„W drodze ku przyszłości”. Wywiad z Komitetem Organizacyjnym XXIII OZHS w Toruniu


Emocje związane z XXII Ogólnopolskim Zjazdem Historyków Studentów w Gdańsku jeszcze nie opadły, a toruńskie środowisko historyków rozpoczyna przygotowania do organizacji kolejnej edycji tej prestiżowej konferencji. Udało nam się jako pierwszym przeprowadzić wywiad z Komitetem Organizacyjnym XXIII OZHS w Toruniu.  Portal „historia.org.pl jest patronem medialnym Zjazdu.

Sylwia Szyc: Na wstępie, w imieniu całej Redakcji pragnę pogratulować organizacji przyszłorocznego Ogólnopolskiego Zjazdu Historyków Studentów. Organizacja OZHS to spore wyzwanie. Kiedy podjęliście decyzję o zgłoszeniu swojej kandydatury na tegorocznym Sejmiku?

KOXXIIOZHS

Niepełny skład Komitetu Organizacyjnego XXIII OZHS w Toruniu. Od lewej: Mateusz Pielka, Alicja Bartnicka, Mateusz Żmudziński

Mateusz Żmudziński: - O tym, żeby zgłosić naszą kandydaturę rozmawialiśmy już w Toruniu na długo przed Zjazdem w Gdańsku. Oczywiście nie chcieliśmy sami podejmować żadnej decyzji, ponieważ organizacja takiego Zjazdu wiąże się z dużymi kosztami, a co za tym idzie – trzeba mieć wsparcie finansowe ze strony Uniwersytetu. Zatem zanim wyjechaliśmy na tegoroczny OZHS skonsultowaliśmy się z władzami naszego wydziału i zapytaliśmy, co sądzą o pomyśle, żeby Toruń podjął się organizacji Zjazdu w przyszłym roku. Kiedy dano nam zielone światło utwierdziliśmy się w naszym postanowieniu i jadąc do Gdańska wiedzieliśmy już, że będziemy się ubiegać na Sejmiku o poparcie innych Uniwersytetów i mieliśmy już przygotowaną wstępną wizję przyszłorocznego Zjazdu.

S. Sz.: Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu organizował OZHS 2011 roku. Co spowodowało, że w tym roku zgłosiliście swoją kandydaturę?

Mateusz Pielka: - Kiedy organizowany był u nas poprzedni Zjazd my byliśmy dopiero na pierwszym, czy drugim roku studiów. Wtedy nie mieliśmy jeszcze własnego budynku. Wydział Nauk Historycznych korzystał z sal należących do Wydziału Pedagogicznego czy Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi. Stwarzało to dość niekomfortową dla prelegentów sytuację, ponieważ panele odbywały się w niewielkich salach. Teraz mamy własny budynek z olbrzymim zapleczem sal, które są w pełni dostosowane do wszelkich potrzeb tego typu konferencji. Poza tym w Toruniu w ostatnim czasie znacznie rozszerzyła się baza noclegowa i trwa rozbudowa komunikacji miejskiej, dzięki czemu tramwaje i autobusy będą podjeżdżały pod samo UMK. Wszystkie te czynniki dają wiele możliwości, aby przyszłoroczny Zjazd mógł być zorganizowany w jak najlepszy sposób od strony technicznej. Najważniejszym natomiast czynnikiem, który zadecydował o tym, że postanowiliśmy zgłosić naszą kandydaturę było to, że mamy bardzo dużo pomysłów na to, jak taki Zjazd powinien wyglądać, aby prelegenci byli zadowoleni zarówno z wartości merytorycznych, jak i części rozrywkowo-poznawczej, która powinna, naszym zdaniem, towarzyszyć takiemu wydarzeniu.

S. Sz.: Jak do Waszego pomysłu nastawione są Władze Wydziału oraz studenci Instytutu Historii?

Alicja Bartnicka: - Jeżeli chodzi o Władze naszego Wydziału to Dyrektor Instytutu Historii i Archiwistyki UMK – prof. dr hab. Jacek Wijaczka już przed Zjazdem w Gdańsku zapewnił nas o swoim wsparciu i powiedział, że „jest z nami całym sercem”. Kiedy wróciliśmy do Torunia po Zjeździe w Gdańsku i poszliśmy do naszej Dyrekcji z informacją, że udało się wywalczyć organizację Zjazdu w przyszłym roku, zarówno prof. Jacek Wijaczka jak i prof. Jarosław Kłaczkow byli bardzo zadowoleni i już nas pytali, jakiej pomocy mogą nam udzielić. Dzięki silnemu wsparciu z ich strony już na tym etapie działań, a przecież od OZHS w Gdańsku nie minął nawet jeszcze tydzień, wiemy mniej więcej jak nasz Zjazd będzie wyglądał. Zostaliśmy zapewnieni m.in. o tym, że otrzymamy odpowiednią ilość sal, nasi wykładowcy podejmą się oceny merytorycznej zgłoszeń, a w trakcie Zjazdu będą moderowali poszczególne panele. Co do studentów to wszyscy się bardzo cieszą z tego, że za rok OZHS będzie na UMK i już deklarują chęć pomocy przy wszelkich sprawach organizacyjnych.

S. Sz.: Kto będzie tworzył komitet organizacyjny XXIII OZHS?

M. Ż.: - Komitet Organizacyjny naszego Zjazdu będzie składał się z osób, które reprezentowały UMK na Sejmiku. W jego skład wejdą Alicja Bartnicka, Natalia Bielińska, Mateusz Pielka, Łukasz Włodarski i moja osoba. Oczywiście należy także pamiętać o tym, że będą nam towarzyszyli liczni wolontariusze, którzy już zaczynają się do nas zgłaszać.

S. Sz.: OZHS w Lublinie został zorganizowany pod hasłem: „Historia, tradycja i nowoczesność„, natomiast hasłem tegorocznego Zjazdu w Gdańsku był ”Powrót do korzeni”. Czy macie już pomysł co do kierunku, w jakim będzie zmierzał OZHS w Toruniu?

M. Ż.: - Szczerze mówiąc, to my już w Gdańsku wiedzieliśmy, jakie będzie hasło przewodnie naszego Zjazdu. Nie musieliśmy długo się naradzać, żeby stwierdzić, że „W drodze ku przyszłości” będzie najlepiej odzwierciedlać ideę organizowanego u nas OZHS.

S. Sz.: Podczas debaty kandydatów na Sejmiku XXII OZHS w Gdańsku mówiliście o kilku propozycjach organizacji Zjazdu. Przyszłoroczni prelegenci mogą spodziewać się m.in.: wydłużenia referatów oraz czasu na dyskusję, a także umiędzynarodowienie paneli. Za wcześnie jeszcze mówić o konkretach, ale czy na ten moment możecie już powiedzieć w tym temacie coś więcej?

A.B.: - Jeśli chodzi o długość referatów, to przewidujemy przynamniej 20 minut na każde wystąpienie, co poparli studenci nie tylko z naszego Uniwersytetu. To samo dotyczy dyskusji. W związku z tym prawdopodobnie powstanie więcej paneli, żeby nie upychać po 6-7 referatów w jednej części obrad, ale np. 3-4, co pozwoli prelegentom na dobre przedstawienie podjętego tematu, a potem na dyskusję, która nie będzie musiała się zakończyć z powodu zbyt krótkiego czasu, jaki był na nią przeznaczony. Jednym z naszych priorytetów jest natomiast podniesienie rangi Zjazdu do międzynarodowej, co zamierzamy osiągnąć poprzez zaproszenie na OZHS studentów z Niemiec, Rosji, Czech czy Słowacji. Dzięki temu – po pierwsze – Zjazd stanie się bardziej atrakcyjny, natomiast po drugie – studenci z Polski będą mogli nawiązać bliższe znajomości z zagranicą. Sama w ostatnim czasie byłam na konferencji w Niemczech i wiem, ile tego typu doświadczenia znaczą. Podjęliśmy już nawet pewne kroki w tej sprawie. Kontaktowaliśmy się m.in. z Uniwersytetami w Bremie i Oldenburgu. Jak nas zapewniono – nie będzie problemu, aby na OZHS przyjechali studenci z zagranicznych placówek.

S. Sz.: Czym XXIII OZHS ma różnić się od poprzednich edycji?

Natalia Bielińska: - Chcielibyśmy, aby poza wymianą poglądów i informacji na dane tematy, nasi goście nawiązywali nowe znajomości, które być może kiedyś zaowocują w przyszłości jakąś współpracą. Poza tym od samego początku założyliśmy, że organizacja naszego Zjazdu będzie nastawiona na uczestników, tzn. chcemy wychodzić do prelegentów i pytać ich o to, co ich zdaniem powinno towarzyszyć tego typu imprezie. Założyliśmy forum, gdzie nasi goście będą mogli wypowiadać się na ten temat, a w najbliższym czasie planujemy ogłosić konkurs na oficjalne logo Zjazdu. Mamy nadzieję, że tego typu kroki spowodują, iż od samego początku przyszli uczestnicy Zjazdu poczują, że OZHS jest tworzony z myślą o nich, i w związku z tym my, jako organizatorzy, postaramy się zrobić wszystko, aby byli zadowoleni ze swojej wizyty w Toruniu.

S. Sz.: Podczas tegorocznego Zjazdu zrezygnowano z panelu archiwistycznego. Czy w przyszłym roku zostanie on umieszczony w programie?

M. Ż.: - Oczywiście! Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie chcemy, aby pomiędzy historykami a archiwistami dochodziło do antagonizmów, dlatego panel archiwistyczny z pewnością się pojawi.

S. Sz.: Udział w obradach Zjazdu, mimo upływu lat, cieszy się wciąż niesłabnącą popularnością. Ilu prelegentów planujecie przyjąć w przyszłorocznym Zjeździe?

M.P.: - Wstępnie ustaliliśmy, że przyjmiemy 350 zgłoszeń, niemniej jednak jest to liczba ruchoma i może jeszcze ulec zmianie.

S. Sz.: Jakimi kryteriami będziecie się kierować podczas oceny abstraktów?

A.B.: - Abstrakty będą oceniane przez pracowników naukowych z naszego Wydziału. Bez wątpienia pod uwagę będzie brana bibliografia, czyli literatura oraz źródła, w oparciu, o które powstał referat. Poza tym będzie także wymagana opinia promotora bądź pracownika naukowego. Najważniejszym kryterium będzie jednak nowatorskość tematu, czy też stopień, w jakim dane zagadnienie było omawiane do tej pory. Myślę, że to standardowe wymagania, jakie powinny spełniać referaty na tego typu konferencjach.

S. Sz.: Na Sejmiku wspominaliście postawieniu na elektroniczną rejestrację studentów. Poprzednie edycje pokazały jednak, że nie zawsze działa ona skutecznie. Jak zamierzanie rozwiązać ten problem?

M. Ż.: - W przygotowaniach do uruchomienia elektronicznej rejestracji prelegentów pomagać nam będą pracownicy Uczelnianego Centrum Informatycznego. Stworzyli oni wzór strony, przez którą można się rejestrować. System funkcjonował na kilku konferencjach, po których od organizatorów zbierano uwagi, w celu ulepszenia i poprawienia jego funkcjonalności. Wierzymy, że takie rozwiązanie ułatwi rejestrację i sprawi, że żadne zgłoszenie się nie zagubi.

S. Sz.: Gdzie zamierzacie zakwaterować uczestników?

N.B.: - Tego jeszcze dokładnie nie wiemy. W ciągu ostatnich lat baza hotelowa bardzo się w Toruniu rozwinęła, więc mamy w czym wybierać. Mamy na oku jeden hotel, który naszym zdaniem zapewniłby prelegentom wszelkie wygody. Będziemy prowadzić rozmowy, aby umieścić tam wszystkich naszych gości, oczywiście za jak najmniejszą cenę. O wyborze hotelu poinformujemy, jak będziemy już wiedzieli na 100%.

S. Sz.: Jakie atrakcje planujecie przedstawić przyszłorocznym uczestnikom Zjazdu?

M. P.: - Pomysłów mamy bardzo dużo i ciężko jest w zasadzie teraz powiedzieć, na co można będzie liczyć, bo jeszcze nie wiemy, czy wszystkie z nich uda nam się zrealizować. Zależy nam na tym, żeby stworzyć pewnego rodzaju alternatywę, aby uczestnicy XXIII OZHS nie musieli się nudzić, po wygłoszeniu swoich referatów i mogli skorzystać z dodatkowych atrakcji (zarówno tych związanych z nauką, jak i tych, z pogranicza rekreacji i zabawy), które chcielibyśmy im zaoferować. I tak na przykład mamy w planach zaprosić naszych prelegentów na dwa dodatkowe wykłady dziennie (do wyboru), przygotowane przez naszych pracowników naukowych, którzy zajmują się niezwykle ciekawą, naszym zdaniem, tematyką. Jako przykład możemy wskazać wspomnianego już prof. Wijaczkę, który opowie o historii czarownic, czy prof. Dumanowskiego, który zajmuje się historią kuchni. Poza tym myślimy o warsztatach z pieczenia pierników i warzenia piwa, czy też spotkaniu z różnego rodzaju grupami rekonstrukcyjnymi. Oczywiście w Toruniu nie mogłoby zabraknąć debaty krzyżackiej, która z pewnością będzie miała miejsce w trakcie przyszłorocznego OZHS. Poza tym chcielibyśmy zorganizować jakąś wycieczkę, ale szczegółów jeszcze nie będziemy zdradzać. Oczywiście planujemy także imprezy integracyjne, na które zaproszeni będą wszyscy uczestnicy Zjazdu.

Dziękujemy za wywiad. Do zobaczenia za rok w Toruniu!

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Anderson pisze:

    Fajnie widzieć tak pozytywnie nastawionych ludzi! 🙂

Odpowiedz