Muzea poświęcone duchownym nie zasługują na środki publiczne? O bzdurności dyskusji wokół dofinansowania dla MuzeumJP2


Od kilku dni w mediach toczy się absurdalna dyskusja o 6 mln zł, jakie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazało na muzeum poświęconego Janowi Pawłowi II i Stefanowi Wyszyńskiemu. Pechowo dla ministra muzeum znajduje się w Świątyni Opatrzności Bożej, co okazało się świetnym pretekstem do nowej awantury...

Sprawa dotyczy 6 mln zł przyznanych w tym roku na budowę Ekspozycji Głównej Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego przez MKiDN w ramach Programu Ministra Rozwój infrastruktury kultury, Priorytet Infrastruktura kultury. Ekspozycja muzealna zajmie około 2000 m2.

Muzeum ma umożliwić pogłębioną refleksję nad życiem i nauczaniem Papieża Polaka i Prymasa Tysiąclecia. Koncentrować się będzie wokół wątków polskich w życiu bł. Jana Pawła II. Jednocześnie będzie to pierwsza tego rodzaju ekspozycja poświęcona osobie Prymasa Wyszyńskiego. W nowoczesny sposób będzie kształtować  wrażliwość odwiedzających, podtrzymując pamięć o błogosławionym Janie Pawle II i Prymasie Tysiąclecia, ich roli w dziejach Polski i świata. Szczególnie jest to ważne w przypadku młodych Polaków, którzy nie pamiętają już osobiście Prymasa Wyszyńskiego i coraz słabiej pamiętać będą bł. Jana Pawła II - muzeumjp2.pl.

Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego / fot. muzeumjp2.pl

Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego / fot. muzeumjp2.pl

Podobnych zarzutów nie było słychać w przypadku Muzeum Ordynariatu Polowego Oddział Muzeum Historycznego m.st Warszawy. Inwestycja została sfinansowana przez Warszawę (4,5 mln zł), Ministerstwo Kultury (1,5 mln zł) oraz środki pochodzące z funduszy unijnych (6,8 mln zł). Ten obiekt również mieści się w obiekcie sakralnym jakim jest Katedra Polowa Wojska Polskiego, przy ul. Długiej w Warszawie, inwestycję ulokowano w jej podziemiach.

Katedra Polowa Wojska Polskiego w Warszawie

Katedra Polowa Wojska Polskiego w Warszawie, w podziemiach której mieści się Muzeum Ordynariatu Polowego / fot. Cezary Piwowarski, CC-BY-SA-3.0

Dlaczego taka burza rozpętała się wokół podobnej sytuacji? Nie wiem, ale jestem przekonany, że nie chodzi tu w ogóle o kulturę, a wyłącznie politykę. Niektórzy dziennikarze poczuli, iż to chwytliwy temat i upraszając sprawę do „MKiDN dofinansował Świątynię Opatrzności Bożej” mieli o czym dyskutować, a kliki zapisywały się w statystykach. Nie od dziś wiadomo, że w Polsce polityka i dziennikarstwo są oparte na konflikcie i z niego żyją. Pozytywny przekaz się nie sprzedaje.

Ja do ministra o dofinansowanie muzeum poświęconego wielkim Polakom nie miałbym pretensji. Bez znaczenia jest dla mnie fakt, iż byli wysokimi hierarchami kościelnymi. Kryterium jest wg mnie przecież zupełnie inne, mianowicie pozytywne zapisanie się w polskiej historii. Janowi Pawłowi II i Stefanowi Wyszyńskiemu nie można przecież tego odmówić. Co więcej nikt nie oburza się na upamiętnianie innych duchownych, takich jak Mikołaj Kopernik, Paweł Włodkowic, Piotr Skarga, Hugo Kołłątaj, August Hlond etc. Gdyby ministerstwo dało 6 mln zł na Muzeum Kopernika we Fromborku również byłoby takie oburzenie?

Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku / fot. Tomek Zakrzewski

Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku / fot. Tomek Zakrzewski, CC-BY-SA-3.0

Nie przekonuje mnie argument, że muzeum Jana Pawła II i kardynała Wyszyńskiego będzie częścią Świątyni Opatrzności Bożej, gdyż suma nie pójdzie na tony miedzianej blachy, czy aluminiowo-szklaną konstrukcję tylko na wyposażenie instytucji. Stan surowy został pokryty ze środków Kościoła Katolickiego. Ponadto nieprawdą jest też, że to wyjątkowo duże dofinansowanie z budżetu dla muzeów. Wiele placówek dostało większe sumy z budżetu państwa (np. Muzeum Wsi Kieleckiej otrzyma 8 mln zł). Śmieszne w tym kontekście są zapowiedzi posłów lewicy, że ministra podadzą do prokuratury i CBA. To bicie politycznej piany, bo wiadomo, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Tym dobitniej pokazuje, że chodzi wyłącznie by zrobić medialny kogel-mogel pod płaszczem tez o naruszaniu zasad na granicy stosunków państwo-Kościół. Skoro niektórzy politycy nie potrafią się przebić z pozytywnym przekazem to uciekają się do „awantury” o 6 mln zł na muzeum...

Ponadto zapomina się, iż to dofinansowanie obejmuje także Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach. Koszt budowy to 29 mln zł, resort przekazał na ten cel 12 mln zł., o tym już dziwne media zapomniały, widać tylko Świątynia Opatrzności Bożej wzmaga takie kontrowersje... Czy oberwie się też Województw Małopolskiemu, które także wspiera tę budowę?

Budynek Domu Rodzinnego Jana Pawła II / Pimke, CC-BY-SA-3.0

Budynek Domu Rodzinnego Jana Pawła II / Pimke, CC-BY-SA-3.0

Każde muzeum powinno mieć równe zasady, by starać się o środki publiczne. Dziedzictwo Jana Pawła II nie może być dyskryminowane tylko dlatego, że był on papieżem Kościoła Katolickiego. Ci, którzy najbardziej domagają się równouprawnienia dzisiaj bez ceregieli chcą jej naruszenia.

Zapytałbym wszystkich uczestników tej debaty o co innego. Co zrobili, by powstało Muzeum Historii Polski na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości? Nie słyszałem, by lewa strona dopominała się u ministra o pieniądze na MHP, nie widziałem też by minister wydawał na przygotowanie tej inwestycji tak lekko pieniędzy jak na wyposażenie muzeum Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. Piotrek pisze:

    I co z tego że papież był Polakiem? Czyżby znaczy się prowadził politykę pro i wyłącznie Polską? Bo był szefem Watykanu? Wyszyński był kardynałem jednym z iluś-tam w naszej historii... Przy okazji - fakt, że jest Muzeum Ordynariatu (znaczy czego? kapelanów, strojów, monstrancji? modlitewników? przecież to część wojska czyli może być to co najwyżej wystawa czasowa) czyli w pewnym sensie fragment dużej całości awansowany z racji roli kościoła w Polsce do absurdu ma być synonimem i wytłumaczeniem dla innego absurdu który dopiero co ma powstać?
    Dotacje dla przykościelnych placówek, prowadzonych przez parafie - niech idą z funduszy kościoła a nie Państwa jako takiego. W ramach protestów: i H. Kołłątaj i M. Kopernik czymś się realnym zasłużyli i to w nauce, nie moralności.
    Tak ja też znam masę sensowniejszych pomysłów na wydanie milionów niż kolejna świątynia ku czci wielka i brzydka jak grzech...

  2. gregski pisze:

    Po prostu na nasz tradycyjny polski kundlizm nałożył się sezon wyborczy. Przewiduję więcej podobnych awantur.

  3. Piotrek pisze:

    Parafrazując jeden z kabaretów: „Bo to było tak... Kilka lat temu zamarzyła się komuś potężna willa, kupa terenu i w ogóle pełen raj na ziemi. Wykorzystując różne znajomości i naciągania ziemię udało się kupić za ułamek wartości. Fundusze zostały uruchomione (oczywiście cały czas była nadzieja że uda się finansować z bieżących przychodów). Na projekt i wykopki wystarczyło. Potem zaczęły się schody bo pieniędzy brakło. Rada w radę ktoś wpadł na pomysł by wyodrębnić kilka pokojów i urządzić tam muzeum ku czci jednego gościa z rodziny, który wielki był, zmarł i w ogóle uznawany jest wokół jako Wybitny. Przez duże W. Oczywiście ma swoje izby pamięci, muzea: tam gdzie był, tam gdzie żył, tam gdzie podróżował, tam gdzie się urodził, gdzie chodził do szkoły, studiował... A to będzie z okresu kiedy był Największy, a na dokładkę będzie ku czci jego Mentora. Tego ostatniego jest mniej. Potem poszedł wniosek i kilka słów o zasługach i wdzięczności i udało się. Od niemal 10 lat co roku się udawało. Bo muzeum stanie kiedy to cała willa będzie gotowa, bo nie da się tych czterech pokojów zrobić oddzielnie a o reszcie zapomnieć.... Oczywiście będzie otwarte oficjalnie, będą wizualizacja 3D i inne „D”, wycieczki, odczyty, pamiątki i osobiste i z epoki i tak dalej...”
    Na marginesie dziś minister od kultury stwierdził niemal wprost że decyzja była w zasadzie polityczna i dziwi się że ktoś to teraz wywlekł. Bo zwykle cicho było. A że nie dostała dotacji BeeNka na remonty i unowocześnienie i takie tam - choć miało masę punktów, więcej niż nasze pokoje to jej pech i problem. Nie dla każdego starcza. Na pokoje musiało. Tylko czemu tyle krzyku.

Zostaw własny komentarz