużlowcom w walce o mistrzostwo kraju. Niewątpliwym atutem drużyny był wyrównany skład: Wojciech Żabiałowicz, Jacek Krzyżaniak, Mirosław Kowalik, Robert Sawina, Eugeniusz Miastkowski, Stefan Tietz, Krzysztof Kuczwalski, Christer Karlsson. Apator zdobył 28 punktów, wygrywając 14 spotkań, natomiast drużyny wicemistrzów z Rybnika i drugich wicemistrzów z Bydgoszczy - po 22 punkty.

Po tym sukcesie toruński Apator nie schodził z podium Drużynowych Mistrzostw Polski przez kolejne sześć sezonów, czterokrotnie zdobywając medal brązowy (od 1991 do 1994) i dwukrotnie medal srebrny (1995 i 1996). W 1991 do Apatora dołączył jeden z najwybitniejszych toruńskich stranieri, ówczesny mistrz świata Per Jonsson. Jego wspaniała kariera została przerwana tragicznym w skutkach wypadkiem na torze, do jakiego doszło w 1994 roku – po nim Per został sparaliżowany. Mimo że od tych wydarzeń mija już 9 lat, w dalszym ciągu na toruńskim stadionie kibice skandują imię byłego Mistrza Świata. W latach 1995 i 1996 Apator był bliski zdobycia mistrzostwa, w szczególności w roku 1996 kiedy to, mimo zwycięstwa na własnym torze, przegrał w dwumeczu z Włókniarzem Częstochowa. Był to ostatni medal Apatora w latach 90-tych.

11 lat później

Stadion KS Apator, obecnie w Toruniu mecze żużlowe rozgrywane są na nowoczesnej Motoarenie / fot. PatAmFilm, CC-BY-SA-3.0

Stadion KS Apator, obecnie w Toruniu mecze żużlowe rozgrywane są na nowoczesnej Motoarenie / fot. PatAmFilm, CC-BY-SA-3.0

W kolejne tysiąclecie Toruńskie Anioły wchodziły z wielkimi nadziejami na mistrzowski tytuł. Z dwoma Szwedami w składzie (mistrz świata Tony Rickardsson i Andreas Jonsson) oraz z mocnym krajowym wsparciem w osobach Tomasza Bajerskiego, Wiesława Jagusia, Roberta Kościechy i Tomasza Chrzanowskiego, Apator był wliczany do grona faworytów. Świetna jazda całej drużyny doprowadziła Anioły do wielkiego finału. Dwumecz ze Spartą Wrocław okazał się bardzo wyrównany, a o tym, kto zdobędzie złoto, zadecydowała ostatnia gonitwa, w której to Wiesław Jaguś i Tony Rickardsson, przy nadkomplecie publiczności, podwójnie pokonali wrocławską parę. Radość toruńskich kibiców była tak wielka, że jeszcze podczas biegu część z nich wtargnęła na pas bezpieczeństwa, a po jego zakończeniu tysiące kibiców wbiegło na tor. W takich okolicznościach po 11 latach Apator Toruń zdobył złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.

„Dream Team” czyli czwarte złoto

Po sukcesie w 2001 roku kolejny sezon przyniósł drużynie z Torunia zaledwie 5. miejsce. Nienajlepszy wynik sprawił, że działacze Apatora dostrzegli potrzebę zmian w organizacji. W konsekwencji tego powstała drużyna o bardzo silnym składzie. Sezon 2003, to sezon tak zwanego „Dream Team-u” z mistrzem świata Tonym Rickardssonem i wicemistrzem świata Jasonem Crumpem na czele. Marzenia o złocie jednak okazały się płonne i po 8 latach Apator ponownie przegrał batalię o mistrzostwo kraju z Włókniarzem Częstochowa.

Kolejne trzy lata również nie przyniosły upragnionego złota. Począwszy od 2004 roku Toruńskie Anioły zajęły kolejno dwa razy czwarte i raz siódme miejsce w Żużlowej Ekstralidze. Dopiero rok 2007, w którym toruńscy żużlowcy wywalczyli drugie miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski, zapoczątkował pasmo medalowych sukcesów. Już kolejny sezon okazał się mistrzowski . W roku 2008 w walce o złoto liczyły się tylko dwie drużyny – Apator i Unia Leszno. Toruńskie Anioły początkowo wygrywały każde spotkanie. Dobrą passę przerwały porażki z drużynami z Leszna i Częstochowy. Mimo kilku przegranych toruńscy żużlowcy wywalczyli sobie udział w Wielkim Finale, w którym spotkali się z Unią Leszno. Apator wygrał zarówno mecz na wyjeździe, jak i na własnym stadionie, zapewniając sobie tym samym tytuł Mistrza Polski – jak dotąd ostatni.

Kolejne lata nie przyniosły już tak dużego sukcesu. W 2009 roku Toruńskie Anioły wywalczyły srebrny medal w Drużynowych Mistrzostwach Świata. W 2010 roku stanęły natomiast na najniższym stopniu podium. Sezon 2011 zakończył się bez medalu dla Apatora, natomiast w 2012 Torunianie zdobyli „brązowy krążek”.

Stelmet Falubaz Zielona Góra – Unibax Toruń 40:0

IV bieg derbowego spotkania pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Unibaksem Toruń, w żółtym kasku Chris Holder / fot. Andrzej, CC-BY-SA-3.0

IV bieg derbowego spotkania pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Unibaksem Toruń, w żółtym kasku Chris Holder / fot. Andrzej, CC-BY-SA-3.0

Szansa na złoto pojawiła się w 2013 roku. Apator, mając w swoich szeregach zawodników światowej klasy, w tym mistrza świata Chrisa Holdera, był początkowo niepokonany. Dobra passa nie trwała jednak długo. Kontuzja Chrisa Holdera sprawiła, że Toruńskim Aniołom zwycięstwa nie przychodziły już z taką łatwością. Mimo problemów w trakcie sezonu, w tym licznych kontuzji, Apator w półfinale pokonał drużynę z Częstochowy i awansował do wielkiego finału, w którym spotkał się z Zieloną Górą. Przegrana na własnym stadionie, a następnie kontuzja lidera Aniołów – Tomasza Golloba tuż przed ostatnim meczem sezonu, sprawiły, że Unibax stracił realne szanse na mistrzowski tytuł. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że mecz rewanżowy finału Ekstraligi nie dojdzie do skutku. 22 września 2013 roku Apator odmówił wyjazdu na tor, w związku z czym sędzia „odgwizdał„ walkower. Wydarzenie to okrzyknięte zostało wielkim skandalem i wstydem dla polskiego speedway‚a. Wielu, jak dotąd wiernych kibiców Toruńskich Aniołów, odwróciło się od Apatora, postrzegając decyzję zarządu klubu jako niehonorową. „Szkoda,  bo zawsze miałem wielki szacunek do Toruńskiego klubu.„, ”Jestem bardzo wiernym kibicem Unibaxu ale to co się dzisiaj wydarzyło, to w moim wieloletnim dopingowaniu przeszło wszelkie granice. Jest mi WSTYD!!!.”. Te i tysiące innych komentarzy pojawiło się na internetowych forach, będąc wyrazem dezaprobaty dla zachowania toruńskiego klubu. Czy walkower z 2013 roku przyćmi złotą historię APATORA? Na odpowiedź na to pytanie musimy poczekać do następnych sezonów.

Źródła:

  1. Łuczak P., Od Stali do Apatora Dzieje klubu sportowego (1961 – 1995), Toruń
  2. http://forum.pomorska.pl/unibax-torun-oddal-mecz-walkowerem-stelmet-falubaz-mistrzem-polski-wideo-t159193/page-2
  3. http://www.speedway.hg.pl/zawodnicy/Biografie_zawodnikow/CRUMP_Jason/CRUMP_Jason.htm
  4. http://pl.wikipedia.org/wiki/KS_Toru%C5%84
  5. http://www.speedway.torun.pl/historia/

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Ars pisze:

    Ta rejterada w tym roku to koszmar!!!

Odpowiedz